- 
                Zawartość5 774
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnio
Wszystko napisane przez MariuszZ
- 
	
- 
	Różnią się budową i przeznaczone są do innych zastosowań. Przewód z jedną żyłą w środku tzw. koncentryczny stosuje się głównie na IC cyfrowe co nie znaczy, że nie sprawdzi się jako IC analogowy. Wszystko zależy od konfiguracji systemu i warunków w jakich pracuje. Dla dłuższych odcinków przewodów przy przesyłaniu sygnałów cyfrowych zaczyna mieć znaczenie impedancja falowa przewodu więc koncentryczny jak najbardziej wskazany. Tam gdzie występują pętle masowe wskazany jest IC o jak najmniejszej rezystancji żyły masowej ze względu, że większe napięcie błędu odłoży się na tej rezystancji przy dużym oporze i doda do użytecznego sygnału audio. Zachęcam do stosowania w takich przypadkach przewodów czterożyłowych tzw. quadów i wykorzystywania po dwie żyły na sygnał i masę lub wykorzystywanie dwyżyłowych ale dwie żyły na sygnał i ekran na masę. Dobrze gdy w takim przypadku ekran jest "porządny" bo robi również za połączenie mas urządzeń i powinien mieć jak najmniejszą rezystancję przy odpowiednich właściwościach ekranujących. Tam gdzie występują zakłócenia elektromagnetyczne lub czułość wejściowa jest wyjątkowo duża (pre gramofonowe, wzmacniacze o czułości poniżej 0,2V) istotny jest ekran IC. Powinien mieć odpowiednie pokrycie i zapewniać szeroko rozumianą kompatybilność elektromagnetyczną urządzeń. Godnym polecenia, niedrogim przewodem na IC jest Mogami Neglex. Pozdrawiam.
- 
	Przeprowadź resircz i się dowiedz. Najlepiej zapytaj Nada. Tu masz dane ze strony producenta 😉
- 
	Te moduły można było za ok. 1300 pln kupić. na portalach aukcyjnych. To starocie są ale oprawione dobrym pre, dakiem czy streamerem mogą całkiem fajnie grać. Gato wykorzystuje moduły Pascala. Porównując do Hypexów N, NC czy Purifi mogą stanowić alternatywę bo trochę inaczej budują wrażenia dźwiękowe. Mają swoich fanów.
- 
	Już tak. Dzięki. Czuć wpływ starego poczciwego funka.
- 
	Pewnie poczułeś jakby ktoś wylał Ci kubeł zimnej wody po tych komentarzach ale nie przejmuj się. To, że chcesz słuchać muzyki w takich warunkach nie powinno Cię zniechęcać do poszukiwań rozwiązań. Opcji jest kilka. Najprostsza to słuchanie muzyki w polu bliskim czyli zmiana koncepcyjna w poszukiwaniach sprzętu. Monitory studyjne najlepiej aktywne. Odpadnie sprawa wzmacniacza. Wyjdzie prawdopodobnie taniej. Opcja druga to przemeblowanie w pokoju i rozstawienie sprzętu wg zasad do słuchania w polu "średnim". W twoim pokoiku masz jakieś możliwości. Jak wymyślisz koncepcję z rozstawieniem wróć po dalsze wskazówki. Jeżeli chodzi o pole bliskie to było nawet na naszym forum kilka tematów. Odśwież to może coś Cię natchnie do nowej koncepcji. Pozdrawiam.
- 
	Na kanale YT trzy ciekawe tutoriale jak usprawnić Audyssey. Kalibracja mikrofonu Audyssey z wykorzystaniem Umika i REW. Coś na temat odpowiedzi częstotliwościowej Triki na temat dolby atmosa w Audyssey
- 
