Nowy75 Napisano 21 godzin temu Napisano 21 godzin temu 28 minut temu, Sipo napisał: 200mln użytkowników x wysokość subskrypcji = miliardy$ 'Ciekawostka zasłyszana' - ale mało prawdopodobna IMO To był jakiś program ekonomiczny w radiowej Trójce . Zanim miliony subskrybentów zapłaciło, właściciele musieli i muszą płacić artystom, wytwórniom i pracownikom, którzy cały ten interes trzymają w kupie. Biznes nie składa się tylko z zysków,nie upieram się,ale chyba jakieś podstawy mieli goście programu skoro na te ,a nie inne firmy się powoływali na antenie Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 21 godzin temu Napisano 21 godzin temu 22 minuty temu, Nowy75 napisał: Zanim miliony subskrybentów zapłaciło, właściciele musieli i muszą płacić artystom, wytwórniom i pracownikom, którzy cały ten interes trzymają w kupie. A ja jakoś bardziej wierzę serialowi "Playlist". Muzycy nigdy nikogo nie obchodzą i są niewolnikami tego biznesu. Oglądałeś? Odpisz, cytując
Nowy75 Napisano 20 godzin temu Napisano 20 godzin temu @Rafał S nie 😁 Ale też tego niewolnictwa i biedy nie widzę 😁 Odpisz, cytując
Sipo Napisano 20 godzin temu Napisano 20 godzin temu 3 minuty temu, Nowy75 napisał: @Rafał S nie 😁 Ja tez nie. Streścisz? Odpisz, cytując
Nowy75 Napisano 20 godzin temu Napisano 20 godzin temu @Sipo prośba chyba do @Rafał S Odpisz, cytując
Rafał S Napisano 20 godzin temu Napisano 20 godzin temu https://en.m.wikipedia.org/wiki/The_Playlist_(TV_series) Obszerne streszczenie wszystkich 6 odcinków. Ale polecam serial, bo jest świetnie zrobiony. Odpisz, cytując
fp74 Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu 2 godziny temu, Nowy75 napisał: właściciele musieli i muszą płacić artystom Od osób, których utwory znalazły sie na Spotify wiem, że artysta otrzymuje pierwsze wynagrodzenie w wysokości 10k USD uwaga.... po pierwszym MILIONIE odsłon utworu. Dla przykładu podaję, że tegoroczna plyta roku (Fryderyk 2025), Zalewski - Z głowy, ma tylko 3 utwory, które spełniły ten wymóg.... Leszek Możdżer ma chyba w całej dyskografii 3 takie utwory w ogóle!!! No więc artyści dostają z tego niewiele. Odpisz, cytując
Nowy75 Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu Koledzy! Nie jestem adwokatem szefów Spotify 😁. To są luźne przemyślenia nt programu,którego słuchałem. Swoją drogą biednych artystów znam głównie ze wspomnień Maleńczuka,nie wiem,czy prawdziwych ?😁 1 Odpisz, cytując
pairtick Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu 24 minuty temu, Nowy75 napisał: Maleńczuka Miał dobry czas. Kto słuchał i nagrał, ten ma... za 17,5 miliona bucks 😉 1 Odpisz, cytując
Tomasz Kluczynski Napisano 18 godzin temu Napisano 18 godzin temu 27 minut temu, Nowy75 napisał: Koledzy! Nie jestem adwokatem szefów Spotify 😁. To są luźne przemyślenia nt programu,którego słuchałem. Swoją drogą biednych artystów znam głównie ze wspomnień Maleńczuka,nie wiem,czy prawdziwych ?😁 No wiesz trzeba trochę na te zarobki spojrzeć pod innym kątem. Myślę, że Maleńczukowi bardziej chodziło o to, że w tych latach 70 czy 80 dostawali za wszystko proporcjonalnie mniej pieniędzy, niż powiedzmy tak po roku 2000. Odpisz, cytując
Nowy75 Napisano 17 godzin temu Napisano 17 godzin temu @Tomasz Kluczynski dawniej,pełna zgoda,komuna,nawet po trzy koncerty dziennie, żeby zjeść byle co i kimnąć byle gdzie. Potem nawet lata 90' discopolowcy ta sama śpiewka,od zabawy do zabawy na wioskach za piwko ,schaboszczaka i nocleg. Dziś nieco inaczej to wygląda,wskażcie kogoś choć trochę znanego,kto klepie artystyczną biedę 😁. To mit 😁 1 Odpisz, cytując
