-
Zawartość
795 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Arko55
-
Ten był robiony pod wymagania Kolegi i posiada tylko usb z tylu do komunikacji oraz analogowe rca, jest też większa wersja tego DACa i trzeba by się dowiedzieć od konstruktora czy by posiadał optyki, coax itd Fotki nie robiłem, jedynie mogę zapytać Koleżanko Domi niech zrobi ale ta wersja i tak ma aby usb nic więcej heh
-
W ciągu 6 miesięcy udało mi się trzykrotnie sprawdzić DAC Mach Kolegi Pawła, oba opisy wrażeń oraz porównania są opublikowane na naszym forum. Tym razem DAC dostałem na kolka dni na testy w swoich warunkach. Mój tor> PC oraz pliki > system Daphile > DAC Mach (TDA1541)> wzmacniacz Sony STR V5 > kolumny DIY Hurricane. Na słuchawkach nie sprawdzałem z racji że to porównanie było bardziej skierowane jak duże korzyści DAC Mach będzie miał przy mojej Lampucerze DIY i wynik z takich testów spokojnie mi wystarczy aby wiedzieć na czym stoi mój tor zaczynając od źródła. Wrażenia z odsłuchu Nie chce za dużo powielać opisywanych zdań o różnicach jakie przynosi DAC Mach przy Lampucerze bo to tez opisywałem w jednym temacie gdy byłem u Pawła i w zasadzie wiele się nie zmieniło z końcowym werdyktem. Mach gra wyraźnie lepiej, zaczynając od łagodnej ale dociążonej barwy przez wyśmienitą holografię, wielkością sceny po bardzo dobrą a nawet świetną rozdzielczość. Moja Lampucera (CS4397) gra zauważalnie bardziej technicznie, jest bardziej efektowna, ma grubszy mocniejszy zarys przez co nie uwydatnia nie wiadomo ile detali w dźwięku, ogółem brakuje jej lepszego wygładzenia, wypełnienia w barwie, tworzenia trójwymiarowych obrazów, dynamika też jest gorsza. W sprawie barwy Mach jest delikatnie jaśniejszy, średnica podkolorowana, pełna, barwna z ładnym dociążeniem, niskie tony energiczne, obecne i od samego dołu wyczuwalne. Lampucera nie ma tak wypełnionego dźwięku to i bas ma nieco mniej energii, masy, wydaje się nieco za płytki, średnie tony mniej dociążone i bardziej neutralne lub stonowane w barwie, góra jak by lekko stonowana ale przez gorsze wygładzenie i detale ma większa obecność na scenie, niestety jest trochę techniczna przez co też bardziej monotonna. Charakterna wyższa średnica jak i góra jest znana z Lampucery, przy niej Mach ma mocno wygładzone, mniej wybijające się na tle niższej średnicy i basu. Mach buduje większą bardziej realną sceną, wybrzmiewa też nieco większymi obrazami, ma dużo powietrza i nie ma obaw że będzie za tłoczno. Póki co nie słyszałem lepiej grającego DACa, chociaż też miło wspominam Chorda czy Matrixa x sabre. Teraz z innej beczki, gdy bym miał zrobić zestawienie który DAC do którego zbliżył by się charakterem i barwą to Mach przypisał bym najbliżej do Chorda Qutest. Zdecydowanie inne granie to moja Lampucera, Denafrips Ares 2, czy opisywany na tym forum DIY na Sabre 9028. Póki co nie słyszałem lepiej grającego DACa, chociaż też miło wspominam Chorda czy Matrixa x sabre.
-
W sumie też macie rację bo jak testowałem Qutest to jako punkt odniesienia miałem Lampucere która przy nim była bardziej zadziorna, efektywna a może to iść już w lekką skrajność
-
Ja bym Chorda Qutest prędzej widział w spokojnej muzyce, może z racji na łagodny bas i brak zadziornego grania, jest spokojny, chyba że reszta toru będzie miała pazur to pewnie się lepiej uzupełni, DACki DIY dobre konstrukcje za 2000zł graja już na takim poziomie co Qutest, kwestia konkretnych wymagań, lecz poziom ten sam. W cenie Qutesta trochę ciekawszy do ciężkiej muzyki był by testowany prze zemnie DAC Mach
-
@Audio Autonomy Zapytam z ciekawości jak duży pokój chcesz nagłośnić takimi wielkimi kolumnami?
