-
Zawartość
863 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Profi
-
Pokój o powierzchni 20 m2 wywołuje sporo dyskusji, dla jednych to za mało na podłogówki, dla drugich już za dużo jak na podstawki. To taki metraż "na pograniczu". Są tu na forum użytkownicy grający na nawet sporych podłogówkach w mniejszym pomieszczeniu i zadowoleni z dźwięku (w tym i ja) oraz grający z podstawek na większym metrażu i... też są zadowoleni . Skoro jednak Twój pokój będzie zaadoptowany tylko do audio, rekomenduję wspomniane juz podłogówki Canton Digital 2 / 2.1. Kolumny podstawkowe i tak musisz postawić na standach, by wydobyć pełnię ich walorów, zatem potrzebujesz tyle samo miejsca co na konstrukcje wolnostojące. W komplecie z kolumnami jest wielozadaniowe urządzenie o nazwie digital-controller (kontroler, jednostka sterująca). Jest to m. in. korektor cyfrowy czy jak kto woli, procesor DSP; jest niezależny DAC; może służyć jako dodatkowy selektor wejść. Największy bajer to jednak możliwość podpięcia mikrofonu pomiarowego i zniwelowania wpływu pomieszczenia na brzmienie. Wiesz, najbardziej kłopotliwe jest opanowanie nadmiaru basu (gdy masz zbyt duże kolumny jak na możliwości pomieszczenia), szczególnie w słabo zaadaptowanym akustycznie pokoju, często też są trudności z uzyskaniem właściwej stereofonii / przestrzeni, pojawia się metaliczność i tym podobne problemy. Kalibracja sygnału z użyciem mikrofonu te problemy likwiduje. Wyobraź sobie, że u mnie grają kolumny Digital 2 na 17 m^2 i nic się nie wzbudza, bas jest trzymany za mordę i nie mam efektu buuuum . Dla mnie największym szokiem po sesji pomiarowej okazała się przestrzeń dźwięku, a raczej fenomenalne 'zniknięcie' kolumn. Poza tym cenię sobie ich uniwersalność, jak do tej pory nie znalazłem materiału muzycznego, na którym kolumny by się nie sprawdziły czy wręcz "wysypały", a oprócz disco polo i heavy metalu słucham praktycznie wszystkiego. Kolumny niesamowicie czarują. Tak, że bardzo, bardzo polecam Digitalki. Jeśli w dźwięku oczekujesz jakiegoś ciepełka, zmiękczenia czy wręcz przeciwnie, wyostrzenia, konturowości, ochłodzenia, osiągniesz to dobierając odpowiedni wzmacniacz czy źródło lub na końcu - kable. A neutralnie i liniowo grające kolumny podadzą Ci jak na tacy Twoje ulubione brzmienie. Aha, byłbym zapomniał, kontroler ma w pamięci dziewięć zapisanych charakterystyk, które sobie wybierasz pokrętłem. Różnice między nimi są subtelne, acz wyrobione ucho bez problemu je wyłapie, stwarza to duże możliwości dopasowania sobie brzmienia. I to jeszcze nie kres możliwości kontrolera , nie będę jednak robić Ci mętliku w głowie. Na kolumny proponuję 50-60 % budżetu, 30-40 % na wzmacniacz i reszta na źródło + kable. Zazwyczaj w takich proporcjach, ale nie musisz się sztywno ich trzymać. W każdym razie największy wpływ na ostateczne brzmienie mają kolumny i wzmacniacz, najmniejszy akcesoria typu kable, poprawiacze prądu i inne tzw. audiofilskie voodoo. Bywa, że ludzie spory procent budżetu przeznaczają na źródło, aczkolwiek moim skromnym zdaniem to ma sens dopiero w zestawach najwyższej klasy. Tu sobie pooglądaj: Canton Digital 2 Canton Digital 2.1 Te z drugiego linku są w Twoim zasięgu. Co prawda używki, ja bym jednak nie miał oporów. To nie są kolumny, na które pozwoliłby sobie byle młokos, żeby nimi młócić bez umiaru, wozić je po imprezach czy ogólnie nie szanować. Poza tym z tego względu, że są to jednak kolumny bardzo mało znane, ich relacja cena / jakość jest po prostu rewelacyjna. Gdybyś zechciał kupić kolumny nowe o takiej klasie brzmienia, musiałbyś wydać co najmniej 30-40 tysięcy zł, jak nie więcej. Jakbyś chciał posłuchać nowych Cantonów o podobnej klasie grania, musiałbyś poprosić o np. Reference 3.2 bądź 2.2, pod warunkiem, że znajdziesz w Polsce sklep, który ma takie na stanie. I jestem pewien, że przy pułapie 5-6 tys. zł i przy takich możliwościach technicznych nie ma konkurencji dla Digital 2/ 2.1. Odtwarzacz CD również proponuję używany. Ostatnio ich ceny ostro spadają ze względu na rosnącą popularność odtwarzaczy strumieniowych. Rodzi to spore możliwości nabycia ciekawych i wcale nie takich starych urządzeń (sam ostatnio ostrzyłem ząbki na taki Opera Audio Consonance). A wzmacniacz wiadomo - używka . Na koniec mała dygresja / żart, jakie niespodzianki niesie wyrafinowany sprzęt: LINK Zatem wiesz, co Cię czeka
-
Może uda się gdzieś znaleźć wzmacniacz dzielony Nakamichi CA-5 / PA-5. Polecam też dzielonkę ADCOM GFP-555 / GFA 535 Dudnienie basu ma związek z (niedopracowaną) akustyką, a nie ze wzmacniaczem, ewentualnie jest to przywara kiepskich kolumn, do których Kappy z całą pewnością NIE należą.
