elektron6
Uczestnik-
Zawartość
1 498 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez elektron6
-
Czyli jeśli nie szanujemy praw fizyki to dalej są to zabobony. To tak samo jak możesz mi wmówić, iż człowiek ma dwa serca. Ty w to wierzysz a ja nie. End story. Już to widzę kolega Pboczek wynalazł nowy element redukujący szumy i zakłócenia - bezpiecznik. Opatentował temat, zarobił grube miliony i dostał jeszcze nagrodę Nobla:)
-
Gdyby to było prawdą to już dawno ktoś "wielki" by opatentował np. bezpiecznik jako element który wpływa na redukcję zakłóceń w urządzaniach audio i z tego powodu by zarobił grube miliony. Bezpiecznik wynaleziony już dawno dawno temu i jasno określono i zbadano jakie jest jego zastosowanie i wpływ w urządzaniach elektronicznych. Jest to element toru zasilania i nie jest to element redukujący szumy, zakłócenia czy też kształtujący barwę dźwięku. A probo milionów - nikt z wielkich tego świata nie przepuścił by takiego patentu, zatem nie wierzę w to i tyle,...bzdury i zabobony. Tak wypowiadałem się i w tym temacie - pamiętam te sygnały 75Ghz o amplitudzie kilku uV versus sygnały o poziomach kilku volt i częstotliwości akustycznej ... przy takich poziomach sygnałów to ludzie by słyszeli mikro szum z odległości 1 km a tak nie jest...
-
Proponuję wymienić jeszcze okablowanie między gniazdem zasilania a transformatorem oraz między trafem a włącznikiem zasilania. Koniecznie na czyste złoto - będzie jeszcze więcej powietrza, precyzji etc Po opisach wnioskuję, iż ludzie kupują super sprzęt audio za grubą kasę a i nadal to nie gra....wystarczy wstawić bezpiecznik i już jest aż tak bardzo bardzo lepiej ( oj jaka się pojawiła przestrzeń, jak zmalały szumy , jaka dynamika...) no to co pierwotnie było do duxx? czy po prostu jest to zwykły przerost formy nad treścią. Z tego powodu radze wymienić jeszcze okablowanie i trafo najlepiej z uzwojeniami z srebra - to dopiero będzie skok jakościowy - tylko żeby ktoś zawału nie dostał od nadmiaru tej przestrzeni...
-
Proponuję wymienić jeszcze okablowanie między gniazdem zasilania a transformatorem oraz między trafem a włącznikiem zasilania. Koniecznie na czyste złoto - będzie jeszcze więcej powietrza, precyzji etc plus wymień gniazdo/styki bezpiecznika plus wymień obudowę wzmacniacza na blachę grubszą razy 3 będzie jeszcze, jeszcze lepiej i tak w nieskończoność...paranoja...to się leczy
-
Pytanie na poważnie - czy polecane zaślepki należy również zastosować do TV - tam też jest tor fonii i kilka wejść chinch (nie zatkanych).
-
Z drugiej strony popatrzmy na źródło - z moich obserwacji co druga płyta CD jest źle nagrana (lub niekoniecznie źle a inaczej... ) i z każdą płytą jest inaczej (jaśniej, ciemniej...) czyli dla każdej słuchanej CD, należy dobrać inne kable?? to trochę słabe - chyba łatwiej i prościej zniwelować różnice korektorem. To samo z stacjami radiowymi - z każdej inna głębia dźwięku,.. w zależności od ilości kompresji;)
-
Moim zdaniem moda na kabelki pojawiła się w raz z wprowadzeniem minimalizmy w konstrukcjach audio - to znaczy w przypadku wzmacniaczy brak regulacji bas, sopran. Taka moda iż na panelu przednim ma być tylko potencjometr volume. Wielu pisze zastosowałem kabelek "x" i system gra jaśniej czyli wnioskuję, iż pierwotnie za dużo było dołu a za mało wysokich? no i nie było czym wyregulować punktów 100Hz/10khz i trzeba sięgać po kable za tyśiączki... jak nie kable to można tak prąd spoczynkowy końcówki zmniejszyć o te 30% i tez zagra wzmak mniej dołem. Generalnie użytkuje sprzęt z lat 60 - tych i jak mam za "jasno" to rozwiązanie jest proste - potencjometr od wysokich tak 2-3 db w dół i po sprawie. Wszak czym jest wymiana okablowania? - to zmiana pojemności i indukcyjności systemu czyli tłumimy pewne pasmo częstotliwości... nic jak korektor barwy. Spokojnie - to nie Francja elegancja gdzie ludzie wyszli na ulice jak paliwo podrożało:) Polak jest wytrwały i do demolki tu daleko.
