Skocz do zawartości

Wasze systemy...


npl

Recommended Posts

TomekN z kupnem droższego DAC tylko dlatego że jest droższy i ma lepszą otoczkę niż tańszy myślisz się. Może tak być ale to nie reguła jak wyczytałeś na blogach czy forach antyaudiofilskich( jeśli mogę tak napisać). Wiele osób ja też po odsłuchach urządzeń często wybierałem sprzęt tańszy i mniej chwytliwy marketingowi, tylko dlatego że lepiej zabrzmiał w mojej ocenie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, tomek4446 napisał:

Zrób sobie np. kabelek głośnikowy z YTDY 8 x 0,5 , porównaj z obecnym i jak będzie to samo to już będziesz mógł śmiało twierdzić , że można dać sobie spokój.
https://www.speckable.pl/pl/product/27303,przewod-alarmowy-ytdy-8x0-5-bitner

Tomek, nie schodźmy proszę do infantylnego poziomu dyskusji. Wymagania techniczne odnośnie kabli głośnikowych są znane. Wieszak na ciuchy też ich nie spełni.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, TomekN napisał:

Tomek, nie schodźmy proszę do infantylnego poziomu dyskusji. Wymagania techniczne odnośnie kabli głośnikowych są znane. Wieszak na ciuchy też ich nie spełni.

I tu Cię mam :)

O tym kablu od domofonu pisałem serio. Przez długi czas miałem go wpiętego do sypialnianych ProAc Responce One SC . Po 4 żyły na kanał skręcasz i podłączasz. Nie jest to żart i sporo osób go używa. Zdyskwalifikowałeś go tak z marszu , bo nie ma pomiarów w necie ,czy dlatego , że nie widnieje na nim etykieta " do audio " sygnowana logo firmy zajmującej się produkcja kabli głośnikowych ? A jakie warunki techniczne powinien mieć kabel głośnikowy ? Mam obecnie w chałupie : Alpha Core Goertz Mi3 , Neotecha , Chorda , Dali , Audioquesta, Suprę , Monkey Cable , Kodę , Talk , Beldena i ... YTDY. Każdy z tych kabli ma inna budowę , ekranowanie lub brak , pojemność , kształt oraz układ przewodników , mam solid core , taśmę , linkę , kilka linek w oddzielnych izolacjach i nawet kolorem się różnią :) Podałem YTDY jako przykład pierwszego empirycznego kroku. To pierwszy kabel jaki ' usłyszałem ' i sporo osób gra na nim mając poważne klocki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, tomek4446 napisał:

I tu Cię mam :)

O tym kablu od domofonu pisałem serio. Przez długi czas miałem go wpiętego do sypialnianych ProAc Responce One SC . Po 4 żyły na kanał skręcasz i podłączasz. Nie jest to żart i sporo osób go używa. Zdyskwalifikowałeś go tak z marszu , bo nie ma pomiarów w necie ,czy dlatego , że nie widnieje na nim etykieta " do audio " sygnowana logo firmy zajmującej się produkcja kabli głośnikowych ?

Nie, zdyskwalifikowałem go, bo szkoda mi czasu na bezcelowe eksperymenty.
Wystarczająco dobry kabel głośnikowy kosztuje przecież 2-5 zł za metr i takie używam u siebie.
Nie kupuję i nie kolekcjonuję drogich kabli, bo skoro nie ma różnicy, byłaby to dla mnie kasa dosłownie wyrzucona w błoto.

Edytowano przez TomekN
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ten domofonowy kabel ,,na głowe biję,, pod względem jakości przekazu WSZYSTKIE kable nie tylko za 2-5 zł za metr, ale też większość tych za 20-50 zł za metr. No, ale co ja tam wiem. Konfabuluję bo jestem z tych słyszących i te różnice to TYLKO w moim mózgu lub wyobraźni. Poza tym moje NA PEWNO  brzmią gorzej bo z reguły nie używam żadnych wtyczek, które tylko degradują dźwięk. O IC już nawet nie wspomnę, pomimo iż wcale nie trzeba wydawać tysiecy (jak to insynuują niektórzy) zł aby usłyszeć różnice przekazu.  

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chyba Miro 84 Upraszczajac to mówiłem o dużej scenie w NHT na tle kolumn jakie przerobilem w swoim pokoju, w swojej akustyce.

I tak wyszło że NHT ciekawsza przestrzenia mi zagrały od Dynkow Excite X12 czy xavian Primissima, ale znowu ustępują już droższym kolumnom typu Audium comp 3 czy właśnie JBL L86.