-
Ode mnie tak w telegraficznym skrócie dwie propozycje genialnych, neutralnie grających kolumn: Canton Digital 2 Canton Digital 2.1 Skoro budżet utajniony... Więcej może uda mi się napisać w poniedziałek
-
Krzadam, nie pękaj . Jacek już Ci wytłumaczył . Poczekaj, aż będzie normalne źródło. Jeśli jednak i wtedy coś Cię będzie drażnić, rozważ zakup bufora lampowego, niedawno pisałem w bliźniaczym wątku Damiana1982 (LINK, post #40 ). To niepozorne urządzenie przenosi dźwięk co najmniej o klasę wyżej. Przy użyciu rozdzielacza / rozszerzacza wejść z jego zalet mogą skorzystać wszystkie źródła, które podłączysz. No i GRATULUJĘ wzmacniacza
-
Popatrz jeszcze na Adcomy GFP 555 + GFA 535 GFP 555 + GFA 545
-
Do muzyki klasycznej i neutralnego brzmienia z wykopem proponuję zestaw złożony z kolumn Cantona i wzmacniacza marki Accuphase. Obie firmy w recenzjach często mają rekomendację szczególnie do klasyki. Ze wzmacniaczy o neutralnym charakterze dorzuciłbym jeszcze produkty firm Bryston, SoundArt i Baltlab. Być może zdecydujesz się na większy wydatek, stąd wyższa półka urządzeń. Trochę mam problem z podaniem konkretnych modeli kolumn, gdyż za bardzo nie siedzę w podstawkach, a w dodatku w wyższych seriach Canton stawia(ł) głównie na konstrukcje podłogowe. Zatem z używek to chyba tylko modele ERGO SC-K i RC-K, mniejsi bracia podłogówek SC-L i RC-L, z tym że zdobycie tych monitorów jest ogromnym wyzwaniem. Z nówek dostępny jest model Vento Reference 9 DC, 9.2 DC i tańsze Vento 8xx, może uda Ci się gdzieś posłuchać. Cantony, przynajmniej te z wyższych serii, słyną ze swej neutralności i dynamiki. Nie mam zdania co do podstawek, ale znane mi podłogówki potrafią zdrowo przypier... , oj potrafią. To oczywiście nie oznacza, że np. lądowanie motyla na kwiatku wiąże się z potężnym łoskotem i falą powietrza zdolną urwać głowę . Nie, kolumny potrafią uderzyć, lecz wtedy kiedy trzeba i wcale nie są przebasowione, jak niektórzy mogą domniemywać. Głosem poprzedników również gorąco namawiam na zakup używek, choćby ze względu na znacznie lepszy stosunek cena / jakość. Zazwyczaj kosztują mały ułamek ceny nowych. Musisz wiedzieć, iż urządzenie zbudowane ileś lat temu i przewidziane jako konstrukcja nieprzeciętna, topowa, po latach nadal zachowuje swoje walory bądź wymaga naprawdę niewielkiej konserwacji. Czego niestety nie można powiedzieć o większości konstrukcji nowych, w których dokładnie obliczono, kiedy mają się zepsuć (po to, żebyś znowu kupił nowe i napędził koniunkturę). A te nietuzinkowe, flagowe czy topowe, jak zwał tak zwał, cenowo są "trochę" mniej dostępne .