-
Dzięki Kolegom dostałem na testy ciekawe klocki Wzmacniacz blue circle ręcznie składany oraz wspominany już na forum DAC Mach
-
W dniu dzisiejszym udało mi się posłuchać u Kolegi o nicku @soberowy zestawu, mieliśmy około godziny, może nieco dłużej aby jak najwięcej przerobić potencjału kolumn Xavian Perla, za wzmacniacz robił Atoll IN200. Na plus zaliczam wykonanie kolumn, nie jest to zwykła płyta mdf a prawdziwe drewno, zaoblone kształty i bardzo urokliwy wygląd. Wrażenia z odsłuchu.. W czasie testów z pamięci słuchaliśmy Kalya Scintilla Fire Heart, Anette Askvik You Shoot Me, Marc van Roon Noodle Effect, Agnes Obel - Stretch Your Eyes, Nils Frahm The Whole Universe Wants to Be Touched,Dire Straits- You and Your Friend, sporo innych kawałków których nazw nie pamiętam w tym czasie. Na pierwszy rzut oka (a raczej ucha) rzucił się mocny, gęsty, mięsisty, masywny dół pasma, po testach w moim domu ATC SCM7 byłem wyraźnie zaskoczony tak mocnym dociążeniem w Xavianie, pod czas zlotu również miałem okazję ich posłuchać, lecz w tamtym salonie dźwięk był kompletnie inny, moja ocena zresztą była pochlebna ale tu jest inna prezentacja. Bas potrafił zamruczeć, ciekawe był jak te kolumny przy bardzo niskich poziomach głośności miały jakieś pokłady basu, z minusów nie zaliczył bym basu do szybkiego i było go czasem za dużo przy sporej głośności, gdy nie robimy lekkiej imprezki z pokoju to bas nie wzbudzał się nadmiernie, być może absorbery by tu sporo pomogły ale i stonowały by wysokie. Względem mojego zestawu bas był raczej bardziej miękki, pulchny, soczysty, w moich podłogowych znowu szybszy, bardziej sprężysty, bardziej dynamiczny, efektowny, delikatnie bardziej nastawiony na niski bas zamiast wyższego. W obu systemach basu była podobna ilość. Średnica kolorowa, podoba mi się fajne nasycenie, w tym momencie nie wiem co bym wolał, taką podkolorowaną, słodką czy jak u mnie dosyć stonowaną i jaśniejsza. Jak na niewielkie monitory wokale były duże, namacalne, potrafiły "wejść na słuchacza" męski wokal potrafił bardzo efektownie zejść, ogólnie dociążenie średnicy bywało zaskakujące, ogólnie czuć było dobre wypełnienie, koloryt, coś dla entuzjastów delikatnej czillującej muzyki. Wydaje mi się że wokale w Xavianach odgrywały delikatnie większa rolę na scenie, może to zasługa tego że mocniej podkolorowana barwa, nasycenie, chyba też grubszy kontur uwydatniał je bardziej niż w moich podłogowych Hurricane. W Xavianach góra pasma była delikatna, spokojna, nigdy nie za ostra, nie było żadnego uczucia zmęczenia, syczenia czy iskier. Szczerze mówiąc spodziewałem się większego pogłosu w pokoju przez co góra mogła by być bardziej nieprzyjemna a tu miłe zaskoczenie, ta część pasma mogła być nawet lepszej jakości niż w moich kolumnach, zaryzykował bym powiedzeniem że Xaviany nieco lepiej różnicują tony, być może większa wielobarwność, wszelakie instrumenty dźwięczne miały bardzo fajny rozgłos, czuć tez fajną rozdzielczość na górze pasma. Wychodzi na to że góra jest raczej typowa dla Xaviana, nie sposób jej wyostrzyć gdy w miarę poprawnie złożymy tor, bywały tez opinie że te kolumny grają zbyt stonowana górą, według mnie jest akceptowalnie, chociaż bym delikatnie doświetlił górę, może dlatego że jakościowo podoba mi się to pasmo i nie bał bym się o wyostrzenia. Kolumny nie powalały dynamiką ale też w żadnym wypadku nie było źle, charakter słodkiego, ułożonego