Skocz do zawartości

Ile można... trzeba... warto wydać na sprzęt audio?


RoRo

Recommended Posts

Uważam, że  w obecnych czasach można za 1500 zł zbudować dobrze i przyjemnie grający zestaw. Oczywiście używany. Nabyłem taki zestaw w 2002r. za 1000zł ( wtedy to była kupa kasy dla nastolatka ) i do dziś łezka się w oku kręci tak miło wspominam tamten zestaw. Im drożej nie zawsze lepiej.

Edytowano przez soberowy
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jak jesteśmy przy "można" i "warto" i wyszło kilkadziesiąt tysięcy za zestaw 😎, to wróćmy do "trzeba": w niedużym pomieszczeniu i przy prawidłowym rozmieszczeniu kolumn uważam, że dobrze zestawiony używany sprzęt STEREO za tysiąc zł może już dać niezłą (i wystarczającą dla wielu) jakość (wzmacniacz lub amplituner, kolumny podstawkowe lub podłogowe i odtwarzacz CD, no i podstawowe kabelki za kilkadziesiąt zł), a sprzęt jest w dobrym stanie i również nieźle wygląda. Przy nowym sprzęcie to miniwieża za 2 tys lub oddzielne komponenty za 3 tysiące.

To tak dla przypomnienia, że nie zmuszamy (i nie sugerujemy...) wydawania od razu 10 czy więcej tysięcy na sprzęt (o kilkunastu czy kilkudziesięciu tys. nie wspominając). 

Znam ludzi którzy tyle wydali (1...2 tysiące) i są zadowoleni.... i więcej nie potrzebują.

 

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, jeśli zgodzimy się na pewne kompromisy (estetyczne, funkcjonalne czy prestiżowe), to sprzęt potrafiący dotrzeć do sedna muzyki możemy skompletować za 4000-6000 zł. I mówię tu o sprzęcie nowym. Oczywiście musimy mieć do tego trochę szczęścia z warunkami lokalowymi. Pomieszczenie nie większe niż 20-25 m2 i możliwość sensownego ustawienia w nim sprzętu. 

Przepis. Monitory za 2000-4000 zł, standy za 500 zł, chiński wzmacniaczyk z BT (w typie Toppinga MX3) i... to tyle. Źródłem będzie coś, co i tak wszyscy posiadamy - smartfon (+ jakiś Tidal). No jeszcze trochę ustrojów na pierwsze odbicia - 450 zł i kable - 50 zł. I wystarczy.

Ok. 6000 zł i możemy mieć zestaw, który nie pozostawi niedosytu oferowaną szczegółowością, stereofonią, muzykalnością, a przede wszystkim namacalnością dźwięku. Wszystkie te cechy możemy mieć za te pieniądze już niemal na topowym poziomie. Mały basowy kompromis i trochę straty na rozmachu grania, to przy wspomnianych zaletach pikuś. Wzruszeń i ciarek możemy na takim sprzęcie doznawać wcale nie kompromisowych.

Przy kupnie sprzętu używanego możemy jeszcze zaoszczędzić. Naprawdę prawie każdego stać na Prawdziwy Dźwięk. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam swój pierwszy zestaw, wzmacniacz + CD 850 zł, kolumny 200 zł. Przewody około 100 zł. Ale jak to grało! Ale od początku postawiłem na sprzęt używany. I na tym wygrałem!

Teraz po kilku latach odkryłem DIY. Końcówka która gra fantastycznie, do tego zrobię sobie preamp. Na 90% lampa.

Ile można wydać? Dużo dla mnie to np. 3500 zł za element. Mógłbym wydać więcej, ale po co?

Czy trzeba? Nie! Można słuchać na tym co się ma. Albo nie słuchać! 

Natomiast czy warto i ile warto, to bardzo indywidualna i złożona sprawa. Wszystko zależy od priorytetów w danej chwili. Warto jak się ma wolne środki i kilka kupek kasiorki odłożonej na inne cele. Mam fanaberie, kaprys i spokojną głowę o byt to sobie coś kupię, wymienię (zrobię) na lepiej grającego. Audio to luksus. TV ma każdy kogo znam. Audio nie koniecznie.

