-
Zawartość
3 097 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
Raczej niski i zachrypnięty. Cieszę się, że mogłem pomóc.
-
Obawiam się, że nie. Już słyszałem swoje kolumny z bardziej "rockowym" wzmacniaczem i wiem, że potrafią zagrać inaczej. Stanowią rozsądny kompromis między graniem energicznym i nasyconym. Natomiast SOL II nie zagra ostrzej na średnicy, bo nie ma tego w sobie. Nie miał tego z Silver 100, nie miał z Gold 100 i nie ma z Canto. Zresztą, przecież nie kupię Coplanda w ciemno. Zapewniam Cię, że będzie musiał się u mnie nieźle wykazać. Akustyka to osobna historia. Tak, tu jest miejsce na poprawę, ale myślę, że raczej w zakresie uporządkowania sceny, redukcji pogłosu, "oczyszczenia" basu. Poza tym, akcja adaptacji akustycznej odsunie się w czasie z przyczyn natury rodzinno-estetycznej. A jakiś kabelek (prawdopodobnie Vestę) wymienię potem swoją drogą. Na coś ciut jaśniejszego w podobnej cenie.
-
Jeśli będzie okazja, to poproszę raczej o podłączenie do Coplanda innych monitorów, np. Elac Vela. A potem odsłuch u mnie w domu. Ogólnie, macie rację, że odsłuch całkowicie obcego zestawu w obcym pomieszczeniu jest mało miarodajny. Ale ten odsłuch nie służył wyciąganiu daleko idących wniosków (co zarzuca mi Kraft), tylko ocenie, czy jest w ogóle sens drążyć temat i ewentualnie wyłożyć pieniądze na kaucję i posłuchać w domu. Mogłoby się okazać, że nie ma, gdyby system w salonie wykazał się słabą kontrolą lub barwą. A tak, są przesłanki, by wykonać następny krok. Tylko tyle.
-
Otwarte, ale z Coplandem brzmiały łagodnie. Było wyraźne wykończenie (żadnego rozmycia jak u mnie w domu), ale nic nie kłuło. Soprany bez zarzutu, bardzo mi się podobało to połączenie. Zastrzeżenia mam raczej do basu i średnicy w gęstych numerach. Miały być Response DB3. Ale spodziewałem się, że to będą zupełnie maleństwa, a one nie były aż takimi miniaturkami. Raczej małe w stronę średnich. Ja wcześniej proponowałem Kefy R3, ale sprzedawca odradził. Sam z kolei zaproponował Elac Vela, ale tutaj ja zaoponowałem, bo nie chciałem słuchać niczego ze wstęgą. Ponoć te DB3 miały być łagodniejsze od Kefów R3. Uwierzyłem na słowo. Pomieszczenie, kable, DAC z odtwarzacza CD, moje przyzwyczajenie do innego brzmienia - wszystko miało wpływ na wrażenie końcowe.
-
Zakładam, że pomieszczenie było w znacznym stopniu odpowiedzialne za przestrzeń. Holografia to fajna sprawa, ale powyżej pewnego poziomu jest już dla mnie bonusem. Nie tu oczekuję poprawy. ProAki, jak sądzę, dawały szczegóły i częściowo tę namacalność wokali. Natomiast długość i kontrola wybrzmień, "gaszenie" dźwięków - tu obstawiam Coplanda, bo to, co słyszałem, zgadza się z opisem Adama i Wojtka.
-
Od konkretnego kopa są moje Canto, wzmacniacz ma je tylko poprowadzić. Sol II też sam z siebie nie ma dużego dołu. Akurat pod tym względem Copland powinien być trafiony.
-
Veni, vidi, audivi. CSA 70 akurat się zepsuł. Średnio to świadczy o firmie Copland. Posłuchałem CSA 100. Ogólnie pozytywnie, chociaż przez cały czas zastanawiałem się, ile słyszę wzmacniacza, ile ProAków, a ile akustyki zaadaptowanego pomieszczenia. Jeśli chodzi o wybrzmienia i kontrolę, to jest tak, jak pisaliście. Jest dość szybki, nie ma ani nadmiernego rozmycia / zmiękczenia ataku gitarowych riffów, ani suchości. A głównie to mnie interesowało. Na pewno rozważę wypożyczenie 70-tki do domu, jak już wróci z serwisu. Jeśli zagra jeszcze ciut ostrzej / bardziej wyraziście od 100-tki, to kto wie. Natomiast tych ProAków nie chciałbym mieć w domu - zupełnie nie moje granie. Za mało basu jak na tak duże pomieszczenie, dominacja góry i średnicy nad dołem. Sama jakość basu na wysokim poziomie. Ogólnie, mimo łagodnych przyjemnych sopranów, brzmienie bardzo analityczne, studyjne - za bardzo, jak dla mnie. Poza tym, miałem wrażenie, jakby małe monitory miały problem z wyprowadzeniem dużej ilości dźwięku przy gęstej muzyce. Za to, kiedy tylko aranżacje się rozrzedzały, to kolumny popisywały się detalami. Sprzedawca twierdził, że dobrze zgrywają się z Coplandem i że to co słyszę, to niemal idealna równowaga tonalna. Ja miałem jednak wątpliwości. Duży plus za klimat odsłuchu. Okazało się, że mamy ze sprzedawcą dość zbieżne gusta i po godzinie, kiedy już poskakaliśmy po moich płytach i wciąż było trochę czasu, poleciała "dwójka" Free i odpłynąłem słuchając Paula Rodgersa i spółki. Rodgers niemal zmaterializował się w salonie. Akurat w tym ProAki okazały się wyjątkowo dobre.
-
Co się stało, że @Asia już tu nie pisze?
