-
Zawartość
13 767 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Widzę Wiciu, że znowu się pobudziłeś psychoruchowo przez mój temat. Aż mam wyrzuty sumienia, że Cię tak wkurzam. To się wytłumaczę. Może Illuminatusy wystarczająco doświetlają Ci pomieszczenie, ale większości zwykłych zjadaczy chleba okna są potrzebne. Wiem, że na wielu zdjęciach pokazujących, jak ludzie mają ustawiony sprzęt ich nie widać, ale - tu Cię może zaskoczę - one w tych pomieszczeniach i tak gdzieś są, tylko nie mieszczą się w kadrze. Nie wiem, czy Ci mówić, ale mam też w pokoju drzwi. No co poradzę. A architektem nie wygrasz. Zresztą... pisałem nawet do administratora, czy można te okna i drzwi zamurować, ale odpisał, że nie, że będzie kijowo wyglądało. No to zostały. Z telewizorem też kicha. Miałem na bocznej ścianie, ale coś mnie strasznie szyja bolała. Nie wiem, czy należy te fakty łączyć, ale dla świętego spokoju postawiłem na powrót na środku. Trudno. A dywanik? Strasznie nie lubię odkurzać. Taki to max. Przy większym znacząco tracę na wdzięku. Zostały gąbki. Tu nie mam się jak wytłumaczyć. Bo to, że sprzedał mi je doktorant akustyki, to słabe jest. Wiem. Aha... a ściany nie są puste. Zbrojony żelbet.
-
Mam znajomego w firmie produkującej folie. Opowiada ciekawe rzeczy. Nie zdajecie sobie sprawy, ale oni teraz dosypują do nich mikrodziur. Te folie już nie chronią przed promieniami antymózgowymi. Może ktoś ma zapasy starych i może się podzielić? Najlepiej zimnowojenne NOS-y z lat 50-tych.
-
Jest już następca, czy odpuszczają sobie najtańszy segment? Coś wiesz?
-
-
Jestem dopiero na początku drogi poszukiwań. Za wcześnie na decyzje;)
-
Wątek o Bise XL przycichł, bo kolumny równolegle brały udział w niedawno zakończonym teście grupowym supermonitorów. W najbliższych dniach zredaguję w tym miejscu, co usłyszałem z nich w tamtym teście, ale dodam też trochę spostrzeżeń z odsłuchów "dowolnych". Na razie zdjęcie, jak Bise prezentują się u mnie w pomieszczeniu. Całkiem zgrabnie moim zdaniem;)
-
Wczoraj puściłem sobie Bronski Beat "The Age of Consent" z 1984 roku. Zawsze mi się ta płyta podobała muzycznie. W teksty się nie zagłębiałem. Ale wczoraj się zagłębiłem. Szczególnie w "No More War". W tłumaczeniu ze strony tekstowo.pl brzmi on tak: Dość wojny proszę Dość niszczenia niewinnego życia Dość życia w strachu Dość bycia na kolanach Naszym prawem jest żyć Dość wojny Dość wojny proszę Ona musi się skończyć och my musimy ją skończyć Dość wydawania pieniędzy na bomby Gdy biedni ludzie głodują na ulicy Dość wysyłania młodych mężczyzn do walki Ponieważ umierają dla fałszywej chwały i fałszywej dumy ( przetrwaj lub umieraj ) Dość wojny proszę Kto chce umierać Dość wojny proszę Kto chce umierać Dość wojny, dość wojny, dość Kto chce umierać, kto chce umierać Skojarzył mi się z innym tekstem. Konkwista 88 "Biały honor biała duma" (jakby ktoś nie wiedział, to ulubiony kawałek naszych neopatriotów). Kiedy walczysz o swoją flagę Myślisz o swoim narodzie I wiesz, że kiedyś będzie Ci dziękował, że wziąłeś to na siebie Zwycięstwo to piękne słowo Dla którego umrzeć musi wielu Lecz warto polec za nie Zginąć za swoje idee Ooo biały honor, biała duma Ooo biały honor, biała duma Biała walka, biała walka Jesteś dumny ze swojej walki choć wrogów jest wielu w około Lecz ty nie tracisz nadziei Bo karta się jeszcze może odwrócić Czyli co? Ta pierwsza grupa społeczna jest zagrożeniem dla kraju i świata, a ta druga nadzieją na zbawienie? Ja tego nie kupuję.