	Oczywiście masz rację. Ja zasugerowałem się skalą percepcji Stevensa (obrazek poniżej) i takie uogólnienie w dyskusji przyjąłem tłumacząc rolloff filtrów I i II rzędu zwrotnicy zespołu głośników. To mocne uogólnienie i te 10dB da nam faktor głośności 2 czy 0,5 ale dla określonych szczególnych warunków o czym nie wspomniałem Dzięki za wyjaśnienie. Pozdrawiam. źródło
- 
	Uparty jesteś Posprzątam wątek jak już się wyjaśni.
- 
	Kończymy już. Nic tam nie ma @Chyba Miro 84 co podważałoby to o czym napisałem. TY rzuć okiem na zakładkę "The human percepcion of loudness" i zakończmy tą wymianę "widzimisiów". 2 razy głośniej to wzrost widziany na charakterystyce amplitudowej SPL ok 10dB. Poza tym inaczej przelicza się decybele w obszarze napięcia, inaczej w mocach, a jeszcze inaczej w psychoakustyce. Doradź lepiej koledze jakiś piec konkretny do tych paczek Zaxa i Lektora nie słuchałem i nie doradzę. Najlepiej gdybyś mógł wypożyczyć i sprawdzić. Ostatecznie pogadaj z Bogdanem i niech Ci doradzi. Miał sporo wzmaków więc wie z czym zagra najlepiej. Moje zdanie znasz. A klasa i niekoniecznie lampowa. Pamiętaj tylko żeby nie brać w ciemno. Odsłuch obowiązkowy. Pozdrawiam.
- 
	Nie ma błędu. Różnica 10dB SPL to przekładając na głośność wyjdzie 2x. Oczywiście w drugą stronę czyli - 10dB da 0,5 ale to też dwa razy (dwukrotnie ciszej) jest
- 
	Cześć. Nie jestem żadnym specjalistą w tej materii, a początkującym hobbystą tylko więc moje tłumaczenia niewiele wniosą. Nie da się w kilku słowach opisać zasad obowiązujących przy projektowaniu zwrotnic i praktycznie każdy przypadek wymagałby osobnej analizy. Zwrotnice I rzędu z powodzeniem stosują konstruktorzy ale zawsze w takim przypadku idzie się na pewne kompromisy. I rząd to filtrowanie 6dB/oktawę czyli po filtrze sygnał nie znika w magiczny sposób. Warto mieć świadomość, że 10dB daje dwukrotną różnicę w odbiorze głośności. Czyli jeżeli przetwornik ma "cone breakup" (rezonans wynikający z odkształcania się membrany dla wyższych częstotliwości) jak ten na zdjęciu (SEAS CA22RNX z BMN) poniżej to przy filtrowaniu pierwszym rzędem, żeby nie wpływał ten "pik" na charakterystykę wypadkową kolumny to należałoby go odpowiednio "wyciszyć". W tym konkretnym przypadku ta anomalia jest całkiem niewielka ale są przetworniki z dużo większymi rezonansami. Można przygotować pułapkę RLC na ten rezonans ale można też odpowiednio wcześniej zacząć go filtrować. Jeżeli rezonans jest na 3kHz to filtr dolnoprzepustowy zwrotnicy I rzędu musiałby zacząć filtrować od 750Hz (2 oktawy) by na 3kHz uzyskać te 12dB tłumienia. Rolloff Filtra II rzędu wystarczyłoby ustawić od 1,5kHz by uzyskać 12dB tłumienia na 3kHz. To tylko jeden z wielu problemów do rozwiązania. Jeżeli ustawimy częstotliwość podziału zbyt nisko to narazimy tweeter na zbyt duże obciążenie. Jeżeli zbyt wysoko to ten spory niskotonowiec nie poradzi sobie z wyższymi częstotliwościami i będzie zniekształcał. Podobnie jest z tweeterem, który ma rezonans na 650Hz (SEAS D2905). Należy tak dobrać częstotliwość podziału by filtrowanie rezonansu zaczynało się ok. 2 oktawy wcześniej. Dla I rzędu filtr górnoprzepustowy tweetera powinien tłumić od 2,6kHz. Mając jakieś dane wyjściowe dotyczące rezonansów i