Skocz do zawartości

Zmieniłem listwę zasilająca i zmienił się tez dźwięk. To możliwe?!


Recommended Posts

15 godzin temu, Butler napisał:

Dokładnie to masz i tak ma być. Walnie piorun to sprzęt Ci ocaleje bo cały potencjał pójdzie w uziemienie. Pamiętaj wymienić wkładki po takim zdarzeniu bo to ochrona jednorazowa. To żadna listwa przeciwprzepięciowa.

Kilka lat temu podczas burzy piorun strzelił w dom sąsiada, dosłownie. U niego, mimo piorunochronu, w miejscu strzału na zewnątrz odpadł kawał tynku, a wewnątrz cała domowa elektronika się zjarała: tv, pralka, routery, w kompach sieciówki.

 W moim domu obok poleciało: router, tv, sieciówka w kompie, a z telefonu bezprzewodowego wyskoczyły baterie.

 Tak że jesli ktoś pisze że listwa :D ochroni przed piorunem = nie wierzcie.

 Mnie też nie musicie wierzyć., w końcu pieprznęło w dom sąsiada.

Edytowano przez gienas
literówka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, gienas napisał:

Tak że jesli ktoś pisze że listwa :D ochroni przed piorunem = nie wierzcie.

Oczywiście, że tak. NIC nie uchroni sprzętu przed uderzeniem pioruna, jeśli jest podłączony do sieci.

Dlatego jak zaczyna poważniej grzmieć albo gdzieś wyjeżdżam, to wyciągam wszystkie wtyczki i siedzę z latarką.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, gienas napisał:

Tak że jesli ktoś pisze że listwa :D ochroni przed piorunem = nie wierzcie.

Listwa nie. Ale ochronnik jak np. ten są skonstruowane tak by ograniczyć zagrożenie. Nie zapobiec... Ale są duże szanse że instalacja ocaleje. Inna sprawa że "prąd" to nie jedyne kabelki które prowadzą do naszych domów. Kablówka, antena, satelita, fotowoltaika... Tu najczęściej są zaniedbania dotyczące ochrony. A takie metalowe wystające ustrojstwa na dachach zazwyczaj przyjmują kontakt.

OGRANICZNIK-OCHRONNIK-PRZEPIEC-4P-B-C-3-

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Butler masz zupełną rację.

Zacytowałem Ciebie jako najbliższy post :) - jeśli Cię uraziłem  to przepraszam.

 Wyobraź sobie jak zmieniony ;) byłby dźwięk kiedy zamontuje takie zabezpieczenia i listwy.

No i listwy zmienić, bo dźwięk inny, to pestka ;) ale juz takie zabezpieczenia...

Edytowano przez gienas
dopisek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Butler napisał:

Listwa nie. Ale ochronnik jak np. ten są skonstruowane tak by ograniczyć zagrożenie. Nie zapobiec... Ale są duże szanse że instalacja ocaleje. Inna sprawa że "prąd" to nie jedyne kabelki które prowadzą do naszych domów. Kablówka, antena, satelita, fotowoltaika... Tu najczęściej są zaniedbania dotyczące ochrony. A takie metalowe wystające ustrojstwa na dachach zazwyczaj przyjmują kontakt.

OGRANICZNIK-OCHRONNIK-PRZEPIEC-4P-B-C-3-

dokładnie jak piszesz. Po to m.in to jest zainstalowane. Ale nigdy 100% nic nie ochroni przed uderzeniem pioruna ale ryzyko trzeba minimalizować.

53 minuty temu, gienas napisał:

@Butler masz zupełną rację.

Zacytowałem Ciebie jako najbliższy post :) - jeśli Cię uraziłem  to przepraszam.

 Wyobraź sobie jak zmieniony ;) byłby dźwięk kiedy zamontuje takie zabezpieczenia i listwy.

No i listwy zmienić, bo dźwięk inny, to pestka ;) ale juz takie zabezpieczenia...

Na szczęście dźwięk jest klasa 😃

Chyba nie ma co już tego kminić dalej jak by to grało bez zabezpieczenia. Mam nadzieję, że tak samo pięknie. Ale prawda jest jedna - w każdym wypadku gra cały system. Od kabeleczka po akustykę. Do tego dążymy cały czas by całosć grała do granic swoich możliwości 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.03.2022 o 08:48, Dzik napisał:

Audiofile dali sobie niestety wmówić, że każdy, najdrobniejszy element toru "musi kosztować", żeby "zagrać".

