Skocz do zawartości

Moja przygoda z budową i  akustyką Sali odsłuchowej, kinowej – wełna akustyczna, pianka HDS, projekt akustyczny, Subwoofery


regorx xroger

Recommended Posts

7 minut temu, Kraft napisał:

Ma się co odbijać.

Z ciekawości chciałem zobaczyć wertykalną spinoramę. Tam z reguły na częstotliwościach bliskich podziału zwrotnicy dzieją się cuda nawet dla dwudrożnych zestawów. To faktycznie drobne są ale...

Uogólniając nawet, to bliżej sufitu jest podłoga. Mniejsze kąty, mniejsze tłumienie. Prekursorem tłumienia odbić na podłodze był chyba Wojtek Pszoniak.

Do sufitu jest daleko, ale nawet patrząc na tą spinorame dla 2,5kHz  to przy 70 stopniach mamy - 9dB. Patrząc na podłogę, na pierwsze odbicia byłoby ok.40 st. czyli dla 2,5kHz - 3dB. 

Przekładając dBSPL na ciśnienie dźwięku w uPa różnica jest dwukrotna czyli 2x więcej od podłogi poleci do uszu 😉 

Źródło zdjęcia 😀

panele_schroeder_09-2018_4_mini.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, MariuszZ napisał:

No nie wyparuje i tu zgoda, że leci i tu, i tu podobnie, ale przyglądając się dyskusji poszło chyba o to, że sufit taki ważny, a jak widać przy uchu z sufitu będzie mniej niż z podłogi 😉

No to jeszcze jedna kwestia. Większe straty z powodu dużych kątów promieniowania. OK. Ale to broń obosieczna. Te kąty przy odbijaniu fal działają na korzyść odbić. Fale padające pod kątem 60 stopni odbijają się silniej niż te padające pod kątem 30 stopni. I znowu sufit robi się ważny:)

Z powodu tych kątów, to ściany boczne robią się mniej ważne, bo słabiej przez nie odbijają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kraft napisał:

Fale padające pod kątem 60 stopni odbijają się silniej niż te padające pod kątem 30 stopni. I znowu sufit robi się ważny:)

Jarek co Ty wymyśliłeś? Za cholerę nie rozumiem 😎

Przecież max siły to O stopni patrząc przez pryzmat ucha i pierwszego odbicia.

Odjeżdżając od zera siła maleje. Czyli dla 60 stopni będzie słabiej.

Może coś Ci chodzą po głowie kąty rozpraszania na dyfuzorze, ale to inna historia nie związaną ze spinoramą jest 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Kraft napisał:

Potem im ostrzejszy kąt, to odbicie słabsze

To teoria kątów, ale ważniejsze jest ile energii wyleci na ten kąt, a przetworniki promieniują w osi (na mikrofon, ucho) najmocniej i coraz słabiej oddalając się od osi. 

Przecież nie obracasz kolumny na sufit idąc za kątem tylko patrzysz ile od osi tej energii ubywa ze wzrostem kąta. 

Nie przekonałeś mnie niestety, ale dobrze Ci idzie 😉

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, kaczadupa napisał:

Mariusz, to jak jest z tym sufitem? Jest najważniejszą powierzchnią przy adaptacji akustycznej? 

Nie sprawdzałem, ale nic poza lampą z reguły na nim nie ma. Jak nie ma skosów to jest równoległy do podłogi i z nią może przyczyniać się do powstawania echa o czym Jarek wspominał niejako przy okazji. Warto zatem tam rozpraszać. 

Mimo to nie zmienia to faktu, że średnicy i wysokich idzie najwięcej na ścianę za plecami i tą uogólniając stawiałbym na topie ważności. Później w zależności od pozycjonowania kolumn, ich odległości od ścian rozważałbym resztę, ale podloga jest wg mnie tak samo ważna jak sufit, tylko wyobraź sobie na niej dyfuzor. Mi ciężko. 

Na sufit "idzie" ze wzrostem częstotliwości mniej energii akustycznej bo charakterystyka promieniowania kolumn to determinuje.

Jest tam potencjał by kombinować, ale z głową. Pomiary, charakterystyki kolumn, odległości źródeł dźwięku i miejsce siedzenia każdy ma inne. Boję się uogólniać, mimo że zawsze twierdzę "to nie apteka" 😉

Jak ktoś ma flatter echo  to sufit bardzo ważny jest zakładając, że reszta ścian zagracona jest, bo jak gołe ściany to echo od pozostałych równoległych powierzchni też bedzie i ważność spada.

Pozdrawiam. M

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MariuszZ

Myślę, że z tym sufitem należałoby zagaić Bartka Chojnackiego. Widzę, że padają już pytania,  czy faktycznie jest najważniejszy, bo przecież ja o tym wyraziłem swoje zdanie. A przeca byłoby fajnie je obalić jak widzę co niektórzy wypisują. 

Mariusz, każdy kto ten sufit zaadoptował ocenił jego pozytywny wpływ, że zmiany zaszły i to całkiem spore.

Jarek, Michał, Rafał, jeszcze pewno ktoś, czy to mało wiarygodne? 
Na każdej ze ścian zawsze coś stoi, wisi, na podłodze zazwyczaj audioluby mają dywan, ale sufit większość olewa. 

Zatem zapytać jeszcze raz Jarka(Krafta), Michała (mikelas76), Rafała, czy wg nich był sens, trygonometrie i kąty zostawić na chwilę.

A więcej pewno na ten temat powie Bartek Chojnacki w końcu to On ma doktorat z akustyki.

Pzdr.

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż .mdat z miejsca odsłuchu, opisz krótko ile m2, jakieś zdjęcie do tego i nie trzeba będzie się licytować.

U mnie sufit ma potencjał i dodając dyfuzory akustycznie zyskałbym kilka procent SQ. Mimo to jakoś mnie nic nie pogania bo to co słyszę jest OK. 

Pewnie za jakiś czas dojrzeję i to zrobię z ciekawości, nie palącej potrzeby 😉

 

20250424_181920.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, MariuszZ napisał:

Pokaż .mdat z miejsca odsłuchu, opisz krótko ile m2, jakieś zdjęcie do tego i nie trzeba będzie się licytować.

 

Metry kwadratowe sufitu, czy metry sześcienne pokoju ? 🤭

Nie licytuję się Mariusz, bo nie ma o co.

Myślę, że więcej w tym temacie niż ja, czy Ty ma do powiedzenia Bartek Chojnacki 😉

14 minut temu, KrólKiczu napisał:

Jeśli ktoś ma trochę czasu tutaj pan akustyk mówi między innymi i osuficie ale niestety nie pamiętam, w którym momencie.

Możesz to wrzucić do wątku „pytania do ciekawego akustyka ….” ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwólcie, ze akustykę swojego pokoju ocenie sam. Mariusz dobrze gada, dać mu wodki. Kraft mniej dobrze gada, ale moze napic sie z Mariuszem :)

pamietajcie, ze u mnie sufit był stosunkowo wczesnie zrobiony. I jest zaadoptowany na bardzo duzej powierzchni 50%? Do tego dochodzą półki z ksiazkami pod samym sufitem.

mam niewiele pierwszych odbić od tej powierzchni, a jesli mam to juz są rozproszone. Slucham w bliskosrednim polu 190cm. Wszystko stoi symetrycznie co do cm. Uspokoje Was, wszystko jest pod kontrolą.

Tak, Wpszoniak dawno juz pisał o ustrojach na podlodze i jest to dobry kierunek. Tylko niepopularny, bo klopotliwy. Ale nie tylko on tak zaadoptował podlogę. Ostatnio bylem u audiofila, ktory miał podobnie zaadoptowaną podlogę. To działa.  U niego sprzet i akustyka dawala spektakularne efekty. Ale nawet ja posiadając osobny pokoj muzyczny nie porwę się na takie rozwiazanie. Jest maksymalnie niepraktyczne.

A tak wogóle nie uogolniajmy bo kazdy z nas ma inny pokoj i inną akustyke. Stopnie "waznosci" są zależne :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, audiowit napisał:

mam niewiele pierwszych odbić od tej powierzchni, a jesli mam to juz są rozproszone. Slucham w bliskosrednim polu 190cm. Wszystko stoi symetrycznie co do cm. Uspokoje Was, wszystko jest pod kontrolą.

