-
Zawartość
12 288 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Odtwarza sieciowy to odpowiednik CD. Sam nie gra. Jest tylko źródłem i potrzebuje wzmacniacza. Co innego nowoczesny amplituner, który jest połączeniem odtwarzacza strumieniowego ze wzmacniaczem. Mam poprzednika tej Yamahy, model R-N500 i jeśli chodzi o jakość wykonania i solidność to w tej cenie jest świetna. O brzmieniu i funkcjonalności nie będę pisał, bo są w tym zakresie między nimi różnice.
-
Rzeczywiście szkoda sprzedawać te KEF-u. Taka legenda. Jeśli się jednak na sprawdzą w nowym systemie, to daj znać. Może je kupię
-
Czy ktoś ma lub zna kolumny firmy Sounddeco? Szczególnie model Alpha. Własnie sobie uświadomiłem, że mieszkam parę kilometrów od ich fabryki, więc wypada ich wziąć pod uwagę. Mają niestety słabą sieć dystrybucji i nigdzie tych kolumn nie widać. To co, ma ktoś?
-
Ale ta Yamaha, to jest klasyczny wzmacniacz w klasie AB. Do tego solidniej zbudowany (prawie 10 kg) od wielu innych, nawet dużo droższych wzmacniaczy. Po prostu do środka włożyli dodatkowy konwerter i moduł strumieniujący. Nie ma się czego bać.
-
Miniwieże raczej nie mają szans z tą Yamahą. Ten kierunek sobie odpuść. Amplitunery podobne do R-N602 mają w swojej ofercie także Onkyo i Pionner. Yamaha ma w swojej ofercie tani odtwarz strumieniowy WXC-50 za 1500 zł. Jakieś cudo audiofilskie to nie jest, ale funkcjonalnie by się sprawdziło. Inna opcja to sprzedanie wzmacniacza i CD, które masz i kupienie np. tej Yamahy R-N602. Cenowo wyjdzie podobnie.
-
Nie no, kolumn nie zamierzam ze sobą nosić. Ojca i matki nie zabiłem, żebym miał się tak męczyć. Ogólnie do bani z tym kupowaniem sprzętu. Same problemy,
-
S4Home Wiem, że wiesz. Powyższy post nie był do Ciebie. Wolfheart zastanawiał się nad tym w swoim pierwszym wpisie.
-
Odtwarzacze same aktualizują swoje oprogramowanie gdy są podłączone do sieci. Nic nie musisz robić.
-
Staram się odsłuchiwać w salonie na mojej elektronice, ale jak pisałem wcześniej, wrażenia są jednak odmienne niż u mnie w domu. To tylko sposób na zgrubne wytypowanie kandydatów.
-
No to bardzo żałuję, że nie mieszkam bliżej Was
-
Uher jest z Tajwanu, ale takiego ich modelu nie kojarzę. Może trzeba szukać po firmach, które używały ich przetworników?
-
Odsłuchanie w domu kolumn to dobry sposób, ale z wtedy nie ma możliwości porównań z innymi modelami, więc też nie idealny. Wiesz, że coś zagrało u ciebie dobrze, ale nie masz pewności, że coś innego nie zabrzmi przypadkiem lepiej. Uwaga. Pomysł na biznes. Obwoźny salon Hi-Fi. Przyjeżdżają do gościa. Wypakowują pięć modeli wygrzanych kolumn. Podłączają i ... po trzech godzinach odjeżdżają z czterema zestawami i gotówką za piąty.