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kraft napisał:

Moim zdaniem, jeśli zgodzimy się na pewne kompromisy (estetyczne, funkcjonalne czy prestiżowe), to sprzęt potrafiący dotrzeć do sedna muzyki możemy skompletować za 4000-6000 zł. I mówię tu o sprzęcie nowym. Oczywiście musimy mieć do tego trochę szczęścia z warunkami lokalowymi. Pomieszczenie nie większe niż 20-25 m2 i możliwość sensownego ustawienia w nim sprzętu. 

Przepis. Monitory za 2000-4000 zł, standy za 500 zł, chiński wzmacniaczyk z BT (w typie Toppinga MX3) i... to tyle. Źródłem będzie coś, co i tak wszyscy posiadamy - smartfon (+ jakiś Tidal). No jeszcze trochę ustrojów na pierwsze odbicia - 450 zł i kable - 50 zł. I wystarczy.

Ok. 6000 zł i możemy mieć zestaw, który nie pozostawi niedosytu oferowaną szczegółowością, stereofonią, muzykalnością, a przede wszystkim namacalnością dźwięku. Wszystkie te cechy możemy mieć za te pieniądze już niemal na topowym poziomie. Mały basowy kompromis i trochę straty na rozmachu grania, to przy wspomnianych zaletach pikuś. Wzruszeń i ciarek możemy na takim sprzęcie doznawać wcale nie kompromisowych.

Nie ma tak lekko - wystarczy 6 tys za nowy zestaw i już ma być tak pięknie?
Napisałeś "Ok. 6000 zł i możemy mieć zestaw, który nie pozostawi niedosytu oferowaną szczegółowością, stereofonią, muzykalnością, a przede wszystkim namacalnością dźwięku. Wszystkie te cechy możemy mieć za te pieniądze już niemal na topowym poziomie".
Poza tym nie wszyscy uznają smartfon + Tidal za główne źródło muzyki w swoim systemie.

Zdaje się że sporo osób z naszego Forum ma wyższe wymagania i trochę? "przepłaciło"???  by osiągnąć satysfakcjonujący dźwięk... 🙂
A w międzyczasie toczą się spory "Czy słychać różnicę...." i jaki ktoś ma punkt odniesienia - i czy słuchał muzyki na porządnym sprzęcie.


Zresztą to nie tylko kwestia wolnej gotówki, ale i priorytetów w jej wydawaniu. Ktoś wyda tysiąc (w skali iluś tam dni) na papierosy, cygara, alkohol czy imprezy lub knajpy, inny woli to wydać na sprzęt (czy płyty).  Idąc dalej - można wydać paredziesiąt tysięcy na nowszy samochód, albo zamiast tego na sprzęt i wtedy dwa razy rzadziej wymieniać auto (zakłądając oczywiście, że to co mamy jest sprawne i wytrzyma przedłużony okres eksploatacji),
Oczywiście powyższe jest prawdziwe pod warunkiem, że udaje nam się zapewnić podstawowe potrzeby egzystencjonalne - bo wydatki na życie są najważniejsze i gdy nie zostawiają nam wolnych środków to trudno np. wydawać kasę na lepszy odtwarzacz czy brać kredyt na nowy sprzęt audio gdy możemy mieć potem problem z jego spłaceniem. Zresztą o tych priorytetach post wcześniej napisał już 1Ender, więc tylko trochę rozwinąłem temat zgadzając się z Jego rozumowaniem.
 

Pozdrawiam
PS. O akustyce nie wspominam, bo to podstawa. Zaś 50 zł na kable? Na początek wystarczy na styk na parę podstawowych RCA plus głośnikowe miedziane druty bez konfekcji (ale o kablach nie ma co tu rozmawiać, bo zaraz będzie wojna) A co później - przy większych wymaganiach?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kraft napisał:

Ok. 6000 zł i możemy mieć zestaw, który nie pozostawi niedosytu oferowaną szczegółowością, stereofonią, muzykalnością, a przede wszystkim namacalnością dźwięku. Wszystkie te cechy możemy mieć za te pieniądze już niemal na topowym poziomie. Mały basowy kompromis i trochę straty na rozmachu grania, to przy wspomnianych zaletach pikuś. Wzruszeń i ciarek możemy na takim sprzęcie doznawać wcale nie kompromisowych.

