Skocz do zawartości

Ile można... trzeba... warto wydać na sprzęt audio?


RoRo

Recommended Posts

Odpowiedź na to pytanie może być łatwa dla jednego, trudna dla drugiego, a dla trzeciego może w ogóle nie istnieć. A w dodatku może się zmieniać w czasie i w trakcie kolejnych kroków rozwoju naszego i naszego już posiadanego sprzętu.

Zapraszam do wątku i prezentowania własnych przemyśleń.

Co do możliwych odpowiedzi:

Trzeba wydać tyle, by dźwięk nas zadowolił.

Można wydać tyle, ile mamy wolnych pieniędzy - zresztą nie tylko "wolnych", bo czasami korzysta się z rat i kredytu (szczególnie "zero procent").

Warto wydać tyle, by nie były to wyrzucone (no może raczej: niepotrzebnie zablokowane) pieniądze.

Co do kwot- dla młodego, początkującego użytkownika który nie ma zbyt wysokich wymagań lub możliwości (również odnośnie rozmieszczenia kolumn) wystarczająca może być używana miniwieża czy stara wieża po rodzicach za 200zł i tyle będzie dla niego warto wydać. Dla innych, bardziej majętnych lub z dłuższą historią w audio kwoty idą w tysiące i dziesiątki  tysięcy, a może znamy kogoś (lub w liczbie mnogiej), kto w sprzęcie ma kwoty sześciocyfrowe  -nie wliczając groszy (a jeżeli to ktoś z nas-to gratuluję). A zazwyczaj będzie to coś pomiędzy i kilka... naście... dziesiąt tysięcy

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wydać 5000zł na mały, przyzwoity system stereo, który gra bardzo poprawnie, ale można wydać też 50000zł na niezgrywające się ze sobą bebechy, które dodatkowo stoją w fatalnej akustyce i same w sobie będą niepoprawnie ustawione.

Mimo wszystko uważam, że w pewnym momencie droższe nie znaczy już lepsze. Płacimy za markę, prestiż, ekskluzywność, niszę, fikuśne wykonanie. Niektórzy płacą więcej bo mogą sobie pozwolić, bo chcą, bo liczą że będzie lepiej, lub po prostu marketing zrobił im papkę z mózgów. Dysponując ograniczonym budżetem warto znać pewne granice aby nie przedobrzyć. Kilka już razy mając u siebie np. droższe paczki czy wzmacniacze zdecydowałem się mimo wszystko na wybór "tych tańszych". A to wszystko mimo nadal aktywnej audio choroby.

PS oczywiście gdybym tylko mógł sobie pozwolić finansowo na jakieś absurdalnie drogie klamoty i nie zbiedniał zbytnio po ich zakupie to pewnie od razu poleciałbym do sklepu :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie audio to pasja. A pasja to proces. Audio kosztuje tak jak wszystko, ale ja przynajmniej do tego co mam / także finansowo/ dochodziłem latami. Miałem szczęście , że poznałem człowieka, który wprowadził mnie w świat vintage i przekonał , że przy moim budżecie pakowanie się w nowe klocki nie ma sensu. Poznawałem dźwięk systemów przez kolejne zakupy i sprzedaż. Przeważnie były to wysokie modele sprzętu z epoki na których nie traciłem zbyt wiele przy sprzedaży. Miałem więc na czym słuchać i czas na zebranie funduszy na poziom wyżej. Był też moment pomroczności jasnej i zakupu sprzętu nowego , wyleczyły mnie z tego dwie rzeczy : dźwięk i kwota 40 % wartości za jaką udało mi się go sprzedać, i to tylko dlatego , że był na gwarancji :)  Kupowałem więc sprzęt używany i odkryłem , ze rynek jakoś się tak dziwnie zachowuje , że sprzedając po kilku latach wychodzę na zero , lub nawet coś zostaje w kieszeni. Jak ktoś zamierza się bawić w audio to wg. mnie niestety nie ma innej drogi niż ciągły obrót sprzętem. Nawet liczne odsłuchy nie dadzą tyle co codzienne obcowanie z dźwiękiem sprzętu w chałupie. Co do kasy to są różne drogi. Znam osoby bazujące wyłącznie na sprzęcie vintage , a szczególnie naprawdę wiekowych kolumnach. Taki system można zamknąć spokojnie w 3-5 tys. zł. Wszystko zależy czego oczekujemy. Tak szczerze , to dużo bardziej odpowiada mi droga poszukiwacza i bardziej imponują mi tacy ludzie, niż to co zrobił mój znajomy. Wziął na AVS Panią architekt , wybrała sprzęt za prawie 300 000 zł , kupił , i ma gdzieś jak to gra , bo wystarczy , że ładnie wygląda.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zakupów sprzętu nowego, to czasami jesteśmy na to skazani-patrz odtwarzacze DVD (kiedyś...) czy BR no i telewizory czy projektory.

