Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 176
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. W niektórych przypadkach wystarczy jedno z urządzeń wypiąć ze wspólnej listwy i wpiąć w "ścianę". W taki naturalny sposób wydłużamy przewód PE tworzący pętlę o ten położony w ścianie podnosząc rezystancję tego przewodu (pętli) w stosunku do rezystancji masy IC. Ma to sens gdy oba urządzenia są w I klasie ochronności czyli mają uziemienie podłączone do obudowy, która to zgodnie z zasadami powinna być połączona również z masą układową. Wkleję raz jeszcze krótki opis zagadnienia pętli wg Audiomatusa. Pozdrawiam. petla_masy.pdf
  2. Wszystko zależy od punktu odniesienia ale też uważam, że spektakularne zmiany w systemie to nie przewodami osiągniemy. Kablami to ostatni szlif zrobimy jak ktoś kiedyś napisał. Pod warunkiem, że mamy system diament z potencjałem na brylant 😉
  3. Napisałeś pokaż kabel zasilający wpływający na sygnał audio na wyjściu. Pokazałem na przykładzie klasycznej pętli mas. Czego jeszcze oczekujesz? Wzmacniacz nie ma gdzieś tego co dostanie na wejście RCA. Po prostu to wzmocni plus podda dodatkowe sygnały zakłóceń intermodulacji z sygnałem audio. Inżynier może być geniuszem ale na to nic nie poradzi.
  4. Panowie. Jeszcze raz. Sprawy personalne proszę załatwić wiadomościami prywatnymi. Nie przewiduje tu publicznych linczów i rozliczeń. Pozdrawiam.
  5. @Chyba Miro 84 Gratuluję 👏 nie każdy tak ma, a jak ma to też rzadko zdaje sobie sprawę po co 😉
  6. Powielasz nieprawdziwe tezy i jesteś w tym naprawdę dobry. Przytoczę stary przykład gdzie przewody zasilające wpływają na sygnał audio. Wystarczy, że masa układowa będzie połączona z uziemieniem obudowy co jest powszechną praktyką. Sygnał audio czyli prąd przemienny popłynie przewodami zgodnie z prawem Ohma i Kirchoffa. Jeżeli masa interkonektów IC będzie miała większą rezystancję niż rezystancja przewodu PE sieciówki to sygnał audio będzie "płynął" dostępnymi ścieżkami, a natężenie tego prądu będzie większe tam gdzie mniejsza rezystancja. Sygnał audio zaistnieje w przewodzie sieciowym. To bardzo niedobrze dla jakości audio. Jak przyjrzysz się obrazkowi poniżej może zrozumiesz. Zakładając, że już sygnał audio jest w przewodzie zasilającym to nieuniknione jest, że poprzez bliskość przewodu fazowego zostanie niejako "skażony" zakłóceniami poprzez sprzężenie EM. W sygnale audio pojawi się składowa 50 Hz ale i te składowe od RFI i innych EMI. To jeden z powodów by IC miały nie tylko porządny ekran ale również dobrej jakości żyły sygnałowe i masy. Skrajnie mała rezystancja mile widziana by prąd sygnału audio miał zachętę do płynięcia IC, a nie żyłą PE sieciówki, która ze względu na gabaryt Fi ma z reguły mniejszą rezystancję od IC marnej jakości. Stąd również przewaga interkonektów wykonanych na bazie srebra. Ustosunkuj się do tego Dziku i przestań opowiadać bajki z mchu i paproci
  7. Nie ma jednoznacznej opcji. Ja nie mam z tym problemów. Jak trzeba coś pomierzyć to ogarniam. Na słuch też nie narzekam. Często przykładam ucho do głośników. Wprawione potrafi odróżnić odwrotnie włożoną wtyczkę od przewodu zasilającego wzmacniacz
  8. Kup analizator widma, oscyloskop, podłącz system kablami zasilającymi ekranowanymi i pomierz. Porównaj do pomiaru gdy sprzęt jest podłączony nieekrowanymi. Zmierz poziom szumów, dynamikę.Sprawdź widmo czystego sygnału testowego 1kHz dla pewności Warunek to wykonać dwa pomiary raz dla jednego przypadku, a raz dla drugiego. Inaczej się nie przekonasz no chyba, że wiesz jak twój system gra na ekranowanych porządnych sieciówkach i masz dobrą pamięć słuchową to możesz na słuch próbować wychwycić różnicę. Zakładam, że nie masz porównania więc pozostaje Ci słuchać tego co masz lub zawierzyć moim kocopałom i zrobić w kablach porządek wymieniając na ekranowane. Najlepiej wszystkie