Mniej więcej taki zestaw kupiłem sobie wiosną tego roku. Kupiłem niemal w ciemno przez internet. Wzruszenia były: przy jazzie, bluesie, żeńskich wokalach, delikatniejszym rocku. Ale ten "basowy kompromis" i "strata na rozmachu grania" nie były takie małe. Cięższy rock oparty na mięsistych riffach wycinanych na Gibsonie brzmiał niestety słabo. Dźwiękowi brakowało jednocześnie dociążenia i precyzji. Wzmacniacz ewidentnie nie wyrabiał. A odtwarzacz CD za 1000 zł. (niektórzy są tradycjonalistami) okazał się kiepskiej jakości. Tacka była wystrzeliwana zamiast wysuwana a przy zarysowanej płycie cały odtwarzacz potrafił wpaść w wibracje niczym pralka przy odwirowywaniu.

Panowie, mówicie o tym "niemal topowym poziomie", ale moim zdaniem na sprzęcie za tyle to Wy słuchaliście muzyki u znajomych albo w sklepie. Albo lata temu. A ja próbowałem przy tym pozostać i zżerał mnie żal, że nie dopłaciłem za więcej. Pamiętałem, że u kumpla, który wydał dwa razy tyle co ja, grało pięć razy lepiej. Więc zaprosiłem go do siebie, podpiął do moich Opali Atolla In100 i natychmiast stało się jasne, że MUSZĘ mieć lepszy i mocniejszy piec. Przy okazji wymieniłem też źródło na solidniejsze.

W sumie, dopiero przy zestawie za 12k (z kablami) osiągnąłem autentyczną satysfakcję. Ale na tym etapie czytałem już wpisy na forum, stąd kolejna zmiana wzmacniacza, wybór DAC-a i interkonektu między nimi. Przyznaję otwarcie - teraz to już było łakomstwo i kaprys wynikający z przypływu gotówki. Natomiast aż do tych 12k to był prawdziwy, niemal fizyczny głód lepszego brzmienia. Nie potrafiłem zaakceptować dźwięku za mniej.

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, tomek4446 napisał:

Teraz mi to mówisz ! :) 

Tobie i sobie. Też wydałem dużo więcej. 

Musimy rozróżnić dwie rzeczy. Sprzęt dla kogoś kto jest hobbystą lub pasjonatem audio ("niestety" nasze przypadki) o kogoś, kto chce "jedynie" doznać prawdziwych wzruszeń przy muzyce. Moja recepta dotyczyła ostatniego przypadku. To była rada dla kogoś, kto absolutnie nie jest audio zainteresowany:) Dla kogo liczy się sama muzyka. Siostra nas prosi: "słuchaj, mam 6000 zł i chcę zestaw do słuchania muzyki, który będzie u mnie wywoływał nieustającego banana na twarzy". To dla kogoś takiego. 

6 godzin temu, Rafał S napisał:

Wzruszenia były: przy jazzie, bluesie, żeńskich wokalach, delikatniejszym rocku. Ale ten "basowy kompromis" i "strata na rozmachu grania" nie były takie małe. Cięższy rock oparty na mięsistych riffach wycinanych na Gibsonie brzmiał niestety słabo. Dźwiękowi brakowało jednocześnie dociążenia i precyzji.

Tego przypadku nie sprawdzałem. Nie słucham ciężkiego rocka. W większości gatunków, to co zaproponowałem powinno jednak "żreć".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałabym, że szczególnie w tej chwili, rozważania " ile " to trochę zaklinanie rzeczywistości. Pieniądz traci na wartości z dnia na dzień.

Jeśli chodzi o mój przypadek to poszłam do salonu z kwotą 10 - 12 tys. W tej chwili wydałam dwa razy tyle, a to jeszcze nie koniec. Ale gra mi to pięknie 😉.

Nowe są wzmacniacz, kolumny, miniDSP. Używane - streamer, kombajn MF oraz dac.