-
Rozumiem, Przyjacielu, żeś z obcej ziemi, pewnikiem z Danii, skoro ku Coplandowi myśli swe mimowolnie kierujesz. Spieszę by zapoznać Cię z arkanami naszej mowy. Racz postępować według instrukcji poniższej. 1. Coplanda CSA70 nabądź. Strona tophifi.pl pomocna Ci będzie. 2. Wzmacniacz rzeczony na pól przekrój nożem długim i ostrym. 3. Sprawdź, czy połowy takie same są. Mogą nie być, gdyż Coplandowi symetrii brak w sposób rażący. 4. Weź jedną z połówek i gniazdo wybrane wyłamać z niej spróbuj. Od optycznego zacznij, jako że dźwięk po optyku lichy jest i niemiły uszom naszym. 5. To, co otrzymasz, niecałą połową Coplanda będzie. 6. Stanowczym bądź, zwrotu złota żądając przed upływem dni czternastu. Na brak symetrii się powołaj, o niepoprawnej konstrukcji świadczący.
-
Pisaliście na tyle sugestywnie, że jutro (a właściwie już dziś) o 16:30 mam umówioną randkę w sopockim Top Hi-Fi z Coplandem. Na początek odsłuch na miejscu z jakimiś łagodnymi kolumnami, żeby sprawdzić, czy je rozrusza grając rocka. Jeśli tak, to w kwietniu postaram się o wypożyczenie do domu.
-
Joe Passa zawsze warto posłuchać. Keith Moon to inny instrument i estetyka, ale miał cios.
-
@DiBatonio ma rację. W ten sposób delikatnie daje Ci do zrozumienia, że w cenie SN3 jest CSA100.
-
Jak jeszcze trochę poczytam, to sam kupię tego cholernego Coplanda...
-
Dwie z tych trzech par monitorów sam masz. Jak porównałbyś CSA70 do swojego H190? Tylko szczerze - w końcu Adam jeszcze tego Coplanda nie kupił.
-
Teraz na serio. Copland daje Ci na dzień dobry świetne granie z ATC. Sam napisałeś, że jakościowo ma bas równie dobry, co SN3, różnica tylko w ilości. Napisałeś też, że nie pasują do niego Dynaudio. Proste rozwiązanie: wziąć Coplanda, sprzedać Dynie, kupić dodatkowe monitory: takie, co zgrają się z Coplandem w rocku - mniej subtelne niż ATC, za to z większym basem (o którego kontrolę zadba Copland). Wyjdzie taniej niż kombinowanie z SN3 i emocjonalnie łatwiej, bo nie trzeba będzie systemowi wybaczać jego niedoskonałości.
-
Dzięki, wezmę to pod uwagę.
-
Co brzmi nie tak? Bo jeśli Dynaudio nie pasują do Coplanda, to chyba tym bardziej nie do Naima? I kolejne pytanie (być może domyślasz się już do czego zmierzam ). Pisałeś, że do rocka lepszy jest Naim (poniekąd oczywiste). A jak wypada mocniejsze granie z Coplandem?
-
Tak jest. To ten dziadzio, co nagrał z orkiestrą cover ELP.
-
Luki w edukacji muzycznej? Służę pomocą: https://pl.wikipedia.org/wiki/Aaron_Copland
-
Rafał, ja myślę, że @Melo-man po prostu nigdy nie słyszał naszych Silverów i nie wie, na co je stać.
-
Być może coś przegapiłem, ale chyba dopiero teraz poinformowałeś nas, że zakupione Heco są TYMI kolumnami - oficjalnymi następcami Diamondów. Gratulacje.
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Wierzę, ze są świetne. Ale to granie w moim stylu. Czy mają "szybkość, atak, dynamikę, zaskoczenie"? Naprawdę nie kupisz niczego żywszego - Bowersów ani Usherów? Bądź człowiekiem - spełniaj swoje marzenia i daj zarobić branży.
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Przyjrzałem się temu 40n i jednej rzeczy mi z tyłu brakuje. Cyfrowego wyjścia z sekcji streamera. Wtedy dałoby się wyprowadzić sygnał cyfrowy do zewnętrznego DACa i wprowadzić analogowy z powrotem do sekcji wzmacniacza. To byłoby coś. Można tylko ominąć przedwzmacniacz. Widać, że domyślni projektanci starają się umożliwić właścicielom Marantza ominięcie jego wybranych podsystemów - szkoda, że nie poszli z tym na całość. Ale może coś przeoczyłem i jednak jest takie wyjście?
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Weź Coplanda. Tak, czy siak, będziesz żałował, a Copland tańszy. Trzeba myśleć praktycznie. Cofam, co napisałem wyżej. Supernait po Tobie chodzi. On Ci nie odpuści. Kup go. Nie będziesz z nim szczęśliwy i szybko się go pozbędziesz, ale z drugiej strony - to jedyna droga do spokoju. Musisz przeżyć z nim burzliwy romans, jest Ci to pisane. Potem przyjdzie czas na leczenie ran i wreszcie - na małżeństwo z Coplandem. Małżeństwo miłe, choć krótkotrwałe, bo w końcu ile można słuchać Coplanda?
-
Panowie, muszę Was lekko napomnieć. To wątek o stresie. Proszę pisać na temat - komu, dlaczego i jak bardzo jest ŹLE. Ostrzegam, że wpisy emanujące zadowoleniem, spokojem, akceptacją brzmienia i pozytywnymi uniesieniami poszukiwań będą zgłaszane administracji. W myśl zasady, że nic nas tak nie krzepi, jak nieszczęście sąsiada - tutaj NARZEKAMY. A serio - cieszę się, że wątek się rozwinął.