grania z dawką finezji. Podoba mi się bardzo "efekt" grania jak znacznie większe kolumny i tu kolejne zaskoczenie, te małe monitorki potrafiły zagrać tak masywnym dźwiękiem jak nie jedne niewielkie podłogówki, monumentalne obiekty na scenie potęgowały ten efekt, przez chwile pomyślałem, że spokojnie mogły by wypełnić trochę większy pokój, bardzo dobre wrażenie zrobiły na mnie gitary z Dire Straits, nasycone, duże, wyraźnie oderwane od kolumn, brzmiało to naturalnie, trójwymiarowo. Scena była spora, kolumny potrafiły grać na szerokość dalej niż sama baza, co do budowania sceny w pionie nie miałem żadnych zastrzeżeń, nie wypowiem się za bardzo co do głębi bo kolumny stały 60cm od ściany za nimi? na pewno dźwięk był trójwymiarowy, bez problemu Xaviany zanikały w pokoju, dźwięk potrafił otaczać słuchacza co lubię. Podsumowując mam pozytywne wrażenia z tego odsłuchu, pisałem ciągle o kolumnach nie wspominając że to gra cały tor, wydaje mi się że wzmacniacz można by lepszy do nich dobrać, być może to on powoduje tyle basu przy większej głośności. Za pewne nie słuchał bym na tych kolumnach ciężkiej muzyki, bo nie są mocno efektowne, nie tak uniwersalne ale jazz, blues, folk czy pop jak najbardziej, chociaż Dire Straits fajnie brzmiał. Na koniec podziękowania dla Michała!
- 41 odpowiedzi
-
- 7
-
-
-
- xavian
- atoll in200
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Też uważam że najlepszym punktem odniesienia jest słuchanie jak inni latami szlifowali swoje zestawy w swojej akustyce, na zlotach tego nie zaznam. to aby ciekawostka. Ja z nielicznych tu osób w malutkim pokoju słucham na podłogowych, nie narzekam wcale na bas ale dzięki korekcji eq, bo tak bym miał podbicie przy 100hz, dlatego też z czasem pomyśle może nad tym DSP żeby mieć spokój, chociaż i tak w obecnym stanie jest świetnie. Pamiętam jak dawniej pisałem że nie podoba mi się do końca średni bas z kolumn Cantona Kolegi, był taki słaby delikatny gdy u mnie uderzał porządnie, teraz bym tego nie chciał bo zauważyłem że moje dawne monitory potrafiły grac właśnie średnim basem nieźle a gdzie ten niższy? Jeszcze miał bym pytanie, jeżeli mamy kolumny podłogowe i porobione pomiary tak by nie zabiły nas basem to co jeśli zapuścimy słabszej jakości realizacje gdzie często bas jest napompowany, rozlazły, czy w tym wypadku kolumny nie maja prawa się wzbudzać basem? Dawno temu u znajomego taka sytuacje zauważyłem i nie wiem czego była to wina mimo że pomiary były robione (kontroler w starszych kolumnach Canton) Mnie też zastanawiało jak u Was graja zestawy, szkoda że ten kraj jest tak duży
-
@1Ender Już jakiś czas temu poszły za niewielkie pieniądze
-
@Rafał S Generalnie jest w moim wypadku zależność, jak słuchałem już trochę przetworników C/A do 1tys zł to zazwyczaj one bardziej psuły mi dźwięk niż po dłuższych poszukiwaniach niewiele droższa lampucera, więc raczej mogę założyć że te gorsze tańsze DACe miały braki, zbyt ofensywne granie, mała scena, zbyt dziwna barwa itd itd mogę całkiem wywalić słowo transparentny DAC, wystarczy mi aby jak najmniej psuł dźwięk i dawał jakaś radość i to wystarczy 😛
- 1 309 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- dac
- przetwornik
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
@Asia Jeszcze jest jedna ciekawa opcja, popularny Pumpurek z Allegro ma sporo kolumn do odsłuchu, miejscowość pod Krakowem więc nie aż tak daleko.
