Skocz do zawartości

Antyszumowe zaślepki RCA i XLR... Warto je użyć?


Gość

Recommended Posts

Telefony komórkowe - wiem dlaczego zalecają ich wyłączenie (nie tylko w filharmonii) i dlatego pytałem, czy ktoś z forumowiczów sprawdzał wpływ pracującej komórki na swój sprzęt grający.
A skąd Twoje przekonanie, że długość fal nie ma istotnego znaczenia?

Edytowano przez wallace
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma istotnego znaczenia dla audiofila (podobnie zresztą jak dla nagrywającego w NOSPR'ze) bo ważny jest efekt, a pomiarami niech się zajmą inni, np konstruktorzy zaślepek. (Taki był sens mojej wypowidzi).

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma znaczenie bardzo duże, nawet cały artykuł temu zagadnieniu poświęciłem na blogu, możliwe, że i na forum, ale tego nie pamiętam.

Oto ten artykuł- http://wpszoniak.pl/portfolio/zasilanie-sprzetu-audio-2/

Przez analogię- fale radiowe  długie mają długość kilometrów, a antena radiowa ile razy jest krótsza? Nie 10 000 razy?

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam do mnie (Szczecin) w wolnej chwili. Podłączymy dowolny system audio bez i z zatyczkami pod Stanforda SR760 z możliwością pomiarów szumów do -120dB w całym paśmie akustycznym ( niewiele analizatorów to potrafi). Zobaczymy co się zmienia w paśmie do od 20Hz do 100KHz w zakresie szumów, zniekształceń, pasma przenoszenia etc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wpszoniak napisał:

Przez analogię- fale radiowe  długie mają długość kilometrów, a antena radiowa ile razy jest krótsza? Nie 10 000 razy?

To nie była dobra analogia - zasada konstrukcji dipola jest taka sama dla każdej długości fali, również dla fal długich. Tyle, ze dla f=225kHz długość fali to 1300m, klasyczna antena, która jeszcze da rozsądny zysk - dipol ćwierćfalowy - to nadal 325m. Krótka antena dla fal długich, o którą zapewne Ci chodziło, to antena ferrytowa o zupełnie innej konstrukcji. Jeśli do wejścia RCA wzmacniacza włożysz pręcik ferrytowy z kilkudziesięcioma zwojami drutu, to faktycznie może uda się coś złapać.

Ale w temacie zaślepek i mojego pytania o częstotliwość radia dla długości fali 4mm - tu akurat analogią można się posłużyć - np. dla WiFi 2.4GHz mamy długość fali 125mm, dipol ćwierćfalowy to ok. 31mm, za to moc nadajnika <10mW. Częstotliwość już bardzo wysoka, a do 4mm daleko.
 

11 minut temu, elektron6 napisał:

Podłączymy dowolny system audio bez i z zatyczkami pod Stanforda SR760 z możliwością pomiarów szumów do -120dB w całym paśmie akustycznym ( niewiele analizatorów to potrafi). Zobaczymy co się zmienia w paśmie do od 20Hz do 100KHz w zakresie szumów, zniekształceń, pasma przenoszenia etc. 

to, że taki analizator nie pokaże żadnych zaburzeń, nie oznacza wcale, ze osłuchany pasjonat audio ich nie usłyszy :)

Edytowano przez wallace
  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, wallace napisał:

To nie była dobra analogia - zasada konstrukcji dipola jest taka sama dla każdej długości fali, również dla fal długich. Tyle, ze dla f=225kHz długość fali to 1300m, klasyczna antena, która jeszcze da rozsądny zysk - dipol ćwierćfalowy - to nadal 325m. Krótka antena dla fal długich, o którą zapewne Ci chodziło, to antena ferrytowa o zupełnie innej konstrukcji. Jeśli do wejścia RCA wzmacniacza włożysz pręcik ferrytowy z kilkudziesięcioma zwojami drutu, to faktycznie może uda się coś złapać.

