-
Zawartość
10 329 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Angel
-
Fakt. Trzeba popatrzeć na odtwarzacze i dostępność laserów. Można też kupić lepszy a także tańszy z takim samym laserem na wymianę. Jak sugeruje @Sanwing. Spróbuję popatrzeć jakie by to mogły być.
-
Myślę, że dobrze "kombinujesz". Spróbuj kupić jakiś używany CDk a później dobierze się do tego kable, bo jak widzę masz tam chyba niezłe tłumiki dźwięku Trzeba kupić jakieś choćby przyzwoite okablowanie. By nadmiernie nie degradowało dźwięku. A jakie, to może sam zdołasz ocenić po posłuchaniu jakiś czas muzyki na nowym odtwarzaczu. Tak już jest, że na ogół wystarcza posłuchać kilka urządzeń, które różnie grają i mniej więcej wiemy w jakim kierunku chcemy iść z dźwiękiem. Tuner Pioneer F-550 jest całkiem niezły w swojej cenie. Ale rzeczywiście dźwięk z płyty CD powinien być lepszy niż z tunera.
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Angel na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Marek dzięki za wyjaśnienia i link. Na pewno muszą być jakieś zmiany. Czy zawsze na lepsze? Nieraz tak a nieraz nie. Ogólnie jednak sądzę, że Leben trzyma wysoki poziom we wszystkich wersjach i to cieszy. Amperexy i Philipsy kupiłem, bo trafiłem w okazyjnych cenach. A Raytheony są inaczej brandowane. Ale to jest to samo. W normalnych cenach za jakie można kupić te wszystkie lampy, też bym się zastanowił. Widziałem kiedyś w ogłoszeniach kwadrę Mullardów EL 84. Ale cena 1200 zł mnie zniechęciła. Choć gdybym wówczas miał luźną taką sumę, to kto wie? Witek, ogólnie można by tak stwierdzić. Uzyskałem lepszą precyzję dźwięku, mniejsze jego "zabrudzenie", rozedrganie. Jakby większy wgląd w nagrania. Zacząłem od dania damperów na lampy sterujące. Poprawiło się. Dałem je później także na lampy mocy, znów trochę się poprawiło. Zdjąłem dampery z lamp sterujących. Dźwięk się pogorszył. Ponownie założyłem na sterujące i dodałem po drugim damperze na lampy mocy. Zrobiło się jakoś sterylnie, sztywno, trochę jakby twardo. Ogólnie gorzej, jakbym przekroczył jakąś niewidzialną granicę. Tak, że to co mam jest jak dla mnie najbardziej optymalne. Ale pewnie zrobię jeszcze kiedyś porównania, bo wówczas miałem założone sterujące QTL a lampy mocy Matsushita. Jednak największą słyszalną poprawę dźwięku zauważyłem dając dampery na lampy w CD Ayona. Tam odebrałem tę zmianę jakbym założył o klasę lepsze okablowanie. Tu już nie było, że to ew. kwestia gustu co lepsze. Tak, że wniosek jest taki, iż należy uważać z damperami, bo można przesadzić. Znam osoby, które w ogóle nie lubią działania tych ustrojów. -
Cześć. Przesuwałeś kolumny dalej od ścian i to samo robiłeś z miejscem odsłuchowym? Też nim "jeździłeś" w tył i przód? A spróbuj całość przesunąć o 90*. Kolumny pod skosy a Twoje siedzisko pod przeciwny. Tylko tak dla sprawdzenia, by się przekonać czy zależy to bardziej od ustawienia kolumn, czy od proporcji pomieszczenia. Jeśli proporcje są nieodpowiednie, to trudno Ci będzie zdziałać coś ustrojami. Pewnie tylko częściowa zabudowa, przegrodzenie tej kubatury może coś zmienić na plus. Obym się mylił. Bo na razie to jest "hala" o dużej kubaturze. Oczywiście jakiś tam wpływ może mieć wzmacniacz, ale bardziej podejrzewam pomieszczenie. Przypomnij jaki masz dokładnie zestaw. Co do Hegla, to odradzam. Moc jest muzyki nie ma. Tak najkrócej. To nie są udane wzmacniacze.
