-
Zawartość
5 025 -
Dołączył
Wszystko napisane przez Rafał S
-
Znam i też bardzo ją lubię. Moim zdaniem to jeden z lepszych albumów Pata w ogóle. Skład tego kalibru nie trafia się często, a jak już się trafi, to nie zawsze brzmi na miarę nazwisk. A tutaj brzmi. Gdyby tak zawsze wyglądało granie ECM, to miałbym na półkach więcej wydawnictw z tej wytwórni.
-
First Watt F5
topic odpisał Rafał S na nowy78 w DIY, czyli Do It Yourself oraz serwis i modyfikacje sprzętu
Nie wiem, czy powinieneś się tym chwalić na forum publicznym. Mogą tu zaglądać dzieci. A co, jeśli któreś się skusi, żeby to odtworzyć? -
W znacznej mierze się zgadzam, choć dla mnie ta dysproporcja nie jest aż tak duża. Pierwsze dwa odcinki też miały swoje momenty (choć było ich mniej), a trzeci jednak przesadnie rozłożył akcenty. No i ten nieprawdopodobny zbieg okoliczności - puenta dominującego wątku trzeciego odcinka niemal zbiega się z nadejściem dwójki głównych bohaterów (tak wynika z piosenki kończącej pierwszy odcinek). @J4Z - ale się postarałem unikać spoilerów tym razem - doceń.
-
Ja bym doprecyzował: można złożyć system na którym da się słuchać pewnego rodzaju słabszych realizacji. Bo niestety produkcja, miks i mastering mogą być schrzanione na różne sposoby i to, co pomoże na jedną chorobę, może zaszkodzić na drugą. Dla mnie dwie główne choroby to: Odchudzenie nagrań, głównie w zakresie średnicy (szczególnie remasterów starych płyt, w tym rockowych). Nachalny miks i kompresja dynamiki na poziomie masteringu, które powodują wypchnięcie wszystkiego na wierzch, zagęszczenie źródeł pozornych i skasowanie głębi sceny. System dopakowujący środek poradzi sobie z pierwszym, ale polegnie na drugim. System świetnie separujący poradzi sobie jakoś z drugim, ale sprawi, że to pierwsze będzie nie do zniesienia. Co gorsza, oba wspomniane problemy mogą się na siebie nakładać w różnym stopniu. Dlatego z uporem będę powtarzał, że ciężko o system, który radzi sobie z wszelkimi słabymi realizacjami. Przynajmniej w budżecie, w którym większość z nas się obraca.
-
Realizacja danego albumu jest zawsze ważna, u mnie ostatnio wręcz najważniejsza i to bez względu na gatunek muzyczny.
-
Link do ogłoszenia na OLX. https://www.olx.pl/d/oferta/haiku-sol-indigo-stan-idealny-5-m-cy-gwarancja-do-08-2024-CID99-IDSU4Sw.html Oczywiście dla forumowiczów drobny rabat (do negocjacji) od podanej na OLX ceny (10 000 zł.)
-
Link do ogłoszenia na OLX. https://www.olx.pl/d/oferta/canto-grand-new-premium-studio-16-hertz-gwarancja-do-03-2024-CID99-IDSU5aZ.html Oczywiście dla forumowiczów drobny rabat (do negocjacji) od podanej na OLX ceny (7000 zł.)
-
Pytasz, czy potrzebuję więcej barwy i ciepła w dźwięku ze swojego obecnego systemu? Może nie tak, że potrzebuję, ale nie pogardziłbym. Zawsze przyda się więcej, ale teraz już wiem, że ma to swoją cenę i to liczoną nie tylko w poborze mocy czy złotówkach. Z SOL-em II przegiąłem w stronę barwy, tracąc na czytelności odtwarzania niektórych płyt. Potem, przy kolejnych zmianach sprzętu starałem się mocno zyskać na kontroli i przejrzystości, jak najmniej przy tym tracąc na barwie. I to się w końcu udało. Takiej barwy w muzyce akustycznej jak z SOLa II, to nie mam w obecnym systemie. Ale, jak podliczyć punkty w różnych kategoriach, to w sumie sporo zyskałem. Straciłem tylko finansowo. Myślę, że Twój Bright, jak na swój budżet, rewelacyjnie łączy właśnie barwę i ciepło z kontrolą. Gdybym go kiedyś kupił zamiast SOL-a II, to może bym przy nim pozostał. Czyli jednak lampy w pre górą.
