Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
28 minut temu, BlaBla napisał:

Skoro tak, to w sumie u każdego forumowicza, który tego szuka powinny stać np LS3/5a...

Nie, myśląc o monitorach powinny stać KEF LS50 Meta. Dużo taniej i lepsza jakość brzmienia patrząc przez pryzmat wierności. 

Napisano

Przy okazji researchu na temat kolumn jakich obecnie poszukuję, natknąłem się wczoraj na wywiad z twórcą Amphiona, który powiedział:

"Wspólnym problemem przy konstruowaniu głośników jest brak punktu odniesienia. O ile nie usłyszysz, jak brzmi konkretne nagranie w pomieszczeniu masteringowym, nie będziesz mieć punktu odniesienia odnośnie tego, do czego dążyć. Fakt, iż wielu najlepszych na świecie inżynierów dźwięku używa Amphionów daje nam dostęp do tych pomieszczeń, abyśmy wiedzieli jak dana piosenka ma zabrzmieć. Proces dostrajania jest kluczowy w budowaniu kolumn głośnikowych. Jeżeli jako konstruktor kolumn nie masz punktu odniesienia, musisz dostrajać kolumny bazując tylko na zgadywaniu." (przytaczam za hifizone.pl "Amphion Loudspeakers – rozmowa z Annsim Hyvönenem").

Żaden konkret z tego co prawda nie wynika i jest to dla mnie takie trochę marketingowe pitolenie ale w samej filozofii jest coś na rzeczy. Mam nadzieję wkrótce posłuchać jego kolumn, to może czegoś się dowiem na temat studyjnego wzorca. 

Napisano
16 minut temu, kaczadupa napisał:

Nie, myśląc o monitorach powinny stać KEF LS50 Meta. Dużo taniej i lepsza jakość brzmienia patrząc przez pryzmat wierności. 

Tym bardziej, że LS3/5a konstruowano bardziej pod odtwarzanie ludzkiej mowy, a nie materiału muzycznego.

Napisano

Sprzęt pro pokazuje całą prawdę o nagraniach, bezwzględnie i bez znieczulenia. A to może odstręczać ludzi szukających w słuchaniu muzyki przyjemności.

Ludzie wybierają różne warianty, niektórzy kupują bardzo detalicznie brzmiący sprzęt, a potem słuchają już tylko wysokiej jakości nagrań (bo te gorsze brzmią im nieznośnie). W skrajnych przypadkach wyszukują potem już tylko muzykę do podniecania się detalicznością swojego sprzętu.

Sam świadomie wybrałem sprzęt który nie zabija przyjemności ze słuchania nagrań o różnej jakości technicznej. Dlatego według mnie sztuką jest dobrać system, który nie dzieli płytoteki na lepsze i gorsze.

Bo wypieszczone nagrania zabrzmią przyjemnie dosłownie na wszystkim, od pierdziawki z bluetoothem począwszy.

Co do mody na daki R2R, to sam taki dokupię z ciekawości.

Z morza bełkotu na ich temat wyłuskałem ciekawą dla mnie zajawkę, że starsze nagrania których dokonano jeszcze na R2R brzmią lepiej właśnie na dakach R2R. A te nowsze nagrane na dakach D-S lepiej odtwarzać na D-S.

D-S-ów mam już sześć, czas posłuchać R2R.

Słuchawki na ogół gorzej oddają stereofonię. Ale najgorszy dla mnie jest brak odczuwania muzyki całym ciałem. I nie chodzi tu o przysłowiowy masaż podrobów.

Z trójdrożnych kolumn słychać i stale lekko czuć bas już przy normalnym poziomie głośności.

Po założeniu słuchawek to znika, i brak zabiera mi frajdę z muzy.

 

 

 

Napisano
6 minut temu, BlaBla napisał:

Przy okazji researchu na temat kolumn jakich obecnie poszukuję, natknąłem się wczoraj na wywiad z twórcą Amphiona, który powiedział:

"Wspólnym problemem przy konstruowaniu głośników jest brak punktu odniesienia. O ile nie usłyszysz, jak brzmi konkretne nagranie w pomieszczeniu masteringowym, nie będziesz mieć punktu odniesienia odnośnie tego, do czego dążyć. Fakt, iż wielu najlepszych na świecie inżynierów dźwięku używa Amphionów daje nam dostęp do tych pomieszczeń, abyśmy wiedzieli jak dana piosenka ma zabrzmieć. Proces dostrajania jest kluczowy w budowaniu kolumn głośnikowych. Jeżeli jako konstruktor kolumn nie masz punktu odniesienia, musisz dostrajać kolumny bazując tylko na zgadywaniu." (przytaczam za hifizone.pl "Amphion Loudspeakers – rozmowa z Annsim Hyvönenem").

Żaden konkret z tego co prawda nie wynika i jest to dla mnie takie trochę marketingowe pitolenie ale w samej filozofii jest coś na rzeczy. Mam nadzieję wkrótce posłuchać jego kolumn, to może czegoś się dowiem na temat studyjnego wzorca. 

Oczywiscie pitolenie dla amatorow.

Od zawsze mowilem, że wszystko zależy od punktu odniesienia. Czasem lepiej go nie mieć. Choc w wielu forumowych przypadkach, przydaloby się :)

Napisano
25 minut temu, audiowit napisał:

Panowie, to jest 5 lat studiów i specjalizacje.

