Skocz do zawartości

Sprawozdanie z audiofilskiej bida orgietki, w czteropiętrowy bloku, na poddaszu, w średnio zaaranżowanym pokoju, z tanim sprzętem i przypadkowo dobraną muzyką.


KrólKiczu

Recommended Posts

10 minut temu, Dedal75 napisał:

@Kraft jaki utwór Knopflera ?

Pierwsze utwory z "On Every Street".

9 minut temu, soberowy napisał:

U mnie ten utwór ma lepszą barwę, przestrzeń, wybrzmienia, wokal jest bliższy i naturalniejszy. Czuć klimat nagrania :)

Zaraz. To lepiej jak jest głębia, czy jak wokal "na twarz"? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, MariuszZ napisał:

szczerze napiszę, że dopóki nie wspomniałeś o tym to nie zwróciłbym uwagi, że ta głębia jest.

Ja zwracam na to uwagę po wizycie u Witka / @audiowit/. Macie bardzo podobną prezentację. Prezentację ,która mnie tak urzeka i dodaje do muzyki obraz. Owszem mam szeroką scenę, ale brakuje mi takiej trójwymiarowości jak u Was. Zupełnie inaczej odbiera się wówczas muzykę. Zajmę się tym tematem u siebie , jakąś bazę w postaci sprzętu już mam. Teraz czas na dopracowanie czynników zewnętrznych. Nie wiem czy się uda , ale walczyć zawsze warto.

Tak w ogóle to fajnie by było gdybyś posłuchał systemu Witka i vice versa :)

Piszę o głębi sceny by zwrócić wszystkim uwagę na ten aspekt. Może być to kolejny / darmowy :) / eksperyment w naszych czterech ścianach. Zamierzam pod nieobecność żony wytargać Alteci na środek pokoju / wszak przyspawane nie są / a i monitory pójdą w ruch :)

19 minut temu, Kraft napisał:

Zaraz. To lepiej jak jest głębia, czy jak wokal "na twarz"? 

Nie trawię jak mam dźwięk 10 cm. od twarzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Kraft napisał:

Pierwsze utwory z "On Every Street".

Zaraz. To lepiej jak jest głębia, czy jak wokal "na twarz"? 

Ja nic nie pisałem o głębi. Według mnie dźwięk u mnie jest blisko słuchacza, choć Seba jak był u mnie słyszal to inaczej. Natomiast u Seby dźwięk jest bardziej w tle, bliżej kolumn. Ja mam kolumny bliżej ustawione, inny pokój więc stereofonia jest inna. 

Ja wolę wokale bliżej na twarz. 

27 minut temu, Dedal75 napisał:

Na twarz to Atoll daje .

U Seby chyba nie dawał, trzeba  by @Arko55zapytać :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomek4446 Na zlotach audio sam bym miał trudności aby określić że np jakiś instrument plumka sobie w oddali względem linii kolumn, na pewno znajomość swoich warunków ma tu znaczenie, jak Kraft wspomniał o wytłumieniu pokoju i to może być znaczące, stąd też lokalizacja instrumentów gdzieś potrafi się budować około metra za kolumnami, uważam że im większy pokój tym trudniej było by zlokalizować jakaś niewielką różnicę w planach na scenie.

Atoll u Seby delikatnie bardziej wypychał wokal do przodu przy Marantzie, ale to małe różnice bo i same ATC zazwyczaj grają z dystansu, ogólnie żadnego dyskomfortu nie czułem aby ATC z Atollem grał zbyt ofensywnie, nic z tych rzeczy.

@seba3002 Wydaje mi się że ta lampucera by dodała rytmu, drive do ciężkiej muzyki, zresztą ten mój dac jest efektowny i ATC jeszcze lepiej by się odnalazły w takim TOOLu czy Black Sabbath.

@J4Z Jak nie zapomnę to sprawdzę ^^

Zapomniałem dodać jeszcze 3 słowa o wczorajszym odsłuchu u Seby, były momenty że te malutkie monitory zaskakiwały samym dołem pasma, nie spodziewałem się takiego rozciągnięcia w dół licząc że to tylko 125mm średnicy, wiadomo że grzmoty w utworze nie miały sejsmicznych trzęsień w pokoju, ale przy większej głośności efekty były niezłe, więc też bliskość ścianki za kolumnami im służyła.