-
Co do zasady, pewnie tak, ale różnie to bywa. Hybryda wcale nie gwarantuje nasyconej barwy. Przykładem LAI IA 200 HB, który mimo lampek grał bardziej bardziej sucho od mojego starego SOL-a II. LAR był lepszy w niektórych aspektach, ale akurat nie pod względem ciepła czy barwności. Z mojego skromnego doświadczenia - trochę klasy A na pokładzie czystego tranzystora też może ocieplić dźwięk (różne SOLe od Haiku i Gato Amp 150). Najlepiej, żeby się tu wypowiedział Piotr ( @nowy78 ), który chyba jest ekspertem od klasy A.
-
A na jakim wzmacniaczu w końcu stanęło? Wciąż masz Haiku Brighta, czy też kupiłeś Magnata (albo coś innego)?
-
Widzę, że konsekwentnie wspierasz gospodarkę japońską zamiast unijnej. Nieładnie. Dobrze, że chociaż system masz w dużej mierze z naszego kontynentu.
-
Ja bym odpuścił. Po pierwsze, ich jest dwu, a Ty jeden. Po drugie, już Ci wytłumaczyli, że lepiej od Ciebie wiedzą, jakie kolumny wypożyczałeś i jak grały u Ciebie w domu.
-
Gdybyś miał własny mały salon, to myślę, że handlowałbyś tym, co sam lubisz, klienci docenialiby fachowe porady i wyszedłbyś na swoje. Ja w ogóle mam dobrą opinię o małych salonach, gdzie człowiek rozmawia bezpośrednio z właścicielem i łatwo się dogadać. W dodatku spora część z nich jest prowadzona przez prawdziwych pasjonatów audio. (Nie ujmując niczego większym sklepom, które mają zwykle szerszą ofertę i zdarzają się tam bardzo fachowi i uczynni sprzedawcy.)
-
The Audio Critic - krytyka współczesnego rynku audio
topic odpisał Rafał S na Kraft w Audiofile dyskutują
U mnie Norma z RLS Nereidą II grała tak sobie. Teraz się dzielisz takimi mądrościami - jak już ją kupiłem? -
To chyba byłby krok w dół. Szczególnie w przypadku Twojego salonu (około 35 m^2, tak?). Poza tym, jeśli już iść w monitory, to myślę, że w cenie swoich MA Silver 500 mógłbyś znaleźć coś wyjątkowego, bardziej zaawansowanego i ciekawszego niż Silver 100 (niczego im nie ujmując, bo mam do nich sentyment).
-
Niesamowite, aż trudno uwierzyć. Sprawdzałeś też w bardziej wyczynowym graniu?
-
@J4Z Ależ oni byli wtedy młodzi...
-
Żal dziewczyny. To był kiedyś ulubiony zespół mojej Asi, pamiętam, że słuchała dużo "To the Faithful Departed" kiedy się poznaliśmy. The Cranberries na zmianę z Alanis Morissette i No Doubt.
