Skocz do zawartości

Dlaczego wzmacniacze lampowe wracają do łask?


Recommended Posts

To jest Twoj kolejny wpis, ktory nic nie wniosl do watku. Przenosisz swoje teorie ( wyczytane) z watku na watek. Napisz proszę o swoich doswiadczeniach z wzmacniaczami lampowymi w Twoim systemie i pomieszczeniu. Potwierdź lub zaprzecz doswiadczeniom realnych uzytkownikow. Twoje doswiadczenie bedzie dla nas pouczajace. Takie, wiesz...., wyczytane chyba mniej. A jesli, to wrocimy do sporow sprzed lat i tam je sobie poczytamy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Karol64208 napisał:

@wieczorzanalogiem rzadko czytam blogi takie ja Twój, są nie profesjonalne / brak odnośnika do literatury technicznej, fachowej / i tendencyjne, chciałem zrozumieć co Ciebie...

Cieszę się, że zwrociłeś na to uwagę.
Bo widzisz, ostatnie lata byłem w nurcie tranów, inżynierów, gramofoniarzy, lampowców, kolumn podstawkowych i podłogowych i w sumie każdy mowil mi jak powinien wygladać dzwiek. Tylko te technikalia i wszystkie analizy niczemu nie słuzą ponieważ w audio nie ma jednej konkretnej normy, do której nalezy rownac.
Nie ma najlepszego przetwornika, czy typu kolumny, ani wzmacniacza.
A NAWET jeżeli taki by był (parametrowo inzynieryjnie najlepszy)
To i tak znajdziesz takie, które np. na kiepsko zrealizowanych płytach odnajdą sie lepiej. 
Zawsze coś możesz wyśrubowac inaczej, uzyc innych rezystorów, innych kondensatorow, które w pomiarach beda takie same i dziwek bedzie inny. 

Moim celem jest wskazanie ludziom, którzy nie chcą robić doktoratu z audiofilii (która notabene jest wynikiem lat edukacji przez pisma branzowe na calym swiecie) GDZIE można wpłynąć na dźwięk.
Nie czytać wykresy.
Tylko CZYM i jak wpływac na dźwiek, tak wyciskać ze swojego sprzętu jak najwięcej tego co potrzebują w swoich waunkach i swoim repertuarze.

Wiele z audiofilskich teorii jest tutaj bardzo użytecznych. 
Niestety, gdyby stosować sie do wszystkich - to przy dzisiejszych cenach "dobre" systemy miałaby tylko garstka.

W idealnych pomieszczeniach zaadoptowanych akustycznie.
Z idealnym prądem.
Z idealnie liniowym wzmacniaczem, źródłem i kolumnami. 
Tylko tych idealnie zrealizowanych płyt niestety nie ma tak wiele.

A sprzęt audio powstal do reprodukcji muzyki. 

Symulacji jej we własnym domu można by powiedzieć. 

I jeżeli hipotetycznie złożę system na ucho z niedoskonałych elementów, w niedoskonałym pokoju, z niedoskonałymi płytami, który pozwoli słuchać muzyki z większą przyjemnoscią niż ten zgodny z audiofilskimi prawdami. To dla Ciebie to może nie mieć sensu, ale juz dla posiadacza tego systemu to jest kluczowe. 

5 godzin temu, Wing0 napisał:

No to jest gość osłuchany, zaczęło się dzieląc kilku innych to zamiast korzystać, dopytywać to jeb zgnić gamonia :), łatwiej się broni i klepie po plecach jakiś Dzików bez doświadczenia i chęci dzielenia się wiedzą niż ludzi z pasją, a to czy przy okazji ma ktoś z tego jakiś drobny profil a proszę bardzo, flaszkę jeszcze powinniśmy postawić. 

Widzisz, tak się durnowato złozylo, że zamiast pogadać w tym wątku z osobami, które maja w lampach jakieś doświadczenia pobiliśmy pianę z ludźmi, którzy nie lubią kuchni włoskiej, bo kiedyś 3x zjedli niedobrą pizzę i nikt im nie będzie wmawiał że schabowy nie jest najlepszy 😁

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, wieczorzanalogiem napisał:

I jeżeli hipotetycznie złożę system na ucho z niedoskonałych elementów, w niedoskonałym pokoju, z niedoskonałymi płytami, który pozwoli słuchać muzyki z większą przyjemnoscią niż ten zgodny z audiofilskimi prawdami. To dla Ciebie to może nie mieć sensu, ale juz dla posiadacza tego systemu to jest kluczowe.

