Skocz do zawartości

Od hi-fi do high-end


StaryWilk

Recommended Posts

Bogusław Kożyczkowski którego bardzo szanuje, napisał wcześniej  że  wydawało  mu się że  syn wrócił, miałem to samo słuchając  muzyki, a to że  żona  wróciła z pracy, a to że ktoś napisał  smsa lub dzwonił,  to jest moi  drodzy trojwymiarowosc dźwięku  kolumn Heco,chociaż ja mam o wiele niższy model Heco niż ma Bogusław, to doświadczam  tego samego, dzięki Bogu jest to niedoceniana firma  i można kupić  Super kolumny w dostępnej  cenie 

Edytowano przez Arturas
Poprawka
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, misiek x napisał:

Przecież nie można polegać TYLKO na opiniach i testach.

Oczywiście to wiem.

 

1 godzinę temu, misiek x napisał:

Moga być pomocne ,ale podstawa to odsłuch we własnym systemie.

Zgoda.

 

1 godzinę temu, misiek x napisał:

Nawet początkujący audiolub powinien to wiedzieć.

Niekoniecznie. Po to sa miedzy innymi fora dyskusyjne żeby się dowiedzieć.

 

1 godzinę temu, misiek x napisał:

Możesz kupić kable ,nie za 13zł za metr ,tylko za 13000 i mogą zagrać gorzej niż te za 13zł.

Kable nie grają. To nawet początkujący audiolub wie ale co z resztą? ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, misiek x napisał:

Od kilku miesięcy Wilson Benesch arc

Nie słuchałem , ale wyglądają rewelacyjnie i prawdopodobnie tak też brzmią , gratuluje. 

34 minuty temu, misiek x napisał:

Największa różnica była między drucikami z Pianocrafta a grubszym kablem miedzianym-była kolosalna,

Niestety nie miałem Pianocrafta , na Onkyo CS-555 kable niestety nie działają, bo zmieniałem parokrotnie i nic.

Ale dzięki za podpowiedź , u kumpla w komisie jest kilka modeli tych Yamah , sprawdzę. Sprawdzałeś z kolumnami z zestawu czy innymi?

14 minut temu, audiowit napisał:

Misiekx, nie wdawaj się w dyskusję. Nie ma sensu. 

Zawsze lubiłem , jak ktoś komuś / a obaj dorośli/ mówi co ten ma robić  :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, audiowit napisał:

Misiekx, nie wdawaj się w dyskusję. Nie ma sensu. 

Nie wiem czy to dobra rada w 100%, bowiem z jednej strony oszczędność czasowa jest duża, gdy człek się nie podda zaangażowaniu w walce (w słusznej zresztą sprawie), poza tym ta walka, która trwa w najlepsze od kiedy sieć Internet istnieje, nie przekonała tych co "słyszą" do naukowych argumentów drugiej strony. Nawet wiem dlaczego nie przekonała, ale nie o tym tu dyskusja. Podobnie "słyszący" nie przekonali oponentów. Co wobec tego zrobić? Ano... Nie wiem. Ja skłaniam się ku radzie @audiowit'a, bo skoro żadna ze stron nie chce się dać przekonać to chyba dyskusji czas agonii nadszedł (zwykle mądrzejszy ustępuje). Z drugiej strony wydaje się błędem ukrywanie tego, że ktoś czegoś doświadczył....

