Skocz do zawartości

Przyszłość sprzętu audio?


Recommended Posts

Przed chwilą, TomekN napisał:

Dlaczego? Przecież możesz sobie już teraz kupić np. LS60 🙂

Tak, jasne, ale chodziło mi bardziej o konkurowanie z pasywnymi pod względem liczby sprzedaży, ogólną popularność.

LS60 jakoś nie widzę u siebie. Nie podobają mi się.

Przesłuchałem 3 modele kolumn aktywnych o małym rozmiarze. Jestem ciekawy, jak brzmią duże aktywne podłogowe kolumny.

Wolałbym raczej podłogówki w salonie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w czasach / jeszcze/ rozdmuchanej konsumpcji. Ekonomia jest bezlitosna , jak jest wzrost konsumpcji to znaczy , że ludziom żyje się finansowo lepiej ,więc trzeba maksymalnie duży kawałek tego tortu ukroić dla siebie. Nie opłaca się produkować drogo trwałych produktów , bo sami podcinalibyśmy sobie gałąź na której siedzimy. Mamy więc to co mamy . Ludziom można wmówić wszystko , sterują nami te same schematy , czyli pogoń za nowinkami , wystarczy ubrać to w ładne słowa / marketing/ i kupią. Tak z naszej dziedziny , pamiętacie jak cała masa ludzi chodziła po ulicach słuchając muzyki z pierwszych telefonów Nokii ? Pamiętacie tą jakość ? A więc można. 

Świat pasjonatów wiernych starym nośnikom zostanie , o to się nie martwię. Nie jestem przeciwnikiem nowinek , każdy powinien mieć wybór . Nie wiem po co w kolejnym wątku @TomekN radykalizujesz przekaz pisząc prowokacyjnie, co poczną osoby związane z tradycyjnym audio jak wejdą na rynek te nowinki. Wg. mnie , będą dalej słuchać muzyki na starych klamotach i cieszyć się każdą zmianą brzmienia spowodowaną przez nowy wzmacniacz czy kabelek :) Tak , ja do nich należę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, tomek4446 napisał:

[...] co poczną osoby związane z tradycyjnym audio jak wejdą na rynek te nowinki. Wg. mnie , będą dalej słuchać muzyki na starych klamotach i cieszyć się każdą zmianą brzmienia spowodowaną przez nowy wzmacniacz czy kabelek.

Muszę przyznać Ci rację, może tak być.
Przygotowałem nawet okazjonalną grafikę na okoliczność tych dwóch różnych podejść do audio 😄, ale w celu uniknięcia zarzutów o prowokowanie, postanowiłem jej nie wrzucać. Może kiedyś wrzucę do wątku Humor 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajmy, że CD czy kasety to coś do czego było przyzwyczajone nasze pokolenie. Obecne, za 15 lat nie będzie miało tego sentymentu. Na przykład wytłumacz teraz nastolatkowi, że jak chce zobacz film w telewizji to musi poczekać do czwartku, być gotowym o 20 i zarezerwować więcej czasu bo jest 3 przerwy reklamowe po 15 min w trakcie ( często w ważnych momentach) . 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, TomekN napisał:

Przygotowałem nawet okazjonalną grafikę na okoliczność tych dwóch różnych podejść do audio

Po co ? 

Te dwa światy mogą funkcjonować równolegle. My tu nadal na forum będziemy się dzielić doświadczeniami , wrażeniami z odsłuchów , upgradem i pewnie nic się nie zmieni. Nie bardzo wiem o czym bym miał pisać i czym się cieszyć , jak bym kupił kolumny ,które mają wbudowane wszystko co możliwe , postawił w pokoju i już. Ale nie neguje takiego podejścia , ręczę , że architekci wnętrz będą zachwyceni :)  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, tomek4446 napisał:

Po co ? 