-
Jak w temacie, w związku z upgradem systemu i zakupem kolumn Opera Callas, sprzedam swoje monitory Canto Grand New Premium (Studio 16 Hertz). Kupione jako fabryczne nówki w salonie Audioneo w marcu 2022 r., Stan praktycznie idealny. Stały u mnie w domu na standach przez 10 miesięcy i tyle. Wszystko w komplecie: maskownice, oryginalny karton z zabezpieczeniem producenta, dowód zakupu i gwarancja do marca 2024 r. Kolor – orzech amerykański, fornir, lakier półmatowy. Od wersji podstawowej Canto Grand New różnią się zwrotnicą (więcej przestrzeni, szczegółów i powietrza w górze pasma, bardziej realistyczne wokale). Głośnik wysokotonowy to Morel CAT 308 (na stronie 16Hertz jest błędna informacja, że to Morel Elite - jak w wersji Signature). Szczegóły techniczne podane przez producenta: Pasmo przenoszenia 48-25000 Hz (+/-3 dB) Moc nominalna/muzyczna 110/170 W Zalecana moc wzmacniacza 20-180 W Impedancja 4 Ohm Efektywność 88 dB Wymiary 36 cm wysokości, 21 cm szerokości i 30 cm głębokości Głośnik nisko-średniotonowy Scan Speak Discovery 18W8434G00 Głośnik wysokotonowy Morel CAT-308 Bas typu bas-refleks Do pomieszczeń 15-25 m^2. U mnie grały na 18 m^2. W swoim czasie pisałem o nich bardziej szczegółowo tu: https://forum.audio.com.pl/topic/86496-canto-grand-new-premium-ze-studia-16-hertz-–-subiektywne-wrażenia-ich-właściciela/ W skrócie: naprawdę duży dźwięk, barwny i nasycony, lekko po ciemnej stronie. Mocny bas, dobrze kontrolowany, trochę podbity w górnym i średnim podzakresie. Ładnie budowana scena w głąb i na szerokość, namacalne wokale. Nie wymagają szczególnie mocnego wzmacniacza, mogą zagrać zarówno z tranzystorem, jak i lampą. Unikałbym tylko łączenia ich z piecami o gęstej średnicy (np. niektóre Naimy) czy grającymi bardzo obfitym i poluzowanym basem (np. niektóre Atolle), żeby nie wyszło za dużo dobrego. Canto mają soprany raczej słodkie i nasycone niż napowietrzone, więc nie zaszkodzi wzmacniacz o otwartej górze, choć nie musi być specjalnie jasny. Sam podpinałem do nich różne piece. Dobrze zgrywały się z Trigonem Exxceedem, Gato Amp 150, LAR-em IA 200 HB, Haiku Brightem Mk5 i Haiku SOL-em Indigo, z którym grały u mnie do grudnia 2022 r. Z Haiku SOL-em II było magicznie w jazzie, ale już trochę za gęsto w cięższym rocku. Cena: 7000 zł. (do negocjacji). Preferowany odbiór osobisty - zachęcam do odsłuchu u mnie w Gdańsku. Za kilka dni dodam linka do ogłoszenia na OLX ze zdjęciami. Dla porównania: na OLX ktoś chce 8100 zł. za 2-letnie. U mnie 2 razy młodsze, ponad rok gwarancji i sporo taniej. Widzę też na allegro parę ekspozycyjną z Audioneo, której słuchałem u siebie w domu przed zakupem. Moje są młodsze, grają trochę lepiej (bardziej otwartymi sopranami) i mają jeszcze ładniejszy odcień forniru.😊 Oddzielnie sprzedaję swój wzmacniacz: Haiku SOL Indigo w idealnym stanie:
-