Ale w temacie zaślepek i mojego pytania o częstotliwość radia dla długości fali 4mm - tu akurat analogią można się posłużyć - np. dla WiFi 2.4GHz mamy długość fali 125mm, dipol ćwierćfalowy to ok. 31mm, za to moc nadajnika <10mW. Częstotliwość już bardzo wysoka, a do 4mm daleko.
 

to, że taki analizator nie pokaże żadnych zaburzeń, nie oznacza wcale, ze osłuchany pasjonat audio ich nie usłyszy :)

To jak podczas inspekcji FDA:)  Czy firma pracuje z X punktem normy ? Odpowiedz - TAK. To prosimy o przedstawienie dowodów na pracę z punktem X. Dowodów i zapisów brak - dziękuję - wynik - firma nie pracuje z punktem X. Osłuchany pasjonat kontra zejście z pomiarem do -120dB, to może być ciekawe...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elektron6, czy Ty uważasz, że każdy z audiofilów powinien biec przez miasto do Ciebie lub Tobie podobnego fachowca-pomiarowca żeby skonfrontować swoje wrażenia słuchowe z pomiarami? Mnie (dla przykładu) pomiary w ogóle nie są potrzebne do tego, żeby każdy aspekt brzmienia systemu audio określić, a jeśli Tobie to potrzebne (potrafię to nawet zrozumieć), czy Twoi znajomym, którzy wg Twojej opowieści byli zachwyceni brzmieniem Twoich zestawów audio też opierali swoje wrażenia na pomiarach? Może to one potrafią niektórym tak uszy "zatkać", że nie potrafią ich później "odkorkować"? Audiofilizm to nie działka DIY (choć powiązana często), gdzie dominuje sprzęt pomiarowy... Opiera się na wrażeniach słuchowych, jak odbiór muzyki w filharmonii.

P.S. Wiesz dlaczego kiedyś tam zapytałem o to dlaczego nie stosujesz pokryw na wzmacniaczach? Otóż dlatego, że w takim nie najdroższym sprzęcie kumpla ja Cayin 55A obaj-on i ja próbowaliśmy kiedy "ładniej" zagra z Vandersteen'ami 1ci- z osłoną lamp czy bez...  Nie mieliśmy wątpliwości- z osłoną. Pytanie mam takie- które urządzenie pomiarowe mogłoby daś tego typu odpowiedź? A jeśli tak, czy ono Ci podpowiadało ich niezamocowanie?

krzysiek_cayin_55a.png.a6332e6067818812a65c8fb9768fab15.png

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, elektron6 napisał:

To jak podczas inspekcji FDA:)  Czy firma pracuje z X punktem normy ? Odpowiedz - TAK. To prosimy o przedstawienie dowodów na pracę z punktem X. Dowodów i zapisów brak - dziękuję - wynik - firma nie pracuje z punktem X. Osłuchany pasjonat kontra zejście z pomiarem do -120dB, to może być ciekawe...

Ty chciałeś skonfrontować audiofila i jego wrażenia z pomiarami?

?

Nawet jak początkowo się zgodzi to potem nastąpi jakiś dramat dziejowy który nie pozwoli na ten eksperyment ?

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wpszoniak napisał:

Mnie (dla przykładu) pomiary w ogóle nie są potrzebne do tego, żeby każdy aspekt brzmienia systemu audio określić,

Niby tak. Z drugiej strony firma Verictum, której jesteś klientem, na swojej stronie bardzo wyraźnie deklaruje, że odpowiednich pomiarów dokonuje i na to, ze są ważnym elementem procesu projektowania ich wyrobów. Skoro jesteś ich targetem (przepraszam, ale tak się to określa) i firma powyższą informację zamieściła, to znaczy, że jest to informacja skierowana do Ciebie. Może i konkretne pomiary Cię nie interesują, ale - być może - deklaracja, że istnieją jednak wpływa na Twoje postrzeganie marki i zaufanie do niej. Choćby podświadomie umacnia Cię w Twoich wyborach. Po coś to napisali, a jak wiemy nie po to, żeby jakieś pomiary zamieścić.

Edytowano przez Kraft
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wpszoniak napisał:

@elektron6, czy Ty uważasz, że każdy z audiofilów powinien biec przez miasto do Ciebie lub Tobie podobnego fachowca-pomiarowca żeby skonfrontować swoje wrażenia słuchowe z pomiarami? Mnie (dla przykładu) pomiary w ogóle nie są potrzebne do tego, żeby każdy aspekt brzmienia systemu audio określić, a jeśli Tobie to potrzebne (potrafię to nawet zrozumieć), czy Twoi znajomym, którzy wg Twojej opowieści byli zachwyceni brzmieniem Twoich zestawów audio też opierali swoje wrażenia na pomiarach? Może to one potrafią niektórym tak uszy "zatkać", że nie potrafią ich później "odkorkować"? Audiofilizm to nie działka DIY (choć powiązana często), gdzie dominuje sprzęt pomiarowy... Opiera się na wrażeniach słuchowych, jak odbiór muzyki w filharmonii.