-
Na ulicach i w sklepach widać rozprężenie. Ludzie przyzwyczaili się do Covida. Zagrożenie już nie wydaje się takie straszne (no i premier uspokajał, żeby się nie bać). Ale niesłusznie. Aktualnie Polska jest w pierwszej dwudziestce państw na świecie z najwyższą tygodniową średnią liczbą zgonów z COVID-19 na milion mieszkańców. W liczbach bezwzględnych "udaje" nam się nawet wskakiwać na 5 miejsce na świecie (za Stany Zjednoczone, Brazylię, Meksyk i Rosję, a to wszystko znacznie ludniejsze od nas kraje). No więc dobrze nie jest i w najbliższych tygodniach nie będzie. Będzie tylko gorzej. Pamiętajcie, że nowa mutacja jest bardziej zaraźliwa i niestety bardziej śmiertelna. Uważajcie na siebie i niepotrzebnie się nie narażajcie. Kontakty społeczne STOP!. A jak już jesteśmy przy ponurych statystykach, to zespół naukowców z całego świata - politologów i socjologów - stworzył na Uniwersytecie w Göteborgu, w Szwecji raport o stanie demokracji na świecie. I znowu jesteśmy w czubie. Ba, wspięliśmy się na sam szczyt. Zajęliśmy 1. miejsce na liście krajów staczających się w autorytaryzm. Przed Węgrami, Turcją i Brazylią. Według opracowania nie jesteśmy już demokracją liberalną, ale demokracją wyborczą, co oznacza, że z demokracji zostały nam już jedynie wybory (niższe kategorie to tylko autorytaryzm wyborczy i autorytaryzm zamknięty). Ale kogo to obchodzi? Tylko ludzi gorszego sortu. Ewentualnie komunistów i złodziei. Na pewno nie prawdziwych patriotów.
-
Nie zauważyłem w tym względzie żadnych specjalnych właściwości beryla Ushera. Większą rozdzielczość ma wstęga Quadrala. Więcej blasku blach prezentuje tuba Fyne. Więcej delikatnych wybrzmień Scan Speak D2608. Za piernika nie potrafiłbym powiedzieć: "o, to specyficzne brzmienie berylu".
- 200 odpowiedzi
-
- usher be-718
- test
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Clou testu była zdaje się kwestia, jak wypadnie berylowy (czy "berylowy") tweeter Usherów. No to trochę o brzmieniu góry pasma. W innym miejscu pisałem już, że BE-718 grają detalicznie i z bardzo dobrą separacją instrumentów. Daje to precyzyjną stereofonię ze skupionymi obrazami instrumentów i głosów, i ze sporą dawką powietrza wokół nich. Czyli super? "Tylko" bardzo dobrze. Nawet na tym poziomie cenowym znajdziemy lepsze pod tym względem konstrukcje. Na polu rozdzielczości berylowca Usherów przebija choćby wstęga Quadrali Aurum, podczas słuchania której odniosłem wrażenie, że słychać z niej dosłownie wszystko, co zarejestrowano w nagraniu. Z kolei wgląd w nagranie i odczucie powietrza wokół dźwięków lepsze daje "węglowy" wysokotonowiec Bowersa z serii 700. Aluminiowe tweetery KEF-a w LS-ach i serii R, mam wrażenie, Usherowi wiele nie ustępują (może nawet wcale - R3 słuchałem dość dawno i nie jestem w stanie dokładnie ich porównać). Za to tekstylnej kopułki o takiej separacji sobie nie przypominam (co oczywiście nie znaczy, że taka nie istnieje). Wnioski. Wysokotonowiec Ushera to bardzo dobra konstrukcja, ale jego "berylowość" nie zapewnia mu nadzwyczajnych właściwości miażdżących konkurencję. Przynajmniej ja ich nie dostrzegłem.
