Skocz do zawartości

nowy78

Uczestnik
  • Zawartość

    2 304
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nowy78

  1. Otóż to 👍Ja widzę to dokładnie tak samo Bujanie kolumn jest długotrwałe, bo bujają się z częstotliwością rezonansową i energia przy tej częstotliwości długo pozostaje w układzie. Szturchając kolumnę ręką, pobudzamy układ czymś na kształt impulsu typu delta diracka, a więc pobudzenie ma charakter złożony - w jego skład wchodzi wiele przebiegów harmonicznych. Większość z nich jest szybko wygaszana. Na dłużej "zostaje" w układzie tylko częstotliwość rezonansowa. Nie spodziewamy się jednak występowania pobudzeń o takiej częstotliwości, jak również o takiej energii, które mogłoby rozbujać nasze kolumny, w odróżnieniu od np Japończyków. Oni muszą zapewne kombinować inaczej Kontynuując, jako że nie spodziewamy się groźnego dla nas pobudzenia, polimer wygaszający drgania staje się zbędny, a nawet szkodliwy, jeżeli spojrzymy na krzywą przejścia. Wprowadzając tłumienie do układu "spowalniamy" amortyzator, przez co staje się mniej skuteczny przy wyższych częstotliwościach.
  2. Ja sobie tak od czasu do czasu na boku dopisuję nową treść do tutoriala o robieniu kabli Już praktycznie mam opisaną całą "część nośną" (chwilowo tyle zrobiłem w nowych interkonektach i nie mam zdjęć do pozostałej części). Jeszcze przejrzę i może dzisiaj wrzucę. A odnośnie Twojego projektu Mariusz, to myślałem, że robisz interkonekty najpierw, a Ty porwałeś się od razu na głośnikowe - więcej zachodu ze względu na długość i chyba mimo wszystko mniejszy efekt w dźwięku. No ale zobaczymy. Jeżeli te usłyszysz, to spokojnie możesz przystąpić do robienia pozostałych A jeżeli chodzi o połączenia za pomocą taśm w sprzęcie audio, to trzeba też zwrócić uwagę co jest nimi łączone. Na takich ogólnych fotografiach nie sposób tego dojrzeć. A może być np tak jak w moim wzmacniaczu (CA Azur 840Av2): taśmami łączone jest jedynie sterowanie, natomiast do wszelkich połączeń w torze sygnału są użyte tylko przewody odpowiednie do tego celu - wszystkie ekranowane.
  3. Tu akurat można się zdziwić Ja tam bym wolał obrabiać metal typu aluminium (konstrukcyjne) jako materiał bardziej jednorodny, niż sklejkę A w tym wypadku można użyć także pleksy lub tekstolitu - czy te materiały nie lepiej zagrałyby wizualnie z alu. Jeżeli mogę coś doradzić, to czy potrzeba aż 15 mm? Do tego sklejka, sprężyny - wysokie te stopki będą - jakieś 45 mm. Aluminiowe podstawki z chin mają grubość 11,5 mm, a głębokość gniazd na sprężyny to 3,5 mm. Gdybym to ja je robił obniżyłbym grubość do 5 - 6 mm, natomiast głębokość gniazda do 1 mm. Przy tak głębokich gniazdach sprężyny niezbyt dobrze pracują z uwagi na obcieranie się zwojów o ich ścianki. Pomimo, że sprężyny mają ponad 1 mm mniejszą średnicę od średnicy gniazd, mocno się musiałem nagimnastykować, aby odpowiednio to poustawiać. Myślę, że płytsze gniazda załatwiłyby problem. Hmm... I teraz weź tu bądź mądry, po co tam ten polimer :) . Jak się zastanowić, to może stanowić np stabilizator dla kolumny. My, kombinując we własnym zakresie i na własne potrzeby możemy sobie pozwolić na galopujące kolumny, ale żeby sprzedawać coś takiego... Chyba by nie przeszło :) A jak teraz z dźwiękiem? Dokładnie takie samo odniosłem wrażenie - mikroguma SBR 800 kg/m3 :)