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, misiek x napisał:

Nie tylko sprawdzałem ,ale długi czas słuchałem na tych od Yamahy I

Aby była jasność , nie neguję słyszenia ani Twojego ani nikogo. Nie zamierzam , już wplątywać się w wojny słowne , z argumentacją, kto gdzie u kogo słyszał , kto coś napisał na okładce płyty, a co w recenzji, oraz opinii opartych na wszelkich "zdalnych" autorytetach , interpretowaniu zdarzeń bądź opowieści / przeważnie nie swoich/ tak by pasowały do ideologii , oczywiście jedynej słusznej. Raczej staram się skupić na realnym sprzęcie tzn. tym który mam w domu , bądź na tym, który mogę pożyczyć i w domu odsłuchać. Dlatego cenię takie opinie jak Twoje, bo piszesz o sprzęcie , który miałeś i słuchałeś. Jeżeli podejmuję się testu , to tylko po to by zweryfikować ,czy ja usłyszę zmiany , a nie pisać , że jak nie słyszę to nie istnieją.   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To .... może podsumuje temat kabli, słowami Wojtka Pacuły które dobrze tu pasują....do tematu też jest nawiązanie, a wiec.....Wojtek, śmiało....

......Wrócę więc jeszcze raz do tematu forów, a raczej komentarzy jakie się ukazują pod różnego rodzaju artykułami o tematyce audiofilskiej w prasie „nie branżowej”. Typowy audiofil jest tam przedstawiany jako bogaty (!) idiota o budowie psychologicznej, pozwalającej różnym szamanom wyciągać z niego kasę jak wodę z gąbki! Dodatkowo kasa ta nie idzie na jakiś „zbożny” cel, na przykład na Licheń, lecz na kabel żelazkowy, do którego została dorobiona ideologia, który właśnie dlatego kosztuje tyle, co Opel Corsa. Tak zwani fachowcy wypowiadają się, że rzeczy podobno słyszane przez „nawiedzonych sekciarzy”, nie mają żadnego potwierdzenia w pomiarach i parametrach technicznych oraz że owe pomiary nierzadko wykazują, iż urządzenia za setki tysięcy złotych mają gorsze „wyniki”, niż na przykład Diora sprzed dwudziestu pięciu lat. W wypowiedziach tych króluje również pogląd, że audiofil swoim sprzętem grającym stara się jedynie nadrobić swoje „sprzętowe” niedomogi, chodzi o to, że tam gdzie nie popisała się matka natura!

Nie da się z tym walczyć, w kwestii zmiany poglądów osób tak postrzegających świat, tak jak się nie da z psem rozmawiać o kolorach. Poddałbym tylko pod wątpliwość rzekomą wartość przeprowadzonych pomiarów, bo niby jakim laboratorium owi „inżynierowie” dysponują? Zastanowiłbym się również, jaką odebrali edukację, skoro Marek wyjaśnił w kilku zdaniach części teoretycznej zagadnienia wpływu długości kabla sygnałowego na słyszany przez ludzkie ucho dźwięk, i to tak, że nawet dziecko by zrozumiało.

Internet daje możliwość wypowiedzi „masom”, a miliony much przecież nie mogą się mylić! Jako ostateczny argument odbierający audiofilom prawo do życia w ogóle, jest podawany przykład „ślepych testów”. Podczas nich, audiofil „skazany” jedynie na percepcję opartą na odbiorze uchem (odarty z całej nawtykanej mu do głowy ideologii o produkcie) jest bezbronny i rzekomo nie odróżnia gramfpnu Bambino od systemu gramofonowego za pół miliona!
Mam więc dla tych wszystkich nie-audiofilów świetną propozycję! Panowie, spotkajcie się tak, jak my, w jakiś miły piątkowy lub sobotni wieczór i zróbcie taki właśnie ślepy test. Aby było sprawiedliwie wobec nas, skoro my mamy używać jedynie uszu, wy ograniczcie się do użycia też tylko jednego organu, jako narzędzia poznania - tego, którym was, w odróżnieniu od nas, „Bozia” wyposażyła sowicie. Koniecznie napiszcie jakąś relację z tego spotkania.

 

Marka wyjaśnienie znajdziecie tu.-  http://www.highfidelity.pl/@main-2323&lang=

Temat kabli w tym wątku mamy z grubsza opanowany, wiec czy możemy już wrócić na właściwe tory? Bardziej jestem ciekaw czemu ceny sprzętu opuszczają już kule ziemską? Już nawet nie  wspominam o HIEnd ale ten dział HIFI również idzie gdzieś, za wysoko.