michaudio Napisano 11 godzin temu Napisano 11 godzin temu (edytowany) Maleńczuk jest zarobiony, bo sam się wydaje i sprzedaje. Jak każdy mający wzięcie muzyk, dobrze żyje z grania koncertów. Jak sam mówił w wywiadzie, wydając nową płytę, tłoczy 3000 sztuk CD. Kiedy sprzeda na koncertach 1600-1700 sztuk po stówie, to ma zapłaconą produkcję. Płyty sprzedaje wyłącznie na koncertach. Sam zatrudnia też muzyków i techników. Ma grupę wiernych fanów, i wisi mu to, że nie grają go media głównego nurtu. A co do Spotify, to przez lata faktycznie przynosiło straty. Większość z tych milionów użytkowników, to Ci co słuchają "bezpłatnie" z reklamami. Co dość zabawnie działało, znajomy student dostawał reklamy wyłącznie po francusku. Tych płacących abonament jest około 40 procent. Sam korzystam z pakietu Family, sześć aktywnych kont za 37,99. Czyli jakieś 6,33 zeta za sztukę, czyli niecałe 2 USD za miesiąc. Spotify robi ostatnio kasę na tym, że wynajmuje muzyków sesyjnych, płaci im dniówkę typu 1000 USD na głowę. Muzycy nagrywają 25-30 trzyminutowych kawałków na zadany temat, które potem są puszczane na Spoti pod zmyślonymi nazwami wykonawców. Oczywiście Spoti zatrzymuje prawa autorskie. Te nagrania są potem wypychane jako playlisty daily, dla Ciebie, nastrojowe itp. Im więcej tego ludzie słuchają, tym mniej słuchają prawdziwych muzyków, którym Spoti powinno płacić za odtworzenia. Tak to działa... Dla mnie to przydatne narzędzie do słuchania podcastów, wynajdywania ciekawej muzyki, którą potem kupuję na płytach CD. Pozwala kupować płyty bardziej świadomie, lepiej wydając pieniądze. Jeśli coś mnie zainteresuje, to daję zarobić artyście kupując jego płytę. A przynajmniej mam taką nadzieję, bo duże wytwórnie muzyczne też potrafią nieźle cyckać artystów. Edytowano 11 godzin temu przez michaudio Literówka 5 Odpisz, cytując
tomek4446 Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu 7 godzin temu, michaudio napisał: Im więcej tego ludzie słuchają, tym mniej słuchają prawdziwych muzyków, którym Spoti powinno płacić za odtworzenia. Moje zdanie jest takie. Obecne serwisy streamingowe zastąpiły dawną weryfikację poprzez występy muzyków w klubach. Drzewiej wiadomo , najpierw trzeba było zapełnić klub , potem stadion, a dopiero wytwórnia wydawała płytę. Musiała być pewność , że gość ,czy zespół zapewni zwrot kosztów i że jest dobry. I dopiero wydanie płyty otwierało drogę na świat. Teraz mamy odwrotnie , droga na świat stoi otworem przed muzykami już na wstępie / nawet 16 -letnią Maję Bogucką znalazłem na Tidalu /, płytę może nagrać każdy za grosze. Dla mnie system płac w oparciu o ilość odsłuchów wydaje się sprawiedliwy. Bo jak inaczej ? Spotify , Tidal to jak Aliexpress czy TEMU , szansa dla dużej ilości początkujących muzyków , zespołów ,zaistnienia na rynku globalnym , bez ponoszenia kosztów promocji na którą ich zwyczajnie nie byłoby stać. Serwisy to biznes kierujący się tymi samymi prawami rynku co warzywniak. Nie można komuś płacić tylko za to , że jest muzykiem. Wiem , że jest to trudny zawód , ale nikt nikogo do niego nie zmusza. Ostatnio jechałem taksówką , kierowcą był muzyk którego niedawno podziwiałem na scenie amfiteatru w Mrągowie. Ot , takie życie. Muzycy narzekają na serwisy streamingowe , bo mają inną , komfortową sytuację grając na koncertach. Tam zawierany