- 
                Zawartość5 775
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnio
Wszystko napisane przez MariuszZ
- 
	Może sięgnę głębiej niźli tylko po odczulanie sensoryczne i dysonans poznawczy. Zachęcam do zapoznania się z 3-ma artykułami Jona Rischa. Prawdą jest, że napisano je ok. 20 lat temu kiedy to jeszcze nie było portalu ASR ale co to zmienia? Oczywiście "prawdy" głoszone przez Jona mają tyle samo przeciwników co zwolenników ale w prosty sposób tłumaczą dlaczego tyle szumu o ślepe testy. https://www.audioasylum.com/forums/prophead/messages/2190.html https://www.audioasylum.com/forums/prophead/messages/2579.html https://www.audioasylum.com/forums/prophead/messages/2580.html W skrócie. Przez wiele lat nie udało się przejść ślepego testu i pojawiają się pytania dlaczego. Odpowiedzi są w zasięgu ręki. Testy są robione przez osoby nie przygotowane do tego typu testów. Słuchanie analityczne i słuchanie swobodne to dwa rodzaje pracy mózgu. Można uprościć i napisać, że raz pracuje jedna raz druga półkula mózgu, raz wydziela się serotonina, a raz endorfiny. W związku z tym faktem trudno tu mówić o warunkach w pełni kontrolowanych. Potrzebny długi trening "słuchowy", którego nikt w naszych warunkach nie robi. Co z pozostałymi warunkami w kontekście pisania o wiarygodnych testach? Większość biorących udział w testach do których się obiektywiści odwołują nie była poddana testowi na czułość ich narządu słuchu. Nie obrażając @Fafniak który wielokrotnie się przyznał do robienia takich testów i nigdy nie przeszedł. Jaki ma próg czułości czy rozdzielczości słuchu na różnice w dźwiękach uwzględniając zakłócenia, zniekształcenia liniowe i nieliniowe itd. Badał to i określił? Prawdopodobnie można uznać, że w większości poddani ślepym testom nie byli w stanie wykryć żadnych różnic nawet gdybyśmy podmieniali obiektywnie różnie grające elementy systemu audio np. kolumny. Nikt tego nie sprawdzał. Prawdopodobnie żaden z systemów audio, w którym prowadzony był ślepy test nie był poddany kalibracji w miejscu testu czyli nie określono przy jakim progu zmian będą one słyszalne w miejscu odsłuchu. Jest to niezbędne by osiągnąć w pełni kontrolowane warunki odsłuchowe czyli upraszczając należy zbadać czy w systemie nie ma elementu "przykrywającego" (tzw. wąskiego gardła) zmiany wprowadzane przez badany element np. kable. Takim elementem może być zbyt mocno siejący zakłóceniami zasilacz. To głównie w kontekście zapraszania na ślepe testy do siebie. W większości ogólnie dostępnych testów na które powołują się obiektywiści odbywał się z nieprzygotowanymi próbkami dźwięku, które zawierają różnice. Musimy być świadomi, że zmiany nie będą słyszalne w całym utworze muzycznym. Będą to jedynie wybrane fragmenty utworu i one powinny być testowane. Takie próbki musiałby przygotować sam słyszący, a nie jest to prosta sprawa. Próbki ze względu na to, że mózg pracuje w trybie analitycznym nie mogą być zbyt długie by nie nastąpił efekt zmęczenia i odczulenia mózgu na bodźce. Często w opisywanych testach puszcza się tzw. muzykę, a nie wybrane i skrócone próbki wielokrotnie powtarzając odtwarzany materiał. Ze 100% pewnością mogę napisać, że po 10 próbach ABABX mózg każdego z nas się podda, a wiarygodność próbek X od 5 wzwyż będzie niewielka przez zmęczenie i odczulenie. Zatem badanie statystyczne nie będzie wiarygodne. Co z dodatkowymi elementami przełączającymi ABX? Czy ich transparentność jest niepodważalna? Ktoś to badał? Przykład to dodatkowe okulary uniemożliwiające podglądanie lub jakieś kotary w pokoju odsłuchowym. Wpływają na dźwięk czy nie? Kto to badał? Do czego zmierzam. Żeby wywoływać ślepe testy i straszyć ich prowadzeniem wypadałoby mieć świadomość, że określenie warunki kontrolowane dotyczą całego spektrum zagadnień od skalibrowanego systemu, przez odpowiednio dobrane próbki dźwiękowe po przygotowanie testera na sposobie przełączania urządzeń kończąc. Proszę pokazać choćby jeden ślepy test dotyczący kabli gdzie wszystkie warunki zostały spełnione i jest to opisane w jakiejś naukowej publikacji. Nie wywołujemy testów przytaczanych w komercyjnej prasie audio czy na portalach o niepewnej reputacji, a tym