Zupełne niezrozumienie tematu i podstawowe pomylenie pojęć. Audiofil, to ktoś kto szuka możliwie jak najbardziej realistycznego brzmienia, czyli możliwie najbardziej wiernego odwzorowania żywego dźwięku (brzmienia instrumentu lub głosu) słyszanego na żywo). I to jest podstawowym kryterium i wyznacznikiem doboru sprzętu, a nie jego cena. Oczywiście audiofil gotów jest poświęcić pieniądze na droższy sprzęt zamiast np. na inne przyjemności, jeśli słyszy różnicę na plus. To o czym piszesz, czyli kupowanie sprzętu kierując się głównie tym, że jest drogi, to domena zwykłych... snobów, którzy nie szukają wiernego dźwięku, tylko możliwości pochwalenia się drogim sprzętem.

Myślę, że żeby być audiofilem, trzeba mieć nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim "wyrobienie" muzyczne. Bo skąd ktoś ma wiedzieć, czy dany sprzęt audio gra dobrze czy źle, czy np. dany instrument, dajmy na to saksofon, fortepian lub wiolonczela brzmią dobrze, kiedy nigdy ich nie słyszał na żywo? Oczywiście są gatunki muzyczne, gdzie nie używa się instrumentów akustycznych, ale i tam można oceniać szczegółowość dźwięku, jego rozłożenie w przestrzeni, równomierność pasma, rozpiętość dynamiczną itp.

A swoją drogą nie rozumiem tej zaciekłości paru forumowiczów w próbie udowadniania, że inni nie słyszą różnic dźwięku przy zmianach okablowania. Przecież ci, którzy słyszą lepiej wiedzą co słyszą, a wy nie siedzicie w ich głowach. Każdy kto czyta to forum chociaż przez jakiś czas doskonale zna wasze opinie na ten temat, po co próbujecie zaśmiecić i "zabić" każdy wątek dotyczący tego co nie jest waszym udziałem, skoro nie słyszycie różnic? Odsyłam do napisanego przez administrację forum wątku "Jak zaorać każde forum". Odpuście sobie i pogódźcie się w końcu z tym, że są ludzie, którzy słyszą różnicę i tacy którzy nie słyszą, wy należycie najwyraźniej do tej drugiej grupy i nikomu z tych "słyszących" to nie przeszkadza. Więc dlaczego w drugą stronę przeszkadza wam? Czyżbyście posiadali aż tak "ścisłe" umysły? :)

Edytowano przez greg235
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, greg235 napisał:

Zupełne niezrozumienie tematu i podstawowe pomylenie pojęć. Audiofil, to ktoś kto szuka możliwie jak najbardziej realistycznego brzmienia, czyli możliwie najbardziej wiernego odwzorowania żywego dźwięku (brzmienia instrumentu lub głosu) słyszanego na żywo).

To jest twoja definicja. Termin „audiofil” odnosi się po prostu do kogoś hobbystycznie zainteresowanego dźwiękiem wysokiej klasy – i w tym rozumieniu wszyscy tutaj na forum jesteśmy audiofilami. Od pewnego czasu jednak to słowo przylgnęło do konkretnej, antynaukowo nastawionej części społeczności audio.

26 minut temu, greg235 napisał:

Każdy kto czyta to forum chociaż przez jakiś czas doskonale zna wasze opinie na ten temat, po co próbujecie zaśmiecić i "zabić" każdy wątek dotyczący tego co nie jest waszym udziałem, skoro nie słyszycie różnic?

Przecież te dyskusje są wywoływane głównie przez kablarzy. Nikt nie próbuje niczego „zabijać”.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Dzik napisał:

To jest twoja definicja. Termin „audiofil” odnosi się po prostu do kogoś hobbystycznie zainteresowanego dźwiękiem wysokiej klasy – i w tym rozumieniu wszyscy tutaj na forum jesteśmy audiofilami. Od pewnego czasu jednak to słowo przylgnęło do konkretnej, antynaukowo nastawionej części społeczności audio.

Dyskutowaliśmy już o tym w wątku "Szkiełko i oko". Próba oceniania  ludzkiej percepcji dokonywanej skomplikowanym  zmysłem słuchu, przez pryzmat prostych pomiarów elektrycznych lub akustycznych, badających co najwyżej pojedyncze parametry, to żadna naukowość. Podważanie takiego zawężonego lub wręcz ograniczonego podejścia antynaukowością nie jest.

Cytat

Przecież te dyskusje są wywoływane głównie przez kablarzy. Nikt nie próbuje niczego „zabijać”.

No to po co nagminnie z uporem godnym maniaka, wtrącacie te swoje nic nie wnoszące posty o tym, że "kabli nie słychać", do kolejnych wątków, które was jako niesłyszących różnic nie dotyczą? Każdy już to czytał dziesiątki razy w różnych wątkach i jest to zbędne tam gdzie dyskutują ludzie, którzy jednak słyszą różnicę.

