Skocz do zawartości

nowy78

Uczestnik
  • Zawartość

    2 380
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez nowy78

  1. Zwrotnica w Chario rzeczywiście niezbyt audiofilska Ja "poprawiam" praktycznie wszystko w swoim sprzęcie, z czym tylko zetknę się w sieci - tak z ciekawości. Właściwie, w tym momencie powinienem też pozbyć się wszelkich oznaczeń typu logo Mimo wszystko, niektóre upgrade'y całkiem sporo poprawiają w dźwięku inne mniej. Może nawet trzeba by osobny wątek założyć, co warto robić, a na co szkoda zachodu
  2. Program także "podpowiadał" ustawienia takie jak przytoczyłeś, tzn. po otwarciu sekcji EQ, domyślne parametry podbijały nieco basy i zmniejszały górę. Chciałem jednak zobaczyć jak będzie na "płasko". Swoją drogą, to tak jak powinno być, już mam bez korekcji Niemniej jednak to zapewne dopiero początek zabawy No i fajnie by było, gdyby jeszcze inne osoby wstawiły wykresy, jak pokoje grają - tak dla porównania.
  3. @tomek4446, co tam kable, ile Ty tam masz elektrolitów ?! Ale cewki przynajmniej wyglądają na powietrzne
  4. Niestety tak. Przy cichym słuchaniu wentylatorek jest trochę wkurzający Ale jeżeli dłuższe odsłuchy potwierdzą, że gra jest warta miniDSP, o którym wyżej pisał @Kraft to będzie z CD . W tej chwili idzie przez zewnętrzną kartę muzyczną, toslink do daca w odtwarzaczu, a dalej jak zazwyczaj.
  5. No i najciekawsze: jak to słychać ? Otóż w pierwszej chwili po włączeniu filtra... no cóż, dość cienko Patrząc na charakterystyki można się było spodziewać. "Trochę" basu zostało jednak wycięte. Ale z czasem, gdy uszy się przyzwyczają jest nawet, nawet. Trzeba także wziąć pod uwagę, że pora (a właściwie żona) niezbyt zachęca do mocniejszego kręcenia gałką wzmacniacza w prawo. Gdy to odniesiemy do krzywych o jednakowej głośności - niedostatek w dolnym zakresie może być usprawiedliwiony. Zobaczymy za dnia. Po już godzinnym odsłuchu, wyłączenie filtra także powoduje efekt pogorszenia dźwięku. Porównałbym to do efektu jaki daje przekręcenie gałki korekcji basu (w prawo oczywiście), ale w takim raczej "tańszym" wzmacniaczu. Chwilowo tyle. Napiszę więcej jak więcej posłucham Dokładnie, chodzi o zniwelowanie niedoskonałości wynikających z akustyki pomieszczenia. Niemniej jednak, podbijaniu mówimy stanowcze nie :) . Już kiedyś próbowałem i nie działa to dobrze. Tak trzeba określić poziom, do którego filtr ma "równać" charakterystykę, aby nie wzmacniać żadnych częstotliwości. Widać to na wykresach - 95 dB jest poziomem 0 dB dla filtra, mamy więc tylko tłumienie "górek".