  4. No właśnie.... Może jednak dobrze byłoby przeczytać Jak widzę, na filmiku kolumna stoi na podstawkach z czterema sprężynami. Ja bym raczej odjął jeszcze jedną niż dodawał kolejne trzy U mnie jest tak: Spr.mp4
  5. Być może rzeczywiście za bardzo się czepiam. Zapewne dlatego, że w moim przypadku zakup był nieudany Chyba po prostu jakiś sfrustrowany pracownik ją składał pod koniec tygodnia przed 15 i używał zbyt "mocnych argumentów", bo nie wydaje mi się aby takie uszkodzenia powstały w transporcie. Tym bardziej, że listwa, podobnie jak wymieniona wyżej miała metalową obudowę. BRENNENSTUHL filtr ma dość delikatny, ale za to na załączonych fotografiach widać, że część przeciwprzepięciowa jest mocno rozbudowana. @MariuszZ, a czy rzeczona listwa spowodowała jakąś słyszalną dla Ciebie zmianę/poprawę w dźwięku?
  6. Moja opinia wynika z faktu, że miałem przez chwilę bardzo podobną listwę (właściwie budowa wewnętrzna była identyczna). Musiałem ją zwrócić, bo przyszła już popękana. Rozkręciłem, aby się przekonać co się w środku obija przy poruszaniu i widok niestety nie napawał optymizmem. Części styków osadzone były na delikatnych plastikowych elementach, które były połamane.
  7. Myślę, że w większości nie specjalnie by Ci się spodobały Np: 04. A Cauldron of Hate, płyta Cannibal Corpse - Evisceration Plague. Ale przypomniał mi się też taki mniej ekstremalny: 10. Stockholm, z płyty Peder Af Ugglas - Autumn Shuffle. Proponuję zwrócić uwagę na sam początek utworu, zanim jeszcze odezwą się instrumenty. Najlepiej przy dobrze wysterowanym wzmacniaczu . Dobrze podpowiada Piotr. Generalnie najlepiej sprawdzać na utworach, które się zna bardzo dobrze. Mnie się właśnie to nie barzdzo podobało. Pomijając walory audiofilskie, budowa wewnętrzna listwy nie jest zbyt solidna.
  8. Tylko nie zapomnij :) Myślę, że wiele osób czeka na tego typu test właśnie w Twoim wykonaniu
  9. O właśnie. Dzięki Mariusz Jeszcze inny przykład. Jako że oprócz muzyki lubię także poszaleć na rowerze odniosę się do zawieszenia w nim właśnie. Rowerowego z uwagi na duże możliwości regulacji wielu parametrów. Zmniejszanie tłumienia amortyzatorów powoduje lepsze "wybieranie" drobnych nierówności, co jest korzystne - koło więcej czasu spędza stykając się z podłożem zwiększając tym samym przyczepność. Amortyzator jakby nadąża za zmianami podłoża. Zwiększa się także komfort ridera, pozwalając na łatwiejsze utrzymanie się na rowerze - kierownica mniej drży a nogi nie spadają z pedałów. Niestety, inaczej niż w przypadku izolacji kolumn, tu możemy napotkać także na większe/dłuższe nierówności (odpowiadające pobudzeniu o niższej częstotliwości), które mogłyby spowodować bardzo niekorzystne skutki, jeżeli akurat trafiłyby w częstotliwość rezonansową (duża górka na wykresie). Dlatego w tym wypadku tłumienie musi być stosowane, pogarszając nieco pracę amortyzatora dla drobnych nierówności, ale za to zapobiega katapultowaniu w przypadku większych