Skocz do zawartości

Covid-19


Recommended Posts

Ciężko by było wyliczać konkretne przypadki ;)

Trochę dużo się uzbierało.

Ale z ostatnich doświadczeń mogę ci opisać na pw.  

Publicznie mogę napisać olewanie dolegliwości pomimo badania "pozytywnego" ( że jest problem)

 

Dopiero 3 lekarz ortopeda był łaskawy mnie zbadać.

Jeden zamiast re habilitacji polecił wcieranie maści.

A resztę musiałbym już szczegółowo opisać, wybacz ale publicznie tego nie zrobię 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, tomek4446 napisał:

Masz chłopie farta , aż 6-ściu .... :) 

No , dobra , a co Ci nie pasuje u reszty ?

 

Tomku no daj że spokój :). Przecież mieszkamy i leczymy się w tym kraju wiemy jacy są lekarze w większości co Ty chcesz udowodnić. Super że Twoja żona jest lekarzem z powołania i urabia sobie łokcie za grosze, ale większość jest wyprana z emocji maja gdzieś pacjętów nawet przykład podany przez cie je spóźniania się. Niby mała rzecz a 90% lekarzy spóźnia się. 30-60 minut to jest normą jak to świadczy o nich. Spóźnij się tak do swojego klienta zobaczysz co będzie... Myślisz że dlaczego ludzie tak się boją szpitali i ich unikają? Chcą zdechnąć? No powiem ci że właśnie nie. Sam ostatnio leżałem i moja kuzynka na ginekologi też i wszędzie to samo. Lekarze i pielęgniarki robią minimum co do nich należy i wywalone, pacjenci w nocy krzyczą o łyk wody myślisz że ktoś podejdzie.... Z mojego pobytu ostatnio na 2.5 tyg leczenia była jedna pielęgniarka serdeczna z radością widać było pomagała (nie była młoda) i jedna lekarka, którą z czystym sumieniem bym polecił, tyle....

Edytowano przez Wing0
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kraft napisał:

Mam podobne doświadczenia ze stolarzami i kafelkarzami. Parę tygodni spóźnienia, to norma.

Jak niektórzy wiedzą mam związek z budowlanką. O nieterminowości i błędach mógłbym napisać trylogię :)

Ale znam też ekipy pracujące perfekcyjnie. Z tym że akurat Oni ,nie budują domów gdzie całkowity budżet jest niższy niż 10-12 mln. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Wing0 napisał:

 lekarze i pielęgniarki zrobią minimum co do nich należy i wywalone

Różnie można trafić. Jeśli chodzi o pielęgniarki, to mam wrażenie, że średnia stosunku do pacjenta jest lepsza niż u lekarzy (mniej arogancji, więcej zwykłej ludzkiej życzliwości). A biorąc pod uwagę, ile zarabiają, to już w ogóle jestem pod wrażeniem. :)

U lekarzy - ogromny rozrzut, więc uogólnienia biorą w łeb.

Mam wyjątkowo dobre doświadczenia z endokrynologami. Może to elitarna specjalizacja skupiająca bardziej inteligentnych ludzi - nie wiem. W każdym razie wszyscy z którymi miałem do czynienia zdecydowanie powyżej średniej zawodu. Kultura, dociekliwość, naprawdę starali się pomóc, czasem wychodząc poza swój obszar.

Lekarzy pierwszego kontaktu też przeważnie odbieram pozytywnie: życzliwość, zainteresowanie pacjentem. Trafiają się wyjątki, ale co do reguły jest dobrze.

Najgorsze przypadki to specjaliści (czasem ze stopniami i tytułami naukowymi), którzy późnym popołudniem pędzą ze szpitala na drugi etat w przychodni prywatnej. Spóźnieni, zmęczeni, niecierpliwi, byle odwalić sprawę, przetrwać do wieczora i iść do domu. Po cholerę w ogóle Ci ludzie przyłażą do nich ze swoimi problemami zdrowotnymi - nie mogliby zostać w domu? ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, tomek4446 napisał:

Jak niektórzy wiedzą mam związek z budowlanką. O nieterminowości i błędach mógłbym napisać trylogię :)

Ale znam też ekipy pracujące perfekcyjnie. Z tym że akurat Oni ,nie budują domów gdzie całkowity budżet jest niższy niż 10-12 mln. :)

Po pierwsze twoje spóźnienia wynikają głównie z problemu u producenta okien i dostępności materiału. 

Po drugie za opóźnienia na bank jeśli nie ponosisz konsekwencji finansowych to dostajesz często zdrowy opieprz za to. Proponuję skonstruowanie umowy z odpowiednio długim terminem montażu, a nie na styk. ;)

Lekarza nie masz prawa opierniczyć czy mu uwagę zwrócić że się spóźnił. Lekarze mają immunitet heheh

Ja nie pisze o spóźnianiu się z zabiegami bo termin wypada miesiąc po śmierci pacjenta....pisze o zwykłej ludzkiej przyzwoitości... O której sam wspomniałeś. 

Edytowano przez Wing0
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wing0 napisał:

Po pierwsze twoje spóźnienia wynikają głównie z problemu u producenta okien i dostępności materiału. 

Racja .

 

1 godzinę temu, Wing0 napisał:

Po drugie za opóźnienia na bank jeśli nie ponosisz konsekwencji finansowych to dostajesz często zdrowy opieprz za to.

Oczywiście że ponoszę konsekwencje finansowe. Raz wynikające z Umowy , dwa , że klient od razu chce RABAT :)

1 godzinę temu, Wing0 napisał:

Proponuję skonstruowanie umowy z odpowiednio długim terminem montażu, a nie na styk.