Obraz czasami wart więcej niż tysiąc słów 😉 A poza tym uczę się Photoshopa 😏

6 minut temu, tomek4446 napisał:

Nie bardzo wiem o czym bym miał pisać i czym się cieszyć , jak bym kupił kolumny ,które mają wbudowane wszystko co możliwe , postawił w pokoju i już.

Czym miałbyś się cieszyć...? Muzyką (!) z gotowego zestawu, przy którym nie trzeba nic dłubać 😉 A jeśli już, to w aplikacji na iPadzie 💁‍♂️

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, TomekN napisał:

Ja to jeszcze puszczałem z takich taśm. Kompletnie nie czuję sentymentu 🙂

szpula2.jpg.25fbac91d50ad9ba3ba7987329ab11de.jpg

 

 

Tu się zgodzę. Jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju taśmy i kasety to z ulgą powiedziałem „pa pa”. Z analogami miałem odrobinę większy problem bo niektóre są wyjątkowo pięknie wydane. Ale też nie było zmiłuj. Natomiast CD ze mną zostaną. Szczególnie te oryginalnie wydane w latach 80-tych. Na CD kupuję wyłącznie jazzowe perełki. A streaming służy do słuchania wszystkiego. Choć, o czym już wcześniej pisałem, nie słyszę różnicy między jazzową płytą słuchaną z CD a tą via streaming. Ale wiadomo, jazz jest najczęściej rewelacyjnie wydany a remastery niemal nie istnieją. W innych gatunkach nie sprawdzałem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, TomekN napisał:

Czym miałbyś się cieszyć...? Muzyką (!) z gotowego zestawu, przy którym nie trzeba nic dłubać

Nie leży to w moim charakterze ,by mi ktoś narzucał prezentację brzmienia jako jedyną słuszną. Mam alergię na konstrukcje zamknięte i tyle.. DSP wszystkiego nie osiągniesz , wiem , bo mam w sumie trzy. Zupełnie inaczej DL gra na lampach, a inaczej przez RME. Lubię dłubać , sprawia mi to frajdę, ale nigdy nie twierdziłem , że wszyscy tak muszą mieć :) Wysłuchałem właśnie z drapaka starego wydania  Sade " Diamond Live" , wrzuciłem to samo przez streamer ze Spotify . Tak sobie pomyślałem , kurde to nie jest głupie , by wszyscy przeszli na streaming , może płyty tego typu by staniały i miałbym swój eden :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znowu DSP bardzo chętnie bym spróbował w Buchardt A700 czy chociaż A500. Podobno te tryby "master tuning" załadowane przez USB potrafią odmienić je całkowicie. A można połączyć jeszcze master tuning z room correction. Można połączyć nawet gramofon do stacji i przesłać bezprzewodowo dźwięk , używając room correction. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Nie leży to w moim charakterze ,by mi ktoś narzucał prezentację brzmienia jako jedyną słuszną. Mam alergię na konstrukcje zamknięte i tyle.. DSP wszystkiego nie osiągniesz , wiem , bo mam w sumie trzy. Zupełnie inaczej DL gra na lampach, a inaczej przez RME. Lubię dłubać , sprawia mi to frajdę, ale nigdy nie twierdziłem , że wszyscy tak muszą mieć :) Wysłuchałem właśnie z drapaka starego wydania  Sade " Diamond Live" , wrzuciłem to samo przez streamer ze Spotify . Tak sobie pomyślałem , kurde to nie jest głupie , by wszyscy przeszli na streaming , może płyty tego typu by staniały i miałbym swój eden :) 

A niestety ten eden teraz kosztuje miliony... ale warto... tylko zwykle nie na reedycje i inne remastery.... epokowe wydania na winylu to gratka dla ucha i oka....

20220623_150946.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, sonique napisał:

Tu się zgodzę. Jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju taśmy i kasety to z ulgą powiedziałem „pa pa”

Tylko, że te nośniki nadal są używane, ba nawet są całe płyty i wydania na taśmach szpulowych.