- 200 odpowiedzi
-
- usher be-718
- test
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Widzę, że niektórzy przysnęli;) Test w którym brały udział BE-718 własnie zakończył się w poniższym temacie:
- 200 odpowiedzi
-
- usher be-718
- test
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
OK. Nie chciałem tego robić, ale jak się sala domaga wręczenia dyplomów, to je rozdam (kolejność wręczania przypadkowa). Heco Celan Revolution 3 - czarny koń rywalizacji. Kolumny ciągle budżetowe, ale mające już to COŚ - potrafiące grać namacalnie. W tych pieniądzach, a nawet w dużo większych, to wyjątkowa umiejętność. Grają też lekko i radośnie (choć odpowiedni bas jest), co sobie ostatnio bardzo cenię. Nie ma szans, żeby przynudziły. Jeśli mamy ograniczony budżet, a do nagłośnienia pomieszczenie do ok. 25 m2, to moim zdaniem zachowamy się frajersko nie biorąc Heco pod uwagę, nawet jeśli wstępnie myśleliśmy o podłogówkach. Nie sądzę, żeby jakiekolwiek podłogówki w cenie Heco zagrały tak sugestywnie i realistycznie. Jestem ciekaw jakby wypadły w porównaniu np. do Dynaudio Emit 20 czy Pylon Audio Monitor. Tak, czy siak, w tych pieniądzach top trzy do odsłuchania. Usher BE-718 - tu jest kłopot z oceną, bo kolumny już niedostępne, więc trudno uchwycić zależność koszt/efekt. Do tego modyfikowane przez właściciela. Z tego, co posłuchałem, to dobry wybór dla tych, którzy szukają przejrzystości, precyzyjnej stereofonii i oddania "powietrza". Jednak jakiegoś mistrzostwa w tych dziedzinach nie osiągają. Można w podobnych pieniądzach dostać jeszcze lepsze pod tym względem konstrukcje. Tylko, że tamte niekoniecznie łączą te cechy z namacalnością i przyzwoitym komfortem odsłuchu. Do tego mamy wystarczająco obfity, a precyzyjny bas, dynamikę i dobre wokale. Mieszanka bardzo pożądanych cech. Jednak zwolennicy relaksu przy muzyce powinni raczej je omijać. Nie są jakieś drażniące, przeostrzone, źle zbalansowane, ale odtwarzają muzykę z trudnym do opisania napięciem, które udziela się słuchającemu. Nigdy nie odpuszczają. Kolumnowy Terminator. Aha, żeby nie było wątpliwości. Mają to COŚ. KEF LS50 - Też już niedostępne. Na początku kosztowały 5000 zł. Na koniec można je było kupić za 3000 zł. To jak je mam ocenić? W 25 m2 trochę na basie odstawały. nie było źle, ale pełnej satysfakcji w tym zakresie i w tym metrażu nie osiągniemy. Jest za to to COŚ, detaliczność, przestrzenność, namacalność, na pewnych nagraniach niedostępna rywalom stereofonia. Grają wesoło, bez przymulania, ale potrafią też zabrzmieć potężnie i wykreować dużą scenę. Jakbym miał do moich 25 m2 wybierać między nimi a podłogowymi KEF Q750, to wybrałbym LS-y, mimo, że Q750 mają bardzo ładnie zestrojony bas i potrafią nim błysnąć. Jednak całościowo to liga niżej niż LS50. Bardzo się starają i mają każdy element brzmienia naprawdę dopracowany, ale takiej sugestywności i radości grania, jak z pięćdziesiątek z nich nie doświadczymy. YB Audio Bise XL - oczywiście to COŚ mają w standardzie. Brzmienie bez słabych punktów. Jest detaliczność, stereofonia, dobry balans, dynamika... wszystko czego nam trzeba. Bas dość obfity, ale nie przegięty. Cały czas obecny, potrafiący nisko zejść, dodający ciepła, rozmachu i powagi. Kolumny bardzo muzykalne, przyjemne w odbiorze. mające w brzmieniu coś naturalnego, dzięki czemu łatwo uwierzyć, że słuchamy prawdziwych głosów i instrumentów. Jednak raczej nie dla tych, co szukają absolutnej przejrzystości i wglądu w nagranie. I znowu, jak z Heco i LS-ami. Moim zdaniem w cenie Bise, będzie nam niezwykle trudno znaleźć podłogówkę grającą równie namacalnie. Jak mamy 6000-7000 zł i pomieszczenie do 30 m2, to taki monitor jest moim zdaniem lepszym wyborem niż podłogówka w jego cenie. A jeszcze możemy go sobie wybrać właściwie w dowolnym wykończeniu, jakie sobie wymarzymy i mieć rzecz wyjątkową. To co? Wszystko już wiadomo?
- 304 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Sorry @finchers, to taka moja radosna twórczość. Myślałem, że może kogoś zainteresować. A tu z rana zimny prysznic. Ale o brzmieniu przecież pisałem. Mam wrażenie, że nawet sporo.