Termin wyznacza fabryka , ja dokładam tydzień -dwa , a i tak nic to nie daje :) Czas realizacji od zamówienia do montażu to u mnie od trzech do sześciu m-cy , więc ciężko jest cokolwiek przewidzieć.

1 godzinę temu, Wing0 napisał:

Lekarza nie masz prawa opierniczyć czy mu uwagę zwrócić że się spóźnił.

Oczywiście , że masz. Polecam zacząć od stomatologa :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesienią złamałem kość śródstopia i poszedłem (pokuśtykałem) sobie na SOR. Jest godzina 16:00, poniedziałek. I co? Proszę sobie usiąść i poczekać, Przede mną dziewczyna po weekendowych przygodach na weselu kuśtyka tak jak ja - zaczynamy gawędzić, czeka już od 14, Przychodzi chłopak, krew mu się leje z dłoni, przeciął palce jakąś piłą, dłoń zawiązana jakąś szmatą - proszę sobie usiąść i zaczekać. Wpadają chłopaki w dresach, grali w piłkę, jeden ma chyba złamany obojczyk -proszę sobie usiąść i poczekać. Z "akwarium" w którym siedzą pielęgniarki tylko słychać "Tereniuuu, ile słodzisz?". Godzina 18, ludzi przybywa. W "akwarium" sernik, kawa i dialogi "Słyszałaś, Anka się podobno rozwodzi, no co ty serio?". No i takie mniej więcej klimaty. Jeden chłopak z kolką nerkową wijący się z bólu nie wytrzymał i zaczął kłócić się z personelem SORu "k..., idźcie strajkować, w telewizji świetnie wyglądacie ze łzami w oczach pod sejmem, dać wam podwyżkę, mi podnieść składkę zdrowotną i na pewno się tu poprawi". O 19 zostałem prześwietlony, obsłużony i z przyjemnością opuściłem lokal.

Dla równowagi, byłem u lekarza rodzinnego kilka dni temu i mega fajny facet, skrupulatny, czułem się jak w prywatnym gabinecie. Po części oficjalnej pogadaliśmy o dupie Maryny i nawet o audio. Akurat nie było kolejki. Tamte wrażenia i te, dwa światy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 3.02.2022 o 13:29, Butler napisał:

Syn szefa (pracuje z nami) zachorował na Covid. Młody, 26 lat, typowy syndrom antyszczepionkowca, w tym obawy przed bezpłodnością i czipami które zapewne są w każdej dawce. Po dwóch dniach ma problemy z oddychaniem, więc już nie jest zabawnie.

 

Dnia 3.02.2022 o 13:51, Fafniak napisał:

kurde, nie znam takich ludzi

Czy to nie jest tak że stało się to takim przytykiem aby zdyskredytować tych co się obawiają szczepionek ?

Każdy z nas obraca się w różnym środowisku. Cóż, trafiło na mnie że otacza mnie taki koloryt że głowa boli. O tej bezpłodności wypowiadał się z pełnym przekonaniem, o "czipie" chyba z przymrużeniem oka, ale wyczuć typa nigdy nie mogłem.

Siedzi w domu w izolacji, jego dziewczyna po kilku dniach także "pozytywna", chrycha, kaszle.

Najlepsza w tym wszystkim jest ogólna sytuacja rodzinna. Ojciec - szef firmy - jest zdecydowanym orędownikiem szczepień. Jak się dowiedział o tym że młody zachorował to wydzierał się przy wszystkich pracownikach (obcych ludziach), że jest głupim płaskoziemcem, że zamknie go do klatki z psem i będzie śnieg wpier....ć. Było tego więcej, ogólnie żenada.

A dalej... Ja pytam szefa czy ma kwarantannę... On że nie. Pytanie o test? Nie. Dlaczego? Bo młody jest gdzie indziej zameldowany i nie musi się testować, ponadto szefunio uznał że sam jest zaszczepiony więc bezpieczny. Ja mu mówię że mieszkają razem i ma obowiązek się skontrolować, a on tylko głupi uśmieszek pokazał. Wyzwałem go od hipokrytów i że przez takich jak on przechodziłem sam dość ciężko w zeszłym roku Covida paraliżując firmę na 3 tygodnie. Nawet się nie obrócił w odchodne.

Edytowano przez Butler
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 6.02.2022 o 22:44, Fafniak napisał:

to jest sprawa chyba nie do końca jasna czy zostały przeprowadzone

Ogłoszono właśnie wstępne wyniki polskich badań nad skutecznością Amantadyny w leczeniu Covid-19. W stanach ciężkich i umiarkowanych nic nie daje. 

No to do szczepienia. Koniec wymówek. 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kraft napisał:

Ogłoszono właśnie wstępne wyniki polskich badań nad skutecznością Amantadyny w leczeniu Covid-19. W stanach ciężkich i umiarkowanych nic nie daje. 

No to do szczepienia. Koniec wymówek. 

:D  na poważnie zajęli się adamantyną ;)  i dla pewności zablokowali jakiekolweik możliwości jej zakupu... oprócz trwającego leczenia Parkinsona - bo działa :D .

 

@Kraft machnąłbyś jakąś emotkę, tak dla pewnosci, bo ja czytam to z przymrużeniem oka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero co było darcie łacha żeby się szczepić bo nie będzie powrotu do normalności, teraz mimo ogromnej ilości osób niezaszczepionych, ciągle dużej liczby zachorowań wracamy do tej "normalności" WTF????

Albo już temat się znudził albo teraz będzie się zarabiać na leczeniu nie na zapobieganiu albo pasuje komuś taka liczba zgonów rocznie. Czy to jest dalej tragedia czy już komedia? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...