bardziej robionych w domu u jakiegoś hobbysty. Są opracowania naukowe w jakiejś prasie? Chętnie się zapoznam. Jeżeli nie ma to proszę tych testów nie przywoływać tak nagminnie bo to straszak na kapiszony jest wg mnie i takim pozostanie do czasu stworzenia w pełni kontrolowanych warunków odsłuchowych. Chyba o to Wam obiektywistom chodzi i na te warunki ciągle się powołujecie. To jest nieprawda. Przykład z ASR w ciekawej dyskusji na temat IC. Zachęcam do zapoznania się i stosowania wskazówek udzielonych przez KSTR ale ważniejsze, że w "ślepym teście" (nie znamy warunków stąd cudzysłów) polegającym na odróżnieniu brzmienia sygnału testowego 100Hz w środowisku zakłóceń odtwarzanego przez dwa różne IC użytkownik PMA uzyskał wynik 12/16 (post #25). To chyba 3,8 % szansy, że po prostu zgadł. Skoro usłyszał tak znikome zakłócenia prostego sygnału to tym bardziej usłyszałby je w muzyce? Tak sądzę. Wielokrotnie pisałem o ekranowaniu zakłóceń. Prosty przykład od pro audio w filmiku YT od 2:41 "Shielding Performance Measurement" jak to działa w zależności od przewodu. Sam ostatnio sklejałem XLRy na tym Mogami Neglex poleconym mi przez @tomek4446 (Dzięki Tomek). Przewód kosztuje 17 pln / m Pozdrawiam.
- 
	Jestem przekonany w 100%, że wpisałem 4.
- 
	10 punktów. Pozdrawiam.
- 
	Może obywatelowi Ukrainy odda za darmo. To jedyne racjonalne wytłumaczenie 😉
- 
	Przeniosłem. Pozdrawiam.
- 
	Nie ma co robić z kabli jakiegoś tematu tabu. Nauczcie się ze sobą rozmawiać i nie będzie problemu. Poprzenoszę kable do dodatków to zaraz weźmiecie się za łby bo daki też grają/nie grają, listwy z filtrami to niepotrzebne/potrzebne bo wzmaki filtrują nie/wystarczająco, a jak wygrzewanie to tylko 5/59/159 minut itd. Nawet pomiar rezonansów kolumny dla niektórych to przyczynek by jechać po kimś tak dla zasady chyba żeby nudno nie było. Jak zatem rozmawiać? Kulturalnie, rzeczowo, niezbyt nachalnie, z wyczuciem by nie urazić. Podstawą to szacunek do drugiej strony bez względu na obraną ścieżkę do audionirvany czy poglądy dotyczące ważności przewodów w systemie audio. Przykład jak unikać konfliktowych sytuacji. Ktoś pyta: "Czy zmieniając przewody głośnikowe mogę coś poprawić?" Warianty odpowiedzi w kierunku na NIE. 1."Nie, nic nie poprawisz". 2."Zmiany będą tak niewielkie, że możesz nie usłyszeć poprawy". 3."Ja próbowałem ale zmiany przewodów nie zmieniły jakości SQ". 4."Moim zdaniem przewody nie poprawią brzmienia ponieważ... ". Wybierając 1. rzucamy rękawicę sporej grupie użytkowników zachęcając do awantury i tak naprawdę nic nie wnosząc prócz manifestacji monopolu na "niepodważalną" wiedzę i na przekór doswiadczeniom innych. Każdy inny wybór niż 1. to sztuka znalezienia kompromisu i rzeczowej rozmowy na trudny temat. Forum to miejsce na dzielenie się doświadczeniami i wiedzą ale nie w sposób nie zostawiający miejsca na dyskusję. Ta jedynka to dosłowny przykład z dyskusji w zeszłym tygodniu gdzie musiałem poukrywać ok. 20 awanturniczych postów. Można było zacząć rozmowę inaczej i skończyć inaczej. Wybór zawsze jest Wasz i wierzę, że można rozmawiać nawet o kablach bez żadnego stresu, że będzie się "działo". Wystarczy zostawiając komunikat o tym co myślę na temat tak zawzięcie go nie forsować. Nie za cenę psucia tematu czy relacji między użytkownikami. Pozdrawiam.
- 
	Tomkowi uzbierało się 27 pkt. Po 20 jest ograniczony dostęp do forum na 4 dni.
- 
	Inny muzyczny świat był w tv, a inny na dyskotekach czy dancingach. Chyba tylko Andrzej Zaucha z tamtych lat grał tak, że nóżka chodzi jeszcze dzisiaj 😉 Pozdrawiam.
- 
	@Kraft Mi odmóżdżanie kojarzy się z imprezami w moim rodzinnym mieście Ustce. Wystarczyło pójść na dyskę do Bałtyckiej i posłuchać nowych funkowo soulowych kawałków przemycanych z północy. Oczywiście bez alko nie było słuchania. Piszę o latach 80-tych ubiegłego wieku oczywiście. Fajnie wpisał się w ten czas słupski Wrak. Trochę czerpał z Earth Wind & Fire ale wtedy to w Ustce był Czad. Dzisiaj słucham mniej odmóżdżony. Mniej nóżka chodzi, a bardziej ucho się stroszy 😂 Moje dzisiejsze odkrycie na wieczór to https://tidal.com/track/231479060 Pozdrawiam.
- 