Ucho nie wystarczy, w każdym razie nie w cudzym pomieszczeniu i z cudzą muzyką, których wystarczająco dobrze nie znamy. Dochodzi jeszcze kwestia osobistych preferencji. W sumie bardzo wiele parametrów (proste pomiary ustaliłyby wartości choć części z nich). Równie dobrze można komuś innemu wybierać żonę. ;)

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ProjectPi napisał:

Na czym takie "rozwalanie" polega?

Zamiennie można też użyć zwrotu "rozmazał Twój system po suficie "  😜 

W audio piękne jest też to, że to co jednej osobie wydaje się cudem dla innej może być gówniane.  Ja tak mam, że chociażby ta srednica lampy była zjawiskowa, szczegółowa etc. to bez odpowiedniej podstawy basowej całość przekazu traci blisko 80%.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rafał S napisał:

Ucho nie wystarczy, w każdym razie nie w cudzym pomieszczeniu i z cudzą muzyką, których wystarczająco dobrze nie znamy. Dochodzi jeszcze kwestia osobistych preferencji. W sumie bardzo wiele parametrów (proste pomiary ustaliłyby wartości choć części z nich). Równie dobrze można komuś innemu wybierać żonę. ;)

Słuszna obserwacja odnośnie tej żony. 
Zaczyna mi sie podobać.

Uważam, jednak że o ile ktoś nie przepadł totalnie w audiofilie i zależy mu na muzyce... to konkretne gatunki maja konkretne cechy, bez któreych nie graja dobrze. Zawsze jest jakiś kompromis i najtrudniej połączyc ogien z wodą. Czesto jednak widze zestawy, ktore mają np. sznyt do grania wspolczesnej muzyki, a stosowane sa glownie do jazziku czy smaczków. I odwrotnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, wieczorzanalogiem napisał:

 to konkretne gatunki maja konkretne cechy, bez któreych nie graja dobrze. Zawsze jest jakiś kompromis i najtrudniej połączyc ogien z wodą. Czesto jednak widze zestawy, ktore mają np. sznyt do grania wspolczesnej muzyki, a stosowane sa glownie do jazziku czy smaczków. I odwrotnie. 

To rozróżnienie czasowo-gatunkowe przypomina mi podział samochodów na małe, czerwone i japońskie. ;)

Ale do rzeczy: a jakież to cechy musi mieć sprzęt, żeby zagrać dobrze rocka i jakie do "jazziku"? Oczywiście domyślam się odpowiedzi (sugeruje ją już użyte zdrobnienie), niemniej i tak chętnie posłucham. Choćby w telegraficznym skrócie - mogę prosić?:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, wieczorzanalogiem napisał:

Rock to energia, mięcho i zaokrąglenie żeby nie zabił

Stereotyp. Nie każda płyta rockowa to odchudzony dźwięk. Mam sporo współczesnego southern rocka z dwoma tłustymi Gibsonami. Jak je dodatkowo pogrubisz, zaokrąglisz i docieplisz, to gitara prowadząca zacznie się w szybkich partiach zlewać z rytmiczną. Do tego te płyty już mają przydymioną górę, więc zdecydowanie nie trzeba jej gasić. Oczywiście znajdzie się też trochę jaskrawych i szczupłych remasterów, które faktycznie mogą zyskać na proponowanej sygnaturze systemu. Ale nie dominują w mojej kolekcji. Zresztą nawet te remastery wcale nie muszą być zbyt jasne. I wtedy przyda im się ocieplenie rozumiane inaczej - jako dodanie harmonicznych zarówno na średnicy, jak i sopranach (nagranych zbyt sucho). Piszę z własnego doświadczenia. :)

47 minut temu, wieczorzanalogiem napisał:

Jazz liniowosc, precyzja, cienka kreska, otwartość i neutrlana barwa.

Świetnie, pod warunkiem, że album nagrywał Jan Erik Kongshaug, albo ktoś mu podobny. A u mnie sporo płyt wydanych przez Concord w pierwszej połowie lat 90-tych. Jak je potraktujesz cienką kreską, to będą do wyrzucenia. Właśnie tutaj przyda się charakter, który przypisałeś systemowi do rocka.