Albo odtwarzacze sieciowe czy DAC'e (jak ktoś chce nową konstrukcję i nie zamierza długo czekać).

No i jeszcze sprzęt z polskich manufaktur...

Z nowych lub poekspozycyjnych (lub "teoretycznie poekspozycyjnych"-np. świeżo wypakowanych i niejeżdżonych po klientach) zdarzało mi się kupować również nowe kolumny, listwy zasilające czy kable. Natomiast ambitniejsze (czytaj: dużo droższe) modele sprzętu stereo to już raczej kupowałem jako używane...

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lpomis napisał:

Można wydać 5000zł na mały, przyzwoity system stereo, który gra bardzo poprawnie,

Ale czy mówimy o nowym sprzęcie? Bo ja próbowałem kupić za tyle i skończyło się na błyskawicznych zwrotach i wymianie za dopłatą na droższe modele. Akurat Audiolab 6000a to chyba najtańszy sensowny nowy wzmacniacz - niżej już się praktycznie zejść nie da, bo przy małej mocy nie mamy rozsądnej dynamiki, basu i nasycenia dźwięku. Wiem, bo tego właśnie doświadczyłem. 6000a to bodaj 2900 zł. w promocji w Q21. Sensowne monitory - minimum 1500 zł., raczej bliżej 2000 zł. Do tego źródło i kable - już mi wychodzi ponad 6000 zł. Myślę, że 6-7k to absolutne minimum. Sam zaobserwowałem duży przyrost jakości w granicach 10-15 tys., a gdybym mógł, to rozszerzyłbym budżet na całość do 20 tys. - tyle z mojego punktu widzenia wydać warto, jeśli dla kogoś muzyka jest ważna i jeśli może sobie na to pozwolić. I kiedyś planuję to zrobić, tzn. planuję upgrade kolumn do przedziału 6-8k. Natomiast w moim przypadku sięganie powyżej tych 20k za całość to już byłyby fanaberie, bo różnica w komforcie słuchania byłaby nieproporcjonalnie mała w porównaniu do nakładów. ;)

Koledze, który mnie zapytał ile co najmniej musi wydać na nowy sprzęt, żeby to miało sens odpowiedziałem, że około 10 tys. Chodziło o kolumny, wzmacniacz, streamer i kable. Ale oczywiście wiedziałem, że go na to stać. :)

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Inżynier Mamoń napisał:

Czy to już czas aby napisać książkę i nauczyć ludzi jak żyć milionersko? 

Książkę napisać mogę. Jest tylko taki problem , że target będzie za mały, by to się opłacało. Bo wiesz , jak przeliczyłem szacunkowy czas jej pisania x moja roboczogodzina to mi wyszło , że tylko paru gości na świecie będzie na nią stać :) 

8 godzin temu, RoRo napisał:

No i jeszcze sprzęt z polskich manufaktur...