  9. Porównujesz dwa skrajnie różne przypadki. Auto to głównie zasilanie z akumulatora. Przewody wewnątrz karoserii przy audio nie zawieraja składowej przemiennej prądu. Zasilanie audio w domu to plątanina kilkunastu kabli za sprzętem. U mnie 6 zasilających i kilka interkonektów. Bliskość gniazd RCA, XLR, antenki wifi, BT. Wszystko jest w mniejszym bądź wiekszym stopniu wystawione na działanie pól EM. Nie tylko od kabli zasilających. To jeden z czynników zwiększających zakłócenia. NIe namawiam do walki z tymi zakłóceniami skoro Ci nie przeszkadzają i ich nie zauważasz. Mi sama świadomość tego, że są przeszkadza więc zrobiłem z tym porządek
  10. Nie miałem do czynienia ale napięcia stałe, a takie chyba zasilają sprzęt w autach nie indukują pól EM. Pola EM pochodzą od prądu przemiennego. To zupełnie inne historie. No może gdzieś w okolicach alternatora gdyby przewody audio się znalazły to coś by przechwyciły
  11. Pola EM nie widać. To, że dwa przewody oddziela izolacja nie znaczy, że prąd przemienny w jednym nie indukuje prądu w drugim i na odwrót. Ich "bliskość" powoduje, że tak naprawdę są połączone. Sprzężone elektromagnetycznie. Natężenie prądów wirowych z ich pól oczywiście ma małe natężenie ale to nie znaczy, że ten prąd nie płynie. Tu warto by dokonać analizy każdego przypadku z osobna. Możliwości jest bardzo dużo. W skrajnych przypadkach może się okazać, że nie będzie żadnego wpływu, a z drugiej strony że będzie duży. Nie usłyszysz tego sprzężenia również bezpośrednio z głośników ale na pewno ma to wpływ na poziom zakłóceń w systemie. Niewielki ale mierzalny i wpływający na jakość dźwięku. Nie są z tego co widzę. Brak zakłóceń można określić specjalistycznymi pomiarami. Skąd wiesz, ze ich nie masz? Bo ich nie słyszysz? Zakłócenia od zasilania jeżeli dostaną się w ścieżkę sygnału audio spowodują przydźwięk, brum, hiss. Jeżeli tego nie słychać to też nie znaczy, że ich nie ma. Każde zakłócenia powodują zwiększenie wartości szumu, a ten obniża dynamikę. Poza tym każdy sygnał zakłóceń będzie podlegał intermodulacji z sygnałem audio. W procesie tym powstaną nadmiarowe sygnały sumy i różnicy, które są dodatkowym zakłóceniem. Nie usłyszysz brumu ale może nastąpić utrata szczegółowości, konturu dżwięków, detaliczności wybrzmień. Narażone są szczególnie sygnały audio o małych amplitudach te blisko podłogi szumów
  12. To częściowa prawda jeżeli chodzi o pętlę tworzoną przewodami z połączeniem galwanicznym gdzieś na obudowach czy wspólnych punktach masy ale jeżeli są one blisko siebie razem to tworzy się sprzężenie elektromagnetyczne. Pętla jest tak czy inaczej i jest nieunikniona chyba, że zastosujesz przewody ekranowane, a na obudowach w urządzeniach zamontujesz ground liftery lub nie podłączysz uziemienia co jest dopuszczalne w urządzeniach 2-giej klasy ochronności. Wtedy natężenie pola EM ze względu na ekranowanie będzie na tyle małe, że sprzężenie nie zaistnieje. Wtedy można mówić o braku pętli.
  13. To, że są obok siebie nie przeszkadza. Nie są ekranowane. Po prostu pole EM generowane na zewnątrz od dwóch będzie miało większe natężenie. Istotą jest by ekran zapobiegał "pływaniu" zakłóceń między przewodami zasilającymi, a interkonektami. By pola EM nie siały na wrażliwe elementy urządzeń, gniazda, antenki itd. @Dzik @DiBatonio wasze wycieczki osobiste będę usuwał bez tłumaczeń. Proszę przenieście dyskusję o swoich żalach na prywatne kanały.