P.S. Wiesz dlaczego kiedyś tam zapytałem o to dlaczego nie stosujesz pokryw na wzmacniaczach? Otóż dlatego, że w takim nie najdroższym sprzęcie kumpla ja Cayin 55A obaj-on i ja próbowaliśmy kiedy "ładniej" zagra z Vandersteen'ami 1ci- z osłoną lamp czy bez...  Nie mieliśmy wątpliwości- z osłoną. Pytanie mam takie- które urządzenie pomiarowe mogłoby daś tego typu odpowiedź? A jeśli tak, czy ono Ci podpowiadało ich niezamocowanie?

krzysiek_cayin_55a.png.a6332e6067818812a65c8fb9768fab15.png

 

W temacie wzmacniacza Cayin 55A i w odniesieniu do stwierdzenia, iż sprzęt zagrał z obudową lepiej. Tak może być ( w przypadku tej konstrukcji) . Jak wiemy lampa może łapać zakłócenia głównie prze lampy wejściowe i sterujące (duże wzmocnienie + małe sygnały to nie jest dobry układ). Obudowa metalowa działa jak ekran, eliminując w pewnym stopniu wspomniane zjawisko. Konstruktor zrobił pewne oszczędności (lub zadbał o względy wizualne lub nie założył używania sprzętu bez obudowy ) - brak kubków ekranujących lamp ECCxx. Zatem warto sprawdzić zestawienie brak obudowy + ekrany lamp. W moim sprzęcie z lat 60 -tych standardem było stosowanie takich kubków i takie posiadam, zatem element ten w pewnym sensie spełnia rolę obudowy. Ekranów taki nie stosuje się na lampy mocy (wysokie temperatury pracy + relatywnie mała podatność na zakłócenia). W latach 60 -tych głównie producenci z US  (FIsher, HK, Scott, Bogen,...) jako podstawową wersję sprzętu audio wypuszczali bez obudów ale z ekranami na lampy. Za dopłatą była obudowa często drewniana.

Edytowano przez elektron6
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@elektron6,
jestem Ci wdzięczny za wyjaśnienie wpływu drgań na działanie lamp (przypuszczam, że chodzi o tzw mikrofonowanie), choć dotyczy to zjawisko tez lamp mocy... Ale nie w tym rzecz:
Chciałem zwrócić uwagę na fakt USŁYSZENIA (!), a więc nie jest konieczny pomiar, bo orzec czy coś służy lepszemu brzmieniu bądź nie służy (w tym przypadku najpewniej chodzi o ograniczenie mikrofonowania lamp). Pewne jest to, że nie we wszystkich warunkach można coś tam usłyszeć, ale wtedy należy się zastanowić, czy czasem błędu nie ma w konfiguracji sprzętu. Dotyczy to nie tylko sprzętu współczesnego, ale i wiekowego, ot choćby mojego ulubieńca- Pioneer'a PD S-06.  Jeśli uważasz, że sprzęt sprzed roku 2000. nie potrzebuje zmian okablowania (bezpiecznika w tym odtwarzaczu nie ma w ogóle) to się mylisz. Ten odtwarzacz jest bardzo mi "wdzięczny", że otrzymał szansę grania o wiele klas lepiej od swoich towarzyszy firmowych. Niestety, nie mogę się podeprzeć pomiarami, wykresami lub diabli wiedzą czego jeszcze, ale mój słuch (raczej) podpowiada mi dobrze, zresztą ma mi służyć, a nie komuś tam.

 Żeby postronni czytelnicy łatwiej się zorientowali o czym tu gadamy (o mikrofonowaniu) to dołączę fotkę tego samego wzmacniacza z osłoną:

cs55a_black_gitter_web-1.jpg.f59fc2d07774b1f2b6d6873fd65ed9b2.thumb.jpg.652a397ed568245b1667dfb894367b6b.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, wpszoniak napisał:

o czym tu gadamy (o mikrofonowaniu) to dołączę fotkę tego samego wzmacniacza z osłoną:

Wojtek, ale ta osłona to jest raczej ekran przeciw zakłóceniom radiowym, a nie ochrona przed wibracjami i mikrofonowaniem lamp. Zwróć też uwagę na rozmiar otworów w tym ekranie - wystarczająco duże, żeby nie zaburzać przepływu powietrza (chłodzenie), ale też wystarczająco małe, żeby zapobiec wnikaniu fal radiowych. A rozmiar tych otworów jest bardzo podobny do średnicy wewnętrznego pinu RCA - jako odniesienie może posłużyć widoczne gniazdo słuchawkowe (chyba) 3.5mm.

