Skocz do zawartości

Rafał S

Uczestnik
  • Zawartość

    4 412
  • Dołączył

Wszystko napisane przez Rafał S

  1. Trochę ostatnio przerzuciłem różnych ustrojów akustycznych: 3 rodzaje absorberów z wełną mineralną, 2 rodzaj pułapek basowych, pianki i 2 rodzaje dyfuzorów. Słyszę ich wpływ, ale u mnie jednak zmiana wzmacniacza wniosła więcej niż kompleksowa wymiana ustrojów połączona z częściową wyminą mebli.
  2. Marka w sensie "logo" może i nie. Ale charakter wzmacniacza ważny jest zawsze, nawet z B&W, czego dowodzą poszukiwania Grześka. Ojej, naprawdę? A przecież niektórzy z wiekiem przechodzą właśnie na B&W i to na wysokie modele. I nie mam tu na myśli tylko Marka. Na forach widzę, jak doświadczeni audiofile wybierają podłogówki z 8-ką na początku. Nie wiem, na jak długo z nimi zostają, ale to akurat można powiedzieć o dowolnych kolumnach.
  3. Wierzę, sam mam słabość do takich konstrukcji. Ostatecznie poszedłem na kompromis - mój Pathos ma A-klasowe pre i końcówkę mocy o sporym prądzie spoczynkowym. W rezultacie bierze 140 watów na biegu jałowym. A ile ciągnie ten A1? A lub AB - zależnie od konstrukcji.
  4. Jeśli już, to raczej 8-omowymi. Unikaj takich o trudnych przebiegach impedancji i bardzo małej skuteczności. Ale zastanów się, czy chcesz postawić na piecyk w czystej klasie A. To prawda, że one zwykle grają dźwiękiem cieplejszym, soczystszym, bardziej namacalnym i "większym". Ale też mocniej się grzeją i zużywają więcej prądu. Na biegu jałowym (tzn. kiedy jest włączony, ale nie gra) taki wzmacniacz pracuje w trybie "kaloryfera" tzn. cały pobierany prąd zamienia w ciepło.
  5. @pairtick Proszę, odpuść. Nawet mnie to już nuży, mimo, że jestem b. rozgoryczony wynikiem wyborów.
  6. Wiem, dlatego napisałem "kiedyś". Jak pod koniec lat 70-tych konserwatyści z Thatcher doszli wreszcie do władzy, to sytuacja wyglądała tak, jak piszesz - tzn. gotowe ustawy szły od razu pod głosowanie. Dziesiątki ustaw: trach, trach, trach... A wcześniej, przed wyborami, konserwatyści opublikowali broszurę ze streszczeniami projektów. Ludzie wtedy b. dobrze wiedzieli, na co głosują. Nie zamierzam tu gloryfikować Thatcher, której wielkim fanem nie jestem (brutalność i autorytarność rządów), ale podziwiam tę akcję i to przeprowadzoną w czasach przed internetem. Marzy mi się, by dziś czołowe partie publikowały przed wyborami parlamentarnymi właśnie programy w postaci skróconych projektów ustaw, a nie ogólników, haseł i obietnic.
  7. Dokładnie tak. Mnie też marzy się autentyczny gabinet cieni, jak kiedyś w UK. Ale do tego potrzeba trwałego duopolu i to takiego bez koalicjantów.
  8. Może zbyt trudno jest mi wznieść się ponad prywatną perspektywę (w tym zawodową i ekonomiczną). Jestem żywotnie zainteresowany dwoma ministerstwami (tymi dwoma, które wcześniej były jednym). To, co się tam działo pod koniec rządów PiS-u to był przecież horror. Teraz jest w miarę normalnie. Reformy na tym terenie też idą w dobrą stronę, chociaż zbyt wolno i zbyt małymi krokami.
  9. Słuchałeś tylko z ATC, czy też z Dynaudio? Teoretycznie Dynki powinny docenić czysto i lekko grający piec z dobrą kontrolą. Bo kontrolę chyba miał?
  10. Mariusz, moja uwaga nie była absolutnie złośliwością pod Twoim adresem. Czytam na forach, co ludziom dobrze gra z wysokimi modelami Bowersów no i widzę zwykle Gryphony, Maki z autoformerami itp. Więc domyślam się, że to konkretne połączenie nie mogło oddać sprawiedliwości ani kolumnom, ani wzmacniaczowi. Inaczej wyglądałoby to np. z moimi starymi Operami Callas...