Sam zaraz się zbieram do Lęborka po....."X".. i trochę się boje, jak to mówi mój kolega "Nie pożyczaj na test NIC, na co Cie stać"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Bardziej jestem ciekaw czemu ceny sprzętu opuszczają już kule ziemską? Już nawet nie wspominam o HIEnd ale ten dział HIFI również idzie gdzieś, za wysoko.

Trochę nie rozumiem Bogusławie Twojego końcowego pytania. Przecież w cytowanym przez Ciebie wywodzie z Highfidelity bez problemu można znaleźć na nie odpowiedź!

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, wpszoniak napisał:

Z drugiej strony wydaje się błędem ukrywanie tego, że ktoś czegoś doświadczył....

I tu wydaje mi się leży cały problem . Trzeba więcej pisać na tema własnych doświadczeń, a mniej Panie Wojtku uczestniczyć w słownych potyczkach. Mniej mnie interesuje Pańska iście Sieniewiczowska zdolność szermowania słowem w zwarciu, a bardziej bagaż Pana doświadczeń w szeroko rozumianym audio. To nic, że ja osobiście raczej należe do niesłyszących, ale do czytających i owszem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, slaw0001 napisał:

... mniej Panie Wojtku uczestniczyć w słownych potyczkach.

@slaw0001, mogę Ci obiecać, że jeśli doświadczę "nowego" to napiszę na blogu i tu niezwłocznie. Póki co- co miałem napisać to już to zrobiłem.
Niestety nie mogę obiecać, że nie będę odpowiadał na zaczepki słowne, bądź krytykę moich opinii.
Pozdrawiam Ciebie, WP

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, misiek x napisał:

jestem pewien że np.koledzy wpszoniak i audiowit,swojich opini nie czerpali z internetu czy stojąc w kolejce po bułki i mleko ,tylko z własnych doświadczeń w swoich systemach.

Nie odbieram Im wiedzy, ani osłuchania , tylko dlaczego i tu zwracam się do @audiowit i kolegi @wpszoniak , tak marginalnie w Waszych wypowiedziach pojawiają się Wasze systemy, a często podpieracie się opiniami jakiś innych osób , czy systemów słuchanych gdzieś u kogoś , Bazujmy na tym sprzęcie jaki słuchamy na co dzień i nie sądzę, by ktokolwiek coś Wam zarzucił .  Prosty przykład , chciałem zmienić końcówkę mocy na Nakamichi i gdybym słuchał jej u właściciela przez godzinę czy dwie to bym ją kupił , mało tego przytargałem to bydle do domu, i tam po pierwszym dniu też wszystko / dźwięk/ wydawało się o niebo lepsze niż na obecnej i byłem zdecydowany. Na drugi dzień, gdy na spokojnie zacząłem porównywać czar prysł , opadły emocje  i już te same różnice, które wyłapywałem poprzednio nie były  takie oczywiste ,  Natomiast dyskusje czysto akademickie odwołujące się do innych osób słuchających w innych pomieszczeniach na innym sprzęcie do niczego nie prowadzą. I zawsze będą budzić emocje i wywoływać spory. Nie da się ludziom wmówić jaki dźwięk jest dla nich dobry , i nie da się ustanowić jednego guru na opinii którego wszyscy będą bazować. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, tomek4446 napisał:

...zwracam się do @audiowit i kolegi @wpszoniak , tak marginalnie w Waszych wypowiedziach pojawiają się Wasze systemy, a często podpieracie się opiniami jakiś innych osób....