	  lampowiec diy - czy warto to kupićć ?topic odpisał MariuszZ na desmodronik w Technika lampowa i analogowa Nikt nie zaryzykuje rekomendacji bez posłuchania jak gra. Patrząc na wykonanie i opis to wg mnie warto. Trafa, obudowa tyle kosztują, a możesz ten projekt modyfikować dowolnie. Widać, że ktoś serce włożył w ten projekt. Może wygląda nietęgo ale warto posłuchać. Dopytaj o stan lamp. Kwadra dobrych tetrod do prawie połowa ceny wzmaka. Czytaj, szukaj i pytaj. Najlepszy sposób to posłuchać ale cena jest wg mnie OK.
- 
	Jest w widmie te 10 Hz od ok 4`30``. Do 4`30`` dominuje na basie 39 Hz.
- 
	Zupełnie niepotrzebny post. To już jest agresja bierna w stosunku do Rafała. Ładnie wszystko z zewnątrz niby wygląda ale przekaz dla mnie jest jasny. 10 punktów. Jeżeli jestem mało obiektywny w ocenie to proszę @Redakcja AUDIO aby zweryfikowała mój osobisty osąd. Pozdrawiam.
- 
	Nie mam laserowego miernika to nie będę mądrkował zbytnio. Mierzy się impuls mikrofonem i analizuje odpowiedź w dziedzinie czasu. Mikrofon dekoduje falę akustyczną na sygnał elektryczny więc bliżej mu do audio niż laserowi, który mierzy drgania obudowy, a nie jej "słyszalną" odpowiedź i wpływ na sygnał audio. Częściowo laser i mikrofon mierzą to samo ale inaczej. Mikrofon pokazuje wpływ na sygnał testowy drgań, a laser same drgania obudowy. Mi łatwiej analizować co się dzieje z testowym sygnałem audio po przejściach w obudowie zmierzonym mikrofonem niż przyglądanie się drganiom obudowy mierzonym laserem i spekulowaniu jak to wpłynie na sygnał testowy audio. Ja spekuluję, że te rezonanse częściowo są spowodowane konstrukcją obudowy bo analiza jest dość złożona, a ja jestem tylko amatorem. Zobaczymy jak wypełnię jakąś wełenką i pomierzę raz jeszcze. Co powtarza kolega DiBatonio to jego sprawa i nie będę się wykłócał o detale. Widocznie On lubi z Tobą dyskutować
- 
	Dla chętnych na upgrade jeszcze pomierzony z metra, bramkowany impuls w postaci CSD (Cumulative spectral decay). Od góry BMN oryginał, po upgrade i dla porównania DIY BIFROST mierzone w tych samych warunkach. Chyba zakombinuję jeszcze z wytłumieniem wnętrza kolumny i może jakieś wzmocnienie obudowy bo rezonanse jednak są spore.
- 
	I to mnie przekonuje do bezprzewodowych systemów 👍
- 
	Ilość gałek jest wprost proporcjonalna do ilości stoisk w galerii handlowej odwiedzanych przez kobiety i mężczyzn 😉 Jestem faktycznie nie na czasie ale patrząc nawet na kuchenne radyjko przewód musi być 😉
- 
	Nie rozumiem tego humoru. Przecież wiadomo, że bez DSP system zagra, a bez kabli nie. Jakiś głębszy przekaz jest ukryty? 😂
- 
	Ostatnio dzięki uprzejmości @Rega miałem okazję testować u siebie kabelki Tellurium Q black II. Mam identyczne wrażenia jak te omówione w filmiku. Przewód niestety trochę gasi górne częstotliwości i do "ciemnych" systemów bym nie polecał. Może się sprawdzić tam gdzie muza kłuje po uszach w górnych rejestrach, a dźwięk ma jakieś słyszalne niedoskonałości w tym zakresie. U mnie z tych które miałem sprawdził się Chord Odyssey X posrebrzany ale na razie nie do pobicia jest chiński Ataudio kabelek za 140 pln o budowie zbliżonej do QEDa Silver Spiral. Żadna podróba żeby nie było. Skrętka posrebrzana miedź w spienionym polietylenie i teflonie i dodatkowe ekrany z folii alu. Ten chiński przewód niczego nie "zabiera" z muzyki. Słuchając nie ma się wrażenia jakiegoś muzycznego "niedosytu" podobnie jak z wykorzystaniem Chorda. Niestety ten ostatni jest 6x droższy co ostatecznie się liczy i gdyby ktoś przez pryzmat portfela szukał głośnikowych to chinczyk jest godny polecenia. Określiłbym go całkowicie transparentnym. Na dłużej u mnie wpięty jest Chord do głośniczków i nie żałuję ani złotówki. Zmiany brzmienia po zmianie przewodów głośnikowych są bardzo subtelne u mnie. Wątpię by udało się ze 100% pewnością stwierdzić przy szybkim przełączaniu. Wrażenia "lepszości" pojawiają się po odsłuchaniu kilku, kilkunastu utworów i tu można mówić nawet o dniach. Czasami odłączę z ciekawości ten lepszy wracając do starego i słuchać się nie da po wpięciu bo brakuje blasku w górnych rejestrach na przykład. Pojawia się taka mgiełka znikąd i wrażenia są oczywiste bo coś w słuchaniu przeszkadza. Pozdrawiam.
- 891 odpowiedzi
- 
	- 1
- 
					
