Skocz do zawartości

nowy78

Uczestnik
  • Zawartość

    2 350
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nowy78

  1. Motyla noga, miałem jeszcze to sprawdzić i w końcu zapomniałem, a sprzęt już rozłączony . W każdym razie... Mariusz, ja ten dołek miałem także mierząc poprzednią wersją, więc to chyba nie to Zmiany, które zrobiłem/zauważyłem przy dzisiejszych pomiarach: - wstawiona suszarka z kilkoma wiszącymi szmatami (raczej nie to, bo już kiedyś sprawdzałem - dołek się tylko minimalnie przesuwał), - miejsce odsłuchowe nieco bliżej kolumn, może ze 20 cm, - i w końcu to, co podejrzewam najbardziej - na fotel odsłuchowy, na którego oparciu zwykle kładę mikrofon pomiarowy, tym razem rzuciłem koc. Zarówno na siedzisko jak i na oparcie, fałdując go na ile było to możliwe. To co się odbija od fotela na pewno ma znaczenie, bo nawet słychać inaczej, gdy opieram głowę. Jednak czy koc przyczynił się do zasypania dołków muszę potwierdzić pomiarami Ha! Słuchałem i to jeszcze wczoraj Zwiększając powoli częstotliwość, dało się wyraźnie zauważyć obniżenie a nie podbicie natężenia dźwięku w okolicach tych 70Hz. Choć tam jest bardziej skomplikowana sytuacja: 70Hz (lub kapkę niżej) - dołek, 73Hz - górka 🤣 Marcin, ja naprawdę nie słyszę, żebym miał jakiś problem z basem, gdy słucham muzyki
  2. Tu raczej chodzi o to, że trzeba także brać pod uwagę współzależności pomiędzy kolumnami. Poniżej masz wykresy dla każdego kanału z osobna. Widać, że korekcja się sprawdza. Jednak gdy zrobić pomiar dla L+P (powyżej), trochę się to psuje. Po prostu w pewnych miejscach mamy spore przesunięcia fazy dźwięku dobiegającego z poszczególnych kolumn (wraz z odbiciami) i tam amplituda jest niższa. U mnie dzieje się tak np dla okolic 70 Hz. Czyli dość szczęśliwie, bo w tym miejscu mam też rezonans.
  3. A więc panie Marcinie ( @marcinmarcin ), że tak się ładnie wyrażę, zaimplementowałem zaproponowane przez Pana filtry. Może zacznę od wykresów przedstawiających L+P z wygładzeniem psychoacoustic, oraz delikatniejszą ingerencją, tj 1/24 oktawy. Wydaje mi się, że filtry te jednak niekoniecznie zadziałały na plus. Po korekcji na 73Hz zrobił się dołek, jak również została nieco zaburzona równowaga tonalna. To widać na wykresach, natomiast dla słuchu zmiany są na tyle niewielkie, że włączając filtry pilotem, praktycznie nie słychać różnicy. Przypuszczam, że niewprawny słuchacz, który nie wiedziałby w co ma się wsłuchiwać, mógłby nie zauważyć. Być może przy głośniejszym graniu byłoby bardziej znacząco. Sprawdzę jutro. Jak wspomniałem wcześniej, uważam, że mam bardzo szczęśliwie rozstawione kolumny i miejsce odsłuchowe względem pomieszczenia. Dzięki temu jego wpływ w miejscu odsłuchowym jest bardzo ładnie kamuflowany, także przez współpracujące kolumny. Ach, zapomniałbym. Spójrzcie proszę na wyższe częstotliwości. Dołek mi się zakopał
  4. Zgadza się, jednak mnie chodziło o to, że czas pogłosu to coś innego niż efekty związane z falami stojącymi. A te zaburzają jego pomiar w zakresie niskich częstotliwości.