-
@gienas Niektórzy czuja jak kolumny się dusza w pokoju i za zwyczaj bas dominuje nad resztą
-
Ja niedawno zrobiłem temat o 3 DACach DIY i tak szczerze to wypasiony Ares 2 który obsługuje chyba wszystkie nowoczesne standardy nie miał szans z Mach na starej jak świat kości, wniosek z tego taki że nie patrzę w ogolę na dane techniczne, ja mam starą kość CS4397 która obsłuży max 24/192 i wyraźnie ciekawiej/lepiej niż wypasiony DAC u Denafripsa. Jestem tego zdania, że DAC najlepiej by był mega transparentny i nie koloryzował dźwięku, u mnie jest niemal równy z delikatnym wyciszeniem góry. Mocno specyficzne, podbarwione, nierówne w barwie DACe nie sprawdziły się u mnie, przykład chwalonego Aresa 2. Zbyt mocno wkładał swój charakter przy czym miał braki by być tym transparentnym.
- 1 309 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- dac
- przetwornik
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
@Rega Większe JBL nie mieściły się dźwiękiem, czy co się stało że gorzej grały?
-
@Dedal75 Jaki to model BMN? kozak fotka z twojego systemu!
-
Spontanicznie wpadł do mnie Kolega Dawid z kolumnami ATC SCM7 i na dodatek udało się je wypożyczyć na kilka dni, chciałem przede wszystkim sprawdzić które kolumny lepiej zagrają, bo jak wiadomo małe monitory teoretycznie powinny najlepiej się czuć w 11m2 Mój tor kolumny ATC SCM7 oraz DIY Hurricane, wzmacniacze Sony STR V5 oraz T+A PA 1500r, DAC lampucera DIY, RCA Duelund, głośnikowe domofonowe, listwa modyfikowana, transport pliki z PCta. Akustyka Pokój 11m2 prawie kwadratowy, kolumny oddalone na 110cm od ściany za nimi, od bocznych około 50cm,od frontu kolumn do słuchacza 200cm. Dużo rozpraszaczy oraz pochłaniaczy. Dźwięk Nie do końca jestem zwolennikiem małego dźwięku, wole ten monumentalny, rozległy ale chciałem sprawdzić jakie inne korzyści płynął z chwalonych ATC. Na początku te kolumny grały z wzmacniaczem Sony STR V5, generalnie dołu pasma było malutko, pamiętam jak Dawid zauważył że woofery latały jak głupie a mimo to dociążenia było bardzo mało, kolumny miały słodki kremowy dźwięk, wysokie nieco stonowane, podkolorowane, barwa wyraźnie średnicowa z naciskiem na ocieplenie. Po 2 czy 3 dniach zmieniłem Soniaka na T+A i pod względem barwy oraz charakteru było trochę lepiej. T+A nadał im więcej miękkości, basik stał się tłustszy, mocniejszy, średnica już nie biła tak mocno ciepłem, wysokich nieco przybyło i stały się bardziej rozjaśnione. Wynika że ATC bardzo ładnie współpracują z wzmacniaczami T+A, na zagranicznych forach też o tym ktoś wspominał. Niskie tony - niezbyt mocne, ogólnie to dopełnienie do reszty pasma, łagodny, niewielki, dociążenie delikatne, podobało mi się fajne zróżnicowanie, kultura, spokój, gładkość, nie wymagałem dużego głębokiego dołu po tak małych monitorach. Na wzmacniaczu T+A bas nabrał ciekawej tłustego charakteru. Średnica lekko podkolorowana, gładka, spokojna, ułożona, wysoka średnica wydaje się już stonowana i czuć ocieplenie. Wokale brzmiały ciekawie, chociaż nie tak