Nasze samochody. Kącik miłośników motoryzacji.

[AudioTube]

To i ja się pochwalę. 
Tylko proszę nie wspominajcie Jasia Fasoli😃

Niby ten sam, ale inny.
 

Restauracja zrujnowała mnie finansowo. Ale dziewczyny/niektóre jakoś na mnie „przyjaźniej”😉patrzyły. 
Ale to było dawniej, a dawniej wszystko było lepsze.

[audiowit]

Wow, ekstra mini. No i jak odrestaurowane... :). Klasa i gratulacje.

[Adi777]

Fajny, taki pocieszny 

[marcinmarcin]

11 godzin temu, AudioTube napisał:

To i ja się pochwalę.

Autko konkret 👍 Semislicki? 😉

Edytowano 19 maja 2023 przez marcinmarcin

[Rafał S]

13 godzin temu, AudioTube napisał:

To i ja się pochwalę.

Samochody rzadko robią na mnie wrażenie. Ale Twoje mini jest naprawdę prześliczne. Ogromne gratulacje.

Te większe dziewczyny też na Ciebie cieplej zerkały, czy tylko takie, jak na zdjęciu?

[kassyx]

Pasują mu te slicki, zrobiły z niego małego agresora. Respekt na drodze murowany 🙂

[Bogusław 66]

Widzę, że jest w tym wątku ważne są konie mechaniczne, no .... ja wolałem komfort.

Dziś, przez moja chorobę tego autka już nie mam, ale miło wspominam.

[Rega]

A ja w latach 70 i na poczatku 80 jeździłem czymś takim.😊 Co, prawda była własnością ojca, ale czasem dawał się przejechać. Była bardziej komfortowa🤣 niż konkurencyjny Trabant. Zdjęcie wypozyczone, ale moja miała identyczny kolor. A później jeszcze dwa inne. 

Edytowano 25 maja 2023 przez Rega

[gienas]

5 godzin temu, Bogusław 66 napisał:

Widzę, że jest w tym wątku ważne są konie mechaniczne, no .... ja wolałem komfort.

Dziś, przez moja chorobę tego autka już nie mam, ale miło wspominam.

W hydraulice to auto było kanapą na kołach . Miałem, jeździłem.

A skoro mowa o początkach lat 90 to zacząłem jeździć własnoręcznie poskładaną, bo kupiłem w proszku, Zastawą 1100 w takim kolorze .

Fotka pożyczona z neta

[MarcKrawczyk]

toście mnie koledzy trochę roznostalgili i wygrzebałem fotkę z końca lat 80 z moją pierwszą żółtą strzałą...

[Audio Autonomy]

Moje pierwsze auto to oczywiście Fiat 126p w pięknym, niebieskim kolorze. Auto było w sumie 3 osobowe, bo na miejscu pasażera za kierowcą był wielki wzmacniacz i subwoofer  To był jedyny moment kiedy bardziej się zainteresowałem car audio niż audio domowym  

Teraz jest dalej Fiat, ale troszkę większy - Croma II. Świetne i niezawodne auto.

Marzy mi się jakiś klasyk do odrestaurowania, ale nie wiem czy kiedyś uda się zrealizować to marzenie. Tak jak pisał @AudioTube, renowacja klasyka to łatwy sposób na zrujnowanie swojego budżetu  Jeżeli jednak kiedyś się uda, to możliwe, że to będzie VW Typ 3 w budzie fastback. Mały, ale wariat  

 

[RoRo]

O rrany - pierwsza Croma (szczególnie po tym lekkim  liftingu) to ładnie wyglądała (i fajne towarzystwo miała na wspólnej płycie podłogowej), ale II 🤣? Wygląd "dwójki" pasuje do zapaści Fiata w designie aut kilkanaście lat wcześniej i wynalazków typu Palio/Sienna czy Multipla.

Niewątpliwie dwójka to niezły i funkcjonalny samochód, dobre diesle do wyboru - zresztą diesle to od razu były świetne już w pierwszej generacji, o czym mało kto pamięta.

Pozdrawiam
 

[Audio Autonomy]

Co do wyglądu Cromy to się nie zgodzę. Mi osobiście się podoba i myślę, bryła jest całkiem przyjemnie zaprojektowana. Jednak jak to ze wszystkim bywa - kwestia gustu  

[RoRo]

Grzegorz,
Najważniejsze jest to, co napisałeś: świetny i niezawodny oraz że Tobie się podoba.

Jedni potrzebują vana, inni kombi (tu jest takie trochę połączenie), a inni sedana czy auta sportowego.

Dla mnie wygląd (szczególnie z boku) i linia auta jest taka sobie, z przodu jest nieźle, a w środku jest ok i pojemność bagażnika też fajna, a kolor lakieru bardzo ładny. Jest to ocena subiektywna i tyle. To, że mnie bardziej się podoba I po liftingu to nie znaczy, że lepiej jest jeździć 30-letnim samochodem niż 15-letnim z nowszą generacją silników 🙂

Jaki masz silnik, skrzynię i wersję wyposażenia w tym Fiacie? Możesz zamieścić zdjęcia środka - kokpitu itd.?

Pozdrawiam
PS. Szkoda, że Fiat się wycofał z klasy D, a potem C (no niby jest Tipo, ale to już raczej taka "uboga klasa").

[Artur Brol]

Dnia 23.04.2023 o 07:20, audiowit napisał:

Heh, moja koleżanka chcąc mieć podobne auto do mojego volvo kupiła 1.8 przed liftem, mimo, że 1000razy ją ostrzegałem. Początkowo s40 była niezbyt udanym samochodem. Wszystkie jej wady właśnie usunięto w 2001r. Wymieniła go po roku. Żłopał benzynę jak smok i ciągle się psuł.