-
Jeszcze rozumiem przewody sygnałowe i głośnikowe i ich wpływ na dźwięk - każdy kabelek ma trochę inną pojemność, indukcyjność choć różnice nie są aż tak duże. To jest jeszcze wytłumaczalne, iż może się zmienić barwa dźwięku choć tak jak pisałem równie dobrze można użyć innych metod zmiany barwy; korektor, kolumny, podział pasm w zwrotnicy, opampy wyjściowe, inne prądy spoczynkowe wzmacniacza - za każdym razem zagra to inaczej. Błędne koło. W przypadku okablowania zasilającego - temat jest prosty - przewód ma dostarczyć do wzmacniacza 230 v bez spadku napięcia (w typowym konstrukcjach już żyła miedziana 1,5mm na to pozwala, jeśli ktoś ma potwora 1000W to dobra niech zastosuje żyły o przekroju 2,5mm). Przewód taki nie zniweluje odchyłek napięcia sieci, nie zlikwiduje odkształceń sinusoidy. Pytanie; Przewód zasilania zmienił brzmienie ponieważ? podwyższył, obniżył napięcie a tym samym zmienił punkt pracy wzmacniacza - jeśli tak to o ile? 2% a może 50% , przewód usunął zniekształcenia i odkształcenia sieci ? w jaki sposób ? wzmacniacz gra dynamiczniej - czyli skąd przyrost mocy ? - perpetuam mobile ? nowe źródło energii? Co niektórzy są tak naiwni, iż powinni napisać do zakładu energetycznego prośbę o wymianę trafa 1Kv/230V na nowszy typ i koniecznie droższy - kto wie może i uzwojenia będą z srebra + okablowanie w ścianach + skrzynka rozdzielcza w mieszkaniu.. Dla mnie wyznacznikiem przewodu sieciowego jest ; bezpieczeństwo (odpowiednia izolacja) , pewny punkt styku na linii wtyczka - przewód, średnica przewodu i materiał przewodu dobrane do obciążenia odbiornika. Podświadomość ludzka na tym właśnie polega - jeśli wiesz, iż coś zmieniłeś w systemie to dopatrujesz się różnić i chcesz w te różnice uwierzyć - sam kreujesz zmiany w dźwięku których nie ma. To tak trochę jak z bólem psychogennym:) jeśli będziesz sobie wmawiał, iż X organ Ciebie boli to tak się stanie i taki ból będzie odczuwalny.
-
Sprzedaż płyt CD maleje o połowę. Czy to koniec?
topic odpisał elektron6 na S4Home w Audiofile dyskutują
Trzaski i szumy tak jeśli masz porysowanego , zakurzonego vinyla lub igła jest na wykończeniu,.. Szumy, brum - to zakłócenia od innych urządzeniach, pętle masy etc. Przy odpowiednio przygotowanym zestawie nie ma mowy o opisywanych zjawiskach. Co do wygody - wiele osób jest tak wygodnych iż poświęca sporo czasu na tysiące podłączeń, testów okablowania, zatyczek , złotych bezpieczników - no fakt to jest mega wygodne,.. -
Każdy wzmacniacz ma pewien poziom przesłuchu między wejściami. Taki parametr nawet się mierzy i podaje jako parametr wzmacniacza. Nie ma idealnej separacji. Przesłuch taki może być słyszalny przy maksymalnym wzmocnieniu wzmacniacza ale wtedy to masz na wyjściu te kilkadziesiąt wat mocy versus kilka mV sygnału zakłócającego co daje separację z 80dB albo i więcej (niesłyszalne). Nawet bardzo stare konstrukcje wzmacniaczy miały separację rzędu 60dB co przy podpięciu CD (amplituda sygnału ok. 2V) da sygnał przesłuchu 2mV (tysiąc razy mniejszy).