						
					
							  
 
 
- 
	Ten utwór ma sporo basu poniżej 40 Hz co widać na analizie widma. Cała płyta na Tidalu ma DR ok. 10. Utwór 7 "Afro" DR 14. Z ciekawości jutro posłucham
- 
	Raczej nie. Wyższe napięcie to niższy ESR, a połączenie równoległe kondensatorów to jeszcze niższy ESR. Jeżeli założysz, że konstruktor nie liczył zwrotki uwzględniając ESR to nawet lepiej, że będzie niższy. Ostatecznie jak na słuch Ci nie podejdzie to wrócisz do starego. Ja obstawiam, że będzie lepiej grało 👍
- 24 odpowiedzi
- 
	
		- kondensator
- żywotnosć
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	To dobry pomysł żeby sprawdzić u Tomka. Fajnie byłoby porównać wyniki. Dałoby to obraz czy ten chiński miernik wart jest tych 50 pln, które za niego zaplaciłem 😉
- 24 odpowiedzi
- 
	
		- kondensator
- żywotnosć
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
- 
	@tomek4446 ja bym zmienił. Zrób kilka pomiarów dla pewności. Staraj się krokodylki podłączać w tej samej odległości i zadbaj o dobry styk. Kondensator przed pomiarem rozładuj. Jeżeli będą wyniki podobne do tych zaprezentowanych to upływność wg mnie jest za duża. Rezystancją szeregowa ESR też za wysoka ale nierówna w "kanałach". Ostatnio mierzyłem foliaka 8uF i wyszło jak na zdjęciu. Vloss 0%. Tylko, że na wyższe napięcie i większy jest trochę. Z tymi vintage kondensatorami nie mam żadnych doświadczeń więc poczekaj na opinie Tomka może. Pozdrawiam.
- 24 odpowiedzi
- 
	
		- kondensator
- żywotnosć
- 
					(i %d więcej) 
					Tagi: 
 
 
 
		 
            
         
					
						 
					
						 
                     
                    .thumb.jpg.f038aacad062e72549d4ffdaaef3503a.jpg) 
                    .thumb.jpg.d238e5cffad1436c243cd0912faac902.jpg) 
                    