Nie wiem dokładnie co w takim wypadku brać za punkt odniesienia? Jezeli cenę to NHT świetnie wypadają scenicznie ale droższe mogą więcej z tego co słyszę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomek4446

Myślę ze inaczej rozumiesz transtarentnosć. Transparentny system nie koniecznie bedzie ulatwiał wylapywać bledy realizacji , czy poprawiać przestrzeń.

Transparentność polega na tym ze twoj system zagra dokladnie tak samo jak system w studiu przy ostatecznym odsluchu ktory został zatwierdzony. Niestet przy dzisiejsze technice  i niedoskonalosci kolumn da sie to zrealizować co najwyzej na poziomie elektrycznym czyli krzywa napiecia na wyjciu daca u ciebie bedzia taka sama jak w studiu na wyjsciu daca, nie zależnie czy bedzie ci sie to podobać czy nie. Jeśli pre i wzmacniacz jest transparentny to mozemy mowic o krzywej napięcia na zaciskach wzmacniacza, takiej samej u ciebie jak i w studiu. Do tego dąża producenci, do tego samego dażą systemy dsp korygujące po pomiarze mikrofonem aby w twoim pomieszczeniu uwzgledniając niedoskonalosci glosnikow mozliwie skorygować pasmo i fazy aby dźwięk brzmiał możliwie tak samo jak w studiu, niezależnie czy ci sie to podobać bedzie czy nie.

Z tego co piszesz nic takiego cię nie interesuje, szukasz swojego dzwięku, lampy nie są transparentne, starsze wzmacniacze też. Mozliwe ze wybraleś tez dac ktory niekoniecznie jest liniowy wiec jest duza szansa ze rozponasz swoj dac spośród innych.

Stad Ty szujasz systemu ktory odtworzy dzwięk tak jak lubisz, a my mierniczy szukamy dzwięku który biedzie mozliwie zbliżony do tego co zamierzał autor.

A apropo kablli glosnikowych to czemu ja mam stosować 2m dziwnego kabla skoro w kolumnie jest 1 metr takiego za 10groszy ? Skoro poważne firmy nie wkładają do środka czegos specjalnego to znaczy ze nie widzą sensu aby tak robić.

A kabel do alarmu teoretycznie powinien lepiej grać niż zwykla para, prowadzenie wielu przewodow odizolowanych pewną gruboscią zmniejsza indukcyjność. Pisze teoretycznie bo nadal nie wierzę zeby ktoś wylapał. Niestety kazdy kolega audiofil nie chcial sie umowic na sesję na ślepo. A jak jeden mnie zaprosił a propo innej sprawy i wyciagnąlem z kieszeni "przypadkowo" zabrany zwykly przewód to powiedzial ze nie moze ruszać kabli bo mu sie system rozstroi. Co do DAC to nie jestem sam przekonany, to nieco trudniejszy temat, gdzieś zrobiono test to osoba testujaca wylapała róznicę w samej glosnosci i juz trafiała, a to nie o to chodzi.

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kenobi do takiego dźwięku dąży wielu audiofilów (choć bardziej chodzi o zamysł twórcy, a nie realizatora) i chyba jest to najtrudniejsze do osiągnięcia. Obawiam się że wręcz jest to niewykonalne. Pytanie co ma być odniesieniem czy materiał który wyszedł ze studia A, studia B, czy materiał z wizji realizatora, z wizji twórcy? Jest tyle zmiennych że głowa mała. A tak z ciekawości ilu z was było w profesjonalnym studio nagraniowym z prawdziwego zdarzenia i słuchało jak to gra u nich? Bo obawiam się że skoro tam używa się sprzętu do odtwarzania za grubą kasę, to za kwotę 5-10 tyś tego nie osiągniemy :(. Nie wspomnę już o wpływie akustyki na tą transparentności...

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie komplikujmy tematu, mozna przyjąc ze osoba ktora klepnęla produkcję, czy to prowadzacy mastering, czy to muzyk, ktory za wszystko decydował, czy to to firma plytowa która przekręcila jego wizje w drugim wydaniu.

Nie przesadzadzajny z możliwosciami technicznymi pro. Po prostu są komponenty z najwyzszej półki cena pomnozona przez liczbę PRO, tak jak ceny produktow markowych są wyzsze niz niemarkowych z tymi samymi wnętrzosciami, watpie aby DAC w studiu miał lepsza kosć niz to co jest dostępne na rynku. Chyba że import z 2030 roku.