No nie wiem jak to jeszcze inaczej wyjaśnić. Myślę, że mam dość dużą łatwość wyobrażania sobie takich rzeczy (wydają mi się takie jakby naturalne), za to gorzej z operowaniem językiem @Fafniak, pochwaliłeś się poprawieniem skuteczności izolacji, a nic nie napisałeś, czy coś udało Ci się w związku z tym usłyszeć . Jeszcze jedna rzecz mi się nasunęła odnośnie słyszalności zmian w dźwięku wprowadzanych przez ulepszenia, o których tu sobie dyskutujemy. Otóż chodzi o repertuar. Myślę, że łatwiej to usłyszeć przy bardziej "gęstych" gatunkach muzycznych. Na metalu znacznie lepiej słychać złagodzenie góry, skrócenie basu, zwiększenie szybkości dźwięku itp rzeczy, niż np w smooth jazz'e. Zapewne ze względu na zagęszczenie dźwięku. Szybko grane stopy przy rozlazłym basie, czy ostrość i hałaśliwość dźwięku, gdy gitara jest przesterowana "na kwadratowo" - to naprawdę męczy. Jeżeli ktoś nie bardzo może usłyszeć zmiany i nie przepada za death metalem to proponuję używać raczej orkiestry symfonicznej do testów, niż kwartetu smyczkowego czy fortepianu. Chociaż wg mnie na tym też dobrze słychać (np precyzję w odwzorowaniu przestrzeni) . Jeżeli miałbym oceniać w podobny sposób, to myślę, że zachowałbym proporcje oceny gumy i sprężyn, ale oddaliłbym je jeszcze od maskownic. Przyznam, że dla mnie maskownice (czy raczej ich usunięcie) nie dają zbyt dużych zmian. Ale zapewne może to też zależeć od samych maskownic - materiału, odległości ramki od głośnika wysokotonowego itp.
  10. Bazuję na powszechnie dostępnych wykresach obrazujących funkcję przejścia. Można to sobie wyobrazić w ten sposób, że kolumna jakby "współpracuje" ze sprężyną. W jednym momencie skrzynka oddaje jej swoją energię powodując ugięcie, w następnym gdy ruch ścianki zmienia zwrot, sprężyna oddaje zgromadzoną energię skrzynce. I tak w kółko. To ciągłe zmiany energii kinetycznej w potencjalną i odwrotnie. Jeszcze raz wykres.
  11. Szybkie wygaszanie drgań jest oznaką tłumienia elementu izolującego. Jak już kilka razy pisałem, korzystniej jest (uzyskuje się lepszą izolację) gdy tłumienie to jest mniejsze, a więc gdy kolumna buja się długo. Przecież Mariusz, Slaw0001 jak również ja, a wiec osoby które testowały zarówno gumę (większe tłumienie) jak i sprężyny (małe tłumienie), zauważyliśmy, że jednak na sprężynach jest lepiej. Właściwie to pogłębia się efekt jaki można uzyskać stosując gumę. Kierunek zmian ten sam, tylko jakby "bardziej" Warto też zauważyć, że nasze spostrzeżenia są dość zbieżne. Proszę, nie porównujcie tej sytuacji do zawieszenia samochodu - wydaje się podobne, ale to nie to samo. Chwilowy przystanek i ponowny ruch widocznych na filmie Mariusza sprężyn to nic dziwnego, wszak kolumna stoli na czterech sprężynach co nieco komplikuje układ mechaniczny. Energia pobudzenia wprowadzona do układu za pomocą palca, "przemieszcza się" w układzie kolumny i sprężyn powodując takie właśnie zjawisko. U mnie jest podobnie. Także można tak ruszyć kolumnę, że przez chwilę giba się w jednym kierunku, a za chwilę drgania przechodzą na drugą parę sprężyn a pierwsza przystaje, aby po kolejnej chwili znowu ruszyła ta pierwsza.
