Skocz do zawartości

Tidal vs CD


Tomai

Recommended Posts

Ja dalej twierdzę że  cd gra wyraźnie lepiej niż tidal .Przynajmniej u mnie jest wyższa dynamika  głośniej wyraźnie .Po jeśli tak jest jak piszecie że to wina spadku napięcia na wyjściu rca to rozumiem. Ale ten spadek jest mocno wyraźny i jakoś mnie to zniechęca do słuchania plików.Albo ....odwarzacz cd jest wyraźnie lepszy niż Wiim pro plus.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Radek Kostrzewski napisał:

Przynajmniej u mnie jest wyższa dynamika  głośniej wyraźnie

U mnie to samo, nie wiem jak najwyższa półka streamerow, ale te gówienka do 15tys tak nie grają i tez mnie to od razu odrzuciło na CD jest od razu power.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Radek Kostrzewski napisał:

Przynajmniej u mnie jest wyższa dynamika  głośniej wyraźnie

Dynamika, to słyszalna rozpiętość między piano a forte. w nagraniu. Duże ograniczenie dynamiki, jest słyszalne jako szum,  a spowodowane jest to ograniczeniami przetwornika.

Odczucie większej głośności pochodzi właśnie stąd, że jest spora kompresja, czyli spadek dynamiki nagrania.
Rozpiętość między cichymi i i głośnymi partiami nagrania jest spłaszczana, czyli, to co ciszej, jest głośniej, a co głośniej wyciszane. Ogona wypadkowa takiego działania może dać wrażenie, że jest głośniej, ale na pewno mniej szczegółowo. To głośniej daje pozorne wrażenie wyrazistości, ale tak naprawdę wiele się traci.

Ja już tę różnicę nieraz słyszę po skopiowaniu do *wav z CD na pendrive, i po porównaniu w tym samym odtwarzaczu. 
Posiada on czytnik USB i napęd CD. Korzyść na rzecz CD.
Zakładam, też że może to być kwestia lichego napędu CD do komputera, którym konwertowałem nagrania z CDA do *wav.. zwykły zewnętrzny asus na usb, do lapka.
Czynników może być wiele. Różnice są jednak bardziej w granicach niuansu, do analizy z pewnym wysiłkiem.
Generalnie, aż tak się tym nie przejmuję, bo jednak bardziej słucham muzyki, niż analizuję sygnał.;) Do takiej analizy lepsze są analizatory widma, oprogramowanie, wyświetlające wykresy, niż sprzęt audio;) Zresztą percepcja ludzkiego ucha, zwłaszcza gdy to ucho jest po 40stce ;) jest mniejsza, niż sprzętu, nawet tego średniej klasy.

Tak więc....można się bawić w analizę bitu... ale czy nie lepiej posłuchać muzyki na tych kuckach, nieraz za pierdylion zł ;)

Edytowano przez Eltanianin
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głośniej jest dlatego, że całość nagrania jest głośniej i jak zauważył @Eltanianin kompresja dynamiki powoduje, iż wszystko jest głośniej. To trend w cyfrowych nagraniach obecny niemal od początku płyt CD; tak je też to dotyka.

Wyczerpująco na temat wypowiedział się na tym forum inny z uczestników już parę lat temu. Jak zauważa autor wspomnianego wątku, nie tak rzadko nagrania są przesterowywane, aby uzyskać jeszcze większą głośność.

Z tego powodu wiele osób zauważających tę chorą praktykę, przesunęło swoje zainteresowania w kierunku płyt winylowych. Tam z dynamiką jest znacznie lepiej, a na starych płytach to w ogóle jest kosmos.

Klinicznym przypadkiem psucia muzyki przez kompresję dynamiki jest dla mnie album Welcome zespołu SBB. Płyta CD ma w porywach dynamikę 24 dB, płyta winylowa ma 50 dB.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Highlander_now napisał:

Klinicznym przypadkiem psucia muzyki przez kompresję dynamiki jest dla mnie album Welcome zespołu SBB. Płyta CD ma w porywach dynamikę 24 dB, płyta winylowa ma 50 dB.