  6. Trochę się dzisiaj pobawiłem REW, to i opiszę. Zmierzyłem charakterystyki pomieszczenia dla obu kanałów w pozycji odsłuchowej, oraz ok 0,5 m bliżej w stronę kolumn. Następnie na podstawie pomiarów wygenerowałem filtry dla pozycji, nazwijmy ją tylnej. Dla lewego kanału wygląda to mniej więcej tak jak poniżej. Pomimo legendy wyjaśnię kreski: górna - pomieszczenie, dolna - filtr, środkowa - pomieszczenie z nałożonym filtrem. Aby jednak się upewnić, że nie ma tragedii w innym miejscu niż tylko odsłuchowe, ten sam filtr, a więc wygenerowany dla pozycji tylnej (odsłuchowej) mikrofonu, nałożyłem na charakterystykę z pozycji przedniej. Myślę, że nie wygląda to najgorzej Ponieważ pomiary robiłem w dzień, a odsłuch właśnie trwa, sprawdziłem także wpływ rolet, które teraz są opuszczone. Jako, że nie jest zbyt duży, nie brałem go pod uwagę. Dodam, że tym razem wykres dla kanału prawego - kolumna bliżej okien. Nie ma to jednak znaczenia, zmiany w lewym były podobne. I jeszcze może porównanie charakterystyk po filtracji. Przypomnę, filtr wygenerowany dla pozycji tylnej mikrofonu, nałożony na charakterystyki pomieszczenia z pozycji pomiarowej przedniej i tylnej. Jak widać, nie ma się co przejmować pewnymi niedokładnościami usadowienia się podczas odsłuchu Nawet kilkadziesiąt centymetrów nie robi wielkiej szkody.
  7. A te metry "zwykłego drutu" w cewce ? I jeszcze rdzeń ?!? W każdym razie ja tam dla świętego spokoju wymieniłem kable w kolumnach Uff, a już myślałem, że cały weekend bez tematu kablowego :)
  8. Stwierdzam niestety, że działania mające na celu korekcję charakterystyki pomieszczenia, podejmowane przeze mnie w przeszłości, były prowadzone w sposób niedbały :|, lub naprawdę niewiele pamiętam :/ (to jeszcze gorsze). Room EQ Wizard ma możliwość automatycznego generowania filtrów na podstawie pomiarów pomieszczenia, oraz parametrów wprowadzonych przez użytkownika. Najnowsza wersja jest swoją drogą bardziej rozbudowana względem tej, której ja używałem. Poniżej "szybki" przykład filtra obliczonego przez REW.
  9. A czy nie ciekawą propozycją byłby także wzmacniacz CA azur 851a, ładnie wpasowujący się w wymagany zakres cenowy? Nie chciałbym być posądzony o brak obiektywizmu jako, że akurat mam poprzednika tj 840a v2, którego całkiem lubię. Kupiłem nowy ponad 10 lat temu i został ze mną do dziś. Taki nienarzucający się sposób grania, chyba raczej nie dla osób lubiących 2,5 drożne podłogówki w 15 m2 i muzykę z mocnym bitem. U mnie gra z Usherami V-601 i prezentuje wyrównany, nie męczący w długotrwałym odsłuchu dźwięk, ze świetną stereofonią i przejrzystością. Przyznam, że trochę w nim pogrzebałem i wymieniłem/zdemontowałem całkiem sporo elementów, co poprawiło barwę, stał się "dźwięczniejszy" (żeby już nie mówić muzykalny ) względem oryginału, który teraz wydawałby mi się zapewne nieco suchy. I tu, wykorzystując wątek, mam pytanie do branży. Mianowicie, czy duże są różnice w dźwięku pomiędzy wymienionymi wzmacniaczami tj 840a v2 oraz 851a i czy ewentualnie warto myśleć o wymianie na nowszy model, licząc się z jednak dość sporą dopłatą? A tak dla przykładu (skoro już i tak przeglądałem) zestawienie zniekształceń harmonicznych dla kolejno (źródło: audio.com.pl): rotel ra-1592, yamaha a-s1100, xindak xa6800, ca azur 851a. Wiem, że wykresy to nie wszystko, ale wydaje się, że CA wypada w tym zestawieniu najlepiej.