  12. Korzystałem z kalkulatora dostępnego tutaj. Materiał wybierałem B1 - dość powszechnie używana stal sprężynowa. Sprężyny mogą być niskie i szerokie, dobrze jednak, gdy parametry są tak dobrane, aby uzyskać niską częstotliwość rezonansową sprężyna-kolumna (lub inny sprzęt). Natknąłem się już kiedyś na te kolumny - pomysł na pewno ciekawy :) A jeżeli chodziło Ci o izolację pomiędzy sekcją niskotonową i średnio-wysoko-tonową to tam łożyska wydają się być bardziej działające w stosunku do tych w kolumnach zaprezentowanych przez Krafta. Niestety nie potrafię powiedzieć, jak takie rozwiązanie wpływa na dźwięk - nie próbowałem.
  13. Ojej. Bardzo solidne te sprężyny Wrzuciłem do kalkulatora: Ta wyżej to ok 12 N/mm (jeżeli wymiary oznaczają kolejno śr. drutu, śr. sprężyny, długość). Druga jest jeszcze sztywniejsza: ok 24 N/mm. Dla porównania, u mnie pod odtwarzaczem (10 kg) są sprężyny o wymiarach 2 x 22 x 30 (6 zwojów) i współczynniku sprężystości 3 N/mm, pod wzmacniaczem (16 kg): 2 x 21 x 30 (także ok 6 zwojów), co daje wsp. spr. 5 N/mm.
  14. Ja dodatkowo odniosłem jeszcze inne wrażenie. Mianowicie to o czym wspomniałeś w wątku o taniej listwie - czytając te opisy, występuje efekt podobny do deja vu. Jakbym to już gdzieś czytał. Zapewne dlatego, że recenzenci (a raczej recenzent) poczytał sobie wcześniej, co tam ludzie mają do powiedzenia na forach
  15. Właściwie to siebie też uważam za kogoś z tej bardziej sceptycznej strony barykady. Mimo wszystko po kilku przypadkowych "odkryciach", od czasu do czasu z ciekawości coś przetestuję. Myślę, że nie jest najgorzej, tzn nie łykam wszystkiego jak pelikan, bo jednak niektórych rzeczy nie udało mi się usłyszeć. Tak się przynajmniej pocieszam Mnie efekt wydawał się na podobnym poziomie ilościowym. Mogło to jednak wynikać też z większego odstępu czasowego pomiędzy zastosowaniem sprężyn i wylepieniem obudowy. Po prostu dźwięk po użyciu sprężyn mi już spowszedniał i dlatego zmiana po wylepieniu wydawała się równie duża. @slaw0001, a próbowałeś odizolować elektronikę od podłoża gumą lub sprężynami? Też można się zaskoczyć. To znowu nasuwa się pytanie o jakie interferencje chodzi. Można przypuszczać, że np o nakładanie się fal z obu głośników, przenoszonych przez materiały skrzynek. No nie wiem. Patrząc jak to jest zbudowane, odzywa się u mnie "pan sceptyczny".