Tak, trafiłem na podobny przypadek w jednym z wydań Carmina Burana. Masakra...Cały czas napier&alało, nawet  tam, gdzie chór śpiewał "szeptem". I nie było to polskie wydanie. Brytyjskie. Konkretnie wydawnictwa nie pamiętam, bo po prostu wyrzuciłem płytę, (myślałem, żeby ją wydać, ale uznałem, że to nie ma sensu, tak zniekształcone było to nagranie). Później trafiłem na zdecydowanie lepsze wydanie EMI.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Highlander_now napisał:

Klinicznym przypadkiem psucia muzyki przez kompresję dynamiki jest dla mnie album Welcome zespołu SBB. Płyta CD ma w porywach dynamikę 24 dB, płyta winylowa ma 50 dB.

I właśnie w takiej sytuacji streaming (o ile master na to pozwala) może okazać się lepszym rozwiązaniem. Płyta CD jest formatem stratnym i ilość danych jest ograniczona. Mając streaming na zapis dźwięku można przeznaczyć wielokrotnie więcej miejsca niż 700MB na które pozwala płyta.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, pavello napisał:

I właśnie w takiej sytuacji streaming (o ile master na to pozwala) może okazać się lepszym rozwiązaniem. Płyta CD jest formatem stratnym i ilość danych jest ograniczona. Mając streaming na zapis dźwięku można przeznaczyć wielokrotnie więcej miejsca niż 700MB na które pozwala płyta.

CD jest formatem nadmiarowym, a nie stratnym. Niektóre strumienie są stratne.

Wydaje mi się, że mylisz różne rzeczy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Highlander_now napisał:

CD jest formatem nadmiarowym, a nie stratnym. Niektóre strumienie są stratne.

Wydaje mi się, że mylisz różne rzeczy.

Możliwe, że mamy dwie różne rzeczy na myśli ?:)

Płyta CD audio jest ograniczona do 16-bit 44,1 kHz - streaming w teorii tego ograniczenia nie ma. Mając więcej przestrzeni na kwantyzację czyli np 24bit i próbkowanie np 96kHz przebieg sygnału można zapisać wielokrotnie bardziej dokładnie.

Próbkowanie CD audio czyli 44,1 kHz równa się jednej próbce co 22 mikrosekundy - ludzki słuch potrafi procesować dźwięki o wielokrotnie większej częstliwości próbkowania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, pavello napisał:

Możliwe, że mamy dwie różne rzeczy na myśli ?:)

Płyta CD audio jest ograniczona do 16-bit 44,1 kHz - streaming w teorii tego ograniczenia nie ma. Mając więcej przestrzeni na kwantyzację czyli np 24bit i próbkowanie np 96kHz przebieg sygnału można zapisać wielokrotnie bardziej dokładnie.

Próbkowanie CD audio czyli 44,1 kHz równa się jednej próbce co 22 mikrosekundy - ludzki słuch potrafi procesować dźwięki o wielokrotnie większej częstliwości próbkowania.

No właśnie dlatego, dla mnie nie które płyty, które idą ze streamu w 24 bit 96 lub 192kHz i w okolicach 6000kbps, brzmią lepiej niż z cd.Gdy oczywiście wszystko idzie z tego samego daca.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)

No widzę pojawia się coraz więcej głosów na korzyść CD. 

Podzielam to zdanie. Nie mam super drogiego CD, nie mam super drogiego toru stream.

Ale mam fajne kolumny które pokazują wszelkie zmiany.

U mnie na tym SAMYM DACU.

Płyty CD ( które mam vs Tidalowe)  :

1 . Guru Jazzmataz

2. Guru Jazzmataz vol.2

3. Sade " Love Deluxe"

4. Angie Stone "Mahogany Soul"

5. Angie Stone "  Black Diamond"

6. Neneh Cherry " Homebrew"

7. Neneh Cherry " Man"

To są płyty które porównywałem, to są moje " Perełki" nie dlatego że super wytwórnia je wydała tylko dlatego że z niektórymi dorastałem , i dlatego znam je bardzo dobrze.

I z pełną odpowiedzialnością powiem.

Tidal : Mniejsza zbita dynamika, w sensie odstęp od najgłośniejszego dźwięku do najcichszego. Co za tym idzie scena ściśnięta.  Podbity bas ( na jednej płycie bardziej, na innej mniej).

Tidal jest naprawdę super....do szukania muzyki , a sprzęt który mam , na który mnie stać , pozwala na delektowanie się muzyką , ale ... bardziej z CD🙃

 

 

 

 

Edytowano przez Tomai
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Tomai napisał:

No widzę pojawia się coraz więcej głosów na korzyść CD. 