  5. Wiem, już się bawiłem przy okazji słuchawek Zastanawia mnie natomiast, czy lepiej podejść do korekcji w sposób jaki przedstawiłeś, czyli skupić się głównie na górkach powodowanych przez mody, poprzez zastosowanie bardzo ostrych filtrów, czy jednak korzystniejsze nie będzie skorygowanie większych obszarów filtrami o mniejszej dobroci, uzyskanymi na podstawie wygładzonej charakterystyki. Można użyć w tym celu np wygładzenia psychoacoustic przybliżającego wykres do tego, jak faktycznie odbieramy dźwięk. Trzeba pamiętać, że na niewygładzonej charakterystyce mamy też całkiem spore dołki. Jeżeli ostro usuniemy tylko górki, może być tak, że zaburzy się ogólna równowaga tonalna, która u mnie uważam, jest akurat całkiem niezła wyjściowo. Do przemyślenia, lub przetestowania Niekoniecznie Używam Behringera ECM8000, czyli gołego mikrofonu. Jeżeli ustawie większe wzmocnienie na wejściu interfejsu do którego jest podłączony, mogę zmniejszyć sygnał wyjściowy i nadal mam zadowalający SPL (dobrze wykorzystuję dynamikę systemu pomiarowego). Żeby skalibrować tego typu mikrofon, czyli aby SPL z wykresu było zgodne z rzeczywistością, musiałbym mieć kalibrator akustyczny, lub chociaż miernik ciśnienia akustycznego. Bez tego wykres jest przesunięty w pionie. Proporcje górek i dołków są jednak zachowane. W zakresie niskich częstotliwości pomiar długości pogłosu w małych pomieszczeniach jest mało użyteczny ze względu na dominację rezonansów. Powinien odbywać się w polu rozproszonym. Z wykresu widać, że sensowne wartości mamy dopiero powyżej 300Hz. Oczywiście i tak pogłos mam raczej z tych dłuższych, jak na pomieszczenie mieszkalne. Nietrudno to uzasadnić, patrząc na wystrój, czy raczej jego brak No i czas pogłosu nie zależy od głośności sygnału używanego do badań. Jest to czas po jakim ciśnienie akustyczne obniży się o określoną ilość dB, np 60dB dla RT60.
  6. Jarek, czy naprawdę zauważyłeś tu jakieś nieporozumienie, które trzeba łagodzić? Wyraziłem jedynie swoje zdanie na temat pewnego zachowania i odnoszę wrażenie, że chyba nie jest odosobnione. Żadnych ataków w konkretnym kierunku. Faktem jest, że czasem można sobie odpuścić. Zresztą zwykle bardziej ważę słowa, starając się najpierw przewidzieć konsekwencję tego co napiszę. Tym razem jednak ręce były szybsze, w odpowiedzi na reakcję kolegów, na skądinąd grzeczne pytanie innego kolegi, zaraz po tym, gdy otworzyłem wątek. Odnośnie takiego publicznego obrażania się o cokolwiek...., pozwolę sobie zachować milczenie
  7. @Tom.O, dziękuję za obszerną odpowiedź. Jeżeli nadal masz chęć zajrzeć do pliku REW to załączam. Niestety tylko dla jednego, ale wg mnie najbardziej optymalnego miejsca odsłuchowego (nie miałem dziś sposobności do zrobienia więcej). Przeanalizowałem jednak inne, zrobione wcześniej pomiary (L+P), mające na celu znalezienie tego miejsca. Może nawet bardziej dla potwierdzenia, bo znalazłem je "na ucho", przed pomiarami (że wykażę się nieskromnością ). Wstawiam więc jeszcze dwa wykresy. Na pierwszym mamy różne odległości miejsca odsłuchowego od linii bazowej kolumn (w opisie w cm). Oprócz ładnie widocznego wpływu pierwszego, półfalowego modu widać pewną ruchomość dołków na wyższych częstotliwościach. Tu chyba sporo wyjaśnia drugi wykres, który robiłem dla różnej orientacji kolumn względem słuchacza - od pozycji całkowicie na wprost (krzywa 0), po dogięcie na słuchacza (lub prawie, pozycja 6). Jak widać, można w ten sposób jeszcze trochę pokombinować i znaleźć być może korzystniejsze ustawienie (mowa nadal o wyższych częstotliwościach). Choć o ile pamiętam, akurat to które mam obecnie (osie głośników krzyżują się ok 0,5m za głową) wynikało z subiektywnego poczucia najlepszej stereofonii. Odnośnie zbyt dużej ilości środka, hmm... Lubię przesterowane gitary elektryczne. Może niech lepiej zostanie Spróbuję natomiast sprawdzić po pierwsze, co się stanie, gdy nieco utemperuję mod 70Hz z kanału L, a po drugie, jak wypadnie korekcja za pomocą filtra wygenerowanego dla L+P. Takie działanie wydawało mi się z jakichś bliżej nieznanych powodów niezbyt poprawne, ale skoro piszesz, że można Chciałbym mimo wszystko sprawdzić, jak będzie całkiem "na płasko", czyli przydałoby się obniżyć te wyższe miejsca poniżej 1kHz. Co do sprzętu, chwilowo ograniczę się do DSP w RME. Nie mówię jednak stanowczego nie dla komputera, szczególnie teraz, gdy interfejsem byłoby to samo RME, a nie jak przy wcześniejszych zabawach, najtańszy Behringer 281121DoKorekcji.mdat
  8. Możesz podłączyć po dwie pary kolumn, o ile ich wypadkowa impedancja nie będzie niższa niż 4 omy (na parę podłączoną do jednego kanału). Czyli jeżeli masz 4 identyczne kolumny, to muszą mieć impedancję minimum 8 omów.