  16. Hehe. Jak to w filmach reklamowych. Przecież produkt nie mógł się nie sprawdzić
  17. Dokładnie nie widać na zdjęciach, ale te kulki to chyba nie są całkiem okrągłe w punkcie (a raczej przy powierzchniach) styku ze skrzynkami i podstawą kolumny. Nawet na zdrowy rozsądek, nie wydaje się, aby takie rozwiązanie było bezpieczne, gdyby faktycznie kolumna stała na kulach. O ile każdy może robić ze swoim sprzętem, co chce, w tym także ustawiać na granicy równowagi, tak produkt będący w sprzedaży musi spełniać jakieś wymagania odnośnie bezpieczeństwa. Wygląda mi to bardziej na element estetyczny . Ale za to..., głośnik wysokotonowy jest w oddzielnej obudowie! Skoro już o kulkach mowa, to czy zastanawialiście się może, dlaczego, czy też w jaki sposób mogłyby one izolować, poprawiać dźwięk lub robić jeszcze coś innego pod sprzętem audio? O ile można sobie jeszcze wyobrazić ich izolujące działanie w płaszczyźnie poziomej - stanowią swego rodzaju łożyska, tak w pionie już zdecydowanie nie. Hmm… 🤔
  18. W takiej sytuacji, podobnie zresztą jak u kolegi Slawa przekładki z gumy nie odizolują podstaw od kolumn, ponieważ oprócz przekładek, dokręcacie je Panowie śrubami/wkrętami. Miałoby to sens jedynie wtedy, gdyby guma była np przyklejona, lub kolumna stałaby na niej bez żadnego dodatkowego połączenia. A tak, drgania z kolumny przenoszone są na podstawę przez twarde połączenia śrubowe. Mata butylowa rzeczywiście może w tej sytuacji pomóc pozbyć się drgań z podstawy. Swoją drogą korci mnie, aby wykleić tym kolumny. Podobno pomaga Ale najpierw podwieszenie gwizdka na sprężynach :D W przypadku elektroniki, na przykładzie wzmacniacza, którego nie mogłem wykleić na bogato z powodów termicznych, zauważyłem, że wcale nie jest konieczne pokrywanie każdego miejsca obudowy. Już kilka kawałków w różnych miejscach na dolnej płycie zmieniło dźwięk w stopniu podobnym jak w odtwarzaczu, który za to wręcz "wytapetowałem" butylem, a następnie poprawiłem "specjalną" pianką kauczukową - tak dla pewności, że zrobiłem wszystko co było możliwe Ta pianka to chyba całkowicie zbędna była. Wydaje mi się, że dobrze jest pozbyć się wibracji szczególnie z miejsc na obudowie, do których przykręcone są np płytki drukowane. Czy nie korzystniej byłoby zmniejszyć podstawki pod kolcami. Zamiast nich można wstawić np monety, jak zrobił to @Pboczek - choćby na chwilę, aby się przekonać, czy jest sens dalej walczyć - oczywiście dla Ciebie Można też całkowicie wykręcić kolce i podstawić te małe kawałki gumy najszerzej jak to możliwe. W tego typu testach, jak już napomknął Tomek, monitory są jednak zdecydowanie bezpieczniejsze
  19. Ups... Wiedziałem, że o czymś zapomniałem wspomnieć. Też mnie to trochę zaskoczyło przy pierwszych próbach. Znaczy wiedziałem, że się skróci, ale nie sądziłem, że aż o tyle :) Oj, tego typu lutownicą bym nawet nie próbował :P Może czas zaopatrzyć się w klasyczną grzałkę - np jakiegoś taniego solomona (bez stacji). Mam od wielu już lat i nadal działa :) . Groty tylko wymieniałem. A przyda Ci się na pewno, np gdy będziesz wymieniał kondensatory, lub robił inne apgrejdy w sprzęcie :P Ja się właśnie wziąłem za interkonekty, gdyż będę niedługo potrzebował dłuższych niż te, których używam teraz. Tym razem robię sporo zdjęć - może w końcu uda mi się je opisać w dziale diy