  10. Jeszcze jeden link do kolejnej już propozycji software'owej, niestety także komercyjnej - accourate: https://www.audiovero.de/en/acourate.php A dla mocniej zainteresowanych tematem, przegląd kilku programów, w tym również tych, których nazwy już wcześniej zostały wymienione. Można sobie szybko i w skrócie porównać możliwości. http://www.thewelltemperedcomputer.com/SW/AudioTools/RoomCorrection.htm
  11. Cześć, Nie bawiłem się zbyt dużo w takie rzeczy, ale coś mi nie grają połączenia przedstawione na rysunku. Dlaczego np. używasz wyjścia na pętle efektów jako wyjście sygnału na PC? ? Poziom sygnału kanału (w tym wypadku 1) określa pokrętło level pod EQ przyporządkowane do tego kanału. Pokrętłem level na pewno możesz dostosować głośność kanału mikrofonu w całym miksie a więc i w słuchawkach, nie zmieniając przy tym głośności muzyki. Gorzej, jeżeli potrzebujesz inaczej przy monitorowaniu (słuchawki) i inaczej przy rejestracji (pc). Chyba najlepiej jednak zajrzeć do manuala
  12. ? No teraz to nawet ja jestem usatysfakcjonowany wyjaśnieniem. Wszystko świetnie wytłumaczone ?
  13. Też tak sądzę. Tak jakoś konserwatyzmem wcześniej powiało. Zobaczymy co będzie - taki eksperyment można by powiedzieć "audio" O, też wypróbowałem :D
  14. Właśnie w tym rzecz. Skoro sam twierdzisz, że nie bardzo jesteś w stanie rozpoznać różnicę pomiędzy np CD a mp3/320 (ja zresztą też), to zwiększanie jakości ponad tą oferowaną przez CD wydaje się bezcelowe, gdyż ewentualne różnice będą jeszcze trudniejsze do uchwycenia. Chodziło mi o zwrócenie uwagi - czy w ogóle warto szukać takiej alternatywy.
  15. PP (push-pull) to topologia oparta na parze tranzystorów (lub lamp) końcowych, z których dodatnie "połówki" sygnału obsługuje jeden z nich a ujemne drugi - to w klasie B, w której spoczynkowy prąd nie płynie - tranzystory są zatkane, ale na granicy wejścia w przewodzenie. Jeżeli zmienimy punkt pracy w taki sposób, że górny i dolny tranzystor będzie przewodził jeszcze przez jakiś czas jakby "nieswoje" połówki sygnału, to tym samym przejdziemy do klasy AB. Zwiększanie tego przewodzenia do momentu, aż oba tranzystory będą w stanie przenieść cały sygnał spowoduje przejście do klasy A. Dla odmiany we wzmacniaczach SE (single ended) w końcu mocy pracuje tylko jeden element. Siłą rzeczy, jego punkt pracy musi być tak dobrany, aby mógł przewodzić bez zniekształceń (obcinania) cały sygnał. Musi więc pracować w klasie A. Zaletą takiego rozwiązania jest praca w liniowym zakresie charakterystyki tranzystora i całkowity brak zniekształceń przejścia (zwanych też skrośnymi - gdzieś czytałem, że niesłusznie) związanych z dużą nieliniowością charakterystyk na styku obszarów odcięcia i przewodzenia. No nie wiem, czy to coś wyjaśni Trochę trudno w kilku zdaniach.
  16. @Inferno, a porównywałeś czy faktycznie jesteś w stanie rozpoznać format "na ucho"? Zapraszam do testu - wav vs mp3/320 vs mp3/128. I koniecznie pochwal się ile razy "trafiłeś" wav a ile mp3/128 :D
  17. Nie wiem w jakich klasach pracują wymienione wzmacniacze, niemniej jednak najpopularniejszą klasą wzmacniaczy audio jest klasa AB. Oznacza, że tranzystory końcowe przewodzą przez 51% - 99% okresu sygnału. Oczywiście mówimy o wzmacniaczach typu PP, bo tylko takie mogą pracować klasie AB (jak również w A, B oraz C, natomiast SE tylko w klasie A). Im głębsza klasa AB (bliższa klasie A) tym większy prąd spoczynkowy płynie przez parę (lub kilka par) tranzystorów końcowych, co powoduje większe straty mocy. Dlatego różna temperatura wzmacniaczy pracujących w tej samej klasie czyli AB nie jest niczym niezwykłym.