-
To proste. Potrafisz racjonalnie uzasadnić dlaczego u cioci na imieninach sięgnąłeś po banana, a nie jabłko? Potrafisz prześledzić swój proces myślowy? A niewybieranie pod trendy to też trend uzasadniony tym, żeby się wyróżnić z tłumu;)
-
Nawet nie wiem, dlaczego sięgam po banana, a nie jabłko, a co dopiero dlaczego chcę kupić te kolumny, a nie inne. Przeceniacie ludzką zdolność do autorefleksji. Jeśli liczy się tylko brzmienie, to po co firmy zatrudniają specjalistów od designu? Po co organizują sesje zdjęciowe w pięknych aranżacjach? Po co zatrudniają do nich atrakcyjne modelki? Jak wytłumaczycie sukces takich firm jak Apple? Przecież dodzwonić się można z każdego telefonu? Kupując sprzęt kupujemy nie tylko brzmienie. Proponuję eksperyment myślowy. Trafia się wam okazja zakupu, w niezwykle atrakcyjnej cenie, wysokiego modelu np. Sanusa Fabera (można sobie podstawić, co kto kocha), na który w normalnych okolicznościach nie byłoby was stać. Pięknie wykonany, skóra, drewno, w doskonałym stanie. Sprzedawca proponuje jeszcze jako alternatywę w tej cenie zakurzone kolumny DIY. Słuchacie, porównujecie i wychodzi, że DIY grają jednak lepiej. Co kupujecie?
-
Wszystkie wymienione przez Ciebie marki brałem pod uwagę. To wspaniałe konstrukcje. Problemem jest jednak niemożliwość obiektywnego ich porównania. Z tego, że w jakiejś salce coś mi się trochę bardziej podobało niż coś innego gdzie indziej niewiele wynika. Mierzę zamiary na siły. Poza tym, nie napinam się na znalezienie audiofilskiego Świętego Graala. Jestem przekonany, że wiele konfiguracji jest mi w stanie zapewnić satysfakcję ze słuchanej muzyki. Nie chce wchodzić w marketingowe bzdety, ale zakup kolumn, podobnie jak samochodu, zegarka czy papierosów, to złożone działanie psychologiczne w którym obiektywna jakość towaru i współczynnik jakość/cena są tylko jednymi z kryteriów wyboru. Kupujemy także wizję siebie, swojego miejsca w społeczeństwie etc. Od tego nie da się uciec. Przy okazji proszę w imieniu wszystkich kupujących i proszących o radę, by doradzający nie irytowali się, gdy jednak kupimy coś w ich mniemaniu niewystarczająco dobre. Mechanizmy podejmowania decyzji nie są po prostu racjonalne, choć usilnie próbujemy im nadać taki charakter
-
Ciekawa uwaga dotycząca ProAc-a i PA, ale nie do końca ją rozumiem, Można prosić o rozwinięcie myśli. PS Ciekawostka. Układy magnetyczne wooferów Seasa w Diamond 25 i 28 mają taką samą średnice, a mniejszy woofer jest droższy w detalu od większego. Wysokotonowiec Scan Speaka D2010/851300 oprócz Diamondów znajdziemy także np. w Spendorach SP 2/3 i ProAc Studio 118. Zacne towarzystwo.
- 496 odpowiedzi
-
- pylon audio
- diamond
- (i %d więcej)
-
Jestem ciekaw opinii forumowiczów na temat serii Diamond Pylona. Czy ktoś ma lub odsłuchiwał na porównaniach? Z czym grały? W jak dużych pomieszczeniach? Jakie były wrażenia? Z czym były porównywane? Bardzo mnie zaciekawiła ta konstrukcja, szczególnie po dość rozbieżnych opiniach na ich temat, które usłyszałem od ludzi z branży. Ogólnie niektórzy uważają, że w tej kategorii cenowej wypadają kiepsko, inni, że przyzwoicie, ale jednak gorzej od renomowanej konkurencji spod znaku ProAc-a (który operuje bardzo podobnymi przetwornikami). Na koniec słyszałem także taką opinię, że prezentują poziom konstrukcji za pięciocyfrowe sumy (np. serii Response ProAc-a). PS był już temat o Pylonach, ale jakoś umarł bez konkluzji, więc go ponawiam w nieco innym wydaniu.
- 496 odpowiedzi
-
- pylon audio
- diamond
- (i %d więcej)
-
A może eksponowanie w salonach przepotężnego basu to celowe działanie. Ludziska bardzo lubią ten zakres.Jest efektownie i sprzęt się może lepiej dzięki temu sprzedaje.