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
I na koniec ocena stylistyki i jakości wykonania. KEF LS50 - moje osobiste Red Dot, mistrzostwo świata i kryształowa kula. Genialny projekt wzorniczy. Do tego, nie wydumany sobie a muzom, ale całkowicie podporządkowany wymaganiom akustycznym. Nic dodać, nic ująć. Nie dziwię się, że wprowadzając w zeszłym roku następcę KEF nic w nim nie zmienił. Jak udoskonalić koło? Ciekawe, jak będą wyglądać LS60, jesli KEF je wprowadzi w przyszłym roku. Mają zapewne zagwozdkę, jak zrobić coś, co wzorniczo przebije LS50. Do tego wykonanie też robi wrażenie. Za każdym razem, gdy je podnosiłem miałem wrażenie, że są zalane w środku betonem. Są niewiarygodnie solidne. Cieszę się, że mam na własność coś tak niezwykłego;). Szóstka. Usher BE-718 - tu miałem problem z oceną. Szczerze mówiąc nie są zaprojektowane ze smakiem. Takie przeładowanie ozdobników i brak umiaru, to zupełnie nie moja bajka. Drewno, lakier na wysoki połysk, złoto, srebro... wszystkiego dwa razy tyle, ile wydaje się potrzebne. Z drugiej strony, patrząc na wykonaną z grubego metalu tabliczkę z napisem "Beryllium Series", nie sposób nie poczuć się dopieszczonym. Świadomość, że firma dała nam wszystko, co tylko najlepsze, na niczym nie skąpiąc, to bardzo miłe uczucie. I za to połechtanie mojej próżności daję piątkę. Ushery nie mogą nie zrobić wrażenia. Heco Celan Revolution 3 - też dysonans. Skomplikowaną konstrukcję obudowy trzeba docenić. Tym bardziej, że wydaje się mieć akustyczny sens. Jakości materiałów też nie można nić zarzucić. Za te pieniądze, to wręcz kosmos. Użycia metalu na pewno nikt nie racjonował. Tylko, że całość robi wrażenie mniejsze niż można się było spodziewać. Wypolerowany metal wygląda niestety nieco tandetnie. Jakby, np. wzorem Dynaudio postawili na satynowe wykończenie tych elementów, całość nabrałaby moim zdaniem smaku. I tak, doceniam wysiłki, ale daję czwórkę, no czwórkę z plusem. YB Audio Bise XL - patrząc en face widzimy rasowy audiofilski monitor. Tradycyjne proporce, przesunięty na bok tweeter. Do tego skromnie wykończone, niczym nie przyozdobione głośniki. Klasyka w najlepszym wydaniu. Ale nie do końca, bo jak spojrzymy z boku, to widzimy pochyloną przednią ściankę i nietypowe proporcje obudowy. Z boku Bise wyglądają już nowocześnie. Dwa w jednym. Najważniejsze, że całość prezentuje się elegancko i ponadczasowo. Taki projekt powinien się odnaleźć właściwie w każdym wnętrzu. Do wykonania też nie można mieć żadnych uwag. Nawet za większe pieniądze nie mielibyśmy prawa wymagać więcej. Piąteczka.
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Dysk sieciowy > Marantz NA6005 > IC Chord C-Line > Marantz PM8005 > Chord Clearway > ...... Pomieszczenie 25 m2. Z tyłu spora sofa, a ponad metr za nią dyfuzor 2D, pułapki basowe (mizerne), półki z książkami i komody. Za kolumnami dwa absorbery. Na podłodze nie za duży dywanik. Żeby zminimalizować wpływ niesymetrycznego ustawienia kolumn w pomieszczeniu, ten test przeprowadzałem dodatkowo z dwoma absorberami dostawionymi do kolumn od strony bocznych ścian, odpowiednio do lewej kolumny - z lewej strony, a do prawej - z prawej.
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Faktycznie zmęczyły mnie te testy. Cztery kolumny na raz to za dużo. Trudno utrzymać koncentrację. PS Twoje ProAc mają chyba wygodne terminale. Oj dobrze, bo to podstawa. W takim razie chętnie je od Ciebie pożyczę na testy.