realistycznie jak w moich podłogowych o czym później. Nie narzekałem na braki w rozdzielczości, fajne jest też w kolumnach ATC zszycie pasm, plastyczność barw. Wysokie tony na obu wzmacniaczach były nieco stonowane, przyciemnione, ocieplone/kremowe, podobała mi się gładkość, spokój, ułożenie, te kolumny są dalekie od ostrości, szorstkości, wbijania szpilek w uszy. Scena nie była zbyt duża ale nawet spodobało mi się budowanie w głąb, były utwory w których malutkie monitorki budowany metr dalej w głąb sceny za linia kolumn, na szerokość jest mniej imponująco, rzadko wychodziły wyraźnie poza obrys kolumny, brakowało mi chyba najbardziej rozciągnięcia sceny w pionie, najczęściej czułem jak wiele utworów gdzieś rysowane było na wysokości samych kolumn i niżej, problemy się zaczynały w przestrzeni nad kolumnami. Podsumowując Kolumny ATC SCM7 zauroczyły mnie swym ułożeniem, kulturą, spokojem, miały fajną rozdzielczość i nawet potrafiły nieźle tworząc plany na scenie. Nie za bardzo jestem zwolennikiem tak delikatnego dociążenia, głębia basu bardziej mnie jara w większych konstrukcjach, kolumny ATC gorzej sobie radzą z cięższymi klimatami, pokusiłem się nawet aby na nich posłuchać trochę albumu "Rammstein - Mutter " ale mogłem się spodziewać że tam zabraknie pazura, dynamiki, drive. ATC są dla ludzi co mają mało miejsca w pokoju, mają nieco mocniejszy wzmacniacz i lubią spokojne klimaty muzyczne np "Agnes Obel" tam kolumny potrafią pokazać się z lepszej strony. Kolejna sprawa to nosność dźwięku, oderwanie się od linii kolumn, być może SCM7 potrzebują wzmacniacza za 20tys niż niedrogi T+A, wyjaśniając wokale które słuchałem nie umiały tak wyraźnie wyjść z bazy kolumn w stronę słuchacza, nie były tak namacalne jak w moich podłogowych Hurricane, znaczy to że ATC miało większe problemy z odrywaniem sie dźwięków, byc może po prostu te kolumny tak grają. Na koniec wspomnę jeszcze o wokalach a dokładniej ich charakteru, barwy, ATC kierują się bardziej średnicowym dźwiękiem, jak bym się przyczepił to powiedział bym że dociążenie wokali i ich doświetlenie mogło by być lepsze, tak właśnie było na moich kolumnach, więc więcej blasku, doświetlenia nie zaszkodziło by małym ATC. Ostatnie słowa na koniec Czy ATC SCM7 podobały mi się? i tak i nie.. do muzyki jaką również słucham w tym cięższe klimaty ATC nie odnajdą się, idąc dalej jestem zwolennikiem większego dociążenia i dużego dźwięku, nie sądziłem też że moje spore kobyły Hurricane tak dobrze będą grać w 11m2 co daje mi już niezłą przewagę nad małymi monitorami. Sytuacja mogła by się bardzo zmienić gdy bym miał do czynienia z SCM19 albo SCM20. Jeszcze raz dziękuje dla Dawida za wypożyczenie ATC!
-
@audiowit Wrzucałeś może fotki z ukończenia zabawy na nowej akustyce? dawniej były z 2 zdjęcia a ciekawi mnie jak wyglądały boczne i za plecami ścianka :3
-
A ja dla odmiany dostałem na testy malutkie ATC SCM7 Fajnie jest zobaczyć co potrafią niezłej jakości monitorki Dziękuje dla Dawida z naszego forum za miły gest i odwiedziny!