-
No tak i gdzie tu znaleźć za normalne pieniądze taką zatyczkę. Chyba że zatkać gniazdo kapslem od piwa:)
-
Trzeba trzeba według teorii tutaj poruszanych - przez to gniazdo wpuszczasz do wnętrza urządzenia zakłócenia RFI/EMI .
-
Jeszcze odkryte jest złącze DIN 5 pinów. Koniecznie załóż zatyczki:) bo inaczej zakłócenia gwarantowane...
-
Duży błąd popełniany przy majsterkowaniu z nowymi konstrukcjami - brak zachowania podstawowych zasad ESD. A później zdziwienie, iż za pół roku, rok... padł jakiś scalak.
-
To fakt altusy miałem słuchałem i nie pochwalam (głównie słaba górka). Ale z tamtych lat były SABY, Grudnigi, Telefunkeny, Heco i tam bas był odmiennej klasy niż w Altusach. Zresztą jeśli dyskutujemy ogólnie o obudowach zamkniętych to nie bierzmy za punkt odniesienia kolumn Tonsila - z samego założenia to klasa niższa kolumn (słabe przetworniki, szczególnie średnica i wysokie).
-
W temacie kolumn, a czy to nie jest trochę taka moda na minimalizm i "słupki" - kolumna ma być ustawna w salonie - wysoka, wąska + średnica przetworników góra 18cm. Obudowa zamknięta i basowiec te 30 cm, to już jest nie mały kwadraciak mebla,,,a koszty no cóż w tych starych kolumnach często sama buda jest najdroższa (drewno). Co do lampy - apogeum konstrukcji powstała w latach 60 tych. Obecne lampiaki to klony starych konstrukcji (te same konstrukcje przedwzmacniaczy, układów PP, te same lampy ECCxx, SN, ELxx, 300B, 2A3) - zmieniły się tylko obudowy i może konstrukcie traf głośnikowych - nie koniecznie na lepsze. Późniejsza muzyka to w zasadzie rap, hiphop, metal...a większość audiofilli podpina się słuchaniem jazzu jako punktu odniesienia do oceny kolumn. Jazz był i w latach 60 -tych Mocno podkreślone skraje pasma - to tak trochę jak z wyśmiewanym "loudness/kontur" w wzmacniaczach.