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Me męki dobiegły końca. Dwa ostatnie moduły odsłuchane. Wokale męskie: Waglewski "Król" Cohen "Nevermind" Sting "The Last Ship" Elektronika: Brendan Perry "The Bogus Man" Charlotte Gainsbourg "Deadly Valentine" Kraftwerk "The Robots" Na pierwszy ogień poszły Heco Revolution 3. I spisały się bez zarzutu. Głosy Waglewskiego i Prokopczuk brzmią zjawiskowo. Cohen z przyległościami równie dobrze. Namacalnie , sugestywnie, emocjonalnie. Sting lepiej niż się spodziewałem, z pewnego oddalenia, przestrzennie i wyraźnie. Perry również świetnie. Z wokalami tak solo, jak i w chórze Heco radzą sobie wyśmienicie. Niskie tony w "Królu" trochę zbyt obfite i pogubione, ale w pozostałych utworach już bez zarzutu. w "The Bogus Man" fachowo zaprezentowały wszystkie efekty przestrzenne, włącznie z elektronicznym świerszczem, który przez część utworu bzyczy nam nad/przed głową. Zanotowałem 6 bananów na twarzy, a przecież znam te utwory na pamięć, więc trudno mnie czymś w nich zaskoczyć. A jednak. Potem KEF LS50. Nie gorzej, a miejscami nawet lepiej, bo potrafią ładniej zaznaczyć przestrzeń otaczającą wokalistów. Są nieco precyzyjniejsze niż Heco. Lepiej też sobie radzą z przestrzennymi efektami specjalnymi (np. wspomniany świerszcz był w ich wykonaniu jeszcze bardziej sugestywny). W paru innym miejscach zwróciłem uwagę na trójwymiarowe efekty, których nie dostrzegłem podczas odsłuchu Heco. Precyzja szczególnie zapunktowała przy Kraftwerkach. Elektroniczne dźwieki wydawały siędzięki niej "prawdziwsze". Bas wystarczający. W utworze Stinga jest parę niskich wybrzmień i KEF odtworzyły je na akceptowalnym poziomie."Deadly Valentine" w miejscach spiętrzeń aranżacyjnych zabrzmiał trochę mniej przyjemnie niż z Heco. 6-7 bananów na twarzy. YB Audio Bise XL. Tąpnięcia stopy w "Królu" znacznie potężniejsze niż u poprzedników, a bas u Cohena barwniejszy. W "The Robots" bas zapuszcza się odrobinę niżej. U Stinga kilka niskich zejść też wybrzmiało efektowniej. Słychać, że na basie Bise mają większy potencjał. Wokale równie przekonujące. Gainsbourg jakby nawet ładniej niż wcześniej. Naturalne barwy uwiarygadniają przekaz. Wszystkie efekty przestrzenne oddane bez zarzutu, choć mam wrażenie, że precyzja lokalizacji lepsza jednak w LS-ach. Naliczyłem 3 banany, ale zmęczenie dawało już o sobie znać, a i o zaskoczenie coraz trudniej. I wreszcie Ushery BE-718 (znowu mi się wysunął przewód przy przykręcaniu). Zagrały trochę inaczej niż oczekiwałem. Spodziewałem się dużej precyzji, ale też pewnej bezwzględności brzmienia. Precyzja przestrzenna owszem była bardzo dobra, może najlepsza z całej czwórki, ale Ushery nie odjechały w tym względzie daleko konkurencji, szczególnie KEF-om. Za to zagrały spokojniej niż odbierałem je wcześniej. Wszystkie zachwyty, które wymieniłem przy okazji opisu wcześniej odsłuchiwanych kolumn można właściwie powtórzyć przy Usherach. Wokale namacalne i sugestywne, Świetne efekty przestrzenne. Bas zbliżony potęgą do Bise. Jedynie fortepian w jednym momencie wydał mi się nieprzyjemnie szklisty. No i w "The Robots" gdy bas na chwilę cichł, utwór stawał się nijaki, bez wyrazu (ale to może już zmęczenie). 3 banany. Po raz kolejny wszystkie kolumny zaliczyły test bez zająknięcia, a różnice znowu nie były duże. KEF-y trochę nadrobiły. Wydaje się, że mogą grać nawet w 25 m2 i dawać dużą frajdę. Bas trochę mniejszy, ale ciągle akceptowalny. A swoje chwile chwały też miały. Heco w szczegółach ustępują konkurentom. Nie mają cechy, którą mogłyby choć w jednej konkurencji zająć pierwsze miejsce na podium, ale całościowo wypadają dobrze. Średnio we wszystkim, ale to wysoka średnia. Bise grają najdojrzalej. Duży, muzykalny dźwięk z solidną podstawą basową. Zawsze przyjemny, ale też szczegółowy, przestrzenny i namacalny. Ushery łączą po trosze cechy Bise i KEF-ów. Grają z dużą precyzją przestrzenną, a ich dźwięk ma podparcie w solidnym i precyzyjnym basie. Są jednak mniej muzykalne. Bardziej napięte niż zrelaksowane. cdn.
