Skocz do zawartości

Jak osiągnąć audionirvanę


Recommended Posts

Po pięciu latach mojej przygody z forum, pomyślałem, że czas najwyższy, żeby zrobić małe podsumowanie tego, czego do tej pory udało mi się dowiedzieć z tej skarbincy wiedzy.
Niejednokrotnie zadawałem pytania, bardziej i mniej doświadczonym forumowiczom, czym jest dobry dzwiek, czym się charakteryzuje, jak dobrać komponenty audio, żeby ten dźwięk uzyskać, jak ten sprzęt ustawić, a czasem też, czego słuchać, żeby "grało".

Oto wnioski, które udało mi się wyciągnąć:

1. Dobór komponentów. Wiadomka - musi być synergia. Ale czymże ona jest? Z tego co zrozumiałem, to jakaś magiczna równowaga pomiędzy komponentami, która sprawia, że to co wydobywa się z naszych zespołów głośnikowych, porusza nas, wprawia w niebywałe emocje, po prostu "gra". Tyle, że jeśli tylko nam się tak wydaje, a forumowi specjaliści mówią, że jednak to co mamy to "ch...ia z grzybnią", to znak, że cały nasz trud dobierania zestawu, poszedł na marne. Jakie mogą być przyczyny tego stanu? Cena. Oczywiście stara audiofilska prawda mówi, że "pieniądze nie grają" ale jeśli sprzęt jest zbyt tani to "nie ma prawa grać". Bo wiadomo - tanie mięso to psy jedzą. Dobrze też abyśmy postarali się, żeby sprzęt był w miarę fikuśny. Sprzęt marketowy, robiony przez duże firmy, nie jest zbyt popularny w kręgach audiofilskich. No i fajnie, jeśli to co u nas gra, pochodzi ze złotej ery audio, bo przecież "kiedyś to były czasy, teraz nie ma czasów". Jeśli spełniliśmy już wszystkie wyżej wspomniane warunki a jednak wciąż jest coś nie tak, wtedy może okazać się, że problemem jest:

2. Akustyka. Ta zdradliwa zdzira, sprawia, że nawet najstaranniej dobrany wzmacniacz i kolumny nie "zagrają". Co wtedy robić? Cóż, można próbować bawić się pomiarami i na ich podstawie na własną rękę coś ulepszać, ale - tutaj też wiadomka - zwykle efekty są gorsze niż się spodziewamy. Można oczywiście zatrudnić specjalistów, ale to zabawa tylko dla ludzi z grubym portfelem. Jest też droga najprostsza - DSP - ale przecież wszystko co jest proste, nie może być dobre w tym hobby. Są też szczęśliwcy, posiadający słuch absolutny, którzy potrafią na ucho zaadoptować pokój, ale tacy rodzą się bardzo rzadko. Co zatem robić, kiedy nasze przepychanki z akustyką nie zadziałałają? Pozostaje żonglerka kabelkami. Bo - kolejna wiadomka - te potrafią przenieść system 2, 3, a nie raz i więcej poziomów wyżej. I tutaj pojawia się kolejny punkt łamigłówki audio:

3. Okablowanie. Jak je dobrać? Na to nie znalazłem jasnej odpowiedzi, ale podobno dobrze dobrane okablowanie potrafi zdziałać cuda.

Jest też jeszcze oczywiście:

4. Żródło dźwięku. I tutaj też ciężko zawyrokować czy lepszy dźwięk uzyskamy z gramofonu, odtwarzacza CD czy streamera. A jako że ten temat jest trochę marginalizowany na forum, ja też nie będę go rozwijał.

Podsumowując. Jeśli już przebrniemy przez wszystkie etapy budowy naszego systemu, co musimy uzyskać?
A)Neutralność i naturalność. Co to znaczy? Ano mniej więcej to, że jakimś cudem powinniśmy wiedzieć jak brzmiała trąbka Milesa Davisa czy jak stroił swoje gitary Jimmy Hendrix (pomijam już fakt, że swoje 3 grosze do tego brzmienia mogli dorzucić realizatorzy dźwięku).
B) Namacalność. Cóż to takiego? Nie wiem 🙂. Pytałem, drążyłem, odpowiedzi nie uzyskałem.
C) Rozdzielczość. Tutaj sprawa jest o tyle prosta, że definicję rozdzielczości każdy z nas raczej zna.
Mógłbym wymienić jeszcze wiele punktów ale spomnę jeszcze o konturze, wypełnieniu czy odpowiedniej długości wybrzmień.

