Skocz do zawartości

Hegel H95 - moje przemyślenia i wrażenia z odsłuchu po kilku tygodniach


lpomis

Recommended Posts

22 godziny temu, Kraft napisał:

Aktualnie chyba z niczym, podobnie jak Yamaha czy Marantz.

Nie wiem, czy można wrzucać je wszystkie do jednego worka. Patrząc na forum, to właściciele Marantzów zostają z nimi na dłużej. Marantz chyba nieźle zgrywa się z różnymi kolumnami, od Heco, Kefów i Bowersów, po ATC, PMC i może nawet Gato.  ;)

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Cześć.

To i ja pozwolę sobie dopisać parę przemyśleń z obcowania z brzmieniem Hegla, tym razem najtańszym - H95. 

Nie jest tajemnicą, że jest to producent, na którego temat zdarzyło mi się przez ostatnie lata napisać najwięcej niepochlebnych opinii. A to, że gra syntetycznie, a to że średnica sucha, że brak kontaktu z muzyką, że brak namacalności, że brak basu, że wysokie tony cyfrowe, że muzyka nie angażuje, że muzyka ściśnięta jak w kondomie itd. To wszystko udało mi się przez parę lat na temat Hegla na Forum Audio i Forum AS  napisać .... (na podstawie doświadczeń z H90 i 4 egzemplarzami H190).

Tak, chociaż w dyskusjach na forach audio uczestniczę już od wielu lat i z czasem, jak chyba każdy audiofil/meloman,  łagodnieję i odpuszczam wszelkie bezsensowne audio wojenki dochodząc do wniosku, że każdy z nas ma inne oczekiwania odnośnie swojego idealnego brzmienia, ma inne przyzwyczajenia! do jakiegoś konkretnego brzmienia, do tego dochodzi u każdego inny wpływ akustyki, umiejętność zgrania ze sobą całego systemu, również posiadanych funduszy  itd. to jednak akurat Heglowi z mojej strony oberwało się jak żadnemu innemu producentowi. Wręcz przy wypożyczaniu kolejnego wzmacniacza często w rozmowie z pracownikiem salonu mówiłem cyt.: "oby ten wzmacniacz nie grał jak Hegel". 

I wypożyczyłem Hegla H95... nie z zamiarem kupna a z zamiarem "zresetowania słuchu" a konkretnie - swoich przyzwyczajeń do konkretnego brzmienia posiadanych wzmacniaczy. 

Wypożyczyłem i kupiłem.

Mało tego, kupiłem demo z ekspozycji, które przyjechało ze śladami paluchów  i jakimiś drobnymi ryskami. Nadto kupiłem Hegla mając pełną skrzynkę wiadomości od moich Kolegów melomanów i audiofilów, którzy na wieść o moim wypożyczeniu i potem zamiarze kupna Hegla przysłali mi naście emotek z kupkami, z prośbami - Adam weź jeszcze dobrze posłuchaj czy - Adam mówisz, że jakiś "Hebel" gra hahaha itp.

Decyzja o zakupie była więc wyjątkowo świadoma. Raz, że sam byłem negatywnie nastawiony do tego producenta a i jak widać moje audiofilskie środowisko podzielało moją dotychczasową opinię. 

Nie wiem z czego to wynika, czy ATC SCM7 mają tak bliski środek i tak gęste całe odtwarzane przez nie pasmo a przy tym grają bardzo swobodnie czy może Chord Qutest gra stereotypowo po brytyjsku i ponownie z rozmachem i swobodą czy może Hegel w najtańszym modelu coś zmienił, "uczłowieczył brzmienie  czytaj - dodał więcej swobody" ale wszystko to razem zwyczajnie zagrało. Tym akapitem chciałbym zwrócić uwagę, że moim zdaniem przy wzmacniaczach Hegla trzeba uważać z doborem reszty systemu aby nie przesadzić z utwardzeniem, konturem, precyzją. 

A jak odbieram mój system z H95.  Otrzymałem bardzo dobrą szybkość, mam dobrą dynamikę w skali makro i bardzo dobrą mikro, mam oddaną bardzo bogatą paletę barw głosów solistów i solistek, mam bardzo ładnie oddaną górę pasma, która jest rozdzielcza i otwarta a to otwarcie nie jest okupione żadnym jazgotem czy przejaskrawieniem. W końcu mam niskie tony, które potrafią pokazać twardy atak ale i potrafią miękko wybrzmieć, które potrafią nałożyć kilka faktur basu, które mają dla mnie właściwy ciężar/wypełnienie, mają bardzo dobre zejście, posiadają bardzo dobrą czytelność. A wszystko to razem daje brzmienie wyjątkowo spójne, proporcjonalne - jeszcze raz podkreślę PROPORCJONALNE, przyjemne. Do tego wyjątkowa umiejętność Hegla H95 na tle innych znanych mi wzmacniaczy w ukazaniu dalszych planów, głębokiej sceny dopełnia oddania atmosfery wielu akustycznych nagrań. 

No dobrze, ale przecież każdy z nas wie, że nie ma sprzętu idealnego, że zawsze coś musi być kosztem czegoś.  Moim zdaniem to twierdzenie wynika z faktu różnie zrealizowanych nagrań.  I  na potwierdzenie czy też nie ale faktycznie moją ulubioną płytkę Metalliki "... And Justice For All" przyjemniej słucha mi się na wzmacniaczu Rega Elex mk4 ponieważ wzmacniacz ten w mojej opinii pogrubia niskie tony i dolną średnicę, delikatnie ociepla całe pasmo, stawia tzw. ścianę dźwięku, spłaszcza scenę i powiększa pierwszy plan co przy ww albumie muzycznym daje mi więcej frajdy. Fajnie jest mieć szczęście posiadać oba te wzmacniacze. :) 

Pozdrawiam wszystkich melomanów i audiofilów. Bawmy się naszym hobby i cieszmy muzyką. 

Do następnego. 

Adam. 

 

Edytowano przez kaczadupa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm... nie wiem skad te negatywne opinie na temat 190ki?, ja jestem daleki by cos takiego sugerować a wręcz uważam ze to dobry piecyk i cały czas miło go wspominam bo świetnie zgrał się u mnie z okablowaniem Purista. Lepiej pilnował basu niż mój MA 252.

Najważniejsza właśnie jest ta synergia i współpraca wszystkich składowych naszych systemów włącznie z akustyka. Osobiście nie czepiam się realizacji nagrań .... bo moze tak miało być pierwotnie? a moze? dostępna technika nie pozwalała na więcej w studiu.

Brawo Ty. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...