Skocz do zawartości

Coś o nas


Recommended Posts

Dnia 29.07.2023 o 20:12, DiBatonio napisał:

Nie masz dzieci, więc skąd ta myśl? 

A co gdyby kiedyś Twoje dziecko przyszło do Ciebie i powiedziało, że nie czuje się tym kim jest?

Wiesz, co dzieje się w głowie takiego dziecka, które wewnętrznie,  mentalnie, psychicznie itp. czuje,  że bliżej mu do płci przeciwnej niż tej z którą się urodził?

Ja mam.

Mam też znajomego, który ma 2 dzieci. Jedno z nich, chłopak, od dawna lubił "dziwne/inne" dziewczyny (dziwne w sensie wyglądu, mało kobieco ubierające się)

Efekt? Ma dziewczynę, która uważa się za chłopaka, ale współżyje z nią/nim jak z "normalną dziewczyną". I nie widzą w tym podstawowej sprzeczności. Spotkałem, zobaczyłem, porozmawiałem i uważałem, żeby nie urazić, nie palnąć czegoś. I powiem tak...

Oprócz używania rodzaju męskosobowego i ubioru, cała reszta jest całkowicie kobieca. Oczywiście nie jest to profesjonalna analiza, tylko subiektywna obserwacja, wrażenie.

To oczywiście jeden przypadek. Jeden z tysięcy.

Ale też okazuje się, że coraz więcej ludzi zaczyna mówić głośno o tym, że zostali wmanewrowani w zmiany płci. Mają pretensję do lekarzy, do aktywistów itd.itp. Ostatnio Lew Starowicz też poruszał ten temat (o ile dobrze pamiętam), że środowisko dąży raczej do potwierdzania "inności" niż dokładnej analizy.

Czy mieszają? Według mnie tak. 

Czy istnieje realny problem? Tak, ale wydaje mi się, że jest wyolbrzymiony do granic absurdu i pompowany, bo pozwala istnieć działaczom, politykom i pseudonaukowcom.

A w sporcie jest to kosmiczną paranoją.

 

 

 

Edytowano przez Fafniak
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Bebop napisał:

Tam jest słowo - w słowo.

 

10 godzin temu, Mariusz Kopacki napisał:

Co do zasady, za to odpowiada stosowny imprimatur.

Czyli pozwolenie na tłumaczenie aby zachować sens.  Bo znaczenie słów zmienia się czy nawet zanikają w czasie.

Na przykład jak tylko 20 lat temu wytłumaczyć słowo "influencer" - dziś kto wie co znaczy "pobruszę" sprzed setek lat.

 

 Nie mówię że tłumaczenie jest złe, ale ten imprimatur - to już moim zdaniem pozwolenie na zmiany w przekładzie zadowalające ( w obu znaczeniech ) zwierzchnikom ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, gienas napisał:

 

Czyli pozwolenie na tłumaczenie aby zachować sens.  Bo znaczenie słów zmienia się czy nawet zanikają w czasie.

Na przykład jak tylko 20 lat temu wytłumaczyć słowo "influencer" - dziś kto wie co znaczy "pobruszę" sprzed setek lat.

 

 Nie mówię że tłumaczenie jest złe, ale ten imprimatur - to już moim zdaniem pozwolenie na zmiany w przekładzie zadowalające ( w obu znaczeniech ) zwierzchnikom ;)

Co do zasady, znow, piecze ma nieomylne Magisterium. Przeklad ma oddawac znaczenie uzywajac slow, ktore w danym czasie najpelniej pozwalaja znaczenie przekazac.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mariusz Kopacki napisał:

Co do zasady, znow, piecze ma nieomylne Magisterium. Przeklad ma oddawac znaczenie uzywajac slow, ktore w danym czasie najpelniej pozwalaja znaczenie przekazac.

 Ad1/ Nie ma nieomylnych.

 Ad 2/ Znaczenie tłumaczone na dane czasy :) ale dane czasy się zmieniają ;)  i dane tłumaczenie zmienia sens... na taki który pasuje "nieomylnym" 🤔

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, gienas napisał:

 Ad1/ Nie ma nieomylnych.