Jak w temacie, w związku z upgradem systemu i zakupem wzmacniacza Norma Revo Ipa 140, sprzedam swój poprzedni – Haiku SOL Indigo. Kupiony jako fabryczna nówka w salonie Audioneo w sierpniu 2022 r., Stan idealny. Wszystko w komplecie: pilot, oryginalny karton z zabezpieczeniem producenta, dowód zakupu i gwarancja do sierpnia 2024 r. Szczegóły podane przez producenta: Wzmacniacz tranzystorowy SOL Indigo o mocy 75/120 W. Konstrukcja wzmacniacza opiera się na rozwiązaniu opracowanym w Haiku-Audio prowadzenia sygnału przez pierwsze dwa stopnie pracujące w klasie A w topologii single ended i stopniu końcowym Push-Pull opartym na tranzystorach bipolarnych, jak w starych dobrych wzmacniaczach ze złotej epoki Hi-End. Gałka w kolorze indigo, front grafitowy. Wskaźniki wychyłowe, pilot głośności. Moc wyjściowa: 75/120 W Klasa pracy: A (single ended, Push-Pull) Pasmo przenoszenia (do 1dB): 16Hz - 96 kHz, (do 3dB): 8Hz - 192 kHz. Recenzja portalu „W stereo” ze zdjęciami: http://wstereo.pl/test-haiku-audio-sol-indigo-wszystko-do-siebie-pasuje/ W swoim czasie sam pisałem o nim bardziej szczegółowo tu: https://forum.audio.com.pl/topic/88332-haiku-sol-indigo-jeszcze-więcej-audiofilskiego-powietrza/ W skrócie: duży dźwięk, barwny i nasycony, z otwartymi sopranami. Mocny i dobrze kontrolowany bas, ładnie budowana scena w głąb i na szerokość, dość długie wybrzmienia, wokale przyjemnie łączą namacalność ze świeżością. Wspaniały do jazzu / muzyki akustycznej, ale w odpowiednim torze spokojnie poradzi sobie też z rockiem, również cięższym. Natomiast nie jest to idealny piec do metalu (pod tym względem można lepiej w tym samym budżecie). Indigo zastąpił u mnie Haiku SOLa II. W porównaniu z tamtym charakteryzuje się bardziej otwartą górą, lepszą kontrolą całego pasma (w tym basu), większą przejrzystością, dynamiką i swobodą wynikającą z większej mocy. Rysuje trochę mniejsze źródła pozorne niż SOL II, ale wciąż znacznie większe niż inne piece, z którymi go porównywałem przed zakupem i które u mnie pokonał (były wśród nich Trigon Exxceed i Gato Amp 150). Podpinałem do niego różne kolumny, bardzo fajnie grał z moimi starymi Canto Grand New Premium (Studio 16 Hertz). Zależnie od preferencji można próbować łączyć go z kolumnami nasyconymi, lub szybkimi i przejrzystymi. Unikałbym tylko ekstremalnie jasnych. Cena: 10 000 zł. (do negocjacji). Preferowany odbiór osobisty - zachęcam do odsłuchu u mnie w Gdańsku. Za kilka dni dodam link do ogłoszenia na OLX ze zdjęciami. Oddzielnie sprzedaję swoje kolumny Canto Grand New Premium:
-
Kawał basu, schodzącego do 40 Hz i kontrolowanego znacznie lepiej niż w Diamondach, gdzie był wyraźnie poluzowany i nie wyrabiał w szybkich rytmach. Mięsisty ten bas z Silverów, podobał mi się też bardziej niż z AP C3, gdzie był już wyjątkowo precyzyjny, ale lżejszy i taki "gumowaty", barwę basu zdecydowanie wolałem z Silverów.
-
Ja niegdyś, po odsłuchu tych dwu (i jeszcze Audio Physic Classic 3) zdecydowałem się ostatecznie na Monitor Audio Silver 100 6G. W teorii miały być jasne i twarde, a tymczasem u mnie w domu zagrały muzykalniej niż Elac Carina. Porównywalna precyzja z Carinami, rozmach jeszcze większy od Diamondów. No, ale to już kawał monitora z 20-centymetrowym przetwornikiem na dole. Natomiast teraz, po Twoim opisie, pomyślałem o Heco Celan Revolution 3.
-
Mój jazz ma korzenie afroamerykańskie. Wiem - obciach. Akurat klarnet kojarzy mi się nierozerwalnie ze swingiem: Ken Peplowski (choć on robi też wycieczki w inne strony), Allan Vache, Antti Sarpila, Dunstan Coulber, a ze starszych: Buddy DeFranco (tu masz szczyptę Italii ), Eddie Daniels czy Rolf Kühn.
-
Jakich klarnecistów lubisz? Tylko, proszę, nie załamuj mnie, że Marty Ehrlicha, czy Dona Byrona.