ich filtrowania należy pomierzyć zniekształcenia harmoniczne przetworników i sprawdzić czy dla określonych częstotliwości filtry zapewnią nam odpowiednio niskie THD. Przyjmuje się poniżej 1% ale im mniej tym lepiej. Kolejną kluczową sprawą jest zgranie przetworników w czasie. Na częstotliwości podziału przetworniki generują fale akustyczne o tej samej długości i powinny być w tzw. fazie by uzysk z rolujących się charakterystyk był 6dB a charakterystyka amplitudowa wyrównana. Brak zgrania czasowego przetworników będzie skutkowało, że fale o tej samej długości nie będą w fazie co doprowadzi do powstania anomalii na charakterystyce amplitudowej kolumny. Oczywiście można uzyskać to mechanicznie cofając tweeter względem woofera ale jest to dość karkołomne bo wymaga dokładnych pomiarów i odpowiedniej konstrukcji ścianki frontowej. Przy zwrotnicy I rzędu zaprojektowanie zwrotnicy i sprawdzenie czy przetworniki na częstotliwości podziału grają w fazie jest utrudnione. Przy drugim rzędzie wystarczy odwrócić polaryzację jednego z przetworników by sprawdzić czy pojawi się tzw. null revers w postaci głębokiej zapaści na charakterystyce. Oczywiście zwrotnice można w pewnym zakresie kształtować dobierając rząd, pułapki, wyrównując impedancję itd ale zawsze ostatecznym sprawdzianem jest jej implementacja i odsłuch czy SQ jest zgodne z naszymi oczekiwaniami. To długa i żmudna zabawa Odpowiadając na twoje pytania to nie zauważyłem by jakieś drastyczne różnice przebiegu fazy wystąpiły przy porównaniu zwrotnicy I-go do II rzędu. Może za mało wiem by dostrzegać ten problem. Jakość przetworników oczywiście ma znaczenie ale głównym kryterium wyboru rzędu filtrów jest wielkość i położenie rezonansów przetworników, ich zniekształcenia nieliniowe, możliwość zgrania w czasie oraz rodzaj zastosowanych rozwiązań (dwie drogi, trzy drogi, MTM d`Appolito). Naprawdę w ogromnym uproszczeniu opisałem problematykę. Jest mnóstwo poradników, tutoriali czy kursów online na temat. Mając konkretne pytania można poszukać odpowiedzi do czego zachęcam Pozdrawiam.
- 
	Mam nadzieję i trzymam za to kciuki. Sporo zależy od pomieszczenia. U mnie spory mod na 50 Hz jest i fajnie uzupełnia się z kolumną. Nie ma zbytniego przeciągania czy dudnienia nawet bez DSP na niskich częstotliwościach. Teoretycznie przetwornik niskotonowy tam gdzie rezonans ma obudowa (50Hz) jedzie na plecach bas reflexu więc wstrzeliłem się z częstotliwościami chyba dobrze. Zresztą kto to wie? Ważne, że gra fajnie i muzyka cieszy
- 
	Te kolumny przy takim repertuarze raczej nie zachwycą. Dobieranie odpowiedniego wzmaka też niewiele pomoże bo moim zdaniem kolumny te nie są zbyt uniwersalne ale mocny piec i głośniejsze słuchanie poprawi wrażenia. Ja słucham głównie jazzu, wokalnych soulowo fankowych utworów, bluesa itp. W takim repertuarze jest OK i na moje standardy SQ jest zadowalająca. Kolumny te mają rezonans obudowy 50Hz i dwa BRy strojone dość wysoko. Sam głośnik niskotonowy ma Qts powyżej 0,4 więc cudów nie ma. Nie będzie rewelacyjnego zejścia i wyczynowej odpowiedzi impulsowej więc jeżeli zależy Ci na odpowiednim