Mowa o tym tescie, karty dzwiekowe i jakiś drogi DAC.

https://www.tomshardware.com/reviews/high-end-pc-audio,3733-19.html

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Sanwing napisał:

Bo obawiam się że skoro tam używa się sprzętu do odtwarzania za grubą kasę, to za kwotę 5-10 tyś tego nie osiągniemy :(. Nie wspomnę już o wpływie akustyki na tą transparentności...

 

Mogłoby się okazać, że te wszystkie nagrania były zrealizowane na zwykłych, dobrej jakości przewodach a gniazdek, wtyków, wtyczek i kabli Furutecha jednak w studio brak i jakoś nagrywają i ludzie jakoś tego dalej słuchają.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może to bez znaczenia, ale miałem kiedyś (W marcu i kwietniu ubiegłego roku) kolumny ze studia nagraniowego. Kolumny WHT. Chciałem sprzedac je na TYM forum - nikt nie wyraził nawet nie chęci kupna, ale nawet zainteresowania. A chciałem za nie potęzną sumę 100 zł. Sprzedałem na OLX. Kolumny sprawne w 100%, jedynie bez maskownic. A więc może nie do końca używa sie w tych studiach takiego mocno wypasionego sprzętu. To były takie

 

20200415_113656.jpg

20200415_113740.jpg

20200415_113804.jpg

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Sanwing napisał:

Kenobi do takiego dźwięku dąży wielu audiofilów (choć bardziej chodzi o zamysł twórcy, a nie realizatora) i chyba jest to najtrudniejsze do osiągnięcia. Obawiam się że wręcz jest to niewykonalne. Pytanie co ma być odniesieniem czy materiał który wyszedł ze studia A, studia B, czy materiał z wizji realizatora, z wizji twórcy? Jest tyle zmiennych że głowa mała.

Zależy jakich audiofili, bo ostatnio ten termin pojawia się głównie w pejoratywnym ujęciu, a nie w odniesieniu do miłośnika dobrego brzmienia. Ci źli audiofile dążą po prostu do subiektywnie najlepszej jakości dźwięku i nic innego ich nie interesuje.

Co do wizji autora, to też zależy, co przez to rozumieć, bo zdarza się, że muzyk przychodzi do studia i tłumaczy dźwiękowcowi, jak ma zabrzmieć jego instrument na nagraniu. Lars Ulrich przyniósł kiedyś do studia zdjęcie perkusji, której brzmienia sobie zażyczył.

Natomiast zmiennych nie jest wcale aż tak dużo - podstawową zmienną jest techniczna niemożliwość zbudowania głośników z rzeczywiście płaską charakterystyką częstotliwościową. Nawet najlepsze głośniki mają góry i dołki. Kolejna sprawa to akustyka pomieszczenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj tam, aj tam, nie ma tych dobrych i złych, jeden tuninguje zawieszenie w swoim GTR inny poleruje lakier w klasyku, obaj są autofilami.

Jest to swego rodzaju hobby, jak ktos chce moze nawet mieć gablotkę z kolekcja 50ciu kabli. Sa tylko spory czy te kable oraz inne rzeczy tak samo czy inaczej grają oraz z drugiej strony czy parametry  i wykresy definiuja dźwięk.

Edytowano przez Kenobi
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Kenobi napisał:

Aj tam, aj tam, nie ma tych dobrych i złych, jeden tuninguje zawieszenie w swoim GTR inny poleruje lakier w klasyku, obaj są autofilami.

Jest to swego rodzaju hobby, jak ktos chce moze nawet mieć gablotkę z kolekcja 50ciu kabli. Sa tylko spory czy te kable oraz inne rzeczy tak samo czy inaczej grają oraz z drugiej strony czy parametry  i wykresy definiuja dźwięk.

I właśnie o to chodzi:). Bardzo dobre podsumowanie :).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kenobi napisał:

Transparentność polega na tym ze twoj system zagra dokladnie tak samo jak system w studiu przy ostatecznym odsluchu ktory został zatwierdzony.

Pierwsze Twoje zdanie było właściwe , " inaczej rozumiemy ". Definicji transparentności w audio może być wiele , Twoja należy do jednej z nich i jest jak najbardziej właściwa. 

2 godziny temu, Kenobi napisał:

Do tego dąża producenci, do tego samego dażą systemy dsp korygujące po pomiarze mikrofonem aby w twoim pomieszczeniu uwzgledniając niedoskonalosci glosnikow mozliwie skorygować pasmo i fazy aby dźwięk brzmiał możliwie tak samo jak w studiu, niezależnie czy ci sie to podobać bedzie czy nie.