Myślę , że każdy do tego musi dojrzeć. Zwykle jest tak na początku , że zwraca się większą uwagę na logo , reklamę , bo to łechce naszą próżność , że takie cóś u nas stoi na półce, co to właśnie w jakimś piśmie audio czy TV pokazują. A i sąsiad jak przyjdzie to zzielenieje z zazdrości. Gro osób przy takim sprzęcie zostaje , kląc tylko od czasu do czasu , że ma / sprzęt/ dopiero pięć lat ,a w serwisie kazali mu zutylizować / z życia wzięte , mój kumpel ,fan AVR z gazetek/ ;) 

Jak już trochę się oswoimy ze znaczkami na obudowie i załapiemy o co w tym wszystkim chodzi , znajdziemy swój wzorzec dźwięku, to w zależności od budżetu idziemy w nowe najwyższe modele lub używane seria wcześniej. Bo te flagowce jednak grają jakoś lepiej ,a i prestiż nadal jest i nie dajemy sąsiadowi dojść do siebie jak już raz zzieleniał.

A po naprawdę już długim obcowaniu z systemami dochodzimy często do wniosku , że w racjonalnych pieniądzach to już lepiej nie będzie niż to co mamy, a tych nieracjonalnych nie ma sensu wydawać , bo akustyka pokoju użytkowego na pierwszym piętrze w bloku mówi "daj spokój " / autopsja/.

I jak już mamy ten stan , gdzie tylko osiągnięcie tego dźwięku z głowy nas interesuje wkraczają polskie manufaktury. Cenowo jest różnie , najczęściej nie są to małe pieniądze , bo ci ludzie nie tłuką na taśmie po parę tysięcy sprzętu dziennie , by koszty się rozłożyły. Jakościowo , też różnie , nie jest to sprzęt w którym nic nie ma prawa się zepsuć. Ale płacimy i otrzymujemy produkt dostosowany do naszych preferencji dźwiękowych. Na swoim przykładzie WBA mogę powiedzieć , że niedługo zostanę honorowym mieszkańcem Kluczborka , tyle razy już byłem u konstruktora. Możemy uzyskać pełną personalizację sprzętu pod względem choćby reszty naszego toru / zbalansowany , nie zbalansowany , DAC , bez DAC , dzielony wzmacniacz lub integra , potrzebne wejścia , wyjścia/ , mówimy co nam potrzeba i taki produkt otrzymujemy. Dzwoniąc do manufaktur , niezależnie, czy producentów kolumn , czy wzmacniaczy zawsze słyszałem pytanie o MÓJ DŹWIĘK , jaki chce mieć w chałupie i co mi nie odpowiada w obecnym. Bo w odróżnieniu od tych " z półki" nie są to konstrukcje zamknięte , ten sprzęt ewoluuje / często wraz z wiedzą konstruktora :) / . 

A wracając do głównego tematu wątku czyli kasy na sprzęt , to za nic nie mogę pojąć osób, które mając mały budżet kupują nowe kolumny :) 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny wątek. Każda droga do osiągnięcia celu czyli satysfakcji muzycznej w swoich czterech ścianach jest dobra. Ważne żeby dążenie do niej sprawiało przyjemność a efekt finalny był satysfakcjonujący. Faktycznie sprzęty vintage mogą dać ciekawsze brzmienie za relatywnie mniejsze pieniądze bo aktualnie naprawdę sporo sprzętu jest robionego dla pierwszego wrażenia i typowego efektu WOW. Dodatkowo lakiery i akceptacja drugiej połówki co do dopasowania do wnętrza ;) 

Bardzo się cieszę że sam wybrałem kolumny, które grają bajecznie a wyglądają tak że większość moich znajomych nie mających pojęcia o audio uznaje je za jakieś odświeżone, stare rympoły o wartości bardziej sentymentalnej niż materialnej :D . Złodziej też raczej prędzej zainteresuje się mikrofalówką ;) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomek4446 napisał:

A wracając do głównego tematu wątku czyli kasy na sprzęt , to za nic nie mogę pojąć osób, które mając mały budżet kupują nowe kolumny :)

Po pierwsze, jak ktoś mały budżet to najczęściej jest na początku swojej drogi w audio. Pierwsze co robi idzie do sklepu/salonu a tam wiadomo, vitage raczej mu nie będą polecać.

Po drugie, wybór jednak większy w salonach (kolory, wielkość itp.)

