Skocz do zawartości

Wasze systemy...


npl

Recommended Posts

4 minuty temu, Rega napisał:

Co kto lubi 

To nie kwestia tego, co kto lubi, tylko jak obudowa będzie sobie radzić z rezonansami i drganiami, często od samego ciśnienia akustycznego. 

3 minuty temu, Fafniak napisał:

No nie gadaj - te z wycieraczkami są bardzo ok

Te tak, tutaj zgoda. 😉

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DiBatonio to ciśnienie akustyczne to raczej w kolumnach a nie wzmacniaczach czy preampach. Słucham od 1975 roku i jakoś nie zauważyłem aby grające kolumny wywołały jakieś drgania czy wibracje obudów  dzisiątków sztuk sprzętu którego miałem okazję słuchac. Jeśli u Ciebie było inaczej to widocznie trafileś na wyjątkowy bubel.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, sonique napisał:

(...) nadając naszemu hobby już nawet samym wyglądem wyjątkowości i elitarności.

Wg mnie audio-hobby jest chyba jednym z najmniej elitarnych. Właściwie jedyne czego wymaga, to fundusze. Nie trzeba mieć żadnych umiejętności, żadnego talentu, nawet wiedza nie jest wymagana. Wystarczy kupić to i owo, potem wymieniać, dokupić, sprzedać, kolekcjonować... i to wystarczy by móc uchodzić za audiofila. Poza tym fakt, że w tym hobby subiektywna ocena i podatność na sugestie odgrywają kluczowe role, dodatkowo wpływają na to, że każdy może poczuć się audiofilem, jeśli tylko zechce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten mój 24-letni „klocek” to odtwarzacz CD. Działa mechanicznie bez zarzutu (przyciski). Laser wymieniony - ale to inna sprawa bo to się po prostu zużywa jak klocki hamulcowe w zależności od przebiegu. 
 

Mam też wzmacniacz z 2014r zrobiony już na nową modłę. Dial knob już po naprawie. Jeden VU meter działa jak mu się chce. Pilot zaskakuje jak ma humor. 
 

Streamer z 2020r nieco lepiej. Ale jednak delikatny jak cholera i 24 lat mu nie wróżę. Mam nadzieję, że się mylę…

Edytowano przez sonique
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciebie nie ogarniam, brzdęk. Pierw zobacz na własne oczy sprzęt dopiero gadaj bzdury o jego budowie. Wygląd kwestia gustu, ale cała masa Vintage była rewelacyjnie zbudowana i nie ma mowy o przenoszeniu drgań na obudowę ani odwrotnie. Piszesz chyba o jakoś paździerze które widziałeś.... z nowych urządzeń miałem całą masę super zbudowanych urządzeń budowy jak czołgi i kupa brzmieniowa i nic obudowa nie pomogła, panie ogarze. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, vesper napisał:

Wg mnie audio-hobby jest chyba jednym z najmniej elitarnych. Właściwie jedyne czego wymaga, to fundusze. Nie trzeba mieć żadnych umiejętności, żadnego talentu, nawet wiedza nie jest wymagana. Wystarczy kupić to i owo, potem wymieniać, dokupić, sprzedać, kolekcjonować... i to wystarczy by móc uchodzić za audiofila. Poza tym fakt, że w tym hobby subiektywna ocena i podatność na sugestie odgrywają kluczowe role, dodatkowo wpływają na to, że każdy może poczuć się audiofilem, jeśli tylko zechce.

Piszesz o czymś innym. Ale masz moim zdaniem dużo racji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, vesper napisał:

Wg mnie audio-hobby jest chyba jednym z najmniej elitarnych. Właściwie jedyne czego wymaga, to fundusze. Nie trzeba mieć żadnych umiejętności, żadnego talentu, nawet wiedza nie jest wymagana. Wystarczy kupić to i owo, potem wymieniać, dokupić, sprzedać, kolekcjonować... i to wystarczy by móc uchodzić za audiofila. Poza tym fakt, że w tym hobby subiektywna ocena i podatność na sugestie odgrywają kluczowe role, dodatkowo wpływają na to, że każdy może poczuć się audiofilem, jeśli tylko zechce.

Tak to hobby zostało wypłacone do potęgi, głównie dzięki takim formo jak to...

2 minuty temu, Dzik napisał:

To to jeszcze ładne. Niektórzy tu wstawiają kolubryny co wyglądają, jakby z bunkra Hitlera zostały wydobyte.

Inni wolą plastikowe pierdziawki wielkości pudełka na buty. Kto co lubi. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rega napisał:

@DiBatonio to ciśnienie akustyczne to raczej w kolumnach a nie wzmacniaczach czy preampach. Słucham od 1975 roku i jakoś nie zauważyłem aby grające kolumny wywołały jakieś drgania czy wibracje obudów  dzisiątków sztuk sprzętu którego miałem okazję słuchac. Jeśli u Ciebie było inaczej to widocznie trafileś na wyjątkowy bubel.

 Aha.

Czyli sprzęt typu urzadzenia to ciśnienie w cudowny sposób omija?