-
@Adi777 Uogólniając znaczy to że instrumenty czy wokal brzmi bardziej żywo
- 6 odpowiedzi
-
- lampucera dac
- mach
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Witajcie w ostatnim czasie spontanicznie dostałem zaproszenie do znajomego Pawła, aby posłuchać dwóch droższych przetworników DAC u niego i najlepiej bym jeszcze zabrał ze sobą swoją Lampucere, Testowane przetworniki Lampucera DAC CS4397 po modyfikacjach Majkela DAC na Sabre 9028Q2M DIY na lampach GE Mach na kości TDA1541 Albumy/wykonawcy na testach Patricia Barber Cafe Blue Leszek Możdżer Komenda Kortez Mój dom TOOL Fear Inoculum Klaus Shulze Angst Deluxe Edition Black Sabbath Nils Frahm Spaces Kalya Scintilla Na początku wspomnę o wyśmienitych warunkach do takich testów, zabrałem swój laptop i łącznie mieliśmy dwa "lapki", odpalaliśmy w identycznym momencie ten sam utwór i tylko przełączając na selektorze wyjść w wzmacniaczu można było bardzo płynnie zmieniać tylko transport czyli laptop z DACem. cały tor u Pawła kolumny Canton Digital 2.1, wzmacniacz T+A PA 1530r, kable głośnikowe domofonowe i RCA domofonowe, listwa DIY i lepsze zasilające. Akustyka całkiem przyzwoita, pokój około 18m2 a kolumny daleko od ścian. W pokoju są też absorbery jak i zagospodarowana akustycznie ściana za plecami. Dźwięk DAC na Sabre 9028Q2M vs Mach na kości TDA1541 Sabre DAC grał łagodnie, zaokrąglone kontury, chyba za miękko ale co najbardziej rzucało się w uszy to sporo słabsza dynamika, przejrzystość, mniej pełna barwa. Przy nim Mach był bardzo precyzyjny, szybszy, generował znacznie znacznie bardziej napowietrzoną i większa scenę, niskie tony bardziej sprężyste i zarysowane, DAC na Sabre był przy nim zabrudzony i trochę wypłaszczony na scenie, spora różnica też była w trójwymiarowości brył co też ma znacznie w samej rozdzielczości i tu Mach pokazywał klasę. Barwa z DACu na kości Sabre miała lekkie problemy z wyższą średnicą i górą, wdawała się tam pewna matowość, idąc dalej szczegółowość mogła by być lepsza, góry pasma mniej niż w Mach a dół w podobnej ilości, ale też przysłaniał większy obszar na scenie. Dodam też że Sabre DAC nie zgrywał się za dobrze z resztą toru Pawła, łagodnie grający wzmacniacz z niezbyt efekciarskimi kolumnami dawało obraz zbyt złagodzony, na pewno nie do cięższej muzyki bo będzie mało efektownie bez pazura i za miękko. DAC na Sabre 9028Q2M vs Lampucera Lampucera przy nim zagrała z większą werwą, bardziej agresywnie, albo że to źle nie brzmiało z pazurem, była też twardsza i bardziej rytmiczna, niskie tony z większym impaktem ale raczej w podobnej ilości, średnica nie tak ocieplona ale bardziej przejrzysta, charakterystyczne w Lampucerze było to że wokale były głębiej wciśnięte na scenie, wyższe tony nie miały aż tak matowego nalotu, a sama góra chyba lekko stonowana w obu urządzeniach, dynamika i detale lepsze w moim DACu, Budowanie sceny było lepsze w Lampucerze, ciekawiej budowana w głąb z lepszą przejrzystością, na szerokość czy wysokość było dosyć podobnie, ogółem mój DAC prezentował z pół klasy wyżej od rywala. Mach vs Lampucera Doszliśmy do ważnego werdyktu co finalnie miało zagrać najlepiej, od dłuższego czasu było wiele pytań a niewiele odpowiedzi, przy pierwszym utworze było dosyć podobnie