Jak widać, zabawa w audio to bardzo skomplikowana rzecz. Jeśli komuś wydaje się, że wystarczy pójść do sklepu, podać kwotę jaką dysponuje i poprosić o zestaw, który zagra fajnie naszą muzykę, jest w grubym błędzie. Ta zabawa to jak zdobywanie kolejnych stopni naukowych. Jak wspinaczka na coraz wyższe szczyty. Czasem nawet wydaje mi się, że łatwiej wywalczyć mistrzostwo świata w jakimś sporcie czy posiąść 10. dan w karate, niż uzyskać satysfakcję z tego co u nas gra.
Dlatego też nie jest to zabawa dla każdego a tylko najwytrwalsi osiągną cel.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehehehe. :)

Tak jako zajawki. Porównanie z Whisky

1. Porównaj trzy rodzaje:  JW podstawowy, coś średniej półki np Eagle Rare i coś dobrego i niestety drogiego jakiś 15 letni Single z małej wytwórni. 

2. Wypij to dobre whisky pod sklepem z butelki, a w domu w dobrym towarzystwie i atmosferze.

3. Użyj kufla do piwa i kieliszka do Whisky. 

Życie i hobby nie są proste ;).

Całość fajnie się czyta ;).

A cel myślę można osiągnąć zależy jaki się założy i czy jest on realny. 

Edytowano przez Wing0
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, KrólKiczu napisał:

4. Żródło dźwięku. I tutaj też ciężko zawyrokować czy lepszy dźwięk uzyskamy z gramofonu, odtwarzacza CD czy streamera. A jako że ten temat jest trochę marginalizowany na forum, ja też nie będę go rozwijał.

Też jestem bardzo ciekawy, kto z jakiego źródła korzysta.

Pomijam już co lepsze co gorsze, bo każdy i tak pewnie zostanie przy swoim źródle. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, KrólKiczu napisał:

forumowi specjaliści mówią, że jednak to co mamy to "ch...ia z grzybnią", to znak, że cały nasz trud dobierania zestawu, poszedł na marne

Warto dodać, że niektóre opinie specjalistów powstają na podstawie krótkich rejestracji wideo naszych sprzętów - np. za pomocą budżetowego smarftona :)

59 minut temu, KrólKiczu napisał:

Okablowanie. Jak je dobrać?

Kiedyś już o to pytałem i nadal nie wiem. W jaki sposób producenci okablowania „stroją” swoje przewody? Czy już podczas procesu produkcji mają jakieś założenia i są w stanie przewidzieć w jaki sposób zagrają? Czy istnieją jakieś specjalne domieszki, techniki, które „wzbogacają” dźwięk? Czy raczej wygląda to tak, że „robimy kabel, co wyjdzie to wyjdzie, niech się audiofil z tym buja, ważne że zapłacił”? Jeśli dany przewód faktycznie zmienia coś w brzmieniu, to czy można nazwać go prawdziwym? Jaki przewód jest tym referencyjnym?

Edytowano przez lpomis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najważniejsze w muzyce są emocje. Nigdy nie uważałem się za audiofila nie przesłuchałem dziesiątek wzmacniaczy I tabuna kolumn. Wiem jedno jeśli słuchając muzyki gębą się cieszy , nóżka chodzi a czasem oko się spoci to jest największą radość z muzyki. Odpowiedzmy sobie na jedno pytanie: Czy artysta tworzy muzykę jako zbiór dźwięków Czy chce nam coś przekazać? Opowiedzieć jakąś historię? Słuszne jest pytanie kto zna barwę dźwięku Hendrixa?

Myślę , że wszyscy zbytnio skupiamy się na słuchaniu dźwięku a nie słuchamy muzyki. Jestem obecnie na etapie poszukiwania kolumn słuchałem już 10 modeli różnych producentów w przedziale cenowym od 10 do 30 tys i wiem że Audionirvany nie osiągnę.  Coś kupię i będzie to coś co będzie najlepsze DLA MNIE. I będę miał gdzieś wszystkie krytyczne głosy jeśli takie się pojawią. Dlaczego bo to co kupię ma grać DLA MNIE. Ma MI przynosić RADOŚĆ. 