uderzeniu i konturze to rozglądaj się za innymi paczkami (za późno?). Nie znaczy to, że ilość basu jest z nich niezadowalająca. Ilość jest ale kosztem jakości rozpatrując jego szybkość w porównaniu do innych paczek. Słuchałeś ich i pewnie o tym wiesz. Napisałeś, że oczekujesz "dynamicznie z rozciągniętym basem" i tu kompromisy na jakie poszedł konstruktor mogą nie spełnić twoich oczekiwań. Chyba, że rozciągnięty postrzegasz nie jako nisko schodzący na skali częstotliwości tylko jako przeciągnięty na skali czasu czyli taki "misiowaty" trochę Zwrotkę zmieniłem z ciekawości jak zagra kolumna filtrowana II-gim rzędem. Wyrównałem nieco charakterystykę amplitudową bo oryginalna zwrotka I-rzędu jest kompromisem między zgraniem czasowym przetworników i lepszą filtracją, a innymi walorami płynącymi z takiego prostszego rozwiązania. Jeżeli Bogdan nie zmienił projektu zwrotki to pamiętaj żeby standy zapewniały położenie tweetera powyżej ucha. Ucho na linii krawędzi niskotonowca. Poprawi to koherencję czasową przetworników na częstotliwości podziału. Pozdrawiam.
- 
	Mam te kolumny i przeszedłem z nimi prawdziwą przygodę. Po transporcie kurierem i zbitym rogu obudowy była walka o odszkodowanie z pozytywnym finałem. Jak już się ich nasłuchałem to postanowiłem zmienić zwrotnicę. Ogólnie to bardzo przyzwoite paczki wg mojej oceny. Słuchałem z Audiolabem 6000A, Lampowym PP, lampowym SET, D klasowcach na TPA i Hypex nCore. Oczywiście czego nie podłączysz bez względu na klasę i wagę to do wypadkowego dźwięku musisz dołożyć akustykę pomieszczenia. Bez tego to można tylko pisać o tym co u mnie jest bo u Ciebie ten sam wzmacniacz może zupełnie inaczej być odebrany przez pryzmat akustyki, repertuaru czy poziomu głośności na jakim słuchasz. Wg mojej oceny najprzyjemniej muzyka wypada z tymi paczkami gdy napędza go lampowy SET. To wzmacniacz pracujący w A klasie z końcówką mocy na triodach bezpośrednio żarzonych. W cenie do 3 tysi można coś wyrwać z rynku wtórnego ale to lampy więc nie każdemu podejdzie eksploatacja wzmacniacza. Kolega od którego kupiłem te kolumny bardzo je chwalił opisując swoje wrażenia na jednym z for audio. Grał na nich też na wzmacniaczu lampowym tylko na mocniejszych triodach 845. Niestety na tych lampach wzmacniacze kosztują sporo więcej. Chwalił również połączenie tych kolumn z hybrydowym Xindakiem XA-6950II, który jako używkę można wyrwać za ok. 4 tysie. Piszę cały czas o klasie A wzmacniaczy i tu może być klucz do dobrego brzmienia. Gdybyś miał okazję sprawdzić jakiś wzmacniacz A klasowy to zachęcam. W tej klasie na rynku używanych za ok. 3 tysiące możesz poszukać Xindaka PA-M. Pozdrawiam.
- 
	Cześć. To nie wzmacniacz lampowy. 100W? To jakiś wzmacniaczyk D klasowy z lampkami dla ozdoby. Wzmacniacz lampowy ma przynajmniej 3 trafa. Zasilające i dwa głośnikowe no chyba, że to OTL ale takie rozwiązania to głównie przy wzmacniaczach słuchawkowych. Poza tym zasilanie anodowe lamp mocy to 250 - 1000V napięcia stałego, a tu z zasilacza widać 30 tylko
- 
	Złoconych nie widziałem. Listwa zaciskowa 3-pin 2-pin szukaj.
- 1 753 odpowiedzi
- 
	