  18. A to niby dlaczego? ? To, jak mocno wzmacniacz się będzie grzał zależy od punktu pracy tranzystorów końcowych, a to z kolei od klasy pracy wzmacniacza. Reasumując, moc strat w tranzystorach określa konstruktor.
  19. Zaraz po włączeniu zasilania faktycznie dźwięk jest nieco inny, niż po jakimś czasie, gdy wzmacniacz osiągnie nominalną temperaturę. Ale czy przed tym był na standby, czy całkowicie odłączony już raczej nie ma znaczenia.
  20. Ja bym wygotował i porządnie wykrochmalił A tak poważniej to wydaje mi się, że jeżeli już coś tu robi efekt "wygrzewania" to połączenia. Od jakiegoś czasu mam takie wrażenie, że zawsze po rozpięciu wszystkiego i ponownym połączeniu jest inaczej, a po paru dniach wraca do poprzedniego stanu. Dodam jeszcze, że ze względu na dziecko zazwyczaj nie zostawiam na standby, tak więc pomiędzy godz 1 a 15 sprzęt jest całkowicie odłączony od sieci (wyłączam na listwie) i w tym wypadku zmian nie zauważyłem. To gdyby ktoś podejrzewał, że podtrzymanie napięcia na urządzeniach coś zmienia.
  21. Pisząc "wzmacniacz częściowo", miałem na myśli tylko dolną płytę pod PCB, tak aby nie zatykać otworów i nie zaburzyć cyrkulacji przewidzianej przez konstruktora. Dodam, że mój wzmacniacz osiąga w lato blisko 60 st. C (trudno dotknąć górną pokrywę). Nie zauważyłem jednak pogorszenia tego stanu. Za to w dźwięku wyraźnie na plus.
  22. Dokładnie tą matę stosowałem do wytłumienia obudowy odtwarzacza i częściowo wzmacniacza. W moim przypadku spisuje się b dobrze - jeden z lepszych upgrade'ów jakie zrobiłem w swoim sprzęcie (a trochę tego było). Chciałem jednak zaznaczyć, że akurat ta jest dość... hm... no cóż, najlepszym słowem będzie - upierdliwa - w stosowaniu. W przeciwieństwie do klasycznych mat bitumicznych, które są dość twarde, przez co w miarę łatwe w aplikacji, z tą się trzeba trochę pomęczyć (zważywszy na urządzenia, miałem sporą wycinankę). Ma konsystencję plasteliny, lub smoły rozciapanej na grubej folii (lub cienkiej blasze, co kto woli) aluminiowej - na szczęście mniej brudzi i mimo wszystko łatwiej domyć ręce :)
  23. W ofercie Behringera jest sporo ciekawych urządzeń w dość przystępnych cenach. Trzeba by sprawdzić czy nie mają jakiegoś taniego dsp. O ile pamiętam w sekcji filtrów w REW, jako urządzenie docelowe występował procesor Behirngera. MiniDSP też. Muszę za to sprostować odnośnie użycia programu DRC. Zacząłem czytać manual i coś mi się nie zgadzało - czarna magia jakaś ;). Pamięć odświeżył mi zawarty tam link do programu DRCDesigner, który ułatwia korzystanie z DRC. To właśnie tego programu ja użyłem. To coś jak nakładka za pomocą której w prostszy sposób, bez wnikania w zawiłą teorię programu DRC, można wygenerować filtry. Jak to bywa z takimi "ułatwiaczami", zapewne ma ograniczenia względem oryginału.
  24. O..., coraz przyjemniej wygląda to urządzonko :) . No nic, jeżeli po zabawie z programem DRC odniosę pozytywne wrażenie, ogólnie w odniesieniu do tego typu korekcji, to trzeba będzie rozważyć zakup i normalnie słuchać płyt z odtwarzacza. Nie żebym miał coś do plików - mam za to szumiący komputer :/
×
×
  • Utwórz nowe...