SŁUCHAJMY MUZYKI CIESZMY SIĘ NIĄ. JEŚLI CZASEM SPOCĄ NAM SIĘ OCZY NIE WSTYDZMY SIĘ TEGO.

I miejmy gdzieś czy nasz sprzęt zdaniem innych gram zbyt analitycznie czy zbyt ciepło. To ma nam sprawiać fun

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat, każdy z nas ma podobne dylematy, pytania i rozterki. Zacząłem czytać pierwszy post i już ręka mi sie wyrywała. by skomentować jakiś fragment, potem kolejny i kolejny. Kurcze, ruszyłeś temat rzekę i przy okazji trochę kij w mrowisko, włożyłeś, aż nie wiadomo od czego zacząć. Też mnie dręczy temat tej muzykalności, namacalności, kablowej nirvany i tych eufemistycznych opisów, że sprzęt zagrał półkę wyżej po wymianie jednego kabla. Fajnie byłoby trafić na ten kwiat paproci, na taki kabelek stworzony do mojego indywidualnego przecież systemu, bo nikt tutaj nie ma takiego jak mam ja i vice versa. Kurde, daj nabrać powietrza, jak się ogarnę to coś spróbuję też skomentować.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, KrólKiczu napisał:

a forumowi specjaliści mówią, że jednak to co mamy to "ch...ia z grzybnią", to znak, że cały nasz trud dobierania zestawu, poszedł na marne.

Walić ich, najlepsze jest to, że człowiek często sam, bez niczyjej pomocy dochodzi do takich wniosków. Wystarczy, że posłuchasz czyjegoś zestawu, coś pożyczysz od kogoś na testy, zmienisz zasilacz, kabel,  jesteś w salonie audio, na AudioShow itd  i sam widzisz, gdzie jesteś. 

No a te wszystkie kontrowersyjne tematy, te o które najczęściej się spieramy, czyli kabelki, wpływ zasilania, różnice w graniu po cyfrze (a przecież wg niektórych cyfra to cyfra) to super materiał, by samemu wyciągnąć sobie swoje wnioski tylko trzeba chcieć otworzyć się na tę wiedzę, samemu poeksperymentować. Najłatwiej przyjść i dołączyć do jednego z dwóch klubów, wyjąć z bagażnika bejsbola i walić się po łbach. Ale statystycznie większość takich dyskusji prowadzi się z ludźmi, którzy nie "słuchają" kabli, zasilacza tylko coś tam uważają, że tak jest. Cytując ojca Kasi z Kogiel Mogiel "jak mówię to mówię a jak mówię to wiem".  Nie słuchali, ale na pewno tak jest jak mówią i paradoksalnie często mają całkiem logiczne argumenty. 

Podobno ziemia jest okrągła, ale przecież gdyby tak było to cała woda spłynęłaby na południową półkulę, no czyż nie? - Tak mniej więcej wygląda większość naszych dyskusji, pozornie opierających się o logikę.

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wito76 stąd jak napisałeś samemu najlepiej ewentualnie w małej grupce. Nawet jeśli kolega źle poradzi to zawsze jest doświadczenie i radość z dzielenia się pasją z kimś spoko, kogo lubimy znamy, a nie z typami z forum którzy czekają z pałą za rogiem ;). 

Ja też spróbowałem wszystkiego w zakresie moich możliwości (jakie chciałem na audio przeznaczyć). Były, kable, zasilacze, CD, Tunery, DATy, DAC, różne kolumny, integry, lampy, D-klasa, EQ, pomiary itd itp i mam w sumie to co mi odpowiada, a że wielu z nas czasem ma tak że musi bo się udusi to się kupi lampę, kabel, a to głośnik, czasem Whisky 😆. Ale nie uważam że jest to jakaś nerwica ot, pracuje ciężko, żonie i dzieciom nie odmawiam niczego to jak coś zostanie to można zaszaleć, raz się żyje. 

Nie wiem po co tak się nakręcać, miesiąc, dwa czy rok można, ale potem chyba każdy dojrzewa do pewnych wniosków. I nie ma sobie co wmawiać że zakup kabla czy wymiana kolumn to coś złego bo ktoś tak pisze masz chęci to kup, nie kradniesz, nie robisz nic złego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Wing0 napisał:

stąd jak napisałeś samemu najlepiej ewentualnie w małej grupce. Nawet jeśli kolega źle poradzi to zawsze jest doświadczenie i radość z dzielenia się pasją z kimś spoko, kogo lubimy znamy, a nie z typami z forum którzy czekają z pałą za rogiem ;). 