jest kontrakt i nie ważne ile osób przyjdzie ,to kasa ta sama. Wkurza mnie cena płyt sprzedawanych na koncertach początkujących zespołów , z reguły 100 zł , gdzie w Empiku ta sama płyta 25 zł. Coś jest nie tak i ktoś tu jest robiony w konia. Miałem już raz taką rozmowę z nową " gwiazdeczką" sprzedającą płyty po 120 zł z czterema utworami , bo tyle miała ogółem w repertuarze. Zwróciłem uwagę , że chce trochę dużo i czy nie lepiej by było obniżyć tą cenę o połowę . Więcej osób kupi i jest szansa , że jej muzyka zatoczy większy krąg. Usłyszałem , że Ona jest z Krakowa , a ta cena to dlatego , że musi się zwrócić hotel , żarcie i paliwo. No cóż można i tak. Streaming pokazuje światowe trendy pokoleniowe. Na 100 utworów z czołówki jak znam dwa to góra , i jak próbuję na siłę przesłuchać te 98, to wiem dlaczego Przerąbane mają muzycy country , bluesa , jazzu , blugrassu , muzyki poważnej. Ale cóż to wolny zawód i jak każdy taki obarczony dużym ryzykiem, czy pod koniec m-ca będzie na czynsz i żarcie. 2 Odpisz, cytując
gienas Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu Do tego w/w dochodzi że dziś młodzież chce mieć to już/teraz/zaraz/natychmiast. 1 Odpisz, cytując
Kraft Napisano 3 godziny temu Autor Napisano 3 godziny temu Uprzejmie przypominam, że to temat o ślepych testach. Odpisz, cytując
tomek4446 Napisano 3 godziny temu Napisano 3 godziny temu Dnia 24.08.2025 o 22:59, Kraft napisał: To jeszcze Witold i można zamknąć temat. Witek się już wypowiedział , więc myślałem , że dalej to już luźna konwersacja 1 1 Odpisz, cytując
Chyba Miro 84 Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu 1 godzinę temu, tomek4446 napisał: Nie można komuś płacić tylko za to , że jest muzykiem. No chyba że jest "artystą" Odpisz, cytując
tomek4446 Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu 1 minutę temu, Chyba Miro 84 napisał: No chyba że jest "artystą" Tylko Ci najlepsi jakoś uważają się za rzemieślników , reszta to artyści 1 Odpisz, cytując
Chyba Miro 84 Napisano 2 godziny temu Napisano 2 godziny temu (edytowany) 1 godzinę temu, tomek4446 napisał: Wkurza mnie cena płyt sprzedawanych na koncertach początkujących zespołów , z reguły 100 zł , gdzie w Empiku ta sama płyta 25 zł. Coś jest nie tak i ktoś tu jest robiony w konia. Można by moim zdaniem "przepłacić" za płytę na koncercie w stosunku do np. Wymienionego Empik-u, gdyby była chociaż jakaś "wartość dodana" np. Niech każda taka płyta jest z podpisem autora 🤔 - taka sugestia 😇 Edytowano 2 godziny temu przez Chyba Miro 84 2 Odpisz, cytując
MariuszZ Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu 55 minut temu, Kraft napisał: Uprzejmie przypominam, że to temat o ślepych testach. Hej, Spróbowałem z linka ten test ABX. Nie dokończyłem. Moje luźne spostrzeżenia i uwagi są następujące. Jeżeli testowy utwór to jakaś "muzyczna papka", ściana dźwieku, wiele instrumentów i wokal w jednym czasie to nie ma szans rozpoznać. Nie ma na czym się zaczepić bo faktycznych, realnych różnic wynikających z różnic kodowania tam gdzie mogłyby być nie ma bo "papka". To nie jest tak, że cala treść mp3 bedzie się różniła od flac. Czasami będzie to konkretne wybrzmienie, konkretny transjent i należałoby go zagwarantować w treści żeby móc go wychwycić. Jak nie ma to nic nie wychwyci ucho. Będą strzały w ciemno. Czy autor testu zagwarantował utwory z realnymi różnicami, czy dał przypadkowe utwory. Talie różnice wynikające z kodowania, np. szum