Mam świadomość, że za tą kwotę mogłabym mieć lepszy używany sprzęt, ale na pewno nie przy moim mizernym stanie wiedzy. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w tej pasji każdy ma inne odczucie właściwego dźwięku. Niektórych chyba ponosi mocno fantazja. Chciałbym posłuchać tych zestawów za "6000 PLN" oferujących dźwięk "już niemal na topowym poziomie" ;) Do cichego plumkania w tle może się bym zgodził. Niektórzy albo nie słuchali nigdy dobrego stereo albo mają małe wymagania. Dziwi to tym bardziej że uchodzą za mocno osłuchanych hobbystów. Oczywiście jest to moje osobiste zdanie :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. Marantz jest wdzięcznym celem. Zawsze można się tym "argumentem" podeprzeć:)

Przypominam jednak co młodszym forumowiczom, że najwięksi audiofile w historii naszego forum słuchali na "monitorkach" i jakoś słów politowania to nie wywoływało:). 

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne że każdy wybrał inną drogę do osiągnięcia satysfakcji z posiadanego systemu i przyjemności ze słuchania muzyki :) . Po prostu sprawdziłem na kilku przykładach i wiem że wzmacniacz zawsze wnosi zmianę w efekcie finalnym brzmienia i tyle.  

7 minut temu, Asia napisał:

O, jak ja bym przygarnęła monitory  Dynaudio, które były w salonie Nautilusa 🙂. Ale to nie mój budżet, nie wspominając, że nie do Brighta, niestety.

Budżet zawsze można zwiększyć ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam, że przez lata wzorem audiofilskiej nirwany był system kolegi Wojtka, oparty na kosztujących 5000 zł monitorach Chario. 

c41963f07aeb9e8cb34a7a183353bbfd.thumb.jpg.99ebebc28792363914b02b798d40f867.jpg

Ileż to kolega Wojtek (którego jak najserdeczniej pozdrawiam) napisał wspaniałych recenzji płyt słuchając dźwięku, który wypuszczały z siebie te - przecież stosunkowo niedrogie -monitory. A zauważmy, że kolumny Wojtka były wyjątkowo ekskluzywnie wykonane, co musiało na ich cenie odcisnąć niewątpliwy ślad (+1000 zł?). Dlatego, jeśli ktoś się puka w głowę, że jakim cudem monitory za 4000 zł mogą dostarczyć melomańskich wrażeń, to niech przypomni sobie szanownego Wojtka, jego natchnione muzyką wpisy i... przemyśli sprawę jeszcze raz.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, muzofan napisał:
56 minut temu, Asia napisał:

O, jak ja bym przygarnęła monitory  Dynaudio, które były w salonie Nautilusa 🙂. Ale to nie mój budżet, nie wspominając, że nie do Brighta, niestety.

Budżet zawsze można zwiększyć ;) 

Aska pisze o confidence 20 za ~40k, ja bym już nic nie zwiększał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, muzofan napisał:

Nie będę na siłę starał się wyprowadzić Cię z błędu. Jeżeli małe monitorki plus Marantz to sedno dźwięku to ok.

Nie ma co się spinać , nasze rozważania są czysto teoretyczne. Jak sam zauważyłeś każdy ma inny dźwięk " referencyjny" w głowie. No i ...akustyka. Na naszym spotkaniu w Warszawie wszyscy się zgodziliśmy że kolumienki za 64k. podłączone do elektroniki za 90k. raczej delikatnie mówiąc się nie popisały. To samo dotyczyło flagowca / wzmacniacz/ za 20k.Na spotkaniu Muzofans też była konsternacja, gdy usłyszeliśmy dźwięk czarnego krążka z systemu za ok. 80k. :) 

Dorzucę więc jeden jeszcze drobny element do tej cenowej układanki , kwota wydana na całość nie zagra , potrzebny jest dobór poszczególnych składników. I będę twierdził z uporem maniaka , że to to jest przepis na dobry dźwięk. Jak złożymy system tylko na podstawie wysokich cen , co w naszym mniemaniu przekładających się na jakość , można się niemile rozczarować.

Edytowano przez tomek4446
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie spinam bo nie muszę nikogo na siłę przekonywać. Raczej luźna wymiana różnych poglądów na dobry dźwięk 😉. Ważne żeby każdy był zadowolony z tego co ma.

8 minut temu, Asia napisał:

Najpierw muszę usłyszeć ATC 😉

Podsumowując - nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ważne jest żeby mieć satysfakcję z dobrze wydanych pieniędzy, niezależnie od budżetu.

Powinienem teraz zaprosić na odsłuch do siebie? 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...