Gitara akustyczna bardzo ładnie brzmiała mi w połączeniu z Marantzem, pamiętam górę pasma z Atollem i jestem raczej fanem większego doświetlenia, jasności, znikła też chyba lekka górka, pik w wysokich jak słuchaliśmy kolumn z IN200, tak jakby Marantz równiej grał w tym paśmie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, J4Z napisał:

Sprawdźcie u siebie Black Sabbath - Black Sabbath (Black Sabbath 1970).

Z mojego sweet spotu grzmot jest na wysokości ok. 2,2 m , metr od osi środkowej w lewo , ok. metra zza linią kolumn / czyli tak jak zawsze :) / . Deszcz pada jeszcze wyżej i jeszcze bardziej po lewej stronie stopniowo schodząc niżej i do środka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Arko55 napisał:

uważam że im większy pokój tym trudniej było by zlokalizować jakaś niewielką różnicę w planach na scenie.

Moje dotychczasowe doświadczenie jest takie , że to nie wielkość pokoju decyduje o głębi sceny tylko wpasowanie się  kolumn w środowisko akustyczne pomieszczenia. Nawet na zlocie słyszałem dużą różnicę w budowaniu  / lub jej braku/ sceny pomiędzy B&W 802 a ProAcami , nie wspomnę już o monitorach / ale też nie wszystkich./

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, J4Z napisał:

Grzmot jest w 13 sekundzie pierwszego kawałka. On nie lubi Black Sabbath 😀

 

No dobra. Może nie to, że nie lubię. Po prostu ich muzyka (a zwłaszcza wokal) nie jest bliski memu sercu. Zresztą jeśli chodzi o muzykę z tamtego okresu to o wiele bardziej lubię bardziej rozrywkowe kapele takie jak np The Doobie Brothers. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Kraft napisał:

Pierwsze utwory z "On Every Street".

Pierwsze 40 sek. utworu tytułowego klawisze na linii kolumn wokal metr za , środek , na wysokości ok. 1,6 metra. 3.35 min. wchodzi perkusja. Perkusja w głębi ok. 1.5 metra na wysokości ok. 1,8 metra , 40 cm. po lewej od środka kolumn. Gitary na linii kolumn. Tak to u mnie wygląda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, seba3002 napisał:

Po prostu ich muzyka (a zwłaszcza wokal) nie jest bliski memu sercu. Zresztą jeśli chodzi o muzykę z tamtego okresu to o wiele bardziej lubię bardziej rozrywkowe kapele takie jak np The Doobie Brothers. 

Z Doobie Brothers ciężko porównywać, bo to już zupełnie inna odmiana rocka. Akurat wokal Ozziego moim zdaniem wyjątkowo pasuje do Black Sabbath bo dodaje ich muzyce psychodelii a zarazem ironii. A np. Dio uwielbiam w Rainbow, a BS z nim mnie jakoś nie przekonuje. Brzmi bardzo serio i wprost. Chociaż oczywiście wokalnie mały Dio przerastał Ozziego o dwie głowy. :)

Doobie Brothers to klasyka amerykańskiego rozrywkowego rocka. Z pokrewnych rzeczy, nie wiem, czy znasz Atlanta Rhythm Section i Wet Willie. Też miłe i dobre granie. A jeśli skręcić jeszcze trochę w stronę funku i jammowania - masz wielkich Little Feat. To już prawdziwa maszyna.

Sorry za offtop.

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2022 o 10:35, soberowy napisał:

Nie było wczoraj Xaviana. Gdy odbierałem od Seby moje monitory to włączyłem sobie u niego na nich jeden utwór aby sprawdzić jak zachowa się bas i było ok. 

Zresztą wczoraj były robione pomiary i akustycznie pokój Seby nie ma problemów z basem.

Jeśli chodzi o przestrzeń, wielkość dźwięku i efekt wow to Bowersy są w tym super.

Kto robił pomiary?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...