To nie bubel, to fizyka i jej zjawiska na które nie zwracasz uwagi.

Pobierz aplikację miernik dźwięku z wibrometrem i połóż smartfona z wlączonym wibrometrem na wzmacniacz podczas słuchania muzyki na poziomie ok 70dB.

Proste ćwiczenie. 

A jak masz czym dociążyć np. 5-10kg to połóż na wzmacniacz, posłuchaj wtedy muzyki.

Jak masz rozdzielczy system zobaczysz co się zadzieje.

Już na forum obok o tym była mowa, ale co tam...

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, vesper napisał:

Wg mnie audio-hobby jest chyba jednym z najmniej elitarnych. Właściwie jedyne czego wymaga, to fundusze. Nie trzeba mieć żadnych umiejętności, żadnego talentu, nawet wiedza nie jest wymagana. Wystarczy kupić to i owo, potem wymieniać, dokupić, sprzedać, kolekcjonować... i to wystarczy by móc uchodzić za audiofila. Poza tym fakt, że w tym hobby subiektywna ocena i podatność na sugestie odgrywają kluczowe role, dodatkowo wpływają na to, że każdy może poczuć się audiofilem, jeśli tylko zechce.

w punkt

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Wing0 napisał:

Tak to hobby zostało wypłacone do potęgi, głównie dzięki takim formo jak to...

Inni wolą plastikowe pierdziawki wielkości pudełka na buty. Kto co lubi. ;)

Ja lubię pokaźne tranzystory, zwłaszcza w stylu lat 80., ale niektórzy chyba mylą rozmiar i ciężar z jakością.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dzik napisał:

Ja lubię pokaźne tranzystory, zwłaszcza w stylu lat 80., ale niektórzy chyba mylą rozmiar i ciężar z jakością.

Pierw słuchamy potem oceniany czy jednak tylko pomiary? ;) Niejedna kolumbryna łyka na starcie dzisiejsze super paczki szczególnie w tej samej kasie. 

O ciężarze gadaj z Batonio jego masa kręci. 

A za co lubisz te tranzystory? Tylko za wygląd czy miałeś okazję słuchać jakiś? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wing0 napisał:

O ciężarze gadaj z Batonio jego masa kręci. 

Nie tylko jego, tyle że ja nie mówię o sprzęcie audio.

1 minutę temu, Wing0 napisał:

A za co lubisz te tranzystory? Tylko za wygląd czy miałeś okazję słuchać jakiś? 

Raczej nie miałem za bardzo do czynienia z klasą D, żeby móc stwierdzić, czy tranzystory są faktycznie gorsze.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vesper masz racje, ale zwróć uwagę tez na ludzi. Ktos kupuje sprzet z marketu, o kilkaset złotych droższy niż kupił wczoraj jego kolega i już mieni się mianem audiofila. Śmieszne, a raczej zakrawa na farsę. Prawdziwych audiofilów w Polsce jest może kilku lub kilkunastu. To, ze ktoś coś tam ma , uzywa i jest z tego zadowolony, dumny itp nie jest w żadnym stopniu wyznacznikiem tego że może uważać się za audiofila. Przyjęło się tak nazywać ludzi interesujących się tym zagadnieniem, coś tam wiedzących czy nawet piszących duzo czy to na forach czy też choćby recenzje. Ja uważam że większość z nich do audiofila ma jak do Andromedy. Ktoś kiedyś na tym forum nazwał i mnie w ten sposób twierdząc że taką mam przypiętą łatkę i tak łatwo się jej nie pozbędę. Chciałbym tylko zapytać na jakiej podstawie tak stwierdził. Nigdy nie chciałem uchodzić nawet za wiedzącego wiecej na jakiś konkretny temat, a o audiofiliźmie już nawet nie wspomnę. Polacy mają tę dziwną cechę, że przypisują róznym ludziom miano, niezaleznie od rzeczywistości. Bardzo rozśmieszyło mnie, nawet niedawno, zdanie które napisał jakiś młody człowiek, tydzień po zakupie pierwszego zestawu kina domowego, stwierdzając, ze teraz poczul się prawdziwym audiofilem, bo wcześniej sluchał jedynie przez słuchawki, które otrzymał w komplecie z telefonem. To tyle.

@DiBatonio w jakim celu mam to robić skoro nie ma u mnie żadnych zakłóceń i problemów z odsłuchem, związanych z wibracjami obudów sprzętu. Po co mam szukać problemów tam gdzie ich nie ma. Jaki miałby być cel tych pomiarów No, chyba że jestem głuchy jak pień i nie dociera do mnie wibracja obudowy jakiegoś mojego urządzenia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Dzik napisał:

Raczej nie miałem za bardzo do czynienia z klasą D, żeby móc stwierdzić, czy tranzystory są faktycznie gorsze.

Nie są- pisze z pewną odpowiedzialnością za swoje słowa. 