Mało tego koneserzy, analogowy mają dostęp do taśm matek, czasem można takie zanabyć.

Niedawno na sąsiednim był temat wałkowany przez pół wątku, sam się zdziwiłem, że muzyka jest dostępna na taśmach szpulowych -piękne wydania zresztą. 

Jest wiele zacnych szpulowców jak Akai, Teac, Revox, czy Nagra.

Taśmy szpulowe do dziś są  dostepne.

https://www.thomann.de/pl/tasmy_szpulowe.html

To tylko nam się wydaje, że taśmy odeszły do lamusa, no nie odeszły.

https://www.infoaudio.pl/artykul/1269,nowoczesny-vintage-z-tasma-w-roli-glownej

 

 

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TomekN napisał:

Przebijam lans na antyki. Moja teściowa ma patefon.
To tylko wam się wydaje, że patefony odeszły do lamusa, no nie odeszły.

Znajdę wątek,  to zapodam więcej informacji, póki co twoja szydera jest podyktowana tylko kompletnym brakiem wiedzy w tym temacie,

A taśmy jakich kiedyś używałeś to jedynie na Unitrze, ewentualnie innej Arii.

Nie bronię rękoma i nogami nośnika jakim jest taśma szpulowa, ale szanuję wybory tych, którzy mają o tym pojęcie, mają wydania płyt na tym nośniku, oryginalne wydania. Wiedzą więcej niż ja i ty, mają pojęcie o magnetofonach szpulowych i technicznych aspektach z nimi związanych.

Wiedzą jakimi kanałami nabyć kopie taśm matek itp.

Tak się składa, że sam nie posiadam od lat żadnego źródła w sensie CD Playera, czy innego gramiaka.

Ale nie przekreślam pasji innych, zaś dopóki serwisy streamingowe nie osiągną poziomu Qobuza, to leżą i kwiczą choćby przy ripach bezstratnych z płyt CD.

Dla zainteresowanych tematem, pomijam autora wątku...

Wydania płyt na taśmach szpulowych.

https://store.acousticsounds.com/index.cfm?get=topsellers&Top_Count=200&field_cat=397

https://elusivedisc.com/music/reel-to-reel-tape/

https://sepeaaudio.com/music-on-tapes/

Gdzie znaleźć producentów nagranych taśm i sprzedawców tychże taśm? 

https://www.recordingthemasters.com/music-on-tapes/?v=9b7d173b068d

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DiBatonio napisał:

Tylko, że te nośniki nadal są używane, ba nawet są całe płyty i wydania na taśmach szpulowych.

Zdaję sobie z tego sprawę i bardzo się cieszę, że każdy wciąż ma duży wybór i może zdecydować co mu odpowiada. Bo audio, czego niektórzy nie chcą dopuścić do świadomości, to nie tylko wyścigi na osiągi i pomiary ale też wiele radości związanej właśnie z nostalgią, obcowaniem z rzeczami pięknie wykonanymi, ze starymi nośnikami. Ja to rozumiem.

Dla mnie jednak streaming plus jeden system nośników (w tym wypadku CD) w zupełności wystarcza i każdy kolejny byłby jedynie powielaniem już raz poniesionych kosztów. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie jest to zrozumiałe. Ale z audio jak z jedzeniem. Wytłumacz komuś idącemu do restauracji po prostu zjeść obiad i wyjść, że są miejsca gdzie spędzasz pół dnia na kosztowaniu różnych potraw i ich celebrowaniu. I jeszcze za to słono płacisz. I dodatkowo czekasz na stolik kwartał albo dłużej. Co człowiek to potrzeba. Jeden i drugi wyjdzie najedzony…

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, tomek4446 napisał:

Ludziom można wmówić wszystko , sterują nami te same schematy , czyli pogoń za nowinkami , wystarczy ubrać to w ładne słowa / marketing/ i kupią.