-
Zakup pierwszego zestawu audio -ok.7 tys.
topic odpisał Angel na janek-86 w Technika lampowa i analogowa
Mając na uwadze wielkość pomieszczenia, NADa, który da mocne, pełne niskie tony, A Ty nie chcesz by były zbyt zwaliste, to zastanowiłbym się bardzo poważnie nad kolumnami NHT Super One albo NHT 1.3a. Oraz na Danish Physics point zero 3, czy Xavian XN 125. Nie pomiń, szczególnie jeśli będziesz miał możliwość posłuchania, RLS Callisto III (lepiej) albo IV. Są to kolumny świetne w wielu aspektach. W większości kolumny wymienione wyżej przez Ciebie nie mają z nimi szans. Poczytaj recenzję. Moim zdaniem dobrze oddaje charakter i możliwości tych kolumn. Na pewno warto posłuchać na nich muzyki. Możesz być bardzo zaskoczony tym co potrafią. http://www.highfidelity.pl/@main-568&lang= http://www.highfidelity.pl/@main-1583&lang= -
Pewnie zestawu brata, też na Altusach 300. . No cóż. Zanim nie posłucha się choć kilku dobrych zestawień, nawet coś kiepskiego może wydawać się dobre.
-
Ja rozumiem niecierpliwość. Ale Jamo S606 kupiłeś? O matko , no szkoda. To są dość kiepskie kolumny. W dodatku niełatwe do prawidłowego ustawienia. Ale cóż, takie kupiłeś i na takich będziesz słuchał.
-
Przygoda z lampą - z Lebenem i Jolidą w tle
topic odpisał Angel na Belfer54 w Kluby - Sprzęt znanych marek
Marek, oczywiście, że możesz liczyć. Ale wiesz jak to ze mną jest. A raczej z moim czasem. Lampy, na jakich gram to obecnie sterujące Amperex Bugle Boy a lampy mocy Philips Miniwatt. W zapasie mam sterujące Raytheon ECC83 Long Black Plates, oraz drugą kwadrę lamp mocy Philips Miniwatt i kwadrę lamp mocy Matsushita. Oczywiście trzymam dla porównania komplet fabrycznych Sovteków. Próbowałem na nich słuchać, ale nie stwierdziłem w ich graniu żadnych zalet. Jak widać na zdjęciach, założyłem dampery na lampy. Tak mi lepiej gra. Co do transformatorów, to wyglądają na podobne w Twoim i moim wzmacniaczu. Chyba, że dostrzegasz jakieś różnice? Nie widzę tylko w moim wzmacniaczu tego elementu pod blachą, koło największego transformatora (prawy dolny róg wzmacniacza, gdy patrzymy od góry na całość). -
Cześć. Jesteś w pewnym sensie audiofilem, bo chcesz poprawić jakość dźwięku. A sądzisz, że audiofil, to kto? Poczytaj nasza dyskusję o tym, link masz pod moim postem. Do salonu 22 metry kwadratowe proponuję kolumny podłogowe i wzmacniacz stereo plus na razie jakiś najtańszy DAC. Albo amplituner stereo z wbudowanym DACem. Może się uda coś znaleźć w tym budżecie? Dobrze byłoby mimo wszystko wiedzieć jaki masz gust brzmieniowy. Chodzi o to, czy dźwięk ma być jasny, ostry, chłodny, twardy, suchy, konturowy, czy odwrotnie ciemny, łagodny, ocieplony, miękki, soczysty i dobrze wypełniony w średnicy? Czy możesz odsunąć kolumny od ścian tylnej i bocznych? Na ile centymetrów? To ważne przy wyborze kolumn.
-
Rozumiem zatem, że szukasz wreszcie dobrego wzmacniacza, który dobrze napędzi kolumny Altus 300 i nie będzie przy tym masakrą dla uszu, jak piszesz? Połączenie Altusów z Technicsem, to już przysłowiowe złe połączenie. Z Yamahą jest jeszcze gorzej, ofensywniej, jaśniej. Naprawdę nie męczy Cię taki dźwięk? Może podświadomie, prawidłowo napisałeś, że "to masakra"? W tym problem, że Altus 300, to są złe kolumny. Agresywnie grające podbarwione. Nie wiem jakie brzmienie lubisz. Mam nadzieję, że słuchu nie straciłeś na dyskotekach. Nie wiem też jaki masz budżet, jakiej muzyki słuchasz i przede wszystkim w jakim pomieszczeniu grają te kolumny? Mam nadzieję, ze nie w zbyt małym? Jeśli starczy Ci pieniędzy kup jakiegoś Pioneera z serii Reference. Może złagodzi trochę ostrą i nieprzyjemną manierę tych kolumn. Choć na pewno nie zniweluje podbarwień jakie one generują. Naprawdę bardzo mi przykro, że już od tylu lat katujesz swoje uszy tak kiepskimi kolumnami. Może przejedź się kiedyś do salonu audio i posłuchaj kilku par dobrych kolumn. Choć obawiam się, że przez tyle lat słuchania Altusów słuch Ci się tak wypaczył, że każde dobrze, neutralnie grające kolumny mogą Ci się wydać nijakie, mało "emocjonalne".