  14. Ja już pokazywałem prosty eksperyment, który każdy może w swoim systemie zrobić. Potrzebny telefon, aplikacja specdroid na andka, kawałek przewodu w gniazdku telefonu. W moim przypadku jest to przejściówka USB C na minijacka. Może być kawałek odciętego przewodu od starych pchełek. Przewody rozwarte na końcu. Jak to działa. Aplikacja służy do wizualizacji spektrogramu sygnałów akustycznych zbieranych mikrofonem telefonu. Sygnały audio są zobrazowane w postaci prążków o określonej amplitudzie (oś pionowa w dB) i częstotliwości (oś pozioma) na górnym przebiegu oraz w postaci przebiegu tych sygnałów w czasie (rolka w dół). Po podłączeniu do gniazda telefonu przejściówki automatycznie odłączamy wewnętrzny mikrofon. Jeżeli na podłączonym przewodzie nie będzie słuchawek i mikrofonu to aplikacja odbierze sygnały elektryczne, które zaindukują się w przewodzie z tzw. powietrza. Będą to prądy wirowe powstałe z pola elektromagnetycznego, w którym znajduje się podłączony przewód. Wielkość tych prądów będzie zobrazowana na spektrogramie telefonu. Można szacunkowo określić amplitudę i częstotliwość co widać na załączonych zdjęciach. Skala jest zrobiona pod mikrofon ale że mikrofon przekształca ciśnienie akustyczne na prąd więc można taki układ wykorzystać tak jak przedstawiłem. Wykorzystujemy zasadę działania aplikacji przekształcając na prąd pole EM, a nie ciśnienie akustyczne. Jak widać ekran na przewodzie prawie całkowicie niweluje pole z przewodów na zewnątrz. Podobnie jak do wewnątrz przewodu nawet gdy sonda leży na przewodzie zasilającym. Gdy przewód nie ma ekranu to sieje polem EM na zewnątrz i juz w odległości 5 - 7 cm generują się prądy wirowe w sondzie. Podobnie będą się generowały w innych nieekranowanych przewodach czy elementach elektroniki. Warto przewody ekranować. Pokazałem na zdjęciu również co się dzieje w pobliżu zasilacza SMPS. Amplituda zakłóceń od zasilacza w powietrzu jest niewielka ale to znacząco podnosi ogólny poziom zakłóceń i szumu.
  15. Miałem Tomka Proaki u siebie. Nawet z lampką SET zagrały pięknie. Dlatego zwróciłem uwagę. Wielu uważa, że to niedorzeczne łączyć lampowca i kolumny z małym wooferkiem z plastiku. Mimo to jak się podkręci volume potrafi taki zestaw zaskoczyć fajnym dźwiękiem. Są niedostatki niskiego basu ale ta średnica. Miód malina.
  16. Ze wzmacniaczem lampowym? Niezły mezalians 😉
  17. Jak najbardziej ma sens pod warunkiem, że WW ma ekran, który podłącza się do żyły PE. Wystarczy, że gniazdo w ścianie ma uziemienie. Zakłócenia generowane przez prąd 50 Hz w przewodach będą "kanalizowane" poprzez ekran do uziemienia. Podobnie z zakłóceniami EMI i RFI z zewnątrz. Nie zaindukują prądów wirowych w przewodach sieciówki, tylko w ekranie i również zostaną one skanalizowane do uziemienia. Jest to o tyle ważne, że dla zakłóceń wysokoczęstotliwościowych transformatory zasilające czy filtry mcz zasilaczy nie stanowią żadnej przeszkody by dostać się do obwodów elektrycznych urządzeń zakłócając ich pracę. @Dzik @DiBatonio uspokójcie emocje i zacznijcie rzeczowo pisać na temat przewodów pomijając personalne docinki.
  18. Nie jest to wyzwanie. Jest to czasochłonne. W innym temacie zacząłem przenosić do nowego tematu. Zaznaczyłem ponad 170 postów nie na temat. Niestety nie da się na raz tego zrobić. Trzeba po kolei przypisując każdemu postowi nowy adres url. Odpuściłem. Siedziałbym przy tym za długo. Po setce można już się walnąć i coś wysłać w kosmos. Jak będzie jakaś krytyczna sytuacja to posiedzę ale na pewno nie dzisiaj. Sugeruję pisać na temat. Posty niegrzeczne, całkowicie nie na temat będę raczej ukrywał miast przenosić. Pozdrawiam.