No nie aż tak. Na forum jest wiecej ludzi, szersza grupa zarówno fachowców jak i zwykłych pyskaczy, ale odfiltrowując ten chłam można sporo więcej dowiedzieć się niż na grupach FB. Też jestem członkiem grup FB i tam jest moim zdaniem jeszcze gorzej, jeśli chodzi o poziom dyskusji, mimo że forum gwarantuje nam anonimowość, bo posługujemy się nickiem. Raptem może 10-15 osób zna tutaj moje nazwisko i imię, ma mój telefon i znamy się trochę bliżej.  A na FB widać przecież więcej, moją twarz, nazwisko, jakieś zdjęcia rodzinne więc pozornie trudniej niż anonimowo zabierać tak otwarcie głos, chamsko dyskutować i robić z siebie Janusza.

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Wing0 napisał:

Nie wiem po co tak się nakręcać, miesiąc, dwa czy rok można, ale potem chyba każdy dojrzewa do pewnych wniosków.

Jest jeszcze coś takiego jak uzależnienie od forum  - które w moim przypadku kiedyś powodowało nadmierne wydawanie kasy na audio. Chciałem próbować wszystkiego o czym czytałem.  

Nadal mam ciągoty do nowych niepoznanych klocków ale już bardziej rozsądnie to robię. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrólKiczu Sebastian

W tytule brak znaku zapytania.

Następnie Twoje wnioski. 
 

6 godzin temu, KrólKiczu napisał:

temat jest pisany z przymrożeniem oka a ja chętnie poznam podejście innych🙂.

Tutaj dopiero coś mnie się „rozjaśniło”. 
Jednak chciałbym mieć pewność o co chodzi i moje oto pytanie. 
Seba, jaka potrzeba, Twoja potrzeba stoi za tym Twoim postem? 
Proszę w stosownym dla Ciebie „czasie” o odpowiedź. Mogłem to pytanie zadać przez PW, ale dziś, teraz,  moje nadęte ego mi tak właśnie nakazało.

Gratuluję tematu posta. Na mój węch będzie on bogaty w reakcje.

Pozdro Adam
 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Slawko69 napisał:

Dla mnie najważniejsze w muzyce są emocje

Dziękuję za ten wpis. Sprawił, że „zatrzymałem się” na kilka sekund.

Dla mnie najważniejsze są emocje, kiedy je dotykam, przytulam, opiekuję się nimi i nie ważne, czy to złość, radość, smutek, rozpacz, bezsilność, rozczarowanie, odrzucenie, duma, spełnienie itd

Odkryłem, że „muzyka” nigdy nie „tworzy” moich emocji, li tylko jest ich katalizatorem. Gdy jest mi „dobrze”, to i wsio w audio pasi, gdy jest mi źle nawet moje audio/myzyka szczególnie nie pomaga. 
 

Dziś sprzątałem gówna w boksach/konie a było mi dobrze i Magda Umer z phone dobrze brzmiała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poszedłem na koncerty z udziałem instrumentów. Odwiedziłem znajomych na próbach , którzy mają zespół muzyczny. Posłuchałem jak brzmi utwór grany na żywo jak i posłuchałem jak brzmią instrumenty z osoba. 

Taką drogę obrałem już po tym gdy myślałem że mam świetny sprzęt. Wystarczyło, że usłyszałem gdy znajomi z pracy na święta zaczęli grać kolędy w pracy. Perkusja, saksofon, gitara elektryczna i akustyczna,  gitara basowa, kontrabas.

Zapamiętałem sobie w głowie wzór jak powinno  to brzmieć. Zacząłem myśleć jakie parametry techniczne musi posiadać tor audio by oddać taki przekaz. Zacząłem słuchać i składać. Nie błądziłem po omacku.

Czy osiągnęłam audionirvane? Dla mnie tak ale w kontekście wyżej wymienionej historii. Każdy człowiek może mieć inaczej i trzeba to uszanować.

Edytowano przez Nie wszystko wiedzący
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...