Po trzecie, możliwości odsłuchu i wypożyczenia do domu (dla mnie to kwestia podstawowa)

Po czwarte, możliwość wtopienia kasy ze względu na brak wiedzy, kontaktów itp. (to zupełnie jak z używanymi samochodami)

Po piąte, logistyka, wygoda zukupu w salonie, estetyka (jedak co nowe to nowe)

Czyli jest trochę tych przesłanek. Osobiści choć już parę sprzętów wymieniłem to chyba jeszcze nie jestem gotów na vintage a w szczególności w temacie kolumn (choc rodzi się pomysł na drugi zestaw do biura). Jeżeli zacznę to od CDka. Także tego...

Edytowano przez slaw0001
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Asia napisał:

Nie zachęca mnie to do kolejnego tego typu zakupu. No i nie jestem w stanie sprzedać czegoś takiego, pomijanie niewygodnych faktów to nie mój styl.

Dałaś 800, za 500 czy 400 na pewno ktoś to chętnie kupi w takim stanie jakim jest  z prawdziwym opisem... dlatego pisze że parę stów to żadna wtopa

Rdac jest obiektem westchnień, więc loooz

I żebyś nie pomyślała że zachęcam do przerzucania kartofla dalej, czasem trzeba wtopić żeby iść dalej :) 

Jak pisałem wyżej - ja kupuje głównie używki, ale z gwarancją, papierami, sprawdzeniem itp

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, slaw0001 napisał:

Po pierwsze, jak ktoś mały budżet to najczęściej jest na początku swojej drogi w audio. Pierwsze co robi idzie do sklepu/salonu a tam wiadomo, vitage raczej mu nie będą polecać.

Racja.

1 godzinę temu, slaw0001 napisał:

Po drugie, wybór jednak większy w salonach (kolory, wielkość itp.)

Kiedy zaglądałeś ostatnio na Allegro , czy OLX ? Allego 614 ofert 1250-2250 zł , OLX oferty 1000 - 2250 - 172 sztuki.

Przejrzałem , nawet nie wiedziałem , że takie marki istniały :)

1 godzinę temu, slaw0001 napisał:

Po trzecie, możliwości odsłuchu i wypożyczenia do domu (dla mnie to kwestia podstawowa)

Tak to może być problem , dlatego zaczynamy od znanych firm , by można było odsprzedać.

1 godzinę temu, slaw0001 napisał:

Po czwarte, możliwość wtopienia kasy ze względu na brak wiedzy, kontaktów itp. (to zupełnie jak z używanymi samochodami)

Kolumnę oglądamy oceniając czy nie ma dziur w przetwornikach , czy skrzynia się nie rozpada , terminale nie odpadają / choć np. L 86 kolegi Romana @Rega przyjąłbym z takimi jakie są :) /. Zwrotnicy nie ocenimy ale od tego jest już odsłuch na miejscu./

1 godzinę temu, slaw0001 napisał:

Po piąte, logistyka, wygoda zukupu w salonie, estetyka (jedak co nowe to nowe)

Najczęściej popełniany błąd i wykorzystywany na maksa przez marketing dla przedziału budżetowego. Grać nie musi, ale wygląd to konieczność. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, tomek4446 napisał:

 

Kiedy zaglądałeś ostatnio na Allegro , czy OLX ? Allego 614 ofert 1250-2250 zł , OLX oferty 1000 - 2250 - 172 sztuki.

Chodzi mi bardziej o to że możesz wybrać sobie np. kolor przy tym samym produkcie. Ponadto myslę, żę conajmniej połow z tego to sprzęt ściagany z niewiadomo skąd, bez historii a często po amatorski naprawach.

55 minut temu, tomek4446 napisał:

Tak to może być problem , dlatego zaczynamy od znanych firm , by można było odsprzedać.

Jak masz mały budżet to perspektywa odsprzedazy i potencjalnej straty raczej zniechęca.

55 minut temu, tomek4446 napisał:

Kolumnę oglądamy oceniając czy nie ma dziur w przetwornikach , czy skrzynia się nie rozpada , terminale nie odpadają / choć np. L 86 kolegi Romana @Rega przyjąłbym z takimi jakie są :) /. Zwrotnicy nie ocenimy ale od tego jest już odsłuch na miejscu./

Owszem, ale tu musisz mieć już jakieś doświadczenie a jeszcze lepiej znajomości.

