-
Zawartość
12 288 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Postanowienie noworoczne. Do kwietnia to i tak długo wytrzymałem;) Testować będę jakąś starszą, ale jeśli się zdecyduję na zakup, to będę musiał kupić nową, bo słabo z dostępnością używek. Jeszcze nie dojechały. Może jutro.
-
Test - spełnienie marzeń. Można marzyć o kolumnach za 2 tys. mają już kolumny kilkukrotnie droższe? Okazuje się, że tak. Już jakiś czas temu zafiksowałem się na tych małych Usherach. I nie chce mi przejść. Trudno powiedzieć dlaczego. Może po trochu: bo miałem już dobre doświadczenia z tą firmą, bo s-520 mają bardzo dobre opinie w necie, bo miałem ich już okazję przez chwilę z satysfakcją posłuchać, bo są zbliżone konstrukcyjnie do pewnych ProAców, które mi się bardzo podobały. A może po prostu dla tego, że ich konstrukcja ma w sobie nieodparty urok (ja się w każdym bądź razie urokowi klasycznego, audiofilskiego mini-monitora z logiem szanowanego producenta nie potrafię oprzeć). Test będzie na luzie, ale wcale nie bez określonego celu. Plan jest taki, że jeśli okażą się rewelacyjne, to kupię je synowi do jego pokoju. A jak chłopak będzie w szkole... cdn.
-
Wiele osób uważa, że istnieje Bóg. I jak ja mam to sprawdzić? Pomodlić się o piątkę na sprawdzianie i w przypadku jej otrzymania uznać kwestię za dowiedzioną? Co z tego, że usłyszę różnicę w "graniu" kabl? Powinienem ją "usłyszeć", bo tak działa nasz mózg. Nie będzie to dla mnie żadne zaskoczenie. Niestety nie będzie to też dowód, że kable grają. Tym mógłby być tylko pomiar lub prawidłowo przeprowadzony ślepy test.
-
Nie. To pomiar kontra słowo. Nie uważasz, że to jednak kolosalna różnica? Dziwne rozumowanie. Czy sugerujesz, że musimy OSOBIŚCIE sprawdzać każdą wątpliwą teorię, by móc w jej sprawie zająć stanowisko? Czy koniecznie muszę iść na koniec świata, żeby stwierdzić, że płaskoziemcy tkwią w błędzie? Strata czasu. Ponieważ zmiany związane z akustyką czy zmianą kolumn są łatwo mierzalne. Do tego potwierdzają je też wyniki ślepych testów. Z całą pewnością istnieją obiektywnie. Z kablami odwrotnie. Eksperymenty przeczą temu, że słychać, a nawet temu, że różnice w ogóle istnieją. No właśnie. Audio to taka sama dziedzina elektrotechniki co komputery i drukarki (tylko trochę mniej zaawansowana;). Dlaczego akurat w niej mamy się dopatrywać "niemierzalnego"? Sądzić, że rządzą nią inne prawa niż całą resztą urządzeń elektrycznych?
-
To ten drugie miejsce.
-
Dlaczego "do Noda"? Jest killerem wszystkich droższych od niego transportów. To, że różnicy między transportami nie słychać zostało udowodnione lata przed pojawieniem się Wiima. Problem w tym, że środowisko jest wyjątkowo oporne na przyswajanie wiedzy:) Dlatego, że tak działa nasz mózg. Potrafi (szczególnie, jak chce:) "dostrzec" różnicę nawet tam, gdzie jej nie ma. No właśnie potrzebny. Tylko ślepy test może zweryfikować, czy faktycznie słychać różnicę. Historia zna wielu "pewniaków", którzy momentalnie tracili swoją pewność, gdy nie wiedzieli, co gra. Takie to te ludzkie zmysły. Tylko po co? Ale ma ponoć te aplikacje dopracowane, a to jest coś na czym wiele firm się wykłada. Praca informatyków kosztuje.
-
Parametry pomieszczenia w przypadku dyfuzorów są mało istotne. Zasadniczo, im szerszy zakres pasma rozproszysz tym lepiej. Nie ma co za dużo główkować. Dyfuzor o głębokości studni 10 cm i szerokości klocków 4 cm wydaje się optymalny pod względem kosztu/efektu. Rozprasza najważniejszy z punktu widzenia wrażliwości słuchu zakres. Wystarczy takie dyfuzory sensownie rozmieścić i powinno być dobrze. Ryzyko pojawia się, jeśli wyłożysz nimi większość pomieszczenia, ale tak robi mało kto.
- 1 533 odpowiedzi
-
- 2
-
- akustyka
- aranżacja akustyczna
- (i %d więcej)
-
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał Kraft na Kraft w Audiofile dyskutują
Najczęściej są mylone przez fanów wzmacniaczy lampowych;) -
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał Kraft na Kraft w Audiofile dyskutują
Lubię od czasu do czasu zaglądać na stronę redaktora Pacuły. Zawsze się człowiek dowie czegoś ciekawego. W tym miesiącu, czytając test kanadyjskich kabli, dowiedziałem się, że kable "wspomagają strukturę nagrań poprzez nasycanie ich harmonicznymi". "Nasycenie harmonicznymi" - wpada w ucho, nie powiem. Już nie będę pytał, jak to możliwe. Skupię się na czymś innym. W pomiarach komponentów audio bardzo często mierzy się właśnie zniekształcenia harmoniczne danego sprzętu. Tylko czy - w świetle tego co napisał redaktor Pacuła - te pomiary można uznać za wiarygodne. Sygnał pomiarowy musi być przecież dostarczony jakimś kablem. No to może mierzymy harmoniczne kabla, a nie sprzętu. Czy jest na sali jakiś inżynier mający doświadczenie pomiarowe? -
I co to ma być? To już nie można się ze mną po prostu w czymś zgodzić? Po co te "wyłączenia" małym druczkiem?