-
To jest jak najbardziej realne, wierz mi. Jakbyś teraz przesiadł się na serię Digital, szczena by Ci znów opadła . Jeszcze większy rozmach i swoboda, a jednocześnie niesamowite zrównoważenie całości. Gdy sam zmieniłem SC-L -ki na Digital 2, do głowy przyszło mi wtedy słowo dostojne na określenie brzmienia. Zaś gdy kolumnom dałem dużo więcej prądu, wyrwało mi się #@#@**&*##@ . Tak, że wiesz, na jakie kolumny już odkładać . Tymczasem ciesz się chłopie świetnym dźwiękiem, sam teraz widzisz, jaka to frajda i jak wciąga... Bagno przy tym wysiada... Natomiast co do planowanego odtwarzacza nie podam żadnych typów, za to zaproponuję Ci bufor lampowy Musical Fidelity X10-D bądź klona (płytkę można zabudować np. wewnątrz obudowy CD lub wzmacniacza). LINK LINK LINK LINK Niezależnie od modelu CD, który kupisz, bufor znacząco poprawi jakość dźwięku w kwestii barwy, przestrzenności i dynamiki, znacznie więcej niż osiągnąłbyś żonglerką kablami. Mam to urządzonko i z pełną świadomością polecam innym .
-
Jestem w trakcie odkrywania twórczości panów Brandt Brauer Frick, mojego największego muzycznego odkrycia tegorocznego AS. Genialny minimal, coś jakby skrzyżowanie muzyki Steve'a Reicha i Baby Forda . LINK LINK
-
Ja bym tu widział zestaw słuchawkowy. Skoro masz świadomość straty jakości brzmienia kolumn stojących na biurku, postaw byle PianoCrafta, żeby coś plumkało, natomiast gros pieniędzy przeznacz na wysokiej klasy słuchawki (np. AKG K 1000, Sennheiser HD 800) + wzmacniacz słuchawkowy. Uzyskasz duuużo lepszą jakość brzmienia. Na razie tematu nie rozwijam szerzej, bo nie wiem jak się zapatrujesz na odsłuch słuchawkowy, a nieszczególnie mam motywację do pisania.
-
Nowy SV 121 kosztował 4100 zł, czyli ten z allegro jest za niecałe 40% ceny za nowy. Może będzie możliwość obniżenia ceny, skoro kilka razy sie nie sprzedał? Zapytać zawsze można. Myryad z ebaya za 479 euro kosztuje tyle ze względu na wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy (PHONO), którego seryjne modele nie mają. Jeżeli nie przewidujesz grać z winyli, to byłoby to trochę wyrzucanie kasy w błoto, lepiej zaczekać na inny, tańszy egzemplarz. A tego Harmana sobie odpuść, co prawda ładny, ale Twoje kolumny godne są lepszego wzmacniacza.
-
Pisząc o rozdzielaczu miałem na myśli niezależne urządzenie we własnej obudowie, które zawiera kilka gniazd wejściowych RCA i jedno wyjście RCA. Wtedy wszystkie źródła podłączasz do niego, a jego wyjście pod jedno wejście we wzmacniaczu. Źródło wybierasz sobie w selektorze. Powoduje to nieznaczne wydłużenie drogi sygnału, ale czy ludzkie ucho to wyłapie?? Przy klasie sprzętu, jaki my mamy? Kiedy kupiłem prosiaczka, dla swoich potrzeb zrobiłem sobie coś takiego sam, miałem 7 wejść. Kolejność była taka: -kilka źródeł podpiętych do gniazd IN w selektorze -wyjście selektora --> wejście prosiaczka -wyjście prosiaczka --> wejście kontrolera Cantonów -wyjście kontrolera --> wejście CD we wzmacniaczu (tu może być dowolne LINIOWE) Szukałem słów-kluczy, które w wyszukiwarce wyplułyby mi właściwe treści. W końcu znalazłem i poniżej podałem linki do konkretnych urządzeń. W zależności od zaawansowania konstrukcji (i ceny) przełączanie odbywa się mechanicznie bądź za pomocą pilota. Są też gotowe moduły dla majsterkowiczów. LINK LINK lub LINK LINK LINK Coś powinno Ci wpaść w oko Tak na koniec GRATULACJE z okazji nowego wzmacniacza !!