ale im więcej kawałków przesłuchaliśmy tym Mach odleciał w inny poziom swym graniem, przede wszystkim Mach jest nie do pobicia w wielu aspektach, nigdy nie słyszałem w domowych warunkach DACa z taką rozdzielczością, dynamiką barwą, holografią... Lampucera grała bardziej średnicą przy czym góra była mniej doświetlona a dół bardziej wykastrowany z dynamiki, rozdzielczości, sprężystości. Średnica zdecydowanie bardziej naturalna w Mach, słychać bardzo dobrze doświetlone wokale z ładnym zarysem i mnóstwem detali, były też bardziej wysunięte do przodu względem Lampucery. Wysokie tony dalej prezentują dobry poziom wyżej, niezwykle klarowne, czyste doświetlone, Mach zagrał bardzo żywym dźwiękiem, gdy przełączaliśmy oba DACe to Lapmucera grała tak jak by podłączył słabszej mocy wzmacniacz i zaczynało brakować mocy do wysterowania kolumn, Paweł powiedział że to różnica taka jak by włączył funkcje loudness słuchając Mach. Uogólniając Lampucera nie była w stanie tak dobrze zagrać w resztą toru, gdy słuchaliśmy fortepianu przejście na mój DAC dawało jakiś niesmak, nie brzmiało to jak powinno, wszystko się tyczy gdy zaczniemy bezpośrednio sparować sprzęty bo tak naprawdę gdy bym nie słuchał Mach, to najlepsza okazała by się Lampucera i chyba stwierdzilibyśmy, że tam instrumenty są właściwie przekazane. Praktycznie w każdym aspekcie Mach pokazał sporo wyższy poziom. Podsumowując W ostatnim czasie przesłuchałem kilka droższych DACow i wyrobiłem sobie swoja opinie oraz klasyfikacje który gra na jakim poziomie. Najniżej stawiam Denafrips Ares 2 i na równi z DAC na Sabre 9028Q2M, z takiej racji że Ares 2 był nieco gorszy finalnie od Lampucery bez modyfikacji a DAC na Sabre ma ten sam problem i okazuje się słabszy technicznie i barwą. Wyżej stawiam moja Lampucerę, bez modyfikacji grała delikatnie gorzej od Chorda Qutest z dodatkowym zasilaczem, po modyfikacjach będzie niemal identyczna jakość grania. Na szczycie nie pokonany przez resztę DACów Mach. Generalnie najlepiej jest posłuchać, bo nie zawsze pisanie setki zdań przekłada się na nasze wymagania. Fotki na koniec :3
- 6 odpowiedzi
-
- 3
-
-
- lampucera dac
- mach
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Ile ten Fezz Audio miał mocy? Pamiętam jak mój Feliks 2A3 wogole nie umiał rozruszać kolumn chyba 85 skuteczności, stąd lampy mogą mieć po górkę, mi ten lampiak grał nieco za jasno z Dali Minuet stąd moje zachwyty z Str V5 bo barwa była ciekawsza, do tego źle spasowana lampa z MA silver i Franco Sebrlin trochę dały zaniżona ocenę. Po budżetowych lampach też nie spodziewał bym się Bóg wie czego, taka odskocznia od tranzystora a mogliśmy posłuchać IN200
-
Prometheusacoustics - zagrały całkiem nieźle, jak wspominałem wcześniej dosyć potężny tłusty nisko schodzący basior, średnica nienachalna spokojna, gorzej z wysokimi, może nie tyle że słabe jakościowo a nie do końca te kopułki są w moim guście, może nieco zalatywało cykającym Focalem. Franco Sebrlin plus Sony STR V5 - to połączenie było bardzo dobre, te kolumny jak mogłem się spodziewać zagrały wielką ładnie rozbudowaną sceną, obiekty na scenie były monstrualne i nie było uczucia, że pomieszczenie było zbyt duże na kolumny, bas głęboki, bardzo ładnie wypełniony, obszerny, średnica i