-
Prawdy w tym zero. Mocą "pieca" nic nie wskórasz. Ten, który masz jest wystarczająco mocny. Obstawiam akustykę. Być może w salonie było wytłumione pomieszczenie i przez to bas relatywnie bardziej dawał o sobie znać. Być może masz żywą akustykę i wysokie tony u Ciebie ten bas przysłaniają. Skoro kręcenie gałkami poprawia sytuację, to możesz pomyśleć o wzmacniaczu z loudnessem, najlepiej automatycznym, np. Yamaha RN803. Pożycz, spróbuj i oceń. Wiem, że to niby niższa półka niż CXA81, ale to nic nie znaczy. Jak zagra tak, jak oczekujesz, to jakie to ma znaczenie. Jakbyś wrzucił zdjęcia, to można by coś więcej powiedzieć o akustyce.
-
A co dopiero, jak dobrze ustawimy coś nieco droższego (ale nadal taniego, jak na audiofilskie standardy). Uważam, że porządne monitory typu Bowersów 707, Dali Menuetów, Sonusów Lumina 1, KEF LS50 Meta itp., mogą dać bardzo dużo frajdy nawet z odsłuchiwane w 25-metrowym salonie. Przy odrobinie szczęścia z monitorami za 3000-5000 zł możemy już sobie naprawdę audiofilsko poużywać. A jak jeszcze kupimy z rynku wtórnego...
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Wybór kolumn do 40m² - Marantz 6012 - Dali/Focal
topic odpisał Kraft na Mateusz Kaflowski w Kino Domowe
@tomek4446, żona pozwala Ci jeździć traktorem po dywanie??? -
W sumie... przy takich kryteriach... to OK. Swoje lata już mają, nie cackałem się z nimi, a wyglądają prawie jak nówki. Znaczy wykonane solidnie.
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Moje kolumny, to znam się lepiej:). Wykonane są kiepsko. Monitor Audio przyzwyczaił klientów do bardzo wysokiej jakości produkcji, nawet w tańszych modelach, i MR-y niestety od tego standardu odstają. Usprawiedliwieniem jest cena. Ta seria była sprzedawana naprawdę za grosze. Dźwiękowo za to jest przyzwoicie. Seria MR to budżetowe wydanie dawnej serii Bronze BR. Projekt był gotowy, maszyny nastawione, to natrzepali jeszcze trochę egzemplarzy sprzedając je po atrakcyjnej cenie. Technika w MR jest całkiem niezła. Tweeter ma tę samą aluminiowo-magnezowo-ceramiczno-pozłacaną membranę, co w droższych modelach. Konstrukcję opracowano w 1986 roku i można ją znaleźć w seriach Gold, Silver i Bronze. Membrana woofera to przyjemnie brzmiący polimer, a dokładnie MMP - Metal Matrix Polymer (polimer wzmocniony warstwą aluminium). Kosz woofera wykonano, podobnie jak w wyższych modelach, z tworzywa sztucznego. Myślę, że oprócz niezłej techniki na dobry odbiór stereofonii z MR mogą mieć wpływ także bliskie umiejscowienie osi akustycznych obu głośników (mały rozmiar woofera i dodatkowo wcięcie jego kosza) oraz bardzo mała szerokość frontu kolumny (mniej niepożądanych odbić). No i w takim ustawieniu Tomek słuchał prawie w bliskim polu. W niezaadaptowanym pomieszczeniu to mógł być duży plus.
- 1 086 odpowiedzi
-
- 2
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Wiem. Ale ten powiew wiosny, zapachu kwiatów po rządach PIS jest dla mnie warty wszystkich pieniędzy. Wszystko tylko nie obecna stęchlizna. Błękitne niebo mogę kontemplować choćby w samych skarpetkach (w których niewątpliwie ten rząd nas puści).
-
No właśnie. Kto miałby poprzeć gościa, który nie potrafi nawet porządnie podrzeć kartki A4. Obserwujmy jego karierę, bo warto. Będzie pierwszym w historii prezesem sądu, który pójdzie do pierdla za niewykonanie wyroku sądu!
-
Też o tym pomyślałem. Jak oglądałem ostatnią konferencję Macierewicza, to dotarło do mnie, że poziom podłości w przeinaczaniu faktów niewiele różni się od tego, co ostatnio pokazywała rosyjska telewizja. Dla mnie symbolem nepotyzmu PIS może być Nawacki. Gość, który poparł sam siebie.
-
Finał Eurowizji coraz bliżej. Czas na prezentację mojego faworyta (ale moi faworyci zazwyczaj nie wygrywają - tylko raz trafiłem:( Czy tylko ja podejrzewam, że to przebrani Daft Punk?
-
Czyli to normalne. A jak to norma, to przecież nie można piętnować. Parafrazując klasyka: Za normalność nie wsadzamy;)