Mam wątpliwości. Miło jest myśleć, że jak ktoś coś robi zawodowo, to robi to dobrze. Tymczasem, wraz z rozwojem ProTools itp. namnożyło się studiów nagraniowych o bardzo różnym poziomie. Posłuchajmy efektów ich pracy i oceńmy, czy to faktycznie tacy "pro" i czy rzeczywiście chcemy równać do nich z jakością dźwięku w naszych domach. ;) 

Napisano
3 minuty temu, michaudio napisał:

Sprzęt pro pokazuje całą prawdę o nagraniach, bezwzględnie i bez znieczulenia. A to może odstręczać ludzi szukających w słuchaniu muzyki przyjemności.

Ludzie wybierają różne warianty, niektórzy kupują bardzo detalicznie brzmiący sprzęt, a potem słuchają już tylko wysokiej jakości nagrań (bo te gorsze brzmią im nieznośnie). W skrajnych przypadkach wyszukują potem już tylko muzykę do podniecania się detalicznością swojego sprzętu.

Sam świadomie wybrałem sprzęt który nie zabija przyjemności ze słuchania nagrań o różnej jakości technicznej. Dlatego według mnie sztuką jest dobrać system, który nie dzieli płytoteki na lepsze i gorsze.

Bo wypieszczone nagrania zabrzmią przyjemnie dosłownie na wszystkim, od pierdziawki z bluetoothem począwszy.

Co do mody na daki R2R, to sam taki dokupię z ciekawości.

Z morza bełkotu na ich temat wyłuskałem ciekawą dla mnie zajawkę, że starsze nagrania których dokonano jeszcze na R2R brzmią lepiej właśnie na dakach R2R. A te nowsze nagrane na dakach D-S lepiej odtwarzać na D-S.

D-S-ów mam już sześć, czas posłuchać R2R.

Słuchawki na ogół gorzej oddają stereofonię. Ale najgorszy dla mnie jest brak odczuwania muzyki całym ciałem. I nie chodzi tu o przysłowiowy masaż podrobów.

Z trójdrożnych kolumn słychać i stale lekko czuć bas już przy normalnym poziomie głośności.

Po założeniu słuchawek to znika, i brak zabiera mi frajdę z muzy.

 

 

 

Bullshit. Przyjemność ze sluchania muzyki odbierają niektore ze znieksztalceń. Juz zaczynają mnie draznić te "dobrze i źle zrealizowane" plyty. Muzyk/producent ma wizje na zrealizowanie plyty. Co bedzie jesli punkowa kapela zacznie stosować tricki z plyt Diany Krall. Pomyslcie czasem zanim znow bedziecie naduzywać klasyfikowania na dobrze i źle zrealizowane.

Napisano
53 minuty temu, BlaBla napisał:

Jest okazja to zapytam - jakie właściwie są przeciwwskazania dla sprzętu pro w domowym hi-fi?  

 

Jest kilka firm, co robi głośniki do studia i do domu, wersje „pro” różnią się najczęściej tym, że mają wbudowane wzmacniacze. ATC, Pmc, Harbeth na przykład. Głośniki tych firm mają pewne cechy wspólne, jak równowaga tonalna, dobra jakość średnicy, ale też istotnie różnią się między sobą. Więc to nie jest tak, że jest jeden „dźwięk pro”, zapewniający idealną liniowość i szczegółowość, której rzekomo boją się audiofile. 

Napisano (edytowany)
6 minut temu, Rafał S napisał:

Mam wątpliwości. Miło jest myśleć, że jak ktoś coś robi zawodowo, to robi to dobrze. Tymczasem, wraz z rozwojem ProTools itp. namnożyło się studiów nagraniowych o bardzo różnym poziomie. Posłuchajmy efektów ich pracy i oceńmy, czy to faktycznie tacy "pro" i czy rzeczywiście chcemy równać do nich z jakością dźwięku w naszych domach. ;) 

Na szczescie mam kontakt tylko z sredniowyzszą półką i topem :).

Studiow domowych i amatorow z mikrofonami z powaznymi minami ;).

Pomyslalem to czy napisalem :))))

 

Edytowano przez audiowit
Napisano

@michaudio chlapnę i ja czasami bez przemyślenia, w jakimś obłędzie lub po prostu nieświadomości tematu, analizy czy sposobu rozwiązania. Czasami zauważam szybko, często po czasie. 
 

26 minut temu, michaudio napisał:

Sprzęt pro pokazuje całą prawdę o nagraniach, bezwzględnie i bez znieczulenia. A to może odstręczać ludzi szukających w słuchaniu muzyki przyjemności.

Czy zechciałbyś konkretnie tu i teraz, ok może być kiedy będziesz miał taką sposobność, napisać jaki to sprzęt pro. 
Modele, systemy, studio nagrań itp

Bo jeśli to gdzieś przeczytałeś i teraz powielasz, to nie rób tego więcej. 

Napisano

Koncepcja, że mam kupić sprzęt, który ukryje niedostatki nagrania jakoś mi się nie klei. Raczej widzę to dokładnie odwrotnie. Po to zadaję sobie trud i szukam muzyki dobrze wg mnie nagranej, żeby jej posłuchać, a jeżeli dobre nagrania brzmią zawsze dobrze (na każdym sprzęcie, nawet z głośnika bt), to dłużej nie zawracam głowy pytaniami o sprzęt.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...