🙂

Czego to dowodzi, że CD jest jednak lepsze?

Jak dla mnie to dowodzi jeszcze czego innego, że ludziom nie chce się poświęcać czasu, ani tym bardziej pieniędzy na streaming i wszystko, co z nim związane,  bo łatwiej jest wsadzić płytkę do szufladki odtwarzacza.

Nie mówię tu o ekstremalnych i zbyt daleko idących wymysłów w postaci jakiś "Ether Regenów" od UpTone, ale o zadbaniu na podstawowymi w miarę sensownym poziomie też finansowym.

A wiesz ilu tutaj słucha ze Spotify i są zadowoleni, ba nawet testują sprzęty na tym medium.

 

27 minut temu, Tomai napisał:

To są płyty które porównywałem, to są moje " Perełki" nie dlatego że super wytwórnia je wydała tylko dlatego że z niektórymi dorastałem

Też z niektórymi dorastałem, zwłaszcza Sade 😉

 

39 minut temu, Tomai napisał:

Tidal jest naprawdę super....do szukania muzyki , a sprzęt który mam , na który mnie stać , pozwala na delektowanie się muzyką , ale ... bardziej z CD🙃

 

Tidal jest do słuchania muzyki również,  do szukania muzyki to prędzej Spotify, ale jak widać można i z tego słuchać. 

Grunt, że znalazłeś medium (CD), które daje Ci więcej frajdy ze słuchania muzyki i o to chodzi. 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Tomai napisał:

No widzę pojawia się coraz więcej głosów na korzyść CD. 

Podzielam to zdanie. Nie mam super drogiego CD, nie mam super drogiego toru stream.

Ale mam fajne kolumny które pokazują wszelkie zmiany.

U mnie na tym SAMYM DACU.

Płyty CD ( które mam vs Tidalowe)  :

1 . Guru Jazzmataz

2. Guru Jazzmataz vol.2

3. Sade " Love Deluxe"

4. Angie Stone "Mahogany Soul"

5. Angie Stone "  Black Diamond"

6. Neneh Cherry " Homebrew"

7. Neneh Cherry " Man"

To są płyty które porównywałem, to są moje " Perełki" nie dlatego że super wytwórnia je wydała tylko dlatego że z niektórymi dorastałem , i dlatego znam je bardzo dobrze.

I z pełną odpowiedzialnością powiem.

Tidal : Mniejsza zbita dynamika, w sensie odstęp od najgłośniejszego dźwięku do najcichszego. Co za tym idzie scena ściśnięta.  Podbity bas ( na jednej płycie bardziej, na innej mniej).

Tidal jest naprawdę super....do szukania muzyki , a sprzęt który mam , na który mnie stać , pozwala na delektowanie się muzyką , ale ... bardziej z CD🙃

 

 

 

 

Jedne edycje sa inne niz przykladowe CD, inne potraktowane MQA, jeszcze inne hi-res. I sa tez na tidalu red booki bit w bit identyczne do wydan CD. Tyle w temacie generalizowania X vs Y.

3 godziny temu, pavello napisał:

Płyta CD audio jest ograniczona do 16-bit 44,1 kHz

Bo i wiecej niespecjalnie potrzeba w kontekscie odsluchu koncowego. Rekonstruowanie utradzwiekow to raczej problemy.

 

3 godziny temu, pavello napisał:

Próbkowanie CD audio czyli 44,1 kHz równa się jednej próbce co 22 mikrosekundy

I co z tego?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Tomai napisał:

z pełną odpowiedzialnością powiem.

Tidal : Mniejsza zbita dynamika, w sensie odstęp od najgłośniejszego dźwięku do najcichszego. Co za tym idzie scena ściśnięta.  Podbity bas ( na jednej płycie bardziej, na innej mniej).

Tidal jest naprawdę super....do szukania muzyki , a sprzęt który mam , na który mnie stać , pozwala na delektowanie się muzyką , ale ... bardziej z CD🙃

Ciekawe zestawienie płyt 👌

Co do jakości ‐ już to chyba pisałem i pisał @DiBatonio można zrobić super tor pod streaming nawet całkiem tanio,  ale trzeba rozsądny streamer i dobre zasilanie po całości plus switch na oddzielenie streamer od zakłóceń sieci. 

80 procent kawałków z Tidal gra tak że ciapiucie spadajo przy dobrym torze...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, DiBatonio napisał:

🙂

Czego to dowodzi, że CD jest jednak lepsze?