Nie twierdzę, że Twoja recepta jest co do zasady bez sensu. Wielu osobom posłuży. Ale akurat ja bym się pochorował, gdyby polegał na przypisanych przez Ciebie medykamentach.

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wieczorzanalogiem napisał:

Tylko te technikalia i wszystkie analizy niczemu nie słuzą ponieważ w audio nie ma jednej konkretnej normy, do której nalezy rownac.

niestety są normy.

4 godziny temu, wieczorzanalogiem napisał:

Moim celem jest wskazanie ludziom, którzy nie chcą robić doktoratu z audiofilii (która notabene jest wynikiem lat edukacji przez pisma branzowe na calym swiecie) GDZIE można wpłynąć na dźwięk.
Nie czytać wykresy

pisma branżowe działają na rzecz reklamy swojego produktu,

Polecam literaturą fachową, z podstaw elektrotechniki. fizyki i wtedy potencjalni czytelnicy odniosą więcej korzyści bez robienia doktoratu....

4 godziny temu, wieczorzanalogiem napisał:

Tylko CZYM i jak wpływac na dźwiek, tak wyciskać ze swojego sprzętu jak najwięcej tego co potrzebują

wyciskana jest dobra cytryna, inaczej wielu naraża się na uszkodzenie swojego sprzętu.

4 godziny temu, wieczorzanalogiem napisał:

A sprzęt audio powstal do reprodukcji muzyki. 

na pewno nie, tylko do wiernego odtworzenia nagrania.

2 godziny temu, wieczorzanalogiem napisał:

Uważam, jednak że o ile ktoś nie przepadł totalnie w audiofilie i zależy mu na muzyce... to konkretne gatunki maja konkretne cechy, bez któreych nie graja dobrze.

i właśnie dlatego jest potrzebny sprzęt neutralny, który przekaże nam wszelkie detale z nagrania nie zmieniając brzmienia i zachowując wierność oryginałowi, nie zależnie od gatunku muzy.

Największy wpływ na brzmienie mają kolumny, które są dedykowane pod odpowiedni gatunek muzyki i dlatego potrzebny jest sprzęt neutralny.

W innym przypadku będziemy zamiast dobrego  brzmienia będzie kaszana.
😌

Pozdr.

 

Edytowano przez Karol64208
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wieczorzanalogiem napisał:

Miło, że w koncu uchyliłes rąbka tajemnicy, choć lamp za wiele tu nie widzę.

Już nie pamiętasz, że zapytałeś o super konstrukcje tranzystorowe,? zapętliłeś się 😁

8 godzin temu, wieczorzanalogiem napisał:

Mogę swobodnie postawić taką tezę, że dobrze zestawiony set na lampie za 30k z kolumnami, postawiony obok tych Hiendoych systemów nie na dzień, a na tydzień mógłby mocno namieszać słuchaczowi w głowie i zacząć kwestionowac sensowność zainwestowanych np. 200 000. 

Na szczęście jest to tylko Twoja teza, jedynie poparta Twoimi wyobrażeniami niczym więcej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, wieczorzanalogiem napisał:

Mam i miałem dostęp do wystarczajacej ilości drogich zabawek i wystarczająco dużo pieniędzy w sprzęcie, że gdybym widział sens postawienia sobie takiego systemu... to bym to zrobił.

Dokładnie jak ja, co też uczyniłem i żadna lampa, ani Ty mnie od tego nie odwiedzie.

Powtórzę, jest tutaj trochę osób z systemami lampowymi i praktycznie te osoby zadbały choćby w minimalnym stopniu o adaptację akustyczną, czego po Twoich zdjęciach na blogu, czy innych instagramach nie widać. 

Leczysz wady akustyki lampami, bo tranzystor obnażyłby zbyt żywa akustykę? 

W sumie, nie musisz odpowiadać, Twoje wypowiedzi są od początku tendencyjne.