ponadakustyczny można wychwycić analizatorem widma i zagwarantować, że utwory będą się różniły chociaż w pomiarach lab. Słuchawki lepsze bo detale, ale kaszana z efektami przestrzennymi czyli tym co jest budowane wysokimi częstotliwościami w zestawach stereo opartych na kolumnach. Na kolumnach zaś żeby słuchać trzeba wykombinować jak odtwarzać z przeglądarki na zestawie. Przez BT? Z kompa? W jakiej konfiguracji? Co z wąskim gardłem takiej konfiguracji? Czy najsłabszy element tego łańcucha odtwarzania "u nas" zagwarantuje uchwycenie różnic? Żeby to wiedzieć należałoby system testowy skalibrować czyli sprawdzić na jakimś wzorcu czy różnicuje na wyjściu, gdy te różnice są obecne, a nie jak robią to niektóre systemy audio uśrednia do poziomu swojej niskiej jakości wszystko co mu damy ze źródła. W słuchawkach nie ma szans rozpoznać różnic w budowaniu głębi sceny stereo, przestrzeni między źródłami pozornymi i ogólnie efektami 3D. Słuchanie. Próbowałem, ale lubię z zamkniętymi oczami, a tu trzeba klikać start, stop, w prawo, lewo, ten, następny i tak w kółko. Ostatecznie myśli skoncentrowane są na procedurze i klikaniu, a nie słuchaniu muzyki. Nie da się bez zbędnego napięcia. Nie mogę się skoncentrować na sluchaniu, rozprasza sama procedura, ale to tylko u mnie. Może innym łatwiej. Pozdrawiam. M 1 1 Odpisz, cytując
Nowy75 Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu Dopłaciłem 50 duch za podpis Justyny Steczkowskiej 😁 Dych😁 1 Odpisz, cytując
Kraft Napisano 1 godzinę temu Autor Napisano 1 godzinę temu @MariuszZ, rozumiem Twoje obiekcje. Tylko co w zamian? Kanon prawd objawionych? A fantazja ludzi ponosi, oj ponosi. No potrzebujemy jakiejś metody weryfikacji. Jak nie pomiary i ślepe testy, to co? Odpisz, cytując
MariuszZ Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu Nic. To, że nie słychać różnic to fakt. Czy różnic nie ma? Są. Warto się zastanowić zatem dlaczego ich nie słychać. 1 Odpisz, cytując
Chyba Miro 84 Napisano 1 godzinę temu Napisano 1 godzinę temu 24 minuty temu, MariuszZ napisał: Jeżeli testowy utwór to jakaś "muzyczna papka", ściana dźwieku, wiele instrumentów i wokal w jednym czasie to nie ma szans rozpoznać. Nie ma na czym się zaczepić bo faktycznych, realnych różnic wynikających z różnic kodowania tam gdzie mogłyby być nie ma bo "papka". Czyli zakładasz ze wszyscy biorący udział w teście tylko i wyłącznie "strzelali w ciemno"? Mnie sie wydawało ze jest różnica i zgodnie z tym zaznaczałem. A że wyszło jak wyszło... to chyba dowodzi jak bardzo nadinterpretuje i doszukuje sie czegoś czego nie ma🤔 - zakładając ze faktycznie "na ucho" te pliki sa nie do rozróżnienia (i tu warto sie zastanowić co z resztą kontrowersyjnych akcesorii w swiecie audio), "idąc" tą analogią. No chyba ze ktoś tu zrobi zrzut ekranu, że ma średnio po 90-100% trafności. Odpisz, cytując
Kraft Napisano 1 godzinę temu Autor Napisano 1 godzinę temu (edytowany) 10 minut temu, MariuszZ napisał: Warto się zastanowić zatem dlaczego ich nie słychać. 1. Ograniczenia naszej percepcji 2. Ograniczenia naszego sprzętu 3. Ograniczenia samej procedury W tej kolejności. Przypominam, że istnieje sporo ślepych testów zaliczonych pozytywnie, gdzie różnice zostały dostrzeżone, więc nie można mówić, że sama procedura nie daje nam szans. Może po prostu czasem słyszalnych różnic nie ma i już. Edytowano 1 godzinę temu przez Kraft 2 Odpisz, cytując
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.