-
Panele pomogą. Ale musisz je mieć za głową, albo daj tam jeszcze coś innego. Maty filcowe mogą być, choć dobrze by nie były jednorodne. Może lepsze byłyby kilkucentymetrowej szerokość kawałki czymś połączone (jak maty bambusowe)? Albo dobrze zabezpieczona wełna mineralna Isover PT 80. Szereg takich wałeczków połączonych bardzo blisko siebie taśmą, czy sznurkiem. Oczywiście powłoka, taśmy, sznurki itp mogą być estetyczne, o dobrze dobranym kolorze, wręcz spełniać rolę ozdoby. No rzeczywiście bardzo niska oporność kabli zminimalizowałaby niekorzystny wpływ różnych długości na dźwięk. Ale takie kable należą raczej do droższych. Ja i tak nie zastosowałbym jednak podobnego rozwiązania. Książkom szkodzi kurz? W moim domu stoją tak już przez dziesięciolecia. Tylko się je od czasu do czasu odkurza i nic złego się z nimi nie dzieje. Fakt, tylko roboty z tym trochę więcej. Ale bez przesady. Lecz oczywiście wszystko jest kwestią priorytetów. U mnie zawsze ważniejsze było audio i jak najlepsza akustyka.
- 31 odpowiedzi
-
Cześć. Przegapiłem te Fadele. Zapytaj sprzedającego, może Ci je wypożyczy na odsłuch? Ale może jak myślałeś o VdH, to wypożyczysz i posłuchasz, bo ja właśnie bardziej o taką klasę kabli widziałbym w Twoim systemie z Vandersteenami. http://allegro.pl/van-den-hul-the-revolution-gdansk-i6735785428.html http://allegro.pl/van-den-hul-the-wind-mk-ii-gdansk-i6735799657.html Ma też jak widzę fajne Audioquesty. I kilka innych jeszcze. Jest w czym wybierać. Chyba, że koniecznie chcesz do bi-wiringu. Byle nie Audioqyest Type 8, bo on jest trochę specyficzny.
-
Ja o takich kablach nie słyszałem. Bo niby jak miałoby to być rozwiązane? Trzeba by zaprojektować kable do konkretnego zestawu, do konkretnych długości. Moim zdaniem jakaś głupota. Kable do obydwu kanałów powinny być bezwzględnie równej długości. Nie można też tej strony, gdzie potrzebne będą krótsze, zwijać w pętle. Ponieważ tworzy się cewka powietrzna, a to może zmienić charakter dźwięku dla tego kanału. Taki kabel trzeba gdzieś luźno puścić. Niech sobie np. idzie w jedną stronę a później wraca do kolumny. Ale oczywiście kable dobieramy dopiero po wybraniu kolumn i elektroniki. Warto na przykład na starych kablach (o ile takie masz) sprawdzić jak zestaw gra i dopiero później wybrać docelowe kable, bo nimi można w razie czego trochę skorygować dźwięk, brzmienie. Kable polecam też oczywiście używane. Po co płacić za nowe? Wiedz także, że w budżecie 4 kzł, będziesz miał już dobrej klasy używane kolumny. Nowe, co najwyżej zahaczą o klasę średnią. A do takiego zestawu warto już kupić dobrej jakości kable, by nie degradowały dźwięku, nie zaprzepaściły tego, co osiągniesz dobrymi kolumnami i elektroniką. Zwyczajowo przeznacza się na okablowanie od 10% wartości budżetu na cały sprzęt w górę. Niektórzy mają kable za 20, 30, albo za 50 % wartości zestawu. Ale to są już świadome wybory, na pewno nie na początek. Nie zapomnij o podstawowych choć kablach zasilających do wzmacniacza i CD. O dobrej listwie zasilającej z filtrami antyzakłóceniowymi też trzeba by pomyśleć (na pewno nie będzie to plastikowa listwa z marketu RTV). Tomanek robi dobre i tanie. Znaleźć je można na Allegro. Polecam te z DC-Blockerem, nieraz się przydaje. O elektronice Abrahamsena jest sporo opinii, ale różnie się pisze. Kwestia gustu, wymagań. Tak, że