Tutaj już bym polemizował , mam DDRC 24 z Dirac Live , algorytmy tegoż programu nie są, aż tak doskonałe jak piszesz, by mogły oddać w naszej chałupie zamierzenia realizatora. Dirac Live ogranicza się do likwidacji kłopotów związanych z niedociągnięciami akustyki naszego pomieszczenia robi to dobrze i tyle. DL stosuje własną krzywą domową , odrębną z większością używanych w studiach nagrań /Olive &Tool ; B&K  i jeszcze kilka modyfikacji/ więc marna szansa , że usłyszymy 1:1 to co wyszło ze studia.

2 godziny temu, Kenobi napisał:

Z tego co piszesz nic takiego cię nie interesuje, szukasz swojego dzwięku, lampy nie są transparentne, starsze wzmacniacze też. Mozliwe ze wybraleś tez dac ktory niekoniecznie jest liniowy wiec jest duza szansa ze rozponasz swoj dac spośród innych.

Tak , masz rację, mój system w rozumieniu tego zjawiska nie jest transparentny . Lampy sporo tuszują i wiele od siebie dodają. Ale akurat DAC mam właśnie studyjny i to dosłownie / RME ADI-2 PRO FS R Black Edition / . Idealnie tonuje ciepło lamp. 

2 godziny temu, Kenobi napisał:

Stad Ty szujasz systemu ktory odtworzy dzwięk tak jak lubisz, a my mierniczy szukamy dzwięku który biedzie mozliwie zbliżony do tego co zamierzał autor.

Po pierwsze nigdy do końca nie będziesz wiedział co autor miał na myśli , po drugie pisałem już o systemie kolegi @audiowit który obnaża idealnie wszelkie różnice w masteringu między różnymi wydaniami nawet tej samej płyty. Można więc coś takiego stworzyć ,owszem, ale nie na podstawie danych z pomiarów różnych elementów toru różnych firm. Zawsze wąskim gardłem pozostają kolumny i tu wg. mnie najtrudniej trafić z synergią z resztą klocków.

3 godziny temu, Kenobi napisał:

A apropo kablli glosnikowych to czemu ja mam stosować 2m dziwnego kabla skoro w kolumnie jest 1 metr takiego za 10groszy ? Skoro poważne firmy nie wkładają do środka czegos specjalnego to znaczy ze nie widzą sensu aby tak robić.

Tutaj nie będę się spierał , przepinam czasem kable ale raczej nie słyszę różnic. Każdy wg, mnie powinien sam dojść do tego, czy warto zmieniać okablowanie, czy też nie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rega napisał:

Może to bez znaczenia, ale miałem kiedyś (W marcu i kwietniu ubiegłego roku) kolumny ze studia nagraniowego. Kolumny WHT. Chciałem sprzedac je na TYM forum - nikt nie wyraził nawet nie chęci kupna, ale nawet zainteresowania. A chciałem za nie potęzną sumę 100 zł. Sprzedałem na OLX. Kolumny sprawne w 100%, jedynie bez maskownic. A więc może nie do końca używa sie w tych studiach takiego mocno wypasionego sprzętu. To były takie

I co możesz o nich powiedzieć? Bo rozumiem ze odsłuchałeś je chociaż. A jesli tak to dlaczego sprzedawales za 100zl? Nie lepiej zostawić sobie do porównań? Wnioskuje juz cos tam ale nie będę się mądrzył :P

2 godziny temu, Stolarz napisał:

Do jakiego brzmienia dążycie na swoich systemach i jak staracie się to brzmienie uzyskać?

Ja do takiego by po "odpaleniu" nuty i zamknieciu oczu nie bylbym w stanie "rozpoznac na słuch" czy to co słyszę to dzwiek z glosnika , czy tez stoi przede mną realna osoba i spiewa dla mnie a instrumenty akustyczne sa tak realne ze rowniez wydaje sie iz sa "naprawdę" w pomieszczeniu obok solisty. Teraz pytanie czy jest to osiagalne. Oczywiscie ze tak! Ale jest pewien szkopuł! Słyszałem juz super odtworzone piano ale za to perka wypadła nienajlepiej, kiedy inny system swietnie ukazuje perke to znów wiolonczela ma nie ta barwę, lub wokal nie do konca satysfakcjonuje itd. 