-
Duże płyty były twarde. Czy miały jakiś podkład, to nie wiem. Po bokach miejsca odsłuchowego były przymocowane do ściany duże kwadraty z pianki (na zdjęciu po lewej)
-
Na bocznych ścianach pomieszczenia 30m2 też coś było. Fragment kwadratowych płyt widać na zdjęciu, po lewej stronie. Ściany w środkowej części to też nie jest mur, tylko jakieś wielkowymiarowe płyty.
-
Pomieszczenie nr. 1 Około 15-20m2. Raczej kwadratowe. Na tylnej ścianie i jednej bocznej ustawiony rząd kolumn. Na drugiej bocznej otwarty regał ze wzmacniaczami a za nim trochę wytłumienia z pianki w piramidki. Tylna ściana nieprzysposobiona. Na podłodze włochaty dywan. Czy coś było na suficie nie pamiętam. Pomieszczenie nr. 2 Około 30m2. Prostokąt około 4,5 x 6,5 m. Bardzo starannie i estetycznie przystosowane. Ustroje na tylnej ścianie i suficie. Różne (chyba) piankowe absorbery po bokach miejsca odsłuchowego. Na podłodze wykładzina. Kolumny ustawione na węższej ścianie w dużej odległości od ścian. Punkt odsłuchowy dość daleko od kolumn (może z 4 m). Trzeciego pomieszczenia już nie pamiętam dokładnie, ale było dość małe, może 15 m2. lub mniej
-
Druga (i nie ostatnia) część zmagań z wyborem nowych kolumn. Pylon Audio Diamond 28 vs. Monitor Audio Silver 8 Sala odsłuchowa około 30m, bardzo starannie zaadaptowana akustycznie. Wzmacniacz Exposure 2010 (niestety inny niż posiadany przeze mnie). Odtwarza Marantz NA6005. Z powodu wzmacniacza odsłuch potraktowałem jedynie sondażowo, by sprawdzić, czy kolumny są warte dalszego zachodu Wrażenia. Kolumny właściwie od razu zyskały moją sympatię. Dźwięk był przyjemny, nie brakowało szczegółów, talerze grały dźwięcznie i precyzyjnie. Wokale były przyjemne. Scena na niektórych utworach bardzo głęboka, ale dźwięki raczej nie wychodziły poza bazę kolumn. Bas przepotężny (ale o tym potem). Podłączone dla porównania MA Silver 8 znów poległy, podobnie jak z wcześniej z Tannoy-ami. Brzmienie Diamondów wydało mi się na tyle obiecujące, że zamierzam powtórzyć sesję już z własnym wzmacniaczem. Spróbuję także mniejszych 25-tek oraz Diamond Monitorów, bo być może 28-ki są jednak do mojego pomieszczenia zbyt duże. Teraz o basie. We wszystkich odsłuchach w sklepowych salkach dokuczał mi nadmiar basu.Wydaje mi się, że paradoksalnie, te zaadaptowane pomieszczenia pogarszają dźwięk zamiast go polepszać. Z moich doświadczeń wynika, że sprzęt w domu gra inaczej, właśnie znacznie skromniejszym, normalnym basem. Nie wyobrażam sobie by słychać takich sklepowych basów na dłuższą metę. Zbyt często przechodzą one wręcz w dudnienie. Tak sobie myślę, czy to nie jest czasem błąd w sztuce popełniany przez sklepy. Producenci stroją swoje konstrukcje do normalnych warunków akustycznych jakie panują w domach, a sprzedawcy wstawiają kolumny do świetnie zaadaptowanych pomieszczeń, co powoduje karykaturalne skrzywienie dźwięku. Ciekaw jestem waszych opinii na ten temat.
-
No to jeszcze dodam dwie opinie sklepów o Diamondach 28. Pierwsza z forum, że są gorzej grającą - adekwatnie do różnicy cen - wersją ProAc-a Studio. I druga z innego sklepu, że poziom ich dźwięku można porównać z ProAc-em, ale z modelami serii Response. To jednak spory rozstrzał.
-
To nie były opinie na forum.