napisz dokładnie o swoim guście brzmieniowym. Chodzi o brzmienie jasne, chłodne, ostre, twarde, suche, konturowe, agresywne, czy odwrotnie ciemne, ocieplone, łagodne, miękkie, soczyste, ładnie wypełnione w średnicy, relaksujące itp. Możesz opisać własnymi określeniami. Co do akustyki, to można jeszcze powalczyć. Czy szafy bibliotecznej z lewego górnego rogu nie dało by się postawić tak, jak stoi szafa w prawym górnym rogu? Miałbyś wówczas w pobliżu kolumn podobne warunki akustyczne. A szkło z szaf można by zasłaniać grubymi i zróżnicowanymi fakturalnie matami. Rulony leżałyby na szafach, gdy byłyby zwinięte. Albo można by zastosować ruchome (na kółkach) panele pochłaniające, czy rozpraszające. Ewentualnie jakieś sztalugi z takimi ustrojami akustycznymi (łatwo przestawić). Ja takie stosuję. Jeśli jesteś ciekaw, możesz to zobaczyć na zdjęciach w wątku "Wasze ustroje". Albo, czy nie da się rozdzielić szafy na dwie części? Widzę, że składa się jakby z dwóch połówek. Jedną ustawiłbyś przy ścianie bocznej a drugą przy tylnej. Tak samo w prawym jak i lewym górnym rogu. Górny cokół jak widzę trzeba by rozciąć, ale to jest do zrobienia. Jeszcze inny pomysł, akustycznie najlepszy, to pozbawić szafy drzwi. Książki stanowiłyby wówczas naturalne ustroje akustyczne. Miałbyś wtedy warunki, jakich niejedna osoba mogłaby tylko pozazdrościć. Ja tak kiedyś w jednym z mieszkać zrobiłem. Pokój był fatalny w proporcjach. Ale dzięki starannej aranżacji akustycznej i to głównie naturalnymi sposobami (bez profesjonalnych ustrojów), miałem naprawdę dobrą akustykę. Fotel stojący przy biurku, trzeba by przesunąć na czas odsłuchu maksymalnie w kierunku tylnej ściany, blisko szafy Oczywiście za głową przydałby się jakiś panel mocno pochłaniający dźwięk. Mogą to być ostatecznie jakieś grube, ciężkie poduchy.
- 31 odpowiedzi
-
Lynx to jednak niższa klasa. Owszem charakter brzmienia pozostaje podobny, ale Delphinus grają lepiej niemal we wszystkich aspektach. Choć oczywiście jeśli nie masz warunków na jak najlepsze ustawienie kolumn, to Lynx mogą okazać się lepiej grającymi kolumnami w tych trudnych warunkach (paradoksalnie). Jednak powtórzę. Jeśli będziesz miał możliwość posłuchać Callisto, to postaraj się o to. Ja jestem zwolennikiem brzmienia bliższego Chario. Ale Callisto tak mnie oczarowały, że do dzisiaj nie mogę o nich zapomnieć. Gdybym miał pieniądze zamieniłbym moje Xavian Primissima (grające w drugim systemie) na nie. I nie wykluczone, że kiedyś to zrobię. Jeśli nie znasz, to poczytaj poniższy test. Redaktor Pacuła świetnie je opisał. http://www.highfidelity.pl/@main-568&lang=
-
@RoRo a jak myślisz? Czy jakby zapewnić Delphinusom stosowną odległość od ścian, może jednak "zmieściłyby" się w takim pokoju? W sumie, to nie są duże podłogówki, tylko monitory. Wiem, że niskie tony mają mocne, ale nie przesadzajmy. Moje SFEA 1 mieszczą się w niewiele większym pokoju. A są to też nie małe monitory a do tego z całkiem mocnymi i dość głęboko schodzącymi niskimi tonami (42 Hz +/- 3dB, a Delphinusy 55 Hz bez podania spadków na skrajach pasma) Z tym, że mam je oddalone od tylnej ściany o kilkadziesiąt cm a od bocznych ponad metr. W końcu też Delphinusy są bardziej ustawne z niskimi tonami, bo wylot b-r jest skierowany w dół. No i Delphunusy podałem jako kolumny docelowe a nie do kupienia teraz.