-
Meridian ma pilota LINK, ale jest to pilot systemowy sprzedawany w komplecie z CD i nie wiem, czy wysteruje bezpośrednio wzmacniacz, czy musi być jakiś kabelek z odtwarzacza CD do wzmaka. Z Vincenta słuchałem na wystawach audio kilku modeli znacznie droższych i nie powiem, całkiem całkiem . Dużo ludzi je chwali, dużo gani, jak to ludzie, uważam jednak ten sprzęt za lepszy od typowej japońskiej masówki. A nie wybieracie się z żoną na Audio Show? Mimo niezbyt korzystnych warunków do słuchania naprawdę można tam wyłowić pasujące brzmienie i mając jakiś konkretny trop, szukać potem używek.
-
To jest dokładnie ten wzmacniacz LINK Nie ma się co dziwić, że się nie sprzedał. Dla większości ludzi nieznany egzotyk z obrzeży Kosmosu. Mało kto obecnie czytuje branżową prasę, a w necie - żeby znaleźć, trzeba wiedzieć, czego się szuka. A atutem dla kupujących jest niska cena egzotyków, dlatego sam często takie urządzenia polecam innym. Inni jednak kupują droższe rzeczy bardziej znane, mniej udane misialean w sąsiednim wątku (LINK) znajdziesz kilka typów wzmacniaczy, nie chce mi się tego samego pisać.
-
No skoro kupujecie 'oczamy', to popatrzcie z żoną na Vincenta SV 121. Naprawdę ładny , srebrne gały, pilot i dość niski. Jest też mniej ładny Vincent SV 129 z pilotem. Ja bym jednakowoż powalczył o model SV 234, choć cena pewnie pójdzie mocno w górę. Ale nigdy nie mów nigdy Inny ciekawy wzmacniacz to np. Meridian 551. Dobrze byłoby, jakbyś z żoną przefiltrował allegro wg widełek np. od 1000 do 2000 zł, wybrał, co Wam się podoba i podał na forum, a my się temu przyjrzymy, bo tak to za dużo domysłów. Możecie kupić na razie srebrny, oswoić się z jego brzmieniem (bo wcale nie ma gwarancji, że Was / Ciebie urzeknie dźwiękowo, tak to jest niestety z zakupem bez odsłuchu) i polować na czarny. Gdy czarny się pojawi, kupić, a srebrny sprzedać. Z całą pewnością nie splajtujecie na takiej operacji .
-
Od tych zabawek zbyt dużo bym nie wymagał, kolumienki te raczej służą do tworzenia dźwiękowego tła w korytarzu niż do audiofilskich uniesień, ale fajnie, że Ci się podobają . Co do małych wzmacniaczy, podobno dobrze sprawdzają się maleństwa pracujące w klasie T (Tripath). Czytałem kiedyś recenzję wzmacniacza chińskiej firmy HLLY, zdaje się w Stereophile'u albo na 6moons, pisali o nim bardzo ciepło. Jak wtedy szukałem, znalazłem mnóstwo takich miniaturek, różnych firm, również z lampami w stopniu wejściowym. Nawet chciałem kupić na próbę, lecz wygrało moje lenistwo i temat umarł z głodu . Tu masz pierwszy z brzegu, luźny przykład LINK
-
No tego to nie wiem - musiałbym spytać kumpla, który zna się z właścicielem firmy. Wiem tylko, że jest z Tychów , a kolumny znam z Audio Show. Osobiście do wspomnianego metrażu poleciłbym już naciągnąć budżet i nabyć świetne podłogówki Canton Ergo RC-L. Kontroler z tych kolumn pozwala na regulację niskich i wysokich tonów - w pewnym stopniu na kompensację akustyki pomieszczenia. To już jest kawał porządnego grania. Monitorki i tak muszą stać na standach, w praktyce zatem potrzebują tyle samo miejsca co podłogówki.
-
Tutaj klasycznym przykładem jest firma Dynaudio, która wypięła się na kablomaniaków i we wszystkich swoich kolumnach stosuje jedną parę zacisków. Za co zbierają tyle pochwał ??