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
I jeszcze filmik. Z wokalistą na żywo. To jak ten pan właściwie brzmi? Jak skalibrować system, by pan zabrzmiał tak, jak go zapamiętaliśmy z występu na żywo? Lub, jak ocenić kolumny, czy oddają wiernie, jego głos?
- 304 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Super. Pozostaje tylko kwestia tej 3 sekundowej pamięci słuchowej. Powinien brać do kalibracji samą panią;)
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
To prawda. nie wiemy, jak słyszał "I Robot" inżynier dźwięku. Ale ta sama niepewność dotyczy też utworów tzw. live. Przynajmniej w domenie muzyki rozrywkowej. Przecież na koncertach nawet poezja śpiewana z gitarą jest nagłaśniana. Co mi po tym, że będę takie wrażenie koncertowe porównywał z tym, co słyszę na płycie? Nic. To realizacja i tamto realizacja. Zawsze to tylko jakaś wizja nagłośnieniowca. Z prawdziwego "live" zostają tylko ballady śpiewane przy ognisku;) Ale wracając do "I Robot". To, co w rzeczywistości porównuję, to wrażenie, jakie utwór na mnie wywiera. Po przesłuchaniu tysięcy płyt, mam już jakieś pojęcie, co jest czymś zwyczajnym, a co wyjątkowym. Jest to podświadome. Jak słuchając utworu pojawia mi się na twarzy banan (to bardzo przydatne kryterium - poważnie), to wiem, że kolumny zagrały coś dobrze, a może nawet wybitnie (jak w przypadku innych ten banan się nie pojawił). Inne przydatne markery to ciarki, zaskoczenie, znudzenie, obojętność, usłyszenie czegoś, czego na co się wcześniej nie zwróciło uwagi itd. Te wszystkie reakcje tworzą mój wewnętrzny system odniesienia. Jak do tych emocji (lub ich braku) dołożymy parę aspektów bardziej technicznych, łatwiejszych do zdefiniowania, jak balans tonalny, dynamika, detaliczność, to możemy już się chyba o ocenę kolumn pokusić. Nawet nie wiedząc, jak Parsons coś naprawdę nagrał.
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Mariusz, gdzie Twoje poczucie humoru? Ale fakt. Trzeba test podsumować. I takie podsumowanie w dniu dzisiejszym nastąpi.
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Po kilkunastu podpinkach kabli głośnikowych ogłaszam zwycięzcę w kategorii ergonomii instalacyjnej. Bezapelacyjnie wygrywają YB Bise XL. Ich terminale umożliwiają szybkie i bezstresowe podpięcie gołych przewodów. Mają nawet blokadę nakrętki, żeby przy zbyt mocnym odkręceniu nie spadła z gwintu. Bosko! Drugie miejsce Heco Celan Revolution 3 (mały plusik, za możliwość regulacji wysokich tonów). Trzecie KEF LS50. Terminale właściwie identyczne, jak w Heco, ale mają zbędne w moim mniemaniu skręcenie otworów w trzpieniach do wewnątrz, a dodatkowo zbyt krótki gwint, przez co parę razy nakrętka spadła mi na podłogę. Ostatnie miejsce Usher BE-718. Ich terminale wyglądają cudownie, imponująco i ekskluzywnie, ale irytują przy wielokrotnym przepinaniu. Trwa to w ich przypadku najdłużej i wymaga największej uwagi, a i tak nie zawsze udaje się przykręcić przewód za pierwszym razem, bo ma tendencję do wysuwania się. Jeśli jesteś kablowym nudystą i lubisz często przepinać przewody, polecam zakup produktu YB;)
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
Z tym 1kHz to chyba nie jest dobry pomysł. Zerknąłem na kilka pomiarów pasma kolumn i różnica między efektywnością przy 1 kHz i średnią dla całego pasma to może być np. 3 dB. To już szum różowy lepszy.
- 304 odpowiedzi
-
- yb bise xl
- heco revolution 3
- (i %d więcej)
-
To pozamiatali konkurencję;) Czy jeszcze w jakiejś serii, jakiegokolwiek producenta, jest taka dysproporcja cen między monitorami i podłogówkami? Najlepsza technika jaką dysponuje Heco w cenie budżetówki.
- 546 odpowiedzi
-
- heco
- revolution 3
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Revolution 3. Tylko trzeba jeszcze doliczyć standy;)
- 546 odpowiedzi
-
- heco
- revolution 3
-
(i %d więcej)
Tagi: