Skocz do zawartości

Antyszumowe zaślepki RCA i XLR... Warto je użyć?


Gość

Recommended Posts

32 minuty temu, TheNaturath napisał:

Ciężkie jest życie audiofila. Cały czas pod górkę:) 

Tak, tak, to życie nasze ciężkie, audiofilskie/melomańskie. W całości rozumiem ww. rozterki Kolegi @Smerfciamajda, choć ich nie podzielam.

Poważniej, to jest b.ciekawe hobby. Mamy styczność z przełożoną na dźwięk ekspresją, która wyraża obraz świata i życia artystów. Także z postępem. Każdy słucha tego czego chce, robi ze sprzętem to co chce i nikt nikomu niczego nie narzuca.

Wojtek, powinieneś mieć zachowane odwołania do wątków w których już coś tłumaczyłeś i odwoływać się do nich, a nie denerwować się tak niepotrzebnie.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Kubakk napisał:

Przełączałem i podkręcając volume testowałem , pisałem już o tym ;)  wejście z gramofonu łapie szumy na 3/4  , a puste chinchsy już koło 1/3.

Ale łapią włączone, czy niewłączone gniazda? Jak Ty to sprawdzasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Kraft napisał:

Ale łapią włączone, czy niewłączone gniazda? Jak Ty to sprawdzasz?

Wyłączone ,ale podpięte + wolne chinche , teraz jasne ? ;) 

Wydaje mi się ,że podpięte urządzenia jeśli mają "lepsze" kable to ograniczają łapanie "syfu" , ale pomijając to , jestem ciekaw czy zaślepki by miały wpływ na takie puste gniazda , łatwo to sprawdzić tak jak pisałem powyżej. Tylko czy komukolwiek się będzie chciało ? Jeśli zadziała to też miałoby sens ,że wielu producentów wzmacniaczy lampowych daje tylko 1-2 pary wejść

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kubakk napisał:

Wyłączone ,ale podpięte + wolne chinche , teraz jasne ? ;) 

 

No nie wiem. Czyli bardziej szumi, jak masz aktywne cinche i nieaktywne phono, czy jak masz aktywne Phono i nieaktywne cinch? I gdzie masz wtedy podpięte kable, a gdzie nie?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kraft , odpalam wzmak , źródła wyłączone nie dające sygnału i daje sobie aux1 , 2 , 3 , 4 i tam gdzie nie jest nic podpięte przy najniższym poziomie volume są szumy , jaśniej nie potrafię napisać :D nie wiem czy takie nie zaślepione zaślepkami wolne wejście wpływa na pozostałe , na razie chciałbym wiedzieć czy same zaślepki działają , w/w test powinien rozwiać me wątpliwości i dać nam odpowiedź - to takie proste czyż nie ? Jeśli nie zmieni się szum do poziomu volume to zaślepki nie działają bo nie ograniczają łapania syfu z otoczenia

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Pboczek napisał:

Tak, tak, to życie nasze ciężkie, audiofilskie/melomańskie. W całości rozumiem ww. rozterki Kolegi @Smerfciamajda, choć ich nie podzielam.

Poważniej, to jest b.ciekawe hobby. Mamy styczność z przełożoną na dźwięk ekspresją, która wyraża obraz świata i życia artystów. Także z postępem. Każdy słucha tego czego chce, robi ze sprzętem to co chce i nikt nikomu niczego nie narzuca.

Super napisane. Odnośnie zaś Smerfaciamajdy - przecież on ma we zadzie wpływ tych zatyczek.:) Jaki problem kupić jakieś za 30 zł i sprawdzić?? Potem ewentualnie oddać. Jeśli uważa, że ma- jak twierdzi- sprzęt niegodny zatyczek, może sprawdzić u kolegi lub w salonie na lepszym. Jak ktoś chce rzeczywiście, to pokona takie przeszkody, bo taki problem - to nie problem. Takie tematy - ezoteryka audio, peryferia - zawsze wzbudzają wiele kontrowersji, rozpalają adwersarzy,tworzą przeciwstawne obozy, nakręcają aktywność. A to tylko głupie zaślepki. Dlatego, tak... to piękne hobby.:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kubakk napisał:

Kraft , odpalam wzmak , źródła wyłączone nie dające sygnału i daje sobie aux1 , 2 , 3 , 4 i tam gdzie nie jest nic podpięte przy najniższym poziomie volume są szumy , jaśniej nie potrafię napisać :D nie wiem czy takie nie zaślepione zaślepkami wolne wejście wpływa na pozostałe , na razie chciałbym wiedzieć czy same zaślepki działają , w/w test powinien rozwiać me wątpliwości i dać nam odpowiedź - to takie proste czyż nie ? Jeśli nie zmieni się szum do poziomu volume to zaślepki nie działają bo nie ograniczają łapania syfu z otoczenia

A tam gdzie jest jakaś wtyczka szumi mniej, tak? Jeśli tak, to rozumiem, Weź jednak pod uwagę, że nie badasz w ten sposób, czy nieaktywne gniazda szumią, tylko, czy szumią aktywne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wydaje mi się na logikę iż takie wolne gniazda szumiące najbardziej powinny mniej szumieć po zaślepieniu , skoro te z przewodami tak mają ,i wtedy jest zasadność stosowania zaślepek , skoro mamy tyle wejść a mniej sprzętów podpiętych ...

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy producenci klocków w jakiś sposób się odnoszą do zasklepiania wolnych gniazd? Czy w droższych sprzętach są takie zatyczki czy może gniazda są zaślepione po wyjęciu z pudełka? Pomijam optyczne bo to ochrona przed kurzem, nawet taki ciamajda jak ja to wie i rozumie :)

Pytanie dodatkowe dla elektronika - czy zwarcie masy z plusem na wejściu może to wejście uszkodzić?
Na wyjściu tak ale czy na wejściu?





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Smerfciamajda napisał:

A czy producenci klocków w jakiś sposób się odnoszą do zasklepiania wolnych gniazd? Czy w droższych sprzętach są takie zatyczki czy może gniazda są zaślepione po wyjęciu z pudełka? Pomijam optyczne bo to ochrona przed kurzem, nawet taki ciamajda jak ja to wie i rozumie

Tak. Accuphase i Luxmany mają zaślepione gniazda. Z tym, że zaślepki są gumowe - chodzi o ochronę przed kurzem przede wszystkim. Czy taka zaślepka-gumowa- tworzy ochronę przed RFI/EMI, tego nie wiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Pboczek napisał:

Wojtek, powinieneś mieć zachowane odwołania do wątków w których już coś tłumaczyłeś i odwoływać się do nich, a nie denerwować się tak niepotrzebnie.

Taaa.... to byłoby wygodne nawet.

15 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Pytanie dodatkowe dla elektronika - czy zwarcie masy z plusem na wejściu może to wejście uszkodzić?
Na wyjściu tak ale czy na wejściu?

Zaślepki RCA produkowane sa w dwu wersjach-  zwarciowe i bezzwarciowe. Wtyk RCA z pinem zwierającym, może być użyty do wejść RCA, natomiast do wyjść nie może być użyty.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Smerfciamajda napisał:

czy zwarcie masy z plusem na wejściu może to wejście uszkodzić?

Nie, a nawet powiedziałbym, że jest to korzystne, właśnie ze względu na zakłócenia. Niemniej jednak w przypadku nieaktywnych wejść, tj odłączonych od reszty układu przekaźnikiem, lub przełącznikiem selektora, no cóż... nie wydaje się, aby to miało jakieś znaczenie.

Z drugiej jednak strony przypomniał mi się ciekawy przypadek, który zaobserwowałem całkiem niedawno. Nie wnikając po co to robiłem, przy rozkręconym maksymalnie wzmacniaczu (pełny opór), słyszałem muzykę z wejścia, które w danym momencie nie było aktywne, ale podawany był na nie sygnał. Czy inaczej: muzyka z CD podłączonego do wejścia 1, była słyszalna, wprawdzie bardzo cicho, ale jednak, gdy wzmacniacz był przełączony na wej. 2. Przyznam, że nieco mnie to zdziwiło. Muszę to rozgryźć :) A może ktoś jeszcze się spotkał z takim efektem? Dodam, że wejścia mam przełączane przekaźnikami.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.03.2018 o 08:09, Wuwuzela napisał:

Ja rowniez zaliczam sie do tych "slyszacych" bo w przeciwienstwie do malkontentow

Ale dlaczego malkontentów ?

Czytając powyższe wypowiedzi, tak z ciekawości zapytam: w jakichś warunkach słuchacie tych wszystkich zmian? Tzn. w salonie, gdzie toczy sie codzienne życie czy w dedykowanym pomieszczeniu, w którym poziom tła moze zapewnić chciaz minimum warunkow do prowadzenia takich „badań” ??????

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy78 dziękuję za odpowiedź.

Zastanawiałem się właśnie czy te zatyczki nie zwierają wejść i w ten sposób redukują szum. Nie miałem ich w ręku.
Sprawdziłem wczoraj moje wejścia, Vol na maks i tylko Phono trochę szumi, reszta cisza.



Wuwuzela
Wg Ciebie ta cześć forum/hobbystów która nie słyszy to malkontenci?
Oj Panie ubawiłem się okropecznie.
To „słyszący” są ciagle niezadowoleni ze swoich zestawów, a to kabel, a to listwa, a to jakaś zatyczka albo podkładka. Ciagle niezadowolony z efektu. Czyli kto jest malkontentem?

Kolejna sprawa to szukanie szczegółów w muzyce - czy to jest normalne? Zamiast cieszyć się muzyka i przekazem to niektórzy siedzą i szukają zmian i jakichś artefaktów. Po czym po znalezieniu jaraja się jak dzieci ze nagle słychać trzeszczenie stołka pod pianistą. Tylko po co to trzeszczenie?
Mam wrażenie ze w tych przypadkach muzyka jest nieważna, ważny jest sprzęt i nagranie. Nie liczy się przekaz zawarty w muzyce, liczy się tło i realizacja.

Ale każde hobby tak ma.
W pewnym momencie przestaje być ważna przyjemność spędzania czasu nad wodą. Ważne jest czy dana wędka ma akcje która pozwoli rozróżnić atak szczupaka od okonia czy jakoś tak.






Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Kolejna sprawa to szukanie szczegółów w muzyce - czy to jest normalne? Zamiast cieszyć się muzyka i przekazem to niektórzy siedzą i szukają zmian i jakichś artefaktów. Po czym po znalezieniu jaraja się jak dzieci ze nagle słychać trzeszczenie stołka pod pianistą. Tylko po co to trzeszczenie?

A skąd Ty możesz wiedzieć co nas "słyszących" jara? Nie masz tego typu doznań to...
Zauważ, że to właśnie Wy- "niesłysząca" grupa audiofilska (albo jak niektórzy tu deklaruję wręcz nieaudiofilska) posuwacie się do dywagacji typu- "szukają zmian i jakichś artefaktów", "zamiast cieszyć się muzyką" itp Co ani nie jest nam mile ani tym bardziej prawdziwe. Wyjaśnię Tobie Smefciamajdo raz na zawsze i po to żebyś więcej tego typu nieuprawnionych opinii nie wygłaszał:

  • wsłuchiwanie się w artefakty jest potrzebne (niekiedy) gdy inne aspekty brzmieniowe nie dają odpowiedzi jasnych w czasie testów
    Uwagę mam taką:
    Jeśli czytam uwagę typu: "jarają się jak dzieci ze nagle słychać trzeszczenie stołka pod pianistą" to podejrzewam tu przytyk do mojej osoby, bo ja użyłem tego przykładu w którymś z postów. Przyrównanie mojej osoby do jarającego się dziecka (zwłaszcza do dziecka) jest mało adekwatne.
  • muzyka jest dla nas jak i dla Was celem nadrzędnym....
    Tu zarysowuje się pewna różnica między nami i Wami (tzw "niesłyszącymi"), otóż- Wy spoczywacie w samo zadowoleniu nie badając różnych obszarów, które mogą dać po prostu lepsze wrażenia muzyczne (powtórzę-MUZYCZNE)

Pytanie mam takie: Jeśli słuchasz muzykę np Cage'a to co w niej jest istotne? Jeśli nie słuchałeś to zapoznaj się z takim tytułem: „Sonatas and Interludes” i sam sobie odpowiedz co w niej jest istotne? Może właśnie szczegóły brzmieniowe?