górka lekko matowa, gdzieś na samych wysokich czasem mogło zalatywać piaskiem jak to Koledzy zauważyli albo takimi szpilkami, nie wiem co było winowajcą. KEF (model?)plus Sony STR V5 - bardzo wyraźnie słychać jak te kolumny to kilka poziomów niżej, nie specjalnie nadawały się do słuchania muzyki, sztywne, sztuczne, monotonne, mało wyrafinowane, może jakieś wypełnienie kolumny miały ale ogółem beznamiętne i nudne. Klipsh (model?)plus Sony STR V5 - kolumny zaskakująco nie były ostre, chaotyczne na górze a całkiem przyjemne, ogólnie bas monotonny, nie było taki sprężysty jak z Franco Sebrlin, ogólnie nie specjalnie dobre do muzyki, nie mój typ grania. Xavian perla esclusiva plus Fezz Audio - dźwięk bardzo łagodny, zaokrąglony, spokojny, w szybkiej muzyce mogą się pogubić i nie wyrobić z rytmem, brakowało mi w nich więcej przestrzeni nośności w średnicy i wysokich, przynajmniej tak to zapamiętałem przy porównaniu z Dali Minuet, barwa Xaviana kremowa, ocieplona i stonowana na górze, ogólnie to kolumny do lekkiej muzyki nie robiące efektownego wow na początku, ich trzeba dłużej posłuchać i lepiej poznać a pokażą więcej zalet niż chwilowy odsłuch. Dali Minuet plus Fezz Audio - tym razem te kolumny nieco gorzej wypadły niż na 1 zlocie łączone np z Heglem H95, wydaje mi się że ta lampa gdzieś wprowadzała chaos na górze pasma i zdarzały się niepotrzebne wyostrzenia lub zbyt jasny nalot, jest tez możliwe że dla takich kolumn to zwyczajnie za duże poziomy głośności, nie wiem do końca, barwa nieco za jasna ale i tak bardziej wyrafinowana i ułożona niż z Klipsh czy KEFa. Dali Minuet plus Sony STR V5 - według mnie było lepiej niż na Fezz Audio, kolumny stały się cieplejsze, mniej jasne ale bardziej nośnym dźwiękiem, wokale się dodatkowo otworzyły, były bardziej swobodne co robiło na mnie efekt wow. Z tego co pamiętam Minuety są zdecydowanie twardsze, zarysowane od łagodnych miękkich Xavian perla esclusiva. Przy dużych głośnościach Dali łatwiej wpadały w granie tzw "budą" co jest w sumie normalne. Fyne audio f502 plus Fezz Audio - dosyć specyficzny dźwięk, za bardzo podbita średnica w jakimś miejscu, wysokie potrafiły dać się we znaki, może to lampa nie do końca umie wysterować te kolumny, możliwe.. Nie mój gust i przy większej głośności czuć jak dźwięk tłoczy się w budzie i pamiętam że nie grały stosunkowo niewielkim dźwiekiem jak na podłogowe. Monitor Audio Silver 300 plus Fezz Audio - szkoda cokolwiek pisać, metalicznie, wokale nastawione na wysoką średnicę i górę, jasno, brak basu i sporo chaosu. Na tym zlocie wzmacniacz Fezz Audio nie wypadł dobrze, miał sporo problemów wysterować kilka par kolumn, wolę swojego Soniaka. Z kolumn które już pokazały jakiś potencjał były to Dali Minuet, Franco Serblin, Xavian Perla i Prometeusze. Raczej na 100% nie mogło żadne zestawienie zagrać nie wiadomo jaką synergią, bo to takie podpinanie na ślepo zamiast odsłuch u ludzi w domach. Na pewno też Sony i Fezz nie były odpowiednio klasowymi kompanami do Franco Serblin, tam chyba trzeba już iść w jakaś fajną końcówkę mocy i pre. Pozdr :3
-
Ja coś jeszcze napiszę ale to prędzej jutro, bo trzeba sobie przypomnieć różne zestawienia co jak zagrało. W między czasie na zlocie pozwoliłem sobie walnąć taką fotę a co