-
Czyli żebyśmy byli zgodni to tak trochę jak niekończąca się opowieść czy tez gra w uciekającego króliczka:)
-
Tak wiem wiem swego czasu sporo się bawiłem w upgrady (wymiana kondów, opampów etc) ale doszedłem do wniosku do czego to zmierza - tysiące kombinacji i zawsze coś jest nie tak. Pomijam fakt iż sprzęt X nie jest po upgradzie sprzętem X a Y. Inny wniosek to taki iż nie ma sensu szarpać się na coś czegoś droższego - wystarczy podstawowy wzmacniacz + nieskończone kombinacje ugradów i akcesoriów = niezliczone kombinacje różnych barw dźwięku. Przytoczę jeden z przykładów. Kolega kupił kable za 600 zł za metr z wynikiem iż teraz w zestawie ma więcej wysokich etc. Ok dało się to jakoś potwierdzić ale on wydał na ten biznes 2400 zł. Zrobiliśmy zakład, iż w jego systemie uzyskam ten sam efekt za kwotę do 50 zł. Mój wybór padł na CD Philips z TDA1541A, który był podpięty pod system. Skupiłem się na wymianie wzmacniaczy operacyjnych (LM833) na wyjściach sygnałowych. Wstawiłem dwie podstawki 8pin DIL po 1 zł za sztukę plus dałem koledze zestawy 4 różnych wzmacniaczy (rekomedowanych przez audiofilów) seria OPAxxxx, NE,... Wymiana zajmowała 1 minute (zdjęcie obudowy, wpięcie nowych kości w podstawki). Z każdym układem uzyskaliśmy całkiem inne brzmienie (od detalicznego po przykryte kocem, od uwypuklenia basu, sopranu po ich wytłumianie). Kolegał wybrał jedną z kością i stwierdził - fakt jest prawie identycznie jak z kablami za 2400 zł plus poprosił o przygotowanie innych sztuk układów... Po kilku browarach doszliśmy do wniosku po co to wszystko? CD Philips nie był już tym samym odtwarzaczem...po co te kable jak można było wybrać inną (tańsza formę) kreowania dźwięku? gdzie jest początek a gdzie koniec upgradu? ot ot takie przemyślenia...
-
W przypadku choroby jakim jest audiofilia nie przejmowałbym się kosztami; wszak jest tu sporo osób którzy potrafią wydać grube tysiące na "zatyczki", "złote bezpieczniki" aby zyskać?? szumy o 0,001% mniejsze ...to czemu nie powrócić do obudów zamkniętych z samego założenia lepszych od BR?
-
87dB i wzmacniacz 40W to rozumiem to ma sens - to już zagra w warunkach domowych. 300B (9W) i kolumny 87db jak dla mnie nawet do warunków domowych to nie zagra (jakby nie patrzeć przy fajnym kawałku chce się czasami posłuchać trochę głośńiej) Hej W cale nie twierdzę, iż kolumny vintage są lepsze (we wszystkich aspektach) od nowych konstrukcji. Kto co lubi. Jestem świadomy wielu ograniczeń ze strony kolumn vintage ale i w nowych konstrukcjach jest sporo ograniczeń (wynikających głównie z cięcia kosztów). Podstawowe wady jak dla mnie ; - mało konstrukcji obudów zamkniętych (bas reflex ma niby ten bas a dla mnie to nie jest ta dynamika ...) - niska skuteczność (często daje się dwa głośniki niskotonowe aby ratować się zwyżką SPL o te 3dB) - mała średnice głośnika niskotonowego (bas napompowany) - wysokotonowce niby z materiałów kosmicznych ale w wielu konstrukcjach są zbyt natarczywe, męczące - po kilku godzinach słuchania człowiek jest tym zmęczony . Mało tego, tego się nie da wyregulować nawet korektorem. Co do muzyki i czasów vintage to czy w latach 70 -tych nie było jazzu, muzyki pop, rock? No na pewno nie było rapu, muzyki hip hop czy cieżkiwgo matalu ale kto z audiofilów słucha rapu?
-
Oczywiście nie koniecznie mam na myśli, iż głośnik wysoko skuteczny to głośnik szerokopasmowy:)
-
Zgadzam się PP i te 30-40W na kanał poradzi sobie z skutecznością kolumny 88db ale np. lampa 300B i te 8W - z tym bywa różnie- często gęsto użytkownicy mają problem z niskim zejściem systemu. Co do wysoko skutecznych głośników i większej mocy to trochę kłóci się idea stosowania takiego głośnika bo i po co takiemu głośnikowi dużo mocy? Małe liniowe wychylenie = małe zniekształcenia Fizyka;Duże wychylenie membrany = duże zniekształcenia . No ale teraz taka moda (cięcie kosztów) ; głośniczek 13cm, duże wychylenie membrany, skuteczność 86db i koniecznie bas reflex.
-
Ech ta skuteczność 88dB (niska skuteczność domeną współczesnych konstrukcji) i lampa jak dla mnie to nie jest dobry set.