Fejkowa narracja nie jest zarezerwowana tylko dla nowinek. Dotyczy tak samo vintage. Wrzucałem kiedyś ślepy test skrzypiec, gdzie okazało się, że Stradivariusy nie grają wcale lepiej od wyrobów współczesnych lutniarzy. Wszyscy żyjemy w krainie ułudy. I to nie od dziś. Historia "Oleju węża" sięga XVIII wieku. Wcześniej nie było lepiej. Pamiętasz scenę z handlarzem relikwii z "Krzyżaków"? Hołubienie starego "prawdziwego" w kontrze do nowego "fejkowego" też jest ściemą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sonique masz rację. Zastanawiam się tylko co poniektóre osoby z tak minimalistycznymi potrzebami robią na Forum ? 

32 minuty temu, audiowit napisał:

No tak, ale tu nie chodzi o powielanie, tylko celebrowanie.

Po za celebrowanie a więc swoistym przygotowaniem do słuchania muzyki jest jeszcze czynnik sentymentalny to fakt. Słuchając starych płyt  winylowych wiem , że ta kapela musiała zjechać do studia , że grafik / a w owych czasach byli to artyści / przygotowywał okładkę , że to czego teraz słucham tworzył sztab ludzi, a nie komputer. 

Padło już w tym wątku , że młode pokolenie będzie grać muzykę po najmniejszej linii oporu / stream z kombajnu i tyle /. Bo nie będą pamiętać. Przepraszam za OT, ale wczoraj miałem taką sytuację. Młodzi ludzie na oko , 24 -26 lat kupili mieszkanie w 120 - letniej kamienicy. Zamówili u mnie okna . jednym z nich jest w delikatnie mówiąc kiepskim stanie zachowany, oryginalny secesyjny tzw. zestaw balkonowy. Wczoraj zadzwonili , że rezygnują z zamówionego okna , pozostałe biorą. Koszt rezygnacji to 6 tysięcy , bo są już wyprodukowane szyby, które pójdą na stłuczki. Pytam dlaczego ? I padła odpowiedź , że będą ratować to okno , mimo faktu ,iż nie spełnia żadnych współczesnych norm. Wykonał je ręcznie jakiś człowiek 120 lat temu, każdy ornament jest jedyny w swoim rodzaju i nie mogli by sobie darować, gdyby wywali je do kontenera skoro dało radę przez 120 lat. Rozumiem ich. Taki sam szacunek i sentyment mam do starych klocków , i nośników. Są tak odmienne już w samym wykonaniu ,od sieczki, która jest wszechobecna , że jakoś zupełnie inaczej się z nimi czuje. Lubię tą celebrację . To coś jak kardio przed właściwym treningiem , tamto przygotowuje organizm do wysiłku , w audio ten czas poświęcony na wyjęcie płyty z okładki , odkurzenie , ustawienie ramienia, pozwala mi na lepsze odebranie dźwięku. Słucham na co dzień również radia czy Spotify , ale jak chcę zatopić się w muzyce, to jednak CD lub czarny krążek.

23 minuty temu, Kraft napisał:

że Stradivariusy nie grają wcale lepiej od wyrobów współczesnych lutniarzy.

Tak , ale powiązanie tej " magii" , kawałka historii z dźwiękiem ,daje psychiczną przewagę Stradivariusom :) 

Jarek porównywałem trzy CD Yamahy , nówkę którą nabyłem z dwoma staruszkami ,które miałem. Nówkę sprzedałem , mimo zaawansowanej technologii nie szło tego słuchać. Nówka 2,5k. staruszki 1,1 k i 400 zł. 

Wiem , że są współczesne klocki grające pięknie , też ich słucham i o niektórych marzę ale to półka cenowa dla mnie nieosiągalna , nie wspominając już o tym , że musiałbym do nich zmienić chałupę by to miało jakiś sens. :)  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...