 

 

6 godzin temu, wieczorzanalogiem napisał:

Widzisz, tak się durnowato złozylo, że zamiast pogadać w tym wątku z osobami, które maja w lampach jakieś doświadczenia pobiliśmy pianę z ludźmi, którzy nie lubią kuchni włoskiej, bo kiedyś 3x zjedli niedobrą pizzę i nikt im nie będzie wmawiał że schabowy nie jest najlepszy 😁

A Ty na siłę tę pizze chcesz ludziom wciskać!

Powtórzę jeszcze raz, nie przekonuj na siłę nikogo do wyższości lamp nad tranzystorem, bo tak nie jest, ani w jedną, ani w drugą stronę. 

W wielu aspektach nie odkrywasz żadnej Ameryki, jedyne co robisz to przedstawiasz swój punkt widzenia i niestety dość mocno go narzucasz innym.

12 godzin temu, Wing0 napisał:

@DiBatonio jak czas na muzykę to wrzucaj więcej polecanej "Czego słuchamy" ;). Na klamoty czasu nie masz, a na posty w nie interesującym cię wątku już tak ehhh ty

Kiedyś pojedyncze propozycje wrzucałem.  Na klamoty nie mam ani czasu, ani potrzeby, nie wiem, czy doczytałeś 😉

A co do pisania na forum, siebie raczej nie porównywałbym do wielu z Was wyczynowców w żonglowaniu klamotami i jednocześnie pisaniu na forum. Tak, że ten...

Pzdr

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie gralem przez kilka lat na preampie lampowym wba blazebird z koncowka tranzystorowa i mialem na chwile ktorys mastersound. Gdy kupilem obecny wzmacniacz tranzystorowy Shanling A3.2 mk2 i chcialem go na poczatku wykorzystac jako koncowke dla blazebirda. Gralo niezle w rakim ukladzie, ale sam tranzystor gral zauwazalnie lepiej. Lepsza dynamika, lepsze czarne tlo, lepsze wyzsze, lepsza separacja instrumentow, lepsze narastanie i wyciszanie dzwiekow. Na blazebirdzie jedynie barwa srednicy byla fajniejsza. Pozegnalem sie bez bolu z blazebirdem choc probowalem dac mu szanse za wszelka cene. 

Mastersound byl slaby, bas lekko buczacy, brak dynamiki, wyzsze stlumione, a srednica zbyt nasycona. 

Dobra lampa, pewnie kosztuje worek pieniedzy. Uprzedzam odpowiedzi, tak probowalem różne lampy, 6-7 roznych zestawow. Byly zmiany ale dalem spokoj. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, DiBatonio napisał:

Już nie pamiętasz, że zapytałeś o super konstrukcje tranzystorowe,? zapętliłeś się 😁

11 godzin temu, wieczorzanalogiem napisał:

Aha, no spoko, jakiejś wielkiej ameryki na tej liście dla mnie nie ma. Po tym co niby mialeś ty widzieć i słyszaec, a ja nie spodziewałem się jakichś monobloków na pół pokoju za 5 milionow. 

 

44 minuty temu, majkel74 napisał:

W sumie zgadza się to z tym co pisał pare lat temu autor wątku na AS, zanim przeszedł swoją przemianę:

 

O, kolega wnikliwy widze, wiesz już jaki mam numer buta?
Jak tak czytam tego posta to w sumie pisałem o lampach podobne głupoty jak większosć z Was tutaj.

3 godziny temu, DiBatonio napisał:

A Ty na siłę tę pizze chcesz ludziom wciskać!

 

Nic nikomu nie wciskam. Przeczytałes chociaz tego posta, czy same nagłówki. Bo mam wątpliwości. 
I jeśli juz to proponuję makarony z dojrzewajacymi serami, bo Wasze postrzeganie lamp tutaj można przyrównać do postrzegania kuchni włoskiej pzez pryzmat pizzy z Da Grasso.

3 godziny temu, DiBatonio napisał:

Leczysz wady akustyki lampami, bo tranzystor obnażyłby zbyt żywa akustykę? 