Według pomiarów to nie jest najlepsze ustawienie. Sprawdzałeś jak wygląda dołek w okolicach 80-100Hz? Mi zawsze lepsze efekty dawało ustawienie niesymetryczne, 5-10 cm w jedną stronę się przesuwałem z kolumnami i miejscem odsluchowym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spradzałem wiele ustawień. Wg kalkulatora, blizej, dalej, w poprzek itd. Nawet czasami teraz jeszcze coś przesunę ( bo moze bedzie lepiej) i jakby byl jakiś magnes w podlodze kolumny wracaja w to samo miejsce. Ostatnio wymyslilem inne ułozenie dywanu. Nie sprawdza się. To już jest chore :).

nie nie mierzyłem. Kiedyś tam, i na oko ;) Z praktyki jednak lepszy dźwięk mamy u osób, ktore nie mierzą. Trochę wkladam kij w mrowisko, no ale tak jakoś wychodzi. Moze to przypadek?

Już sobie nawet zaznaczylem na podlodze dokladnie ustawienie kolumn, ze jak mi znow coś odbije, to zebym znow nie tracil czasu na powrót i dosuwanie ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według wymiarów, które podał Witold, to pierwsze odbicia od sufitu ma przy 55 stopniach. Czyli patrząc na spinoramę jakieś -2 dB dla 1 kHz i -4 dB dla 4 kHz, ale tylko - 1 dB dla 500 Hz. Uwzględniając dodatkowo korzystniejsze kąty odbicia (silniejsze odbicia niż od ścian), to zdecydowanie istotna akustycznie powierzchnia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście zarowno pierwsze jak i drugie odbicia mam juz pochłoniete lub rozproszone.

Uffff odetchnołem z ulgą bo co by się stało gdybym ich nie rozproszył. I od razu pomyslalem, ze pewnie nic znaczącego bo 99,999% ludzkosci nie ma zaadoptowanego sufitu.

To tak jak na wykładzie na Avs jeden z najbardziej znanych akustykow w tej częsci europy, no moze przesadziłem poludniowo wschodniej cześci PL  zapytał kto ma pokój odsluchowy i na.... 50osób? niesmialo podniosłem rękę tylko ja. A mowimy o targach tematycznych.

Panowie, jestesmy zdrowo pierd....ci. nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę ;)

Ale na pocieszenie powiem Wam, ze są bardziej. Tylko nie ujawniają sie na forach :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, soberowy napisał:

dołek w okolicach 80-100Hz

To jest jak dla mnie najistotniejsza kwestia i to głównie dla niej robię pomiary. Dołek jest łatwy do wyłapania, słyszalny, potwierdzają go wykresy w REW. Możemy się z nim w mniejszym lub większym stopniu rozprawić, dosuwając lub odsuwając kolumny od ściany. Ale i znów zawsze jest coś kosztem czegoś. Po ostatnich eksperymentach do których zachęcał na forum @tomek4446 i znacznym wyjechaniem z kolumnami w stronę środka pokoju, zyskałem lepszą gradację planów. Ale siadło właśnie uderzenie i walnięcie na wyższym basie - co szybko odzwierciedliły pomiary. Zdecydowałem się więc poświęcić częściowo głębię i "zasypać" dołek, wracając do pierwotnego ustawienia - wysunięcie 80cm, zamiast 110-120cm.

Warto się więc wesprzeć czasami mikrofonem. Chociażby w kwestii wspomnianego SBIR czy pogłosu.

20 minut temu, audiowit napisał:

Panowie, jestesmy zdrowo pierd....ci. nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę ;)

❤️

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - tak czytam Wasze wypowiedzi i zastanawia mnie czy Wy jeszcze słuchacie muzyki, czy ważniejsze jest dla Was to czy gdzieś się coś tam odbije czy też nie? Czy każdy z Was ma ambicję aby mieć bezbłędnie urządzoną akustykę , aby ..... po prostu mieć? Myślę, że zatraciliście się w pomiarach, ustrojach itp, a to co jest najważniejsze, znikło gdzieś po drodze. Dom (pokój odsłuchowy) to nie komora do testów, a miejsce do relaksu i doznawania wrażeń związanych ze słuchaniem ulubionej muzyki. Mam wrażenie, że Bartek, tak po cichu, się z Was nabija. Pewnie zaraz usłyszę - co ty tam wiesz. Nie mierzysz i nie masz pojęcia o dobrej akustyce. Pewnie tak jest , ale ja słucham muzyki, a nie tego czy coś się odbiło, czy też nie odbiło lub czy zostało pochłonięte. Przesada nie jest dobra w niczym. Przypomina mi to targowisko próżności i spory o skórkę z gó... .  Przepraszam, jeśli kogoś uraziłem. No, ale co kto lubi.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...