-
@K4m, dzięki za wyjaśnienia. W tej sytuacji na miejscu Audiolabnych Audiolubów zamontowałbym jednak wentylatorek wewnątrz albo na zewnątrz obudowy. Bo montaż wydajniejszego radiatora, to już większy kłopot. Ale może też jakieś rozwiązanie?
-
Mam nadzieję, że zestaw masz dobrze dobrany do gustu a kolumny do pomieszczenia (wielkość i możliwość ustawienia). Pytając o jakość dopiero przy źródle, podchodzisz do tematu wiesz od której strony? Największy wpływ na jakość dźwięku ma pomieszczenie (akustyka i ustawienie kolumn), kolumny i wzmacniacz. A źródło jako dość doskonałe urządzenie (w porównaniu choćby do kolumn), ma dużo mniejszy wpływ ja jakość, barwę, charakter prezentacji dźwięku. Na pewno najlepszą jakość da Ci używany, odpowiedni odtwarzacz CD. W tej cenie powinien pokazać odtwarzaczowi DVD gdzie jego miejsce. Ale by wybrać dobry odtwarzacz, trzeba wiedzieć jakiego typu dźwięk lubisz, jaką jego barwę, nasycenie, temperaturę, twardość, jasność, stopień agresywności itp... . Zwróć uwagę na to, że dobre okablowanie też ma wpływ na jakość dźwięku. Powinno być choć podstawowe, przyzwoite. Czyli interkonekty ekranowane z dobrymi wtykami. A głośnikowe i interkonekty z miedzi beztlenowej OFC. Oczywiście, że nie każde takie kable, które są zbudowane z takiej miedzi, zagrają dobrze. Tu też trzeba odpowiednio wybrać. Gramofon powinien Ci ktoś doradzić w dziale "Technika lampowa i analogowa". Ale wydaje mi się, że raczej nie Unitrę.
-
Cześć. Przepraszam, że nie wywiązałem się z obietnicy. Jak zwykle brak czasu. RLS Callisto są jednymi z moich najbardziej ulubionych kolumn w tym przedziale cenowym. Najlepiej jak słyszałem grały z NAIMem. Ale on gra pełnym ocieplonym dźwiękiem. A Audiolab gra trochę jasno. Na pewno razem nie będzie miłego ocieplenia. Nie wykluczam jednak, że wspólnie dobrze się zgrają. Na pewno średnica i wysokie tony tych kolumn, to rewelacja jak dla mnie. A raczej ogólny rys tonalny i sposób grania. Trzeba zdawać sobie jednak sprawę jak niewielkie są to monitory. Jak nieduże są ich niskie tony. Wiadomo o najniższych pomrukach nie ma tu mowy. Ale kolumny tak grają, że nie odczuwa się bardzo szczupłości tego zakresu. Moim zdaniem do niewielkiego pokoju są to super monitorki. Błędem byłoby je pominąć w rozważaniach. Ja docelowo widziałbym w Twoim systemie Chario Delphinus. One z kolei powinny lepiej się wpasować w charakter Audiolaba. Ma je lub miało kilku kolegów z forum. Może któryś z nich ma do sprzedania. Choć nie sądzę abyś za 2 kzł takie kupił. Tymczasem na Twoim miejscu szukałbym Callisto albo kupił dużo tańsze a jak dla mnie świetne Tannoy R1. Słyszałem je nawet w drogich zestawieniach i grały świetnie. Bez większych wad. Oczywiście byłyby to kolumny na przeczekanie zanim nie uzbierasz na Chario. I taką drogę rozwoju Ci proponuję. EDYTKA: Oczywiście R1 są w drodze do Callisto czy Delphinusów. Bo te kolumny ośmielę się zakwalifikować do podobnego poziomu jakościowego. Tylko kwestia wyboru jaki rodzaj dźwięku jest Ci bardziej bliski. Bo na pewno Callisto mają lepszą, bardziej rozdzielczą górę. Średnica na podobnym poziomie, z tym, że w Delphinusach bardziej pełna, nasycona. A niskie tony nie tyle lepsze, co niżej schodzące, mocniejsze, większe w Delphinusach. W Callisto są rzecz jasna szybsze, bardziej punktualne. Muzykalność sądzę, w obydwu zestawach na podobnie wysokim poziomie. Ale inaczej realizowana. W Callisto na zasadzie radości grania, rytmu, iskrzących się detali. Takie żywe srebro. W Delphinusach na zasadzie smakowania subtelności nagrań, barw, klimatów. Czyli co kto woli.