Jak dla mnie to dowodzi jeszcze czego innego, że ludziom nie chce się poświęcać czasu, ani tym bardziej pieniędzy na streaming i wszystko, co z nim związane,  bo łatwiej jest wsadzić płytkę do szufladki odtwarzacza.

Nie mówię tu o ekstremalnych i zbyt daleko idących wymysłów w postaci jakiś "Ether Regenów" od UpTone, ale o zadbaniu na podstawowymi w miarę sensownym poziomie też finansowym.

A wiesz ilu tutaj słucha ze Spotify i są zadowoleni, ba nawet testują sprzęty na tym medium.

 

Też z niektórymi dorastałem, zwłaszcza Sade 😉

 

Tak , dla mnie i paru innych CD jest jednak lepsze 😏.

Ja wiem czy takie łatwe jest włożenie płytki do szufladki.... najpierw trzeba ją jednak znaleźć i kupić .  W mojej muzyce czyli rap/soul już trzeba szukać , bo choćby na allegro/OLX widzę rozrzut cenowy interesujących mnie płyt między 40 a 140. ( Guru Jazzmataz)

Nie mówiąc np. o jakimś kompletnym kosmosie gdzie polski zespół Illusion z lat 90, jego pierwsze płyty kosztują 300-400 zł. ( Na Tidalu/ Spotify tych płyt nie ma, na YouTube jest , ale tu myślę najbardziej wypasiony tor streama nie pomoże)

Testowanie sprzętu na Spotify.....taaaaa. 

To już słabo.

 

Sade.....mam jej KAŻDĄ płyte😎

I byłem na jej jedynym koncercie w Polsce w Łodzi , parę lat temu....łzy w oczach....🥰

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, DiBatonio napisał:

Jak dla mnie to dowodzi jeszcze czego innego, że ludziom nie chce się poświęcać czasu, ani tym bardziej pieniędzy na streaming i wszystko, co z nim związane,  bo łatwiej jest wsadzić płytkę do szufladki odtwarzacza.

Jak kupno CDków wypada o wiele drożej, niż cały streaming, który i tak gra imo kiepsko. W rapie w jednym miechu potrafi wyjść około 30 premier, nawet i więcej to właśnie stream jest skierowany dla tych bardziej leniwych i wygodnickich. Osobiście poświęciłem czas na testy tego rodzaju podawania muzyki i nie przyniosło to żadnego efektu wow.

@TomaiNiestety albo stety Pylony pokazują każdą, najmniejsza zmianę systemu od zworek po same żródło.

Edytowano przez S!N!
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, S!N! napisał:

 

@TomaiNiestety albo stety Pylony pokazują każdą, najmniejsza zmianę systemu od zworek po same żródło.

No mi to nie przeszkadza, może dlatego każda "nowa" płyta jest jakimś wydarzeniem.

@S!N! to czy można powiedzieć że Ci co nie za bardzo słyszą różnice między Tidal a CD mają.....niewrażliwe na zmiany kolumny?  Są takie?

🙃

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TomaiNie mogę się wypowiedzieć na temat wszystkich kolumn jak i zarówno słuchaczy, ogólnie mam wrażenie, że im wyżej to ten system jest bardziej wrażliwy na zmiany, są konstrukcje, które uwidaczniają to bardziej, inne mniej, jeden wepnie tylne zworki i nic nie usłyszy, a drugi wręcz przeciwnie, pylony są właśnie takimi produktami, które jednak pokazują najmniejszy niuans,. Tydzień temu byłem na odsłuchu wzmacniaczy to przy okazji podłączyli mi EverSolo i to była jakaś tragedia, no tak to dziadowsko, grało, że masakra i to nie z tanimi wzmakami, nie dość, że jakoś tak płasko bez tej "dynamiki" to czuć było taką sztuczność brzmienia, jeszcze do tego buczało, poprosiłem o byle jaki player i od razu inna gadka i dźwięk, nie wiem czy ten streamer też się wygrzewa i następują jakieś radykalne zmiany po czasie. Moja partnerka ma wzmak z 90 lat plus stare kolumny i to wszystko spięte zwykłym kablem z lapkiem, słucha ze spoti i ten dźwięk jest przyjemniejszy, niż to co ja usłyszałem na tych drogich streamerach, mam takie odczucie jakby tam brakowało po prostu duszy , soczystości oraz namacalności.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...