  19. O to to właśnie. Są narzędzia do dzielenia postów ale ich użycie jest obarczone ryzykiem, że coś pójdzie nie tak i część postów zniknie. Mimo to spróbuję i przećwiczę ten zabieg bo faktycznie robi się miszmasz tam i tutaj. Cirpliwości. Poza tym uspokójcie emocje i już nie mieszajcie w tym garze 😉
  20. Zmierz sobie wiesz co i na tej podstawie określ jakie masz libido. To jest smoleńska logika. Przekonuję do zaakceptowania pomiaru jabłek z jabłkami. Nie da się mierzyć banana i porównywać jego miary do tego jak smakuje. Należy mierzyć to co jest najbliżej naszych wrażeń słuchowych. Jeżeli chcemy porównać konturowość czy szybkość basowych nut to ustalmy co je definiuje w miejscu odsłuchu. Znajdźmy narzędzia do pomiaru. Zróbmy to właściwie, a nie jak Amir w oderwaniu od rzeczywistości na sole laboratoryjnym próbując dopasować domenę elektrycznych wartości napięć do rozkładu ciśnienia powietrza w naszych przewodach słuchowych 😉
  21. Pokaż mi to właściwe wyjście, czyli miejsce pomiarowe w którym słuchamy, że się nie zmienia. Nie interesuje mnie pomiar na zaciskach przewodu w "połowie" systemu audio. Taki pomiar jest oderwany od rzeczywistości, od wpływu wielu dodatkowych czynników środowiskowych mających wpływ na to co słyszymy. Nie wykluczajmy z pomiarów zakłóceń, sprzężeń, dopasowań, kompatybilności i wielu innych składowych na to co słyszymy w kontekście wymiany przewodów, które różnie będą wchodziły w interakcje z całym środowiskiem.
  22. Wg mnie. Unikasz odpowiedzi na "proste" pytania, które mogą być pomocne w zrozumieniu zagadnień pomiarów elektryczno-akustycznych w celu zweryfikowania wrażeń słuchowych.
  23. Nie rozumiesz. Przewody powinny być mierzone w normalnym układzie w miejscu odsłuchu. Pomiar kabli wyjętych z systemu na stole laboratoryjnym to jest kosmos i wnioski bez przełożenia na rzeczywistość. Taka laboratoryjna rzeczywistość powoduje, że przyglądając się tym pomiarom jesteś oderwany od rzeczywistości. Zapytałem o konkretne rzeczy. Wskaż kierunek i porozmawiamy rzeczowo o pomiarach tego co słyszymy, a nie co Ci się wydaje, że nie słyszymy.
  24. Tu warto by się na chwilę zatrzymać i wyjaśnić. Żeby porównywać pomiary do wrażeń słuchowych trzeba jabłka porównywać z jabłkami, a nie z bananami. Problem jest taki, że często mierzymy przewody na stole laboratoryjnym sprawdzając THD, co jest bzdurą lub właściwości RLC bez przyglądania się jak przewód wpływa na cały system audio. Powinniśmy przynajmniej mierzyć jakieś parametry w miejscu odsłuchu sprawdzając wpływ kabli na rzeczone zmiany brzmienia. Znany sposób to przemiatanie częstotliwości i pomiar REW mikrofonem. Pomiar to nie problem ale interpretacja wyników i sam algorytm pomiarowy. Kto mi odpowie na jaką cześć pomierzonych charakterystyk patrzeć żeby ocenić, że dźwięk jest bardziej konturowy lub rozdzielczy. Gdzie to widać? Jakiej skali użyć i do jakiego wzorca porównać? Czy mikrofon umik 1 jest wystarczająco rozdzielczy by uchwycić teoretyczne zmiany? Jaka czułość powinien mieć taki mikrofon? @Dzik pokaż mi jakieś przykładowe pomiary jak masz jakieś linki. Pozdrawiam.
  25. Lepszy to pojęcie względne. Lepsze parametry techniczne? Mniej zniekształceń, szumu? Czego brakuje w E30? Funkcjonalności? Pilot nie leży? Z regulacją głośności coś nie tak? Z dźwiękiem coś nie halo na wyjściu systemu audio? Może doprecyzuj bo pojawi się tysiąc propozycji i będzie dylemat 😉 Pozdrawiam.
×
×
  • Utwórz nowe...