-
Ja wiele wzmacniaczy i odtwarzaczy trzymałem non stop pod prądem. I nic złego się nie działo. A dobrego dużo, ponieważ sprzęt grał o wiele lepiej. Jeśli ktoś się obawia przegrzania, to rzeczywiście można zdjąć pokrywę, albo zamontować cichy wentylatorek komputerowy. A na pewno nie należy stawiać nic na wzmacniaczu/końcówce mocy, jak to widać na zdjęciu reklamowym, które pokazał @Don55. @K4m, pracujesz w serwisie Audiolaba, że masz tyle sztuk do naprawy w ciągu roku? W jakim mieście działasz? Bo chyba w dużym, skoro taką ilość naprawiasz. Ja pierwszy raz słyszę o czymś takim. Na pewno pojawiłyby się wzmianki kolegów o tym na którymś forum. A tu tyle lat minęło od premiery tych wzmacniaczy i cisza. Może teraz, gdy się zestarzały, zaczynają padać jak muchy i to najwięcej w Twojej okolicy?
-
Jeśli wzmacniacz może współpracować tylko z kolumnami 8 omowymi, to 2 pary podpiętych kolumn powinny mieć 16 omów. Inaczej grozi to przegrzaniem i spaleniem końcówki mocy we wzmacniaczu. Nie wiem dlaczego niektórzy podłączają dwie pary kolumn? Na co liczą? Moim zdaniem dwie pary kolumn nie będą grały głośniej niż jedna, bo niby dlaczego? Wzmacniacz jest w takiej sytuacji zmuszony do cięższej pracy. Generuje więcej zniekształceń. Na pewno scena stereo (podstawa odsłuchu stereofonicznego) ulega wówczas degradacji albo robi się totalny chaos. Naprawdę ładniej graja dwie pary kolumn niż tylko jedna? Jeśli tak, to można to tylko wytłumaczyć tym, że Altusy uwypuklają wysokie tony i górny zakres niskich. A średnicę chowają. Może te kolumny od wieży mają ładną, pełną średnicę. Ale to nie sposób na dobre granie. Wzmacniacz jest niedrogi, ale całkiem dobry. Uzbieraj na jakieś porządne kolumny. Jedną parę. I wówczas usłyszysz jak może zagrać Twój zestaw. Usłyszysz co psuły Altusy, jak złe są to kolumny.
-
Na pewno będzie to dobre urządzenie dla kogoś, kto szuka streamera i odtwarzacza CD w niższych cenach i suma za dwa urządzenia przekroczyłaby budżet ND 8006. Jednak kto szuka dobrego odtwarzacza w podobnej cenie, nie powinien mieć złudzeń, że dostanie dwa świetnie grające urządzenia w jednej obudowie. W dodatku konkurujące jakością dźwięku z konstrukcjami o purystycznym charakterze.
-
Jeśli plik jest prawidłowo zgrany, to powinien zostać podzielony na poszczególne utwory. Ja stosuję bardzo prosty i fajny program CD Burner XP. Jak już chyba wcześniej pisałem na ogół warto grać na odtwarzaczu CD a nie na DVD. Trzeba było pożyczyć od kolegów i porównać. Jaki ma to być odtwarzacz, to już musisz odpowiedzieć na sporo pytań, jakie są zazwyczaj wymagane podczas pisania pierwszych postów. Czyli choć jakie masz upodobania brzmieniowe, jakiej muzyki słuchasz? Na co w dźwięku chciałbyś położyć nacisk?
-
Ale to przecież nie muszą być Tannoy M1. Szkoda, że nie brałeś pod uwagę tych Dali 102. Bo M1 mają jednak niezbyt mocne, czy głęboko schodzące niskie tony. Ciekawsze byłyby chyba M2. Ale cenowo chyba poza Twoim zasięgiem. Podobnie jak Mission M 31.
-
To dziwne, że kolumny stojące w rogach pokoju, czyli niemal najgorzej jak się da, grają Ci dobrze. Powinna być znaczna ekspozycja niskich tonów albo wręcz bumienie. No, chyba, że to uważasz za przyjemny dźwięk? Żadne poprawnie zestrojone kolumny nie mają prawa zagrać dobrze w takim ustawieniu.