Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    13 763
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. A opowiadanie bajek pomaga? No to "pomagajcie".
  2. No właśnie nie bardzo. Klasa G to klasa AB z dodatkowym napięciem zasilania, co pozwala na lepsze jego dopasowanie do potrzebnej w danym momencie mocy wyjściowej. Finalnie zwiększa to sprawność układu o 10-20%. Żadne cuda.
  3. Były zamieszczane w temacie o ślepych testach "Czy słychać różnicę?".
  4. Albo: Ei incumbit probatio, qui dicit, non ei, qui negat
  5. Nie bardzo. Sceptyk ma zwycięstwo z urzędu. On nie musi nic udowadniać. To zgłaszający roszczenie powinien udowodnić, że jego twierdzenie jest prawdziwe. Jeśli twierdzi, że różnice istnieją, to musi to udowodnić. Dopóki tego nie zrobi, obowiązuje pogląd sceptyka. Jeszcze raz. Nie udowadnia się nieistnienia czegoś.
  6. Wzmacniacze grające w klasie AB też przy niskich mocach grają w klasie A. To nic niezwykłego.
  7. Fajny zwrot i często używany. Tylko, co właściwie znaczy? Moim zdaniem, w przypadku większości wzmacniaczy, nic. Tylko czy pytający tej dodatkowej mocy potrzebuje.? Ma mało skuteczne kolumny, wielkie pomieszczenie, siedzi daleko i lubi słuchać bardzo głośno?
  8. Jak będzie okazja, to bardzo chętnie się z Tobą zgodzę. PS Ale jakby się popsuły, to na czas naprawy mogą je zastąpić Menuety.
  9. Wspomniany kolega skontaktował się ze mną i wyjaśnił mi, że nie miał zamiaru przekonać obecnych do brzmienia odsłuchiwanych kolumn. Po prostu wylewnie dzielił się swoimi odczuciami.
  10. Ja w ten sam sposób zakochałem się w scm7;) Monitoruję OlLXa
  11. Będzie dobrze. Zakochasz się w nim już przy podpinaniu kabli do terminali.
  12. Chyba już czas żebyście tradycyjnie wyjechali jeszcze z Marantzem;). Miejmy to już z głowy.
  13. A ja tam ufam sobie.
  14. Oczywiście, że pamiętam Gandalfa. Mój ulubiony utwór ze wspomnianej płyty. Na studyjnych albumach go chyba nie znajdziemy.
  15. A co będzie źródłem?
  16. E tam. Od piania nad doskonałością swojego systemu są więksi specjaliści ode mnie;) Więcej powiem. Teraz gra mi lepiej, a ja dalej nie pieję.
  17. Na szczęście mogą sobie kupić dobrze mierzący. I wszyscy zadowoleni.
  18. Znasz kogoś takiego? Nawet ja potrafię, bez najmniejszego problemu, cieszyć się muzyką odtwarzaną z gramofonu. Chociaż... trzaski mnie jednak trochę rozpraszają.
  19. Na szczęście ciągle mogą słuchać muzyki. A nawet się nią cieszyć.
  20. Zgadzam się. A że najsłabszym elementem toru prawie zawsze są kolumny, to...
  21. Pokrzepiłeś mnie. Do tej chwili sądziłem, że te 17 lat spędzonych w różnych szkołach było czasem straconym;).
  22. Cóż, jeśli trafnie domyślam się o którego kolegę chodzi, to zdaje się, że mamy po prostu inny gust i inną wizję idealnego dźwięku. Mi też jakoś nie udało się zachwycić kolumnami do których on usilnie przekonywał. I chyba nie tylko mi. Moim skromnym zdaniem te same przetworniki lepiej (czyli pod mój gust) stroi moja ulubiona firma niż jego ulubiona firma. Czy to coś niecodziennego w tym hobby? Nie.
  23. No to mamy najważniejszy element systemu audio.
  24. Nie ma tak łatwo. Udowodnia się istnienie czegoś, a nie czegoś nieistnienie. Ciężar dowodu spada na zgłaszającego roszczenie. Jeśli ktoś twierdzi, że widział krasnoludka, to powinien tego dowieść. Bezsensem jest wymagać, żeby to niedowiarek udowodnił, że tego krasnoludka nie ma.
  25. Piękna historia. Krzepiąca. Nie musi być drogo, żeby było zjawiskowo.
×
×
  • Utwórz nowe...