Kompromisy. 

Wyglada na to ze najlepiej użyć tutaj tego na czym jest dzwiek komponowany czyli monitory studyjne. 

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chyba Miro 84 - Chyba bym nie przeżył jeśli bym ich nie wypróbował. Ogólnie zagrały dość dobrze. Tzn dzźwięk generowany przez nie był bardzo przyjemny w odbiorze. szczególnie wyeksponowana była środkowa część pasma. Niskie niezbyt natarczywe , ale też nie można powiedzieć aby było ich za mało. Góra , jak dla mnie, trochę za słaba. No ale to może celowo ze wzgledu na ich zastosowanie - cały dzień słuchać mocnych wysokich to byłoby męczące. Pytasz  też dlaczego sprzedałem za 100 zł. A za ile mialem sprzedać, skoro przez dwa miesiące ,, pies z kulawą nogą,, się o nie nie zapytał kiedy były wystawione za 200 zł? W tym czasie miałem ,,na stanie,, ok 12 kompletów kolumn. I np wyliczenia Krafta że przetestował w ciagu jakiegoś czasu np 15 czy 20 kompletów kolumn nie robi na mnie żadnego wrażenia - ja tyle miewałem jednorazowo. Wszystkie oczywiście testowałem z kilkoma wzmacniaczami. No, ale że pomieszczenia nie są ,,z gumy,, wiec czasem musiałem sie pozbywać niektórych w przyspieszonym tempie. Na szczęście taka sytuacja to już bezpowrotna przeszłość. Co prawda dysponuję na chwilę obecną chyba 10 kompletami kolumn, ale ubywa ich systematycznie. Nie myśl sobie, że jestem jakimś handlarzem. Nie. Po prostu przez wiele lat mieszkałem i pracowałem w Danii i tam pozyskiwałem różne sprzęty od znajomych którzy wymieniali sobie na nowe. Czasem niekoniecznie lepsze. No ale to typowe skandynawskie podejście do tematu. Wymiana bo dotychczasowe się zestarzało i już nie cieszy wzroku. A ile i jakiego sprzętu dane mi było słuchać u moich duńskich przyjacioł(w większości bardzo dobrze sytuowanych) to myślę, że większości forumowiczów nawet się nie śniło. Myślę, że wyjaśniłem Ci wszystko co chciałeś wiedzieć. Nie robię z tego tajemnicy, a Ci ktorzy znają mnie dłużej, wiedzą o tym od bardzo dawna. Pozdrawiam.

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Chyba Miro 84 napisał:

Kompromisy. 

Niestety jesteśmy na nie skazani , będąc u Piotra / @nowy78/ miałem okazję posłuchać na żywo gitary elektrycznej / kurde jest w tym naprawdę dobry/ i nawet rozmawialiśmy , że odtworzenie takiego dźwięku przez system audio jest raczej nie możliwe. Tu chyba chodzi wyłącznie o to , by się jak najbardziej zbliżyć eksponując charakterystyczne cechy danego instrumentu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwiękowiec w studiu nie myśli konkretnie o ludziach, którzy będą jego master odtwarzali na drogich głośnikach i usłyszą (prawie) to samo, co on w studiu - myśli, że masterowane przez niego kawałki będą odtwarzane na telefonach, głośniczkach Logitecha, w samochodach, a także na Bowersach za 6.5k sztuka. Tak naprawdę to dzisiejsze standardy głośności są dostosowane przede wszystkim pod sprzęt budżetowy, jeśli chodzi o wydania cyfrowe.

Nawet świadomi fani dobrego brzmienia dążą nie tyle do brzmienia prawdziwego, ile możliwie najbardziej pierwotnej wersji nagrania (czyt. pierwszych pressingów). W studiu dąży się przecież przede wszystkim do określonej wizji artystycznej i zmienia się oryginalny dźwięk instrumentów (dlatego dema i bootlegi często brzmią zupełnie inaczej niż wersje oficjalne).

Dlatego ja dążę po prostu do dźwięku, który wpisuje się w mój gust. Tylko tyle i aż tyle.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myśle, że dźwiękowiec w studio, przynajmniej ostatnio,  to myśli nie o tym aby dźwięk był zbliżony do oryginału, ale o tym aby był jak najbardziej przyjemny dla ucha i aby jak najlepiej się sprzedał. Bo w końcu od tego zależy stan jego konta i to czy wakacje spędzi w domku letniskowym kolegi czy też na pokładzie luksusowego wycieczkowca.

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...