  9. Tak dobrze to nie ma Z tych dwóch uzwojeń możesz uzyskać 6,3V/6A przy połączeniu szeregowym (lub 3,15V/12A przy równoległym, pod warunkiem, że są identyczne).
  10. Wiem. Mnie się tak jakoś skojarzyło: nazbyt merytoryczny = nudziarz 🤣 Jeżeli chodzi o asymetrię ustawienia, mnie wygląda, że nie jest to zła opcja. Każda kolumna wzbudza inne mody. A skoro nie da się ich uniknąć, to im jest ich więcej, tym wykres jest równiejszy. Czy nie lepiej gdy się uzupełniają, niż nakładają? Łatwiej obniżyć później cały zakres, niż pojedyncze strzeliste szczyty. Problem powstaje, gdy kolumny w jakimś zakresie częstotliwości grają "przciwko sobie". Konkretniej i w odniesieniu się wykresu, co zrobić z górką na 70 Hz w kanale lewym, gdy widać, że charakterystyka dla obu kanałów ma tam niższą od niej amplitudę? No i o co chodzi z tym dołkiem na 6 kHz (również na charakterystyce L+P)?
  11. Sławku ( @slaw0001 ), a czy mógłbyś rozwinąć pytanie? Znaczy jak to REW w sieci ? 🤔
  12. Bo szczerze mówiąc, po prostu niezbyt kulturalna taka tajemniczość w towarzystwie.
  13. Ok, uchwyciłem aluzję, postaram się mniej przynudzać 🤣 A dzisiaj mam taką zagwozdkę, związaną z wczorajszymi pomiarami (widocznymi na prtsc). Może jeszcze raz wkleję, tym razem sam wykres, aby łatwiej było zerknąć. Otóż pomiary zrobiłem, bo naszła mnie chęć na wyprostowanie czegoś, przy pomocy DSP zawartego w super-ekstra-świetnym, wszystko-mającym RME Adi2 . Mamy więc wykres dla kanału lewego, prawego i obu zmierzonych jednocześnie (niebieska kreska ). Ostatnia z wymienionych kresek wygląda wg mnie bardzo przyzwoicie. Mody wzbudzane przez poszczególne kanały ładnie się uzupełniają, dzięki czemu wypadkowa charakterystyka jest całkiem równa. Szczególnie biorąc pod uwagę, że została zmierzona w pokoju przystosowanym głównie do mieszkania, a nie słuchania muzyki (choć gdy się głębiej zastanowić... ). Niemniej jednak zawsze można próbować coś poprawić. Właściwie to po testach prostujących słuchawki (całkiem zadowalających dodam), chciałbym sprawdzić także, jak moje uszy zareagują na zupełnie płaską (w miarę możliwości) charakterystykę z kolumn. Teraz jest nieco zbliżona do krzywych domowych - dół lekko wyżej i opada w miarę wzrostu częstotliwości. Po dokładniejszej analizie wykresów nasuwa się jednak pytanie, jak tego dokonać, gdy występują anomalie widoczne pomiędzy 60Hz a 120Hz, a później pomiędzy 4kHz a 9kHz? Gdy spróbuję wyprostować poszczególne kanały osobno, zapewne zrobię niezły dołek w pierwszym z wymienionych zakresów (w sumie zamiast rozmyślać co się stanie, można sprawdzić 🤪). A może lepiej nałożyć jednakowy filtr na oba kanały, wygenerowany na podstawie charakterystyki wypadkowej 🤔 No i co zrobić z dołkiem w okolicach 6kHz? Szczerze mówiąc jestem zaskoczony tak szerokopasmowym brakiem współpracy pomiędzy kolumnami, przy częstotliwościach mierzonych w kHz. Czy szanowne forum ma jakieś pomysły? Może @Tom.O ? Chociaż... Gdy trochę pogmerać przy skali, w zasadzie nie potrzeba nic robić 🤣
  14. Panowie, to że mieszkam względem Was nieco bardziej na wschód, nie oznacza, że to już Polska B. Mamy prąd i to niekiedy nawet przez 12h / dobę. Niestety akurat trafiło na 20 stopień zasilania.