  11. Te półtora roku ich rządów było dość niemrawe, ale czy rzeczywiście beznadziejne? Trzaskowski przegrał przez źle prowadzoną kampanię, swój brak charyzmy i zadufanie swoje i swojego zaplecza. Praktycznie wszyscy się co do tego zgadzają. PiS perfekcyjnie sprzedał społeczeństwu swojego kandydata. W tym rzeczywiście są lepsi. Co do reszty - trwam przy swej niechęci do nich.
  12. @kaczadupa To mówiłem ja - Jarząbek.
  13. Nie ma to jak podłączyć lampę do kolumn lubiących się głównie z mocnymi tranami i cieszyć się, że to razem słabo gra.
  14. A mnie - nie. Wciąż uważam, że to mało dojrzałe i jednostronne spojrzenie. To, co wielu osobom podoba się w ich programie Konfederacji to jest tylko lukier na wierzchu. Na szczęście część młodych widzi też to, co pod spodem. Np. moja starsza córka patrzy ostrzej ode mnie. Mentzen napawa ją odrazą. Aż strach w domu zażartować na temat Konfederacji.
  15. AI czasem popełnia takie błędy tzn. myli modele.
  16. Przede wszystkim szkoda, że PO / KO stawia ostatnio na kampanie negatywne. Szkoda, ponieważ jeśli chodzi o czystą demagogię, to zwyczajnie brak im sprawności technicznej. Na tym polu zawsze przegrają z PiS-em. Powinni mimo wszystko próbować sprzedać społeczeństwu jakiś program ekonomiczny. Oczywiście, trudno o spójny program, jak z góry wiadomo, że do rządzenia potrzeba będzie dokooptować sporo koalicjantów i pójść z nimi na różne kompromisy. Ale i tak warto było przekierować uwagę społeczną na kwestie gospodarcze. Na dłuższą metę wygraliby na tym, ponieważ strona przeciwna wypada tu słabiutko.
  17. Dokładnie o to mi chodzi. Tak, można ich zrozumieć. Nie, to nie znaczy, że ich poglądy można zaakceptować.
  18. Jak zaczniemy relatywizować na całego, to okaże się, że można bronić nawet faszyzmu.
  19. Uważasz, że to będzie ciepły i soczysty dźwięk?
  20. Nie wiem, czy taka była motywacja - być może. W praktyce dewaluacja wyższego wykształcenia była bezpośrednim skutkiem zwiększenia naborów i obniżenia progów przyjęcia na studia. To z kolei wynikało z kilku czynników, w tym dwu kluczowych. Po pierwsze, z fałszywego przekonania (rządu?), że wysoki odsetek osób z dyplomami świadczy o poziomie rozwoju społeczeństwa. Po drugie, z desperackich próby maskowania rzeczywistego bezrobocia (to chyba za Millera zdecydowano, że lepiej zrobić z młodych ludzi studentów niż bezrobotnych). Potem doszły liczne szkoły prywatne oferujące kierunki studiów o bardzo różnym poziomie merytorycznym i przydatności (oraz związane z tym patologie). Osobiście jestem zdecydowanym zwolennikiem mniejszych naborów / wyższych progów przy przyjmowaniu na studia w połączeniu z odbudową szkół zawodowych i techników. Jest to jedyna droga do przywrócenia wartości dyplomom i uzdrowienia sytuacji. Oczywiście wiązałoby się to z redukcją kadry akademickiej i zwiększeniem liczebności kadry w szkołach II stopnia. I tu zaczynają się schody...
  21. Pełna zgoda. Ale w polityce używa się tego słowa na określenie grupy społecznej, którą definiuje właśnie wykształcenie. Taką nomenklaturą posługiwał się PRL, a obecnie wraca do niej PiS, który ma w tej grupie stosunkowo najmniej elektoratu.
  22. Mnie to na odległość pachnie PiS-owską prowokacją. Ale oczywiście fanatyzm zdarza się po obu stronach, więc wszystko jest możliwe. Przy okazji: nie wiem, czy zauważyliście, jak chętnie zwolennicy Nawrockiego demonizują tzw. "elity" i "inteligencję". Niedługo trzeba się będzie wstydzić tego, że człowiek ma w ogóle jakieś wykształcenie, bo przecież to znaczy, że gardzi proletariatem, prawda? Inteligent ma pamiętać, gdzie jego miejsce i służyć masom. Bolszewizm wrócił w pełnej krasie.
  23. Nie będzie problemu z nadmiarem basu w 13-14m2?
  24. Jak dobrze pójdzie, to za 5 lat. Ale osobiście nie jestem takim optymistą.
×
×
  • Utwórz nowe...