55 minut temu, tomek4446 napisał:

Najczęściej popełniany błąd i wykorzystywany na maksa przez marketing dla przedziału budżetowego. Grać nie musi, ale wygląd to konieczność.

Trochę przerysowujesz, ale niestey dla większości z nas audio jest też elementem wystroju wnętrza i jakoś powinno się komponować.

 

Ale, żeby wszystko było jasne, to Twój model wyboru sprzętu jako docelow, jest jak najbardziej. Jestem na TAK! 👍  

Edytowano przez slaw0001
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne , że masz rację co do skali ryzyka. Ale ostatnio stwierdzam, że przy nowych urządzeniach to ryzyko jest takie samo / wiem , jest gwarancja :) /

Mnie zawsze pchało do vintage to , że w danym budżecie mogę wysokie modele kolumn , nie osiągalne dla mnie wówczas, gdy były w ciągłej produkcji.

A , że z góry wiedziałem , że to zapewne nie będzie kres poszukiwań to .... zmieniałem , zmieniałem ,zm....

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat złożony. Są urządzenia vintage które dziś są poszukiwane na rynku np ja chętnie przytuliłbym transport CD Technics a z drugiej strony w dobie popularnego streamingu nie dostaniemy sprzętu/urządzenia vintage z MQA do Tidal a co najwyżej analogowy tuner radiowy.

Zaś odpowiadając na pytanie tytułowe ... słuchając różnych zestawów i sprzętów zauważyłem ze duży progres jest pomiędzy sprzętem budżetowym do 6-7k a tym z przedziału 10-20k bo potem ten progres zwalnia i coraz trudniej uzyskać kolejny level w stosunku do poniesionych wydatków. Moim zdaniem ten przedział 10-20k jest tym optymalnym, gdzie jest już dużo dobrej jakości muzyki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

słuchając różnych zestawów i sprzętów zauważyłem ze duży progres jest pomiędzy sprzętem budżetowym do 6-7k a tym z przedziału 10-20k bo potem ten progres zwalnia i coraz trudniej uzyskać kolejny level w stosunku do poniesionych wydatków. Moim zdaniem ten przedział 10-20k jest tym optymalnym, gdzie jest już dużo dobrej jakości muzyki.

Mogę się pod tym stwierdzeniem podpisać .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Zaś odpowiadając na pytanie tytułowe ... słuchając różnych zestawów i sprzętów zauważyłem ze duży progres jest pomiędzy sprzętem budżetowym do 6-7k a tym z przedziału 10-20k bo potem ten progres zwalnia i coraz trudniej uzyskać kolejny level w stosunku do poniesionych wydatków. Moim zdaniem ten przedział 10-20k jest tym optymalnym, gdzie jest już dużo dobrej jakości muzyki.

No faktycznie przedział 10-20 tys. jest optymalny. Ja bym go rozszerzył od dołu i dał zakres 5-20tys zł. Z tym, że nie za zestaw, ale za podstawowe elementy 😎 tj. wzmacniacz, kolumny, źródło (czy na komplet kabli). Na tunerze (szczególnie) czy decku możemy sporo zaoszczędzić. No i mam tu na myśli ceny używanego sprzętu...

Pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, RoRo napisał:

No faktycznie przedział 10-20 tys. jest optymalny. Ja bym go rozszerzył od dołu i dał zakres 5-20tys zł. Z tym, że nie za zestaw, ale za podstawowe elementy 😎 tj. wzmacniacz, kolumny, źródło (czy na komplet kabli). Na tunerze (szczególnie) czy decku możemy sporo zaoszczędzić. No i mam tu na myśli ceny używanego sprzętu...

Pozdrawiam

5tysi to taki wstępniak dla mniej wymagających , dobre też stereo pod tv , ale właśnie by przejść o stopień wyżej to już 10-20tysi , powyżej to już jak mamy zbędną kaskę ;)
Natomiast te 10-20tysi w normalnych pomieszczeniach mieszkalnych zrobią robotę , chociaż ceny poszły w górę ~20-30%

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...