Amerykance to nie moja bajka. Jestem na etapie poszukiwań kolejnego autka i kolega z pracy chce mi wcisnąć Chellengera. No nie... nie jeździ, nie skręca, nie chamuje. Plastik, szpary takie, że jak coś Ci wypadnie z kieszeni to stracone. W stanach jeździłem mustangiem. Gałka od zmiany biegów od spodu miała pozostałość od miejsca wtrysku plastiku doskonale wyczuwalne pod palcami.

Jeździłem Chellengerem, Chargerem, Mustangiem, F150 i kilkoma innymi i .. no nie. Jeszcze mustang z 74r miał swój urok. Trudno mi było się przyzwyczaić do wielkiej kierownicy ale ok. Jego toporność była spoko.

Jedyny plus amerykańców to dźwięk silnika. Bulgot V8ek jest nie do podrobienia.

Witam

To moze ja mialem szczescie bo mialem S40 z 98 roku i nie pamietam jakis tam wiekszych problemow jesli wogole a spalanie okolo 7 litrow bylo. Czerwone bylo autko. Ale sie zasnelo na autostradzie i coz, swoj zywot zakonczylo.

Obecnie uzywam A4 z 2017 roku. Jak narazie sie spisuje a spalanie tez niezle bo okolo 6.1 litra pokazuje . No i troche mu dolozylem koni. Teraz ma 180km. Frajda jest. Ale po zakupie postawilem na parkingu i tak pomyslalem po co tys tak duze auto kupil. No ale bylo za puzno juz.

Jesli juz o samochodach to musze jeden pochwalic a jest nim Jetta z 2011 roku z silnikiem 1.2 .

Nieraz slyszalem ze te male silniki to nie sa zrobione by dlugo sluzyly bo to malenstwo i pewnie dlugo nie pociagnie. 

Moje sprzedalem wciaz za 4 tysiace euro z przebiegiem 215 tysiecy km. I jesli sie nie myle wciaz jest w uzyciu.

Na krotko przed sprzedaza turbo odnowili i kurcze smigalo jak nowe. 160 km na autostradzie i nawet nie byl tego czuc ze sie tak szybko jedzie. Polecam choc chyba teraz juz ich nie bedzie na rynu uzywanych.

 

Pozdrawiam milosnikow zabawek na 4 kolkach

 

[audiowit]

20 godzin temu, Artur Brol napisał:

 

Obecnie uzywam A4 z 2017 roku. Jak narazie sie spisuje a spalanie tez niezle bo okolo 6.1 litra pokazuje . No i troche mu dolozylem koni. Teraz ma 180km. Frajda jest. Ale po zakupie postawilem na parkingu i tak pomyslalem po co tys tak duze auto kupil. No ale bylo za puzno juz.

 

A jaki masz silnik w A4?

W jednej A4 mam już dołożone kucyki. W sumie to jestem już umówiony na hamowni na tuning drugiej A4.

[Artur Brol]

Ten 1.4 250 Nm i 150 koni.

Już po wszystkich poprawkach chyba.

Całkiem ładnie to sie prowadzi.

[audiowit]

Ok. To masz taki silnik jak mój kolega w A3 w podobnym roczniku.

Moje 2 A4 mają silnik 2gen. Czyli już poprawione ale jeszcze nie do końca;). Wstępnie umówiliśmy się z Panem od oprogramowania na 280km i 440Nm. Ale zobaczymy żeby było optymalnie. Kilka km więcej lub mniej. Przebieg b mały więc raczej więcej;). Pewnym dla mnie ograniczeniem może być sprzęgło ale Tuner 2 tyg temu stroił dokładnie taką samą A4 i twierdził, że to żadne ograniczenie.

 

[Artur Brol]

1.4 na 280 km?

Duzo troche.

Brat ma A1, dosc stare juz, tez z tym 1.4 silnikiem wzmocnione do 210.

Ja bym sie troche bal na 280 km.

Tymbardziej ze to ten nie calkiem dopracowany dilnik. Moim zdaniem skromnym 210 by bylo wystarczajaco.

Bo I gdzie te konie wykorzystać. 

[Bogusław 66]

Moj C5 po gwarancji pojechał do V-techa na wspomaganie.  Dostał 200KM / 460Nm (2,0HDI) okazało się, że za dużo, było jak w powiedzeniu: "ja mu w gaz a on zgasł" trzeba było zdjąć do 189KM.  co zrobić.

[Artur Brol]

Nie ma co przesadzać czasami. Szczególnie gdy chodzi o samochód który sporo kosztował. 

Czasem można przedobrzyć i wynik jak wyżej 😏

[audiowit]

Ale ja nie mam 1.4 tylko 2.0. Fabrycznie 220 km i 350 Nm.

280km z tego silnika bez problemu wychodzi. Wolałbym v6 3.0 no ale tu już spalanie jak dla mnie za wysokie.

[Artur Brol]

Aa to inna sprawa.

Czytanie ze zrozumieniem mi widać szwankuje. Za długo za granicą. 

No 2.0 to będzie zabawa.

Tyle że na autostradzie 140 tylko można... 😇

[audiowit]

Nie chodzi o autostrady i prędkość maksymalna. Ja wbrew temu co pewnie myślicie, szybko nie jeżdżę. Chodzi o komfort jazdy i bezpieczeństwo. 

[Artur Brol]

Rozumiem.

Większy kop przydaje się w razie spotkania z kierowcami którzy myślą że sami na drodze są i skręcają nawet nie patrząc. 

2 razy tak miałem - nie wiele brakowało. No a komfort to komfort.

Szczególnie w takim a4 jeśli ma się tych koni pod maską.