		- wzmacniacz lampowy pp
- diy
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	Ja myślałem, że jak wezmę SET na tanich 6C4C to będzie OK. Niecałe dwa lata i już widzę deficyt tych lamp w przystępnych cenach. Tanio to już było.
- 
	Jak pomyślę, że na tych lampach radyjka słuchał przed II WŚ jakiś zamożny człowiek ciesząc się ówczesnej muzyki brzmieniem to jakoś tak nieswojo się czuję z tym naszym całym hi fi i pogonią za lepszym brzmieniem. Cieszę się, że są pasjonaci jak Tomek przypominając nam, że radość z muzyki i elektroakustyki można czerpać na wiele sposobów 👍
- 
	Szkoda, że ten przyrząd nie mierzy bezpośrednio ESR. Co prawda jest to trochę "odrealniony" parametr ale można częściej spotkać w różnych opisach, omówieniach i dla takich jak my amatorów jest to łatwiejsze w szukaniu odniesień. Dla potomnych może się przyda tabelka z szacunkowymi wartościami ESR w funkcji pojemności i dopuszczalnego napięcia pracy.
- 24 odpowiedzi
- 
	- 1
- 
					
						
					
							  
 
- 
	
		- kondensator
- żywotnosć
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	Trudno ocenić. Na pewno pomierzysz mając liniowe wejście i wyjście ale dokładność pomiaru zależy od parametrów karty, a te można ocenić wykonując pomiar karty w pętli RMAA. Na papierze ta karta nie ma zbyt dobrych parametrów. Są lepsze. Ja używam Sound Blastera Xfi HD, wcześniej Behringera UCA222. Do pomiarów wystarczy. Wyniki i tak są szacunkowe i zależne od warunków pomiaru, konstrukcji adaptera. Pozdrawiam.
- 1 753 odpowiedzi
- 
	
		- wzmacniacz lampowy pp
- diy
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	Efekt wygładzenia to prawdopodobnie zbawienny wpływ pozbycia się z ścieżki audio zakłóceń wysokoczęstotliwościowych, które powodują wrażenie pewnej ostrości w dźwięku. Niektórym owa ostrość podoba się i interpretują ją jako jaskrawość, krystaliczność czy wyrazistość dźwięku. Oczywiście może być efektem ubocznym zakłóceń i nie ma nic wspólnego z SQ. Efekt zamulenia? Niby jak? Filtry ferrytowe wraz z ich kolejną rozwojową wersją w wydaniu pierścieni ferrytowych do tłumienia zakłóceń wspólnych i różnicowych są od lat z powodzeniem stosowane w urządzeniach wrażliwych na zakłócenia RFI tj. CDkach, DACach itp. W obwodach na wejściu zasilaczy. Nie w ścieżce sygnałowej audio. Prostota tych filtrów ma jedną zaletę. Łagodniej wchodzą w interakcje z sąsiadująca elektroniką. Każdy obwód RLC ma jakąś częstotliwość rezonansową. Dokładanie rozbudowanego filtra RFi do urządzenia, które ma już obwody LC na wejściu zasilania może prowadzić do zmiany wypadkowej częstotliwości rezonansowej w przypadkowy sposób i niejako niechcący możemy sprawić, że zakłócenia z sieci czy pętli masowych będą nieświadomie wzmacniane w rezonansie powodując większe problemy w linii zasilania. Po co zatem dławiki? Żeby częstotliwości zakłóceń RFI nie "wjeżdżały" kablami poprzez pojemności pasożytnicze uzwojeń traf czy pętle masowe do zasilaczy i dalej do elektroniki zakłócając pracę zegarów, oscylatorów, mieszając w strukturze sygnałów cyfrowych. Inną sprawą jest, że wzmocnione zakłócenia sygnałów analogowych powyżej progu słyszenia (wysokoczęstotliwościowe) mogą powodować zmęczenie i irytację nawet gdy ich nie słyszymy. Na screenie poglądowy obwód filtra RFI i pasmo przenoszenia z rezonansem ok. 2,7MHz. Dołóż taki drugi filtr i rezonans przesunie się bliżej pasma akustycznego. Ile? Trudno oszacować @mateolo2 jeżeli chcesz się bawić w składanie przewodów zasilających z przewodów głośnikowych lub innych to dokładnie się wczytaj w polisę ubezpieczeniową na sprzęt, zdrowie, od pożarów itd. Nie żartuję
 
		 
            
         
                 
                     
                     
					
						 
                     
                     
                    