  15. Moje kolumny akurat mają fabryczne, elastyczne, bawełniane kondomy. W celu ochrony przed słońcem (jedna z kolumn stoi blisko okien) używam jednak..., koca . Stwierdziłem, że nie chce mi się bawić w ciągłe naciąganie i zdejmowanie pokrowców, szczególnie w okresie letnim, gdy musiałbym to robić praktycznie codziennie. A tak, przed wyjściem do pracy jednym ruchem zarzucam koc i po sprawie. Po powrocie problem słoneczny znika i można go ściągnąć. Faktem jest, że warto stosować takie zabezpieczenie przed słońcem. Choćby po to, żeby nie musieć tłumaczyć później ewentualnemu nabywcy, dlaczego kolumny mają różne kolory Zawieszenia głośników też bardzo nie lubią się opalać, szczególnie te piankowe. To takie moje doświadczenia sprzed lat
  16. No właśnie nic nie robiłem . Byłem wręcz zaskoczony, że teraz tak na ciemno i dlatego wstawiłem print screena. Skoro Ty masz jednak nadal jasno, to wniosek z tego taki, że po prostu dodali tryb nocny. A że ja mam na stałe ustawiony w systemie, to pewnie program dostosował się do ustawień systemowych.
  17. Właśnie zaktualizowałem REW do nowej wersji - regularna (dostępna bez dodatkowych utrudnień typu rejestracja).
  18. Też sobie w ten sposób przez chwilę pomyślałem, ale zaraz potem, że jednak w domu słucham go po cichu i niech sobie ucho słucha tak, jak innych cichych rzeczy Po kolejnym, tym razem dłuższym zastanowieniu, jestem bliski zgodzenia się z Twoim argumentem. Ale tylko ze względów logicznych Mimo wszystko wolę słuchać bez (mam w pilocie "na guzik" i łatwo mi porównać). Dla jednego wzmacniacza nie są? Dla drugiego wzmacniacza są? Zatem o co chodzi z tymi basami i membranami? Hmm..., jakby to napisać? Może tak (w odniesieniu do wypowiedzi Mariusza): Po pierwsze, problem z zasilaniem możemy mieć wtedy, gdy gramy w pobliżu maksymalnej mocy i słuchamy powiedzmy specyficznej muzyki. Większość wzmacniaczy nie ma na tyle wydajnego zasilania, aby długotrwale sprostać ciągłemu sygnałowi typu sinus w pobliżu full power. To się po prostu nie opłaca, bo w zdecydowanej większości muzyki takie stany nie występują. To znów oznacza, że chcąc wycisnąć ze wzmacniacza średnią moc bliską nominalnej, musielibyśmy zaakceptować przesterowanie całkiem sporej części sygnału (nadal o muzyce). Jeżeli jednak nie akceptujemy, to na pojedyncze piki zbliżające się do pełnego wysterowania powinien wystarczyć zapas łatwo dostępnej energii zgromadzonej w baterii kondensatorów. A gdy słuchamy bez sprawdzania możliwości wzmacniacza, zasilacz na pewno da sobie radę Teraz o "basach". Trzeba sobie zdać sprawę, że gdyby "wyjąć" i odtworzyć tylko niskie częstotliwości z muzyki, zupełnie utracimy poczucie dynamiki, szybkości, konturowości. Pomimo, że większość energii w sygnale muzycznym skupiona jest właśnie w nich (ale trzeba też mieć na względzie, że przy tej samej amplitudzie sygnału, to wyższe częstotliwości niosą większą energię), to przysłowiowego kopa odczujemy dopiero, gdy dodamy pozostałe harmoniczne. Weźmy choćby takie uderzenie w kocioł. To swego rodzaju eksplozja bardzo wielu częstotliwości, które dobrze by było, aby wszystkie dotarły do ucha bez opóźnień. I tu mamy pewien problem, bo o ile w miarę łatwo ruszać membraną głośnika powoli (niskie częstotliwości), to już nieco trudniej gdy częstotliwość jest większa, biorąc pod uwagę choćby jej (membrany) napęd - masa na sprężynie. Tak, to system nadążny, w którym membrana praktycznie nigdy nie znajduje się w miejscu determinowanym przez sygnał. Czyli jak jak ten biedny wzmacniacz ma ją trzymać w ryzach, gdy połączenie jest tak liche ? Wierzy się w rzeczy, których trudno dotknąć. Pomiary i tabelki można za to analizować, podobnie zresztą jak słuchać muzyki. Gdy to połączyć, jest szansa na zauważenie jakiejś prawidłowości, która pozwoli wysunąć konstruktywny wniosek i działać w przyszłości bardziej racjonalnie w celu optymalizacji naszych zabawek
  19. Mnie logika podpowiada inaczej. Jeżeli ktoś ma ubytki słuchu, to w równym stopniu wpływają one na odbiór dźwięku odtwarzanego, jak tego na żywo. Proponowana korekcja wyprostowałaby dźwięk odtwarzany do teoretycznie poprawnego, tyle, że dla takiej osoby byłoby to już prawdopodobnie nienaturalne. Wszystko inne słyszałaby przecież nadal z ubytkami, mając aparat słuchu niejako przyzwyczajony do takiego odbioru. Podobnie zresztą podchodzę do filtra loudness. Dlaczego mam podbijać skraje pasma słuchając cicho, skoro cichego dźwięku na żywo nikt mi nie koryguje zgodnie z krzywymi izofonicznymi. Ludzie tak po prostu słyszą i już.
