-
Zawartość
1 686 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pboczek
-
To jakie są różnice w prędkości przepływu sygnału, powiedzmy 50 Hz i 15 kHz, na odcinku jednego metra? I co na to próg percepcji? Wydaje mi się, że o tym co na to próg percepcji jest artykuł w linku. Na świecie obok inż. są humaniści, którzy zamiast obliczeń preferują opis.
-
@Fafniak dziękuje za sprowadzenie na ziemię. Witek nie wiem czy tego potrzebuję najbardziej, bo u mnie słuch nie bezwzględny. Ale coś w tych długościach jest...
-
Ja o dłuższym niż 1,5 bym nie pomyślał. Jestem zaskoczony wynikami testów kabli 2 m, które Bogusław zamieścił. Chyba muszę zrewidować swój pogląd ale lepiej byłoby poczekać z tym do wyników własnych doświadczeń.... Kiedy jednak pomyślę że zanim kupię rca, mam sprawdzać odcinki różnej długości kilku kabli, ogarnia mnie zniechęcenie. Kurde, wolę słuchać muzyki niż kabli ale cóż, nikt nie obiecywał że będzie łatwo.
-
Tomek chodziło mi o długości IC a, nie sposób kupowania. Jaki najdłuższy kabel IC zrobiłeś?
-
Tysięczne części dB mam dzielić przez 100? @Bogusław Kożyczkowski nareszcie jak w temacie wątku - trzeźwe spojrzenie na okablowanie sprzętu.
-
@j23 lepiej dmuchać na zimne, co? @Kraft wybacz ale IC nie kupuje się na metry.
-
Czy sprawdzałeś może wpływ długości IC na granie?
-
Dobij do 100 000! Gratulacje!!!
-
Kraft ma rację, po co to wszystko skoro jest Yamaha R-N803. Dajmy wreszcie spokój z tym brzmieniem, przecież tego i tak nie ma, to tylko wytwór mózgu. Nie ma co kupować tych starych gratów i niszowych sprzętów. Koniec z tym, R-N803 rządzi! Dobrze piszę, Kraft?
-
Miejsce do spokojnego odsłuchiwania muzyki bez oglądanie się na zdanie innych domowników, to jest to. Ja do porównań wybieram utwory które bdb znam, a czas wydania nie ma takiego znaczenia. Zgadzam się z @Kraft, że starym nagraniom nie brakuje niczego, bo co może być bardziej szczegółowego od trzech/czterech rzeczywistej wielkości muzyków, grających w tym samym pokoju w którym się siedzi. Płyty Quincy Jones`a to jest przykłady grania większych składów, które brzmi świetnie i tak jest dopracowane (nagrywał różne rzeczy od połowy lat 50 i może jeszcze coś robi, oby jak najdłużej).
-
Wiem że bida z nową muzyką i dobre już było, ale może coś nadaje się jednak do posłuchania, tyle się tego wydaje. Ja mogę na początek wskazać np.: Kamasi Washington, "Heaven and Earth", Label: Young Turks, 2018. Muzyka klasyfikowana jako contemporary jazz. Artysta po raz trzeci zabrał mnie w podróż w której dobrze się czuję.
-
NASZE GRAMOFONY (gramofon-policzmy się)
topic odpisał Pboczek na Belfer54 w Technika lampowa i analogowa
TD 318 do mnie także szedł z Niemiec (ebay). Sprzedawca nie wykazał się jednak zbytnio przy opisie lub pakowaniu i dostałem go z zerwaną linką poziomującą. Na szczęście udało mi się ją trafić za jego kasę. (Warto kupować wyłącznie od ogarniętych sprzedawców i leczyć się z tanich zakupów.) Goldring Elite widzę że to już grubszy zakup, wart każdej z wydanej złotówki? Może kiedyś trafi do mnie jakiś idler, przekonam się co to za perwersja. -
NASZE GRAMOFONY (gramofon-policzmy się)
topic odpisał Pboczek na Belfer54 w Technika lampowa i analogowa
Proszę jak fajnie licznik gramofonów skoczył. @Audio Autonomy cenisz bardziej idlery? @audionet jak się sprawuje Twój TD 318, jakie wkładki podwieszałeś u niego? -
Rok 2018 pomału zbliża się do końca, dobry czas na podsumowania muzyczne. Czy w tym roku zostały wydane się jakieś płyty, które są warte uwagi i polecenia? Słuchaliście czegoś nowego przez dłuższy czas? Jeżeli macie typy, proponuję wkleić okładki z jakimś opisem, zobaczymy co się pojawi.
-
„Please kill me. Punkowa historia punka”. Legs McNeil, Gillian McCain Grają w niej w niej m.in.: MC5, The New Jork Dolls, Velvet Underground, Iggy Pop, The Stooges, Patti Smith, Lu Reed, Ramones, Televison, The Clash, Sex Pistols, i sporo innych... towarzystwo jak się okazuje zdecydowanie zdegenerowane. Kluby, koncerty, trasy, branża, życie... Sex, Drugs and Rock`roll z mocnym naciskiem na drugs, wyuzdaną rozwiązłość i spinająca to muzyka. W początkach tej opowieści (połowa lat sześćdziesiątych XX w. USA) pojawia się jeszcze jakieś zaangażowanie ideologiczne, później liczą się tylko sex, drugs, rock`roll w dowolnej kolejności. Intensywność historii opisywanych przez różnych uczestników tych samych zdarzeń jest duża i wciągająca. Książkę tworzą rozmowy, anegdoty i opowieści. Po za członkami zespołów występują m.in. Andy Warhol, Nico, Keith Richards, M. Maclaren, Elvis Costello, Brian Eno, Dawid Bowie. Pod koniec lektury coraz częściej zastanawiałem się jak to możliwe że bohaterom tej opowieści udało się przeżyć jazdę po takiej bandzie (niestety nie wszystkim). Do teraz punk był dla mnie czymś co narodziło się w Wielkiej Brytanii, aktualnie mój obraz jest inny. Lekturę polecam a z nią opisaną w niej rasową muzykę wg własnego wyboru.
-
Pygar w wątku Sansui prezentuje coś w temacie
-
Proponuję zapłacić jedno miesięczny abonament i przekonać się samemu, to najprostszy i niedrogi sposób.
-
Ja wyczytałem w tekście zawartym w odnośniku i komentarzach pod nim, że z tym prądem to do końca wszystkiego nie wiadomo. Każdy przedstawia swój pogląd ew. to co sam wie ale przecież to tylko potwierdza brak jednoznacznych odpowiedzi.
-
Świetna robota, mam duży szacunek do osób które wykonują podobne prace. Ja bym przez to nie przeszedł.
-
https://www.hifishark.com/model/technics-sl-q-3
-
@Kraft spoko, nie szukaj. Może komuś się kiedyś coś wymknęło i już. Wiemy przecież że tak się nie robi. Ja podobnie. Ja po wymianie kabla sieciowego nie szukał bym przesunięć obrazu sceny i zmiany w kontroli głośników. To nie to.
-
Kolego, pytanie jest czy na tym forum w ogóle mają miejsce takie sytuacje, a Ty piszesz że "każde". O co chodzi?
-
@Kraft ja pytałem o konkret (kto, komu, kiedy), a Ty jak zwykle... Podaj przykład tego o czym piszesz.
-
Ale z tym to przesadziłeś, kto z udzielających się na tym forum proponował coś podobnego?