-
Ten jubileuszowy Densen z aukcji już raz był wystawiany i cena osiągnęła 805 Euro. Transakcja widać nie doszła do skutku i stąd ponowna aukcja z tym wzmacniaczem. Ciekaw jestem, do ilu dojdzie. A przedwczoraj taki sam z Norwegii poszedł za 452 Euro. Standardowy B100 ze złotymi gałami chodzi trochę taniej. Co do Audiolabów nie pamiętam dokładnie, czym się różniły. Z pewnością S-ka ma pilota, jest modelem młodszym i chyba nie ma przedwzmacniacza gramofonowego. Brzmieniowo ta sama liga. Słuchawki podłączysz do gniazdka słuchawkowego we wzmacniaczu bądź odtwarzaczu, jeśli takiego nie ma, trzeba się zaopatrzyć w dodatkowy zewnętrzny wzmacniacz słuchawkowy. W zdecydowanej większości takie urządzenia oferują bardziej wyrafinowany dźwięk niż z dziurki we wzmacniaczu. W zależności od zasobów finansowych kupisz za parę stówek aż po kilka(naście) tysięcy . Z podłączeniem gitary szczerze mówiąc nie wiem - trzeba by spytać jakiegoś muzyka. Możliwe, że sygnał będzie zbyt mały i gitara będzie ledwo słyszalna, wtedy zajdzie potrzeba zastosowania dodatkowego przedwzmacniacza (analogicznie jak w przypadku gramofonu). Z kolei sygnał zbyt duży spowoduje przesterowanie wzmacniacza, a w tym przypadku trzeba będzie sygnał stłumić stosując przedwzmacniacz o mniejszej czułości.
-
A może są to jakieś samoróbki DIY? Wg układu głośników obstawiałbym na T+A serii Criterion. Wstaw wyraźniejsze zdjęcia głośników, a jeśli to nie problem - płytki zwrotnicy i głośników od strony magnesów.
-
Proponuję wizytę w Tychach u producenta Studio 16 Hz bądź w szerszej skali na Audio Show w Warszawie. Namierzyć odpowiednie brzmienie / producenta / model kolumn i następnie szukać używek. Nie jestem zwolennikiem podstawek, pamiętam jednak, że na akustycznej muzyce bardzo podobały mi sie takie Leema Xero Tylko kolor nie ten...
-
Dobra, w takim razie moje propozycje: - wzmacniacz dzielony ADCOM GFP 555 / GFA 535 - może będzie możliwość kupna samego wzmacniacza bez kolumn. To jeszcze nie jest sprzęt flagowy tej firmy, ale już wysoko . MOJA REKOMENDACJA - ADCOM GCA-510, w tej cenie REWELKA!! Moim zdaniem Adcom wpisuje się w dźwięk, jaki chcesz uzyskać. Firma robi świetny sprzęt, niestety w Polsce jest mało znana - AUDIOLAB 8000 S - AUDIOLAB 8000 A O Audiolabach można powiedzieć "mały, chudy, ale byk" - bardzo dynamiczne wzmacniacze - DENSEN Beat B100, złote gały - DENSEN Beat B100 Anniversary, srebne gały O Densenie słyszałem / czytałem same pochwały, niestety jakoś nie miałem z nimi do czynienia, tu może f1angel się wypowie - T+A Power Plant (ale w wersji zwykłej, NIE Balanced) - czarne też bywają - STRUSS 140 - AARON No. 5 , zdobycie czarnego graniczy z jeszcze większym cudem niż takiego z chromowanym frontem, ale nigdy nie mów nigdy Zazwyczaj równowartość 2000 zł +/- kilka stówek Polecam także znanego Ci już MYRYADa Mi120, ale dorwać czarnego to też trza mieć szczęście MUSICAL FIDELITY E100 może być za miękki dla Ciebie, jak nie posłuchasz sam, nie będziesz wiedzieć. Tyle
-
A czy mogę prosić o przybliżenie koncepcji wystroju wg Twojej żony? Na razie bowiem konkretów nie znalazłem... Sprzęt ma być w konkretnym (czarnym) kolorze, dużo / mało gałek, dużo / mało światełek, wysoki / niski czy tylko ma wyglądać jak nowy? Z punktu widzenia kobiety inne szczegóły są mało istotne Tymczasem pooglądaj sobie na allegro wzmacniacze np. firmy Audiolab
-
Aktualnie jest ciekawy wzmacniacz na allegro: Accuphase E-204 Opis mocno lakoniczny, ale warto się zainteresować. Co do Yamahy nie mam zdania, ogólnie nie przepadam już za większością japońców, a szczególnie za nowymi. Twoje kolumny bardzo szybko wywloką na wierzch niedoskonałości wzmacniacza i z urządzeniem przeciętnym zagrają źle.
-
Heh, widzę, że przykładnie stosujesz przykazanie nr 9 --> LINK