Kraft

Tamten dotyczył jedynie etyki reklamy. Nie miał wielkich konsekwencji. Wniesiono jedynie o nieposługiwanie się w reklamie zakwestionowanymi twierdzeniami.

Rozumiem, że wliczasz te 10 punktów za "jakiś Rega" przydzielone uznaniowo zanim system wszedł w życie? Dajcie mi człowieka, a punkty się uzbierają.

Branża AGD ma już swój wielki proces o pranie mózgów klientom. https://wiadomosci.onet.pl/poznan/cudowne-garnki-eco-vital-z-poznania-oszukanych-685-osob-niektore-zmarly/8gqyzsm "Mieli manipulować, kłamać, wprowadzać w błąd. Byle tylko nakłonić klientów do kupienia..." "Zapewniali przy tym o wspaniałych właściwościach produktów, ich unikatowości, o wpływie na poprawę [...] okazywało się [...], że są takie same, jak inne produkty na rynku." "pokrzywdzeni mieli zapłacić za sprzęt po kilka tysięcy złotych [...]. Kilka razy więcej od jego rynkowej wartości. Prokuratura jest pewna swoich racji. Powołuje się opinie biegłych, którzy stwierdzili, że [...] to zwykłe, tanie produkty. Pozbawione cech, o których zapewniał sprzedawca". Ciekawe, czy RTV też doczeka się kiedyś podobnego procesu?

Nie jestem przekonany, że tak jest.

10 punktów* to według rozpiski 24 godziny absencji. Już minęły, a Tomek ciągle zbanowany. O co chodzi??? * inna sprawa, że za "agresję słowną" miało być 5 punktów.

Papa Dance zaczęli rewelacyjnie, od energetycznego i awangardowego, jak na polską scenę muzyczną, kawałka "W 40 dni dookoła świata". Bardzo mi się podobał. Normalnie elektryczne Sex Pistols. Potem mój entuzjazm trochę opadł, jak zorientowałem się, że "dziwnie" przypomina on "Dancing Girls" Kershawa.

Znam. Świetny kawałek. Wtedy był taki inny od innych polskich utworów.

Mi się wpis @Fafniak-a skojarzył tak:

Póki nie pada. Ok. Literówka;)

?

Coraz więcej firm robi wizualne kopie swoich dawno zapomnianych hitów.

Nowocześnie już było. Widać, że kolumny mają - wzorem starych modeli - pokrętła regulacyjne. Regulacje tego typu uznawane są z kolei przez współczesnych, tradycyjnych audiofilów za amatorszczyznę (brzmienie "reguluje" się przecież czymś innym). Oj, wieszczę zgryz światopoglądowy;) Towarzyszące gałkom Fyne wykresy mogą być jednak inspirujące dla posiadaczy innych kolumn (i gałek we wzmacniaczach, czy suwaków w DSP).

Ktoś ma telefon do Amnesty International?

Ja też. I jeszcze IC. Ale nie powiem złego słowa. Działają prawidłowo.

To jeszcze coś o kabelkach. Sprawa o to, że reklama firmy kablarskiej wprowadza konsumentów w błąd. Chodziło o kabel do transmisji strumieniowej Chord Sarum Tuned ARAY i taki tekst: "Tuned ARAY cables appear to dramatically reduce noise levels within the systems they are used in. The result of this is music with extraordinary levels of detail, dynamics and coherence ... because of the way Tuned ARAY works; connecting a Tuned ARAY cable to the streaming device will have a dramatic effect ... Music is simply so much more coherent and involving. This can transform the sound of both WAV and FLAC files and the results with high resolution downloads are simply stunning" Po rozpoznaniu sprawy Advertising Standards Authority (ASA) stwierdziła, że: "...obiektywne twierdzenia, takie jak „podłączenie kabla Tuned ARAY do urządzenia do przesyłania strumieniowego przyniesie dramatyczny efekt” oraz „Może to zmienić dźwięk zarówno plików WAV, jak i FLAC oraz wyniki przy pobieraniu plików w wysokiej rozdzielczości są po prostu oszałamiające”, muszą być poparte obiektywnymi testami, które wykazały, że kable zapewniają lepszą jakość dźwięku niż inne kable. Ponieważ nie widzieliśmy takich dowodów, doszliśmy do wniosku, że twierdzenia nie były uzasadnione i dlatego wprowadzały w błąd." W rezultacie reklama została zakazana, a firma Chord poinstruowana, aby nie składała obiektywnych twierdzeń na temat wydajności ich kabli, chyba że mają one uzasadnienie. https://www.asa.org.uk/rulings/the-chord-company-ltd-a14-274211.html#.VLaZ1UyCOrU

Czyżbyś zmierzył mikrofonem rezonans obudowy? Kolega @DiBatonio od tygodni powtarza, że to niemożliwe. Że mikrofonem nie da się tego zmierzyć (a każdy, kto uważa inaczej, to "miszszszczczcz:):):))

Kto w taką pogodę siedzi w kuchni?

Bez kabli też może zagrać. Nie jesteś na bieżąco.

Dobre pytanie. Czytałem ostatnio recenzję kabla zasilającego za kilkanaście tysięcy złotych. Owoc działań jednoosobowej firmy, której właścicielem i konstruktorem jest z wykształcenia... architekt. No sorry, ale jakie kosmiczne know-how może posiadać tego typu firemka, że życzy sobie takich pieniędzy za 1,5 metra kabla? Opisywałem kiedyś historię procesu, który Urząd Ochrony Konsumentów wytoczył znanemu producentowi kabli zasilających. Chodziło o walory wyrobu, które producent obiecywał w reklamach. Producent przegrał. Nie był w stanie w sądzie przedstawić żadnych weryfikowalnych danych, że jego kable robią to, co obiecuje. Jak można projektować wyrób techniczny nie mając narzędzi do obiektywnego zweryfikowania jego działania? Czy jakiemuś inżynierowi mieści się to w głowie?

Często jest jeszcze inaczej. Zachodnie firmy ruszają na łowy po chińskich producentach. Jak znajdą jakiś ciekawy produkt, to oznaczają go swoim logo, wymyślają jakąś rzewną story, jak to w pocie czoła opracowali ten nowatorski produkt i sprzedają dwa razy drożej niż kupili. Są sytuacje, że ten sam chiński wzmacniacz lampowy sprzedają pod swoim szyldem 3-4 firmy zachodnie. Z prawami intelektualnymi bywa więc różnie.

Jak ładna Cher.

Pamiętajcie o "Tygodniu Dobroci". Kłócimy się (ewentualnie) dopiero w przyszłym tygodniu. Peace!

Wypadki chodzą po ludziach.

Widzę, że jest okazja audiofilsko zapunktować, to korzystam;).

Ja mam z tysiąc książek. Nie licząc czasopism.