31 minut temu, Rega napisał:

@vesper masz racje, ale zwróć uwagę tez na ludzi. Ktos kupuje sprzet z marketu, o kilkaset złotych droższy niż kupił wczoraj jego kolega i już mieni się mianem audiofila. Śmieszne, a raczej zakrawa na farsę. Prawdziwych audiofilów w Polsce jest może kilku lub kilkunastu. To, ze ktoś coś tam ma , uzywa i jest z tego zadowolony, dumny itp nie jest w żadnym stopniu wyznacznikiem tego że może uważać się za audiofila. Przyjęło się tak nazywać ludzi interesujących się tym zagadnieniem, coś tam wiedzących czy nawet piszących duzo czy to na forach czy też choćby recenzje. Ja uważam że większość z nich do audiofila ma jak do Andromedy. Ktoś kiedyś na tym forum nazwał i mnie w ten sposób twierdząc że taką mam przypiętą łatkę i tak łatwo się jej nie pozbędę. Chciałbym tylko zapytać na jakiej podstawie tak stwierdził. Nigdy nie chciałem uchodzić nawet za wiedzącego wiecej na jakiś konkretny temat, a o audiofiliźmie już nawet nie wspomnę. Polacy mają tę dziwną cechę, że przypisują róznym ludziom miano, niezaleznie od rzeczywistości. Bardzo rozśmieszyło mnie, nawet niedawno, zdanie które napisał jakiś młody człowiek, tydzień po zakupie pierwszego zestawu kina domowego, stwierdzając, ze teraz poczul się prawdziwym audiofilem, bo wcześniej sluchał jedynie przez słuchawki, które otrzymał w komplecie z telefonem. To tyle.

@DiBatonio w jakim celu mam to robić skoro nie ma u mnie żadnych zakłóceń i problemów z odsłuchem, związanych z wibracjami obudów sprzętu. Po co mam szukać problemów tam gdzie ich nie ma. Jaki miałby być cel tych pomiarów No, chyba że jestem głuchy jak pień i nie dociera do mnie wibracja obudowy jakiegoś mojego urządzenia. 

Roman no nie masz dość rozdzielczego systemu jak to Batonio napisał.... Ludzie akustyki nie mają zrobionej nawet w minimalnej mierze, ale ważne żeby wibracje ogarnąć. Batonio kup sobie moongel i połóż na urządzeniach będziesz miał spokój po taniości ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wcale nad tym nie ubolewam, ze nie mam dość rozdzielczego systemu. Ma to swoją dobrą stronę - nie słyszę wibracji obudów. A tak poza tym, to czy nie ma na swiecie większych zmartwień? Jutro zaczynają się święta i w związku z tym, życzę wszystkim audiofilom, melomanom, amatorom dobrego brzmienia itd, pomyslności i najlepszych sprzętów. Rega.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, vesper napisał:

Wg mnie audio-hobby jest chyba jednym z najmniej elitarnych. Właściwie jedyne czego wymaga, to fundusze.

No chyba jednak nie.

Hobby wymagające funduszy staje się i jest elitarne.

Najmniej elitarne są te nie wymagające funduszy - spacery,pieczenie ciasteczek,robienie na drutach,rzeźbienie,gra w karty  etc.

1 godzinę temu, Wing0 napisał:

Pierw

Bez obrazy, ale błagam .......

A co do wibracji i ich wpływu na sprzęt , to nie bez przyczyny flagowe wzmacniacze różnych marek ważyły kiedyś i ważą dzisiaj po dwadzieścia kilka kilogramów.

Edytowano przez terracan1929
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwadzieścia? :)

DiBatonio akurat sansui przykładało dużą uwagę do wibracji. Obudowa jest sztywna, przekładana pasami teflonu, nóżki są antywibracyjne. Żadko która marka w tamtych czasach była tak zaawansowana jeśli chodzi o wibracje. Nie wiem jak w 607kach ale 907 czy pre I końcówki są dopracowane. W mojej 607 był teflon tylko, że ja miałem aniversary edition.

W najwyższych modelach nawet poszczególne części elektroniczne były odwibrowane.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobierzcie sobie aplikacje i pomierzcie wibrometrem, akcelerometrem.

Natomiast na słuch wystarczy dociążyć wzmak 5-10kg jak kto ma kawałek granitu, albo krążka od hantli to się nada.

https://play.google.com/store/apps/details?id=kr.aboy.sound

Na przykładzie tej aplikacji na forum obok pokazywałem na zdjęciach co się zadzieje, gdy urządzenie postawimy na desce stolika, a co gdy podłożymy absorbery pod sprzęt, różnice były całkiem znaczace w zależności od poziomu głośności, co za tym idzie ciśnienia akustycznego.

Najbardziej wpływ na pomiar drgań urzadzenia miały nagrania z zaznaczonym basem,  obojętnie co było źródłem w sensie instrumentu.

Ciekawe jest to, że w pomiary różnicowe kabli i innych pierdół jesteście wpatrzeni jak w obrazek, a wibroakustykę pomijacie.

To, że my nie odczuwamy czegoś na własnym ciele, nie oznacza, że urządzenia i elektronika nie jest na te zjawisko wrażliwa. 

Podaję proste przykłady.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...