audiowit

Zrobisz jak chcesz.

Nie. Bo to transport. Musisz dołozyć jeszcze 1/5 lub 2 razy tyle na zegar i dac do niego. Widzę, ze chcesz nowe. To kup sobie Lektora i sprawa zalatwiona. Tylko, ze 7 nie 6.

Gotowa recepta. Kupić wypasione cd z prawdziwym transportem i prawdziwym zasilaniem. Teraz cd są w miarę tanie.Ale żadnych nowek. Chyba, ze masz Boguslawie rownowartość ( no moze troszkę mniej )swojego Upa do wydania. Mój kosztował w 2000r 5500€ teraz duzo mniej. Jestem nim zachwycony. Tyle, że to audiofilski 17kg cd z rozbudowanym zasilaniem, dzieloną obudową. Ma wszystkie te cechy, ktore są banowane na tym forum. Brzmienie rozwala system i wszystkie forumowe teorie.

Tylko, że eliminacja błędow odczytu realizowana jest poprzez uzupelnienie brakow podobnymi z probki obok ( kompresja). Czyli podobnie jak w obrazie. Idealem byłoby, zeby błędów bylo jak najmniej. Czyli taka namiastka gramofonu. Dlatego też niech nie dziwi wysoka cena niektorych cd.

Tu się nie zgodzę. Kiedyś tak jak Ty myslałem, że dac kształtuje brzmienie. Tak, ale nie do końca ;). Transport jest rownie wazny. Kiedyś uklady transportu byly bardzo rozbudowane i " pożądnie" zaprojektowane. Dziś jest trochę inaczej, ( cd romy)bo poradzono sobie z częscią mechanicznych problemów np drganiami. Ale wysokiej klasy transporty są nadal robione z aluminium, izolowane itd. Dlatego to 90-95% to mocno zawyżone dane:). Stawialbym obydwa te elementy na rowni. Do tego dochodzi...uwaga trudne slowo dla racjonalistów...synergia.

To coś konkretnego. Na tanie rzeczy szkoda kasy. Ale jeszcze tylko wtrące, ze Bladelius, to dobre cd. Myślę, ze Emotiva nie byla tą klasą.

Czekajcie. Czyli do wydania mamy 2100zł. Zaraz coś znajdę. https://m.olx.pl/oferta/odtwarzacz-cd-1-advantage-odtwarzacz-bladeliusa-CID99-IDBhsBX.html#position=2&page=4 Dogadalbym sie z wlascicielem na wypozyczenie. https://m.olx.pl/oferta/dac-behringer-shigaraki-cd-top-loader-CID99-IDAFpl1.html#position=7&page=5 Za wiele w tym budzecie cdkow nie ma...

W tym problem, że cd transport z dac nie tak łatwo dobrać. Ja też pokusilbym się o wypasione cd zintegrowane. Ale używane. Ile kosztuje ten audiolab? I nie Emotivę

Macie odpowiedź, czy transport ma znaczenie. TEAC T1 ( najtanszy z VRDSow) mozna kupić miedzy 1500-2500zł. Laser jest wieczny ale jakby co dostepny. System VRDS. Myslę, że gdyby porownac z tym Audiolabem to nie byłoby zludzeń co lepsze. Czy pomiedzy audiolabem, a moonem jest zegar taktujący? Dowiadywałeś się jakie w moonie są systemy niwelujace dżitter?

Jesli chodzi o pomiary trafo to robi je producent czyli Paweł. W kazdym razie pasmo szersze niz w innej popularnej krajowej firmie. Wzmacniacz tez byl mierzony. Też pomiary dostepne u producenta wzmacniacza. Ja ich nie mam i nie sciagalem.

Dlatego porownania byly robione w konkretnym ukladzie. Masz go w linku.

Tak.

Nie zastanawiałem się tylko zrobiłem porownanie.

Masz rację przed upadkiem grazi pycha. Juz milknę zeby nie było ubawu.

Nie dam się sprowokować :).

Tutaj masz jeszcze kilka słow od producenta przy okazji recki moich wzmacniaczy i pre. http://highfidelity.pl/@main-3382&lang=

O cenę mozna pytać producenta. Na stronie powinien byc nr. Jesli nie bedzie, to daj znać.

Ja mam.

Nie, nie o Protagoniście...Tym nie jestem zainteresowany. Za duzo sztucznie napompowanego szumu, naganiaczy itd...Starych misi na sztuczny miód?...

Fafniak, chyba nawet na A był. Dlugo się nie mogł sprzedać. Trzeba obserwować. Jest, a moze byl, też inny ciekawy Polski dac. Wzmak, ktory sluchales to było Sansui AU 07. Fortepiano, jak pewnie zauważyłeś ja burakiem jestem i daleko mi do dobrych obyczajów. Zachęcam do szperania, czytania, probowania. W audio nie ma gotowych rozwiazań. To bardzo ciekawe hobby dopóki nie sprowadzimy go do mierzenia impedancji, rezystancji. Nie pytamy jak najlepiej podpiąć, zeby czułość wejściowa i impedancja pasowały tylko wpinamy i słuchamy, ktory sposob podpięcia bardziej nam pasuje. Inaczej rzecz się ma w diy. Ale od tego są inne watki. Niemniej interesujące np watek Mariusza.

Niedawno była 04 na sprzedaż. Nie wiem kto ja kupił.

Dla mnie, nieegzotyczne. Dac Pana Stelmacha są mi znane. Polecam.

Jeszcze skoro o mało znanych. W Polsce jest slabo rozwiniety rynek jesli chodzi o różnorodność marek. Dominują Japońskie marki i to te slabej jakosci. Duzy minus, ale jak to Polak potrafi mozna go zmienić w duzy plus. Jeśli zalezy Wam na dźwieku, a nie na logo i tak watpliwej jakosci i reputacji sprzęcie( w swiecie audiofilskim oczywiscie) to warto wertować mniej znane marki. Szczególnie amerykańskie i europejskie. Japonczycy są mistrzami w technice lampowej ale w cenach astronomicznych. I jako, ze mało znane to w naszym kraju tanie. Zamiast wiec dać 6-10kzł za pospolity badziew w salonie to mozna kupić hiendowy, totalnie wypasiony, a co najwazniejsze grajacy sprzęt np holenderski, rumuński, węgierski, nowozelandzki czy ukraiński. Oczywiscie uzywkę. Takiego sprzetu nie uzywa byle kto i raczej mamy gwarancję, ze był traktowany z pietyzmem. Przy okazji poznacie ciekawych ludzi, dowiecie się, ze audio nie konczy się na Denonie, a Hegel czy Lector nie jest niczym egzotycznym. Tomku, czy znałeś jakikolwiek element w moim torze? O kablach dyplomatycznie nie rozmawialismy a tez bylo tam kilka ciekawych egzemplarzy.

Ja bedę. Ale jak zwykle raczej spotkać sie ze znajomymi. Sprzet zawsze jest tylko tłem.

A chyba, ze tak.