  20. @Fafniak, wydaje mi się, że masz zbyt duże podstawki pod kolcami, przez co nacisk jednostkowy na gumę jest niewystarczający. Na zdjęciu nawet nie widać ugięcia. Pod obciążenie ok 25 kg podstawiałem kostki 15 x 15 x 15 i myślę, że i tak można było jeszcze mniejsze. W każdym razie, przy takich wychodziło około 2,8 kg/cm^2. Zakładając średnicę Twoich podstawek 35 mm, u Ciebie wychodzi 0,9 kg/cm^2, przy cieńszej gumie, co też ma znaczenie. Podobnie tu, efekt "gumy" będzie raczej słaby, lub w ogóle. Chyba, że kawałki gumy pomiędzy dechami będą malusie. Większa grubość też nie byłaby zła. Cieszę się, że się sprawdziło Całkiem zgrabnie to wyszło swoją drogą. Gdyby jeszcze sprężyny były nieco niższe, to gumowe stopki zabezpieczałyby kolumnę przed wywróceniem. W razie mocniejszego szturchnięcia, oparłyby się o podłogę (a właściwie dolny filc) blokując tym samym dalszy ruch. Jeżeli chodzi o dźwięk to mam bardzo podobne spostrzeżenia. Jak również do tych Ale tu można jeszcze odnieść się do gumowych podstawek Fafniaka. Zauważmy, że u Tomka efekt zaczął być słyszalny, gdy odpowiednio zmniejszył kawałki gumy. Ja wpadłem kiedyś na pomysł zasypania rur łączących blaty standów drobnym żwirkiem akwariowym. Ma gęstość ok 1,5 kg/dm^3. Przy dostępnej objętości ok 3,5 litra, zwiększyłem masę standu o jakieś 5 kg (do 25). Nie zauważyłem jednak, aby coś się zmieniło w dźwięku
  21. Jeżeli kupiłeś uszczelki z linków wyżej, to uwierz, nie jest najgorzej. Mam porównanie, bo mam już całkiem sporo różnych kawałków gumy. Z tej kolekcji, najbardziej dotkliwie traktująca nos jest ta od Tomka :). Tak, zdecydowanie "pachnie" najmocniej Nie wiem na jak bogato wyobrażasz sobie ta kanapkę, ale cienka guma (powiedzmy do 3 mm) może nie dać spektakularnego efektu . Będzie miała zbyt małą podatność.
  22. Z informacji jakie uzyskałem od kolegi, który także używał licy 270 x 0,071 mm z aledrogo i konsultował to ze sprzedawcą, to lica ta jest lutowna. Jeszcze dopytałem później, gdy już jej użył - potwierdził, że nie miał problemu z lutowaniem. Próbowałeś może lutownicą? Tak jak pisałem na PW. Dobrze jest używać sporo kalafonii, a na koniec przetoczyć po czymś, u mnie był to kawałek płytki gresowej, cały czas podgrzewając lutownicą, w celu pozbycia się roztopionej emalii i nadwyżek kalafonii. Po chwili wprawienia się, wychodzi naprawdę ładnie :) Próbowałem takie połączenia, tzn. nie dokładnie z wymienionym przez Ciebie kablem, ale łączyłem różne średnice drutów w żyle. Niestety (a może i dobrze, bo byłoby jeszcze trudniej zrobić kabel ) u mnie dawało to niezbyt dobre rezultaty. "Słychać" było głównie te większe (czyli na minus), pomimo, że dobierałem ilość poszczególnych drutów tak, aby zrównać ich udział w całkowitym przekroju żyły. Być może to kwestia dobrania innych proporcji. Np Cardas robi w ten sposób kable. Stosuje lice o różnych średnicach drutów w odpowiednich proporcjach. Zaniechałem jednak dalszych prób z tego typu połączeniami na rzecz maksymalnego zmniejszenia średnicy drutów. Tak wydawało mi się najlepiej. Pozdrawiam.
  23. Wcale nie muszą być drogie. Można zrobić samemu i jest zdecydowanie taniej :P O właśnie, Mariusz, a jak tam u Ciebie sytuacja z produkcją się prezentuje? Testowałeś już coś może?
  24. Robiłem kiedyś ten test (a nawet podsunąłem go Tobie - link :P ), przy wykorzystaniu zarówno kolumn jak i słuchawek. Niestety wyniki miałem podobne, tj. także zdarzyło mi się zaznaczyć plik 128 jako najlepszy :| Niemniej jednak znalazłem także inny test, w którym były m.in. pliki z graniem gitarowym. Gdy w nagraniu występowała przesterowana gitara, łatwiej było mi rozróżnić. Tak więc trochę to zależy od repertuaru. Ogólnie lubię sprawdzać zmiany w systemie audio właśnie na utworach z siarczystą gitarą. Zapewne ze względu na dużą ilość harmonicznych.
×
×
  • Utwórz nowe...