Pozdrawiam

Edytowano przez greg235
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, greg235 napisał:

Dyskutowaliśmy już o tym w wątku "Szkiełko i oko". Próba oceniania  ludzkiej percepcji dokonywanej skomplikowanym  zmysłem słuchu, do prostych pomiarów elektrycznych lub akustycznych badających co najwyżej pojedyncze parametry, to żadna naukowość i podważanie takiego podejścia antynaukowością nie jest.

Możliwości ludzkiego słuchu są dobrze przebadane. Jak dobrze? Jakąś setką lat badań.

Zjawiska akustyczne są mierzalne, a w każdym razie nie ma zjawisk akustycznych, które byłby niewykrywalne.

Audiofile twierdzą, że słyszą rzeczy niewykrywalne albo wykraczające poza możliwości ludzkiego słuchu. Jak więc nazwać taką postawę?

4 minuty temu, greg235 napisał:

No to po co nagminnie z uporem godnym maniaka, wtrącacie te swoje nic nie wnoszące posty o tym, że "kabli nie słychać", do kolejnych wątków, które was jako niesłyszących różnic nie dotyczą?

Po co ty robisz to samo, tylko w drugą stronę i domagasz się, żebym ja przestał pierwszy?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, greg235 napisał:

was jako niesłyszących różnic nie dotyczą? Każdy już to czytał dziesiątki razy w różnych wątkach i jest to zbędne tam gdzie dyskutują ludzie, którzy jednak słyszą różnicę.

Każdy czytał dziesiatki razy? To chyba niedokładnie lub czytał to co chciał czytać.

Są tu też tacy, którzy kiedyś byli w "obozie kablowym" a dziś są "po drugiej stronie" i to nie z powodu utraty słuchu. 

Pozdrawiam

Ps: kupiłem sobie ostatnio nową część mechaniczna do mojego "pojazdu" (rower) - lżejsza (mowa o różnicy w gramach!) (Kto nie wierzy niech wejdzie na fora rowerowe jakie te gramy sa ważne!), od razu rower przyspiesza lepiej - to fakt! 

Po czasie zauważyłem ze podczas testów przytyłem kilka kilo :/ - ach ten wpływ percepcji... 

 

 

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Chyba Miro 84 napisał:

Są tu też tacy, którzy kiedyś byli w "obozie kablowym" a dziś są "po drugiej stronie" i to nie z powodu utraty słuchu. 

I są tacy, którzy przeszli na stronę słyszących kable, także nie być taki do przodu.

Widzę, że niektórym osobom się wyjątkowo nudzi i zabierają głos w takich tematach, aby tylko zaistnieć i przy okazji zepsuć temat samemu autorowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dzik napisał:

Możliwości ludzkiego słuchu są dobrze przebadane. Jak dobrze? Jakąś setką lat badań.

Zjawiska akustyczne są mierzalne, a w każdym razie nie ma zjawisk akustycznych, które byłby niewykrywalne.

Audiofile twierdzą, że słyszą rzeczy niewykrywalne albo wykraczające poza możliwości ludzkiego słuchu. Jak więc nazwać taką postawę?

Naprawdę muszę to powtarzać? Możliwości fizyczne ludzkiego słuchu rzeczywiście są zbadane, ale sam proces słyszenia, percepcji poszczególnych częstotliwości jest na tyle skomplikowany, że pełne odwzorowanie go prostymi miernikami, nawet precyzyjnymi, nie jest możliwy. Najlepszym dowodem, ze nawet najbardziej zaawansowane aparaty słuchowe będące szczytem techniki, nie są równoważne z w pełni sprawnym naturalnym zmysłem słuchu. W wątku "szkiełko i oko" umieściłem link do ciekawego artykułu dotyczącego ludzkiego słuchu, który obrazuje jak skomplikowanym procesem jest słyszenie.

Cytat

Po co ty robisz to samo, tylko w drugą stronę i domagasz się, żebym ja przestał pierwszy?

Tu odpowiedź jest prosta.  Domagam się, bo to wy - niesłyszący różnic, wcinacie się w każdy wątek, w którym my "słyszący" chcemy spokojnie podyskutować, mimo, że nie macie nic konstruktywnego do dodania, bo jak sami twierdzicie, nie słyszycie. Proszę bardzo, dyskutujcie sobie o decybelach, widmach częstotliwościowych sygnału, przesunięciach fazowych  itp. itd.  na pewno nikt wam nie będzie przeszkadzał. Nie przeszkadzajcie i wy.

Edytowano przez greg235
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...