Proszę, podaj przykłady.
Przeciwnie- prawie zawsze opisuję (a nawet fotograficznie przedstawiam) systemy w jakich coś testowałem. Pomijam te przypadki gdy sięgam pamięcią do ubiegłego wieku, kiedy nie fotografowałem, bo nie umiałem oraz te nieliczne zdarzenia nieopisane dokładniej z winy mojej jednak ograniczonej pamięci. Uważam, że Twoja wypowiedź wypacza rzeczywistość. Po co to robisz?
Pozdrawiam, WP

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Marka wyjaśnienie znajdziecie tu.-  http://www.highfidelity.pl/@main-2323&lang=

Dawno takiego pseudonaukowego bełkotu nie czytałem. Prawie zwymiotowałem. Poważnie.

"Prąd w kablu to elektrony, a te tworzą swojego rodzaju „gaz elektronowy”. Przekazują ładunek (prąd) poprzez wzajemne zderzanie się, podobnie jak ma to miejsce w gazie. Im szybsze zmiany (wyższa częstotliwość), tym trudniej jest się przedostać takiemu sygnałowi (machanie wachlarzem powoli jest łatwe, natomiast szybkie ruchy sprawiają trudność). Sygnał przechodzi osłabiony oraz opóźniony." 

Poważnie? 

"A długość kabla jeszcze potęguje ten efekt – dłuższy kabel to na ogół większe różnice w opóźnieniach poszczególnych dźwięków. Czyli zupełnie inny odbiór utworu, inna konstrukcja sceny, zmieniona przestrzenność. Jak już wspomniano, zmiany te są subtelne, ale dla wytrawnego ucha zauważalne."

No i jak tu nie podjąć dyskusji i zostawić temat udając, że tak jest? Skoro panowie słyszą zmiany barwy dźwięku to OK. Zgoda, ale nie próbujcie "wciskać kitu", że odpowiedzialna jest długość przewodu, bo te kilka metrów w jedną czy drugą stronę nie ma prawa zmienić barwy dźwięku. Akceptuję, że niektórych z was nie interesuje dlaczego tak się dzieje ale nie propagujcie takich bajek. 

Współczuję panu Markowi M., że go wkręcili redaktorzy w ten artykuł, a wszystko co napisano przypisuję temu magicznemu składnikowi, który wykorzystano do odsłuchów i pewnie owocnej dyskusji, a o której wspomniał autor.

"Bliżej nieokreślona istota zwana w języku martwym „Spirytus”, ulokowana w różnym stężeniu w napojach, które człowiek musi spożywać w celu podtrzymania podstawowych funkcji życiowych organizmu... Nie wyrażała bezpośrednio opinii na temat dźwięku, lecz miała zdecydowany wpływ (czysto naukowy) na obniżenie naukowości naszych..."

Pozdrawiam serdecznie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jeśli prąd porusza się z około 50000km/s to jaki może być jego słyszalny efekt przy kablu 0,75 i 1,5m jak tam było w teście ? Czy istnieje człowiek potrafiący zareagować z taką prędkością by wychwycić różnice ? przecież 1,5m przy 50000km to nawet nie igła w stogu siana ;)  z czego te słyszalne różnice wynikają w takim razie ?

https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic3099125.html

tutaj nawet 250000km/s

 

PS: zastanawiającym jest iż przez 99% czasu dyskusja jest w temacie gadżetów/kabli które to mają max 5% wpływ na brzmienie ...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W odpowiedzi na pytanie. Moje systemy żadko pokazuję lub się do nich odnoszę, bo mam dużo sprzętu i bardzo czesto go zmieniam. Zresztą niedawno coś tam napisalem i pokazałem więc tak do konca nie ukrywam go. Oczywiscie teraz gra u mnie juz coś innego ale z różnych powodów nie zamierzam pokazywać.

Wojtek wielokrotnie pisal o swoim torze.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomek4446
ponawiam prośbę o podanie przykładów, bo insynuowanie czegoś (co jest łatwe) pozostawia ślad na stronach forum, a ja nie chcę być przedstawianym tak jak Ty mnie widzisz.... Panie Tomaszu, proszę ważyć słowa zanim je zapiszesz.
 

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...