Jestem bardzo ciekaw jak zabrzmi w Twoim systemie fortepian Erarda? Mógłbyś opisać co słyszysz w porównaniu z Steinwayem? Jeśli nie słyszysz różnic to zadaj sobie pytanie- "Czy nie powinienem usprawnić system? (no tak, ale jak to zrobić masz, skoro różnic nie słyszysz, albo nie chcesz słyszeć?)

P.S. Bardzo Ciebie proszę- nie myl ostrej dysputy forumowej z możliwością obrażania, bo nie po to forum stworzono! Zresztą takie postępowanie daje innym (i mnie też) odwzajemniania się.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie obraziłem nikogo. Nikomu nic nie wytknąłem personalnie.
W przeciwieństwie do Pana Panie Wojtku.

Natomiast z postu powyżej utwierdzam się w przekonaniu ze nie słucha Pan muzyki tylko sprzętu. Po co mi wiedzieć i rozróżniać na jakim fortepianie jest dane wykonanie jeśli brzmi dobrze? Ma być równo czysto i bez fałszowania.
Chopin grał na pianinie z tego co wiem. I to była by jakaś skaza dla dzisiejszych audiofili gdyby go nagrywać dzisiaj. Oj chyba biedny Chopin popłakała by się gdyby się dowiedział ze jego instrument jest ważniejszy niż przekaz utworu.

Ciekaw jestem czy na tym super sprzęcie słychać czy gitarnik gra na customie ’57 czy na traditionalu z 2010.
Czy słychać ze ma struny 09 czy liny okrętowe.

Jakie to ma znaczenie dla słuchacza?
Chyba tylko taki żeby się popisywać przed tymi co ich to mało obchodzi.





Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Smerfciamajda napisał:

Chopin grał na pianinie z tego co wiem. I to była by jakaś skaza dla dzisiejszych audiofili gdyby go nagrywać dzisiaj. Oj chyba biedny Chopin popłakała by się gdyby się dowiedział ze jego instrument jest ważniejszy niż przekaz utworu.

Z tego co piszesz wynika, że nie znasz muzyki klasycznej, a o Chopinie wiesz niewiele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

29 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Ciekaw jestem czy na tym super sprzęcie słychać czy gitarnik gra na customie ’57 czy na traditionalu z 2010.
Czy słychać ze ma struny 09 czy liny okrętowe. emoji12.png

Jakie to ma znaczenie dla słuchacza?

@Smerfciamajda, ja tam nie uważam się za wirtuoza ani nawet kogoś kto umie grać na gitarze, ale mimo wszystko przywiązuję wagę do dźwięku jaki uzyskuję z pieca, gdy sobie plumkam :) Chciałbym także, aby to co słyszę z nagrań w jak najlepszy sposób odzwierciedlało starania muzyków w zakresie brzmienia ich instrumentów. A do tego także przykładają wielką wagę. Przesterowana gitara w odpowiednich rękach z dobrze brzmiącego systemu - poezja. Sam zresztą wspominałeś, że używasz dobrych pieców gitarowych. Dlatego przyjemnie jest gdy np. Hendrix pieści ucho swoją muzyką, gorzej, gdy zamiast na muzyce i brzmieniu jego gitary skupiasz uwagę na dźwięku, który denerwuje bo np. "kłuje" w uszy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza!
Wszystko

Tylko czy słuchamy muzyki dla tego ze jest piękna i ładnie brzmi instrument, czy słuchamy po to aby powiedzieć „ech teraz Hendrix to zagrał na stratocasterze z Japonii a CS z USA lepiej by zabrzmiał”.

Nie neguje ze JCM2203 jest lepszy od Vypra ale nie słucham muzyki poto żeby szukać w niej niuansów brzmieniowych czy ten JCM ma środkowe lampy czy NOSy.

Tylko o to mi chodzi

Muzyk zgrał na tym na czym jemu najbardziej pasowało obrał należy to przyjmować

Inaczej

Hej Joe zagrane przez He środa a zagrane przez Bonamase

Ja nie skupiam się na tym jak brzmi instrument, z jakiego jest roku itp

Skupiam się na wykonaniu i interpretacji




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, strefa ciszy napisał:

Jeśli to działa to powinny wystarczyć zwykłe wtyki w obudowie metalowej po 10 zł. Można sobie zrobić zwarciowe i nie zwarciowe. Sprawdzał ktoś?