  20. Pojawiają się na rynku wtórnym rzadko, a tu proszę: https://www.olx.pl/d/oferta/kolumny-usher-dancer-mini-2-two-dmd-CID99-IDMGcF8.html#a7275c5a5b https://www.olx.pl/d/oferta/usher-mini-dancer-two-beryl-hi-end-CID99-IDMG7N3.html#a7275c5a5b Wysyp jakiś Kolumny Usher Dancer Mini 2 Two DMD Krotoszyn • OLX.pl.url Usher Mini Dancer TWO ! BERYL ! Hi-End !! Konstantynów Łódzki • OLX.pl.url
  21. Miałem te Ushery i uważam, że to świetne kolumny. Nie wiem, co rozumiesz przez brak "otulenia", ale jeżeli poszukujesz gęstości, rytmu to może być problem. Akurat ten model jest dość jasny, z tym, że w raczej niemęczący, a może nawet przyjemny sposób. Środek ciężkości basu jest położony nisko (jak to u Ushera). Łubu dubu z nich nie będzie Ja akurat uważam to za zaletę.
  22. To są subiektywne odczucia, które próbujesz jakoś uzasadnić, co jest naturalne. Dla Ciebie wspomniany Rotel różni się w taki sposób od także wymienionej Yamahy, że postrzegasz go jako bardziej "muskularnego". Skoro wydaje Ci się szybszy, bardziej konturowy, to zaraz przychodzi na myśl, że musi mieć więcej pary, która agresywniej potrząsa membranami głośników. Zaglądasz w parametry i od razu wszystko wydaje się jasne - DF większy o o 2,5 raza A teraz do Rotela przysiada się kolejny osobnik (np ja, choć słyszałem tylko jakieś budżetowe modele), który stwierdza, że dźwięk jest strasznie kwadratowy i nachalny. O, DF w okolicach 150, czyli dużo sprzężenia zwrotnego. Hmm.., zapewne w skład zniekształceń harmonicznych wchodzi sporo 5, 7, 9 i dlatego daje po uszach.... Takie to są właśnie te nasze rozważania 🤣 Nie mając naprawdę dużej wiedzy o budowie, działaniu wzmacniaczy, raczej trudno będzie rozwikłać zagadkę, dlaczego "Audiolab ma więcej basu". Nawet, gdy zdarza mi się czytać treści napisane przez ludzi zajmujących się tym przez całe życie i powszechnie uznawanych za guru, zauważam, że w różny sposób widzą to czy tamto . Jak więc my, można powiedzieć tylko użytkownicy, możemy mieć nadzieję, że coś w tej sprawie ustalimy .
  23. Ciekawe jak wypadłby taki SIT-2 (wspomniany przed chwilą przez @Kraft'a) w konfrontacji z lampą W sumie dobry przykład wzmacniacza podatnego na obciążenie. Jest to układ jednostopniowy SE - oparty na zaledwie jednym tranzystorze! Za to bardzo specyficznym. Nie ma sprzężenia zwrotnego. Jak widać parametry (więcej tutaj) nie powalają Mimo to, gdybym tylko zdobył takie tranzystory, chętnie bym go zmontował. Ze zwykłej ciekawości. A ogólnie wzmacniacze First Watt to taka kuchnia Passa. Są to proste, ale za to ciekawe i nietypowe konstrukcje - bardziej dla ciekawskich majsterkowiczów, niż fanów osiągów. Zresztą taki był zamysł przedsięwzięcia. F5 jest z nich chyba "najnormalniejszy" prod_sit2_man.pdf.url
×
×
  • Utwórz nowe...