 Ad 2/ Znaczenie tłumaczone na dane czasy :) ale dane czasy się zmieniają ;)  i dane tłumaczenie zmienia sens... na taki który pasuje "nieomylnym" 🤔

 

Nieomylnosc nauczania Magisterium w tym zakresie, w jakim atrybut nieomylnosci posiada, jest dogmatem katolickim. Mozna go zignorowac, ale wtedy jakiekolwiek dysputy na gruncie katolickim sa pozbawione sensu.

Sens (znaczenie) ma i musi byc zachowane. Moga sie jedynie zmieniac slowa, ktore owo znaczenie oddaja. To z kolei konsekwencja zachowania niezmiennosci nauczania i depozytu wiary Kosciola.

Edytowano przez Mariusz Kopacki
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na paradzie jestem w A’dam. Pride😃😃 ale cicho😉 Jak co roku pstrykam zdjęcia i za miesiąc albumik z drukarni będzie się rozchodził jak ciepłe bułki. Pogoda nieciekawa.

Ale do rzeczy. Dzisiaj mam fotel używany z drugiej ręki. Mega mi wygodny, z podnóżkiem i możliwością położenia głowy bez zasłaniania uszu. Cena to jeden dzień mojej pracy.

W Nl miałem w domu 2 nowe fotele z możliwością 14 dni zwrotu. I zwróciłem, ponieważ za krótko było na podudzie, zasłoniete uszy i wygodne, ale tylko w pół leżeniu. A to było grubo poniżej tweetera a u mnie mam tak kolumny zestrojone i najfajniej gdy uszy powyżej supertweetera.

@Adi777 dzwoń po sklepach z fotelami dla emerytów, setki modeli. Przywiozą i wypróbujesz. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że możemy sobie spokojnie wejść do lasu, to nie jest tak wszędzie, w wielu krajach lasy są w rękach prywatnych lub we władaniu korporacji. My tę wolność mamy, chodzimy na grzyby do lasu, chodzimy, aby wypocząć. To jest część naszej wolności i nie damy sobie tej wolności odebrać - mówił dziś Kaczyński

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sebastian, potrafisz zepsuć nawet tak ciekawy temat jak zbieranie grzybów. Kuźwa, ten to nawet potrafi wcisnąć ciemnocie, że jak przegra wybory, to zabronią im na grzyby chodzić...

A wspomniał jak wycina te lasy? Byłem właśnie w Bieszczadach i widziałem jak sprawnie idzie im wycinka i wywóz drewna do Chin.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adi777 napisał:

W Holandii nie wolno zbierać w ogóle, albo tylko do określonej ilości. We Włoszech chyba podobnie, koleżanka tam pracuje. 

Ale to jakoś jest uzasadnione?

Co do wycinek drzew.

Od małego, czyli pewnie koniec lat 70, chodząc do lasu, widziałem sterty wyciętych drzew. Ta kwestia nie jest tak jednoznaczna jak próbuje się to przedstawiać.

Poniżej jeden z artykułów na portalu, któremu ciężko przypisać raczej sympatię dla obecnej władzy:

https://oko.press/tusk-mowi-o-250-milionach-drzew-wycietych-za-rzadow-pis-sprawdzamy-prawdziwa-skale-wycinek

Polecam przeczytać uważnie.

Oglądałem też ciekawe wideo z leśnikiem, który od podstaw wyjaśniał "co jak dlaczego", no ale wiem, że mógł być podstawiony ;)

Co ciekawe, będąc ostatnio w Borach Tucholskich, chyba w strefie właśnie takiej nasadzeniowej (tak się domyślam, bo rozstaw drzew taki dość mało naturalny), tyle że starej, zebrałem masę podgrzybków i prawdziwków.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość z Was pewnie nie chodzi do lasu i nie widzi skali zjawiska. Być może będę niedługo jeszcze raz w górach to cykne Wam kilka nielegalnych fotek ( na teren zrywki nie wolno wchodzić,bhp). Choć to bhp jakoś mocniej jest przestrzegane w otulinie parku narodowego... ;). Nigdy nie widziałem tyłu patroli straży leśnej. 

Jeśli chodzi o Pana leśnika. Ich zarobki rosną wprost proporcjonalnie do ilości sprzedanego drewna. No i wiecie w czyich lapach obecnie są Lasy Polskie. Nie wiecie, doczytajcie. Warto się zainteresować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...