Porównywałem takie (raczej podobne)...  Niestety źle działają (http://wpszoniak.pl/portfolio/porownanie-zaslepek-rca-i-xlr-3/)

4 godziny temu, Smerfciamajda napisał:

 czy słuchamy muzyki dla tego ze jest piękna i ładnie brzmi instrument, czy słuchamy po to aby powiedzieć „ech teraz Hendrix to zagrał na stratocasterze z Japonii a CS z USA lepiej by zabrzmiał”.

Zawsze powiem- Hendrix był wyjątkowym improwizatorem z całą paletą barw Stratocastera (przy czym to,  że grał na stratocasterze ma znaczenie mniejsze niż w przypadku grania na Erardzie, bo muzycy o słuchu absolutnym na Erardzie nie są w stanie grać, a na Stratocasterze, czy Gibsonie mogą)

Inaczej pisząc- gra orkiestry w stroju 440HZ to coś innego niż w stroju 432Hz. I jeśli nie jest system audio w stanie  tych różnic wychwycić to i linia muzyczna będzie trochę inna.

4 godziny temu, Smerfciamajda napisał:


Ja nie skupiam się na tym jak brzmi instrument, z jakiego jest roku itp

Skupiam się na wykonaniu i interpretacji
 

I masz do tego pełne prawo, jednak nie masz prawa naśmiewania się z tych co chcą słyszeć więcej zróżnicowania barwowego, więcej harmonicznych, instrumentalistów na większej scenie... Uważasz takie podejście za śmieszne? To jak napisać, że orkiestra w NOSPR'ze źle brzmi bo gra na dużej scenie i przez to słuchacz nie słucha muzyki lecz muzyków .

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie naśmiewam się z tych którzy słuchają w taki sposób.
Bawi mnie to, że środkiem do uzyskania takiego efektu są jakieś zatyczki do gniazdek, magiczne kable czy bezpieczniki.
Do łez ze śmiechu doprowadza mnie informacja ze dzięki takim zabiegom można nagle uzyskać takie szczegóły.

Gdyby to dotyczyło kolumn, wzmacniaczy czy adaptacji to czytał bym takie testy z wypiekami i zapartym tchem.

Jak by mi ktoś opisał w teście typu Vienna Acoustic theMusic vs Dali Epicon 8 ze jest taki a taki szczegół czy detal, albo poprawa sceny czy precyzji to łykam to jak pelikan.
Jak by ktoś napisał ze powiesił dywan po babci na ścianie w przedpokoju i uzyskał drastyczną zmianę i słyszy teraz ze fortepian to fortepian a nie pianino to uwierzę.

Zatyczki to biżuteria. Ładnie wyglada.
Wszystko inne to autosugestia.

Dlaczego tak uważam?

Bo gdyby miały realny wpływ to wielcy producenci dbający o klienta i walczący o to, aby ich sprzęt był najlepszy nie skąpili by kilkunastu dolców na coś co tak skutecznie i odczuwalnie poprawia jakość ich produktu.

Zerowa strata finansowa vs olbrzymi zysk jakościowy i marketingowy.

Dlaczego tak nie robią?


Druga sprawa.

Mogą przecież sprzedawać takie akcesoria jako dodatkowe do upgrade’u sprzętu.

Znowu nie widzę w ofercie.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wpszoniak napisał:

Porównywałem takie (raczej podobne)...  Niestety źle działają (http://wpszoniak.pl/portfolio/porownanie-zaslepek-rca-i-xlr-3/) 

Dzięki, a czemu wzmacniacz tranzystorowy trzeba grzać dłużej niż lampowy? w instrukcji jest podane że prąd spoczynkowy stabilizuje się po 10 minutach.

 

18 minut temu, Smerfciamajda napisał:

Bo gdyby miały realny wpływ to wielcy producenci dbający o klienta i walczący o to, aby ich sprzęt był najlepszy nie skąpili by kilkunastu dolców na coś co tak skutecznie i odczuwalnie poprawia jakość ich produktu.

Może być tak że producenta obchodzi tylko to co jest wewnatrz. Wyobrażasz sobie żeby podjął ryzyko pomylenia zwarciowych i bezzwarciowwych. Ochrona swojego tyłka?

Edytowano przez strefa ciszy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...