 

To o tyle durne stwierdzenie, że np mój Audion gra jaśniej niż każdy tranzystor który mialem i ma dużo góry. Grałem na Tannoy LGM , czy Tubach audiophase. Gdybym więc miał przesadnie żywą akustykę, to taki sprzęt bylby nieznosny. \

Także pudelko i kolejne świadectwo Wujowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Rafał S napisał:

Stereotyp. Nie każda płyta rockowa to odchudzony dźwięk. Mam sporo współczesnego southern rocka z dwoma tłustymi Gibsonami. Jak je dodatkowo pogrubisz, zaokrąglisz i docieplisz, to gitara prowadząca zacznie się w szybkich partiach zlewać z rytmiczną. Do tego te płyty już mają przydymioną górę, więc zdecydowanie nie trzeba jej gasić. Oczywiście znajdzie się też trochę jaskrawych i szczupłych remasterów, które faktycznie mogą zyskać na proponowanej sygnaturze systemu. Ale nie dominują w mojej kolekcji. Zresztą nawet te remastery wcale nie muszą być zbyt jasne. I wtedy przyda im się ocieplenie rozumiane inaczej - jako dodanie harmonicznych zarówno na średnicy, jak i sopranach (nagranych zbyt sucho). Piszę z własnego doświadczenia. :)

Świetnie, pod warunkiem, że album nagrywał Jan Erik Kongshaug, albo ktoś mu podobny. A u mnie sporo płyt wydanych przez Concord w pierwszej połowie lat 90-tych. Jak je potraktujesz cienką kreską, to będą do wyrzucenia. Właśnie tutaj przyda się charakter, który przypisałeś systemowi do rocka.

Nie twierdzę, że Twoja recepta jest co do zasady bez sensu. Wielu osobom posłuży. Ale akurat ja bym się pochorował, gdyby polegał na przypisanych przez Ciebie medykamentach.

Rafał, masz ciemne kolumny (w mojej definicji), więc na dzień dobry to jest dla mnie coś, od czego rockowy system się zaczyna i wpisuje sie w moj koncept. (Tzn albo ciemne kolumny, albo nieco ciemniejszy wzmak/zrodlo) Nie chce mi sie wróżyć z fusów, bo ani tej Normy nie słuchałem, ani Twojego DAC. Strzelam, że Norma musi byc mocno dynamiczna i rozdzielcza, żeby to razem grało, stąd Twoj poglada, że gdybys docieplil to by nie grało - bo dynki z ciepłym to nie to. 

 


 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wieczorzanalogiem napisał:

Jak tak czytam tego posta to w sumie pisałem o lampach podobne głupoty jak większosć z Was tutaj.

Ooooo, jak miło. @MariuszZ co Ty na to? przecież to ocena wypowiedzi innych użytkowników, większość pisze tu głupoty, tylko nie wieczorzanalogiem?

Za podobne wypowiedzi karciłeś innych, zatem odniesiesz się do tego, czy przemilczysz ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wieczorzanalogiem To nie była prośba o poradę. Byłem ciekaw, jak wyglądają Twoje kryteria doboru charakteru systemu do muzyki i wypunktowałem Ci założenia, które w ogólności nie muszą być słuszne. Zaskakuje mnie, że można składać komuś system nie znając jego akustyki, płytoteki ani priorytetów, ale widać do odważnych świat należy. ;)

Nawiasem mówiąc, mój następny wzmacniacz będzie mniej dynamiczny, mniej rozdzielczy i cieplejszy (choć niekoniecznie ciemniejszy) od Normy. Jest to wybór kompletnie sprzeczny z Twoją pospieszną diagnozą, choć jednocześnie zgodny z pewną ogólną i oczywistą tezą, którą postawiłeś znacznie wcześniej.

 

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, wieczorzanalogiem napisał:

Jak tak czytam tego posta to w sumie pisałem o lampach podobne głupoty jak większosć z Was tutaj

To, że pisałeś głupoty i się do nich przyznajesz nie upoważnia Cię do oceniania innych. Pozostaw osąd czytającym. 

Jutro przewietrzę ten wątek. Znikną wszystkie posty nie związane bezpośrednio z tematem bo idzie to w złym kierunku. 

Pozdrawiam. M

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzystajac, ze jest wątek lampowy poproszę o radę i opinię :)

Lampy kt88 vs 6550. Jak wiemy sa to bezposrednie zamienniki. Czy wystepuje roznica w brzmieniu miedzy tymi typami lamp. Mają cechy wspólne wszyskie 6550 czym różnią się od kt88. Interesują mnie wlasne doswiadczenia, nie legendy lub zasłyszane opinie. 

Edytowano przez audiowit
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...