Edytowano przez wallace
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wallace, może masz rację... Zapewne tu musiał być powzięty kompromis pomiędzy efektywnością tłumienia szkodliwych fal RF, rozpraszaniem (duże te otwory ale żeby rozproszyć uderzenie fali może wystarczą?) fal powietrza i możliwością chłodzenia. Nie zapomnieli też o efektach optycznych, bo audiofil lubi światło lamp. Ja nie wiem w jakim stopniu co zostało zredukowane.... Opisałem tylko efekt, który zdecydował o tym czy zostawić klatkę czy nie zostawiać (bardziej nam się podobał wzmacniacz bez klatki, ale nie było zmiłuj... Muzyka zwyciężyła). Nie zastanawialiśmy się nad tym dlaczego tak się dzieje, bo i tak nie zmieniłoby naszego odczytania efektu.

Niektórzy audiofile wręcz sugerują, by pokrywę (jeśli jest) skrupulatnie dokręcać, a nie trzymać luźno, bądź zdejmować (akurat nie "piję" do Elektrona, który wyjaśnił co nim kierowało gdy je ściągał).

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doprecyzując osłonna lamp eliminuje wpływ zakłóceń otoczenia (np. radiowych) na działanie lampy. Mikrofonowanie to oddzielny temat - lampa przenosi i wzmacnia drgania mechaniczne co jest bardzo niekorzystne. W zasadzie lampa taka musi być uznana za wadliwą i nie może być używana w zestawie audio. Minimalne mikrofonowanie ma w zasadzie każda lampa ale do pewnego poziomu jest to niesłyszalne. Prewencyjnie na lampy można zastosować dampery tłumiące drgania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, elektron6 napisał:

Prewencyjnie na lampy można zastosować dampery tłumiące drgania.

Można, ale to zmienia obraz dźwiękowy uzyskiwany z systemu, niekoniecznie na ciekawszy. Ja dla przykładu nie stosuję, podobnie jak wszyscy moi znajomi (niezależnie od tego czy w odtwarzaczach, przedwzmacniaczach czy wzmacniaczach).

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wzmacniaczu lampowym jest wiele elementów które mają wpływ ;) 

Przed chwilą myślałem ,że mi padło coś , 0 muzyki z kolumn , lekko tak jakby z lamp było słychać , daje vol na max (cisza) - zapomniałem przełączyć kable z amplitunera :P 

Niedawno pisałem jak różne bywają łapane szumy , nawet głupie podpięcie/nie podpięcie cd daje spore różnice - sprzęt wrażliwy ale jednocześnie rewanżujący się brzmieniem :D

Zastanawia mnie jak można wyciszyć trafa zasilające , domyślam się ,że jakoś się da gdyż teraz bez podpiętych kabli głośnikowych lekko głośniej chodziły , przyszłościowo patrzeć na jakiś kondycjoner , czy kabel zasilający coś pomoże ?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kubakk napisał:

Przy wzmacniaczu lampowym jest wiele elementów które mają wpływ ;) 

Przed chwilą myślałem ,że mi padło coś , 0 muzyki z kolumn , lekko tak jakby z lamp było słychać , daje vol na max (cisza) - zapomniałem przełączyć kable z amplitunera :P 

Niedawno pisałem jak różne bywają łapane szumy , nawet głupie podpięcie/nie podpięcie cd daje spore różnice - sprzęt wrażliwy ale jednocześnie rewanżujący się brzmieniem :D

Zastanawia mnie jak można wyciszyć trafa zasilające , domyślam się ,że jakoś się da gdyż teraz bez podpiętych kabli głośnikowych lekko głośniej chodziły , przyszłościowo patrzeć na jakiś kondycjoner , czy kabel zasilający coś pomoże ?

Doprecyzując osłonna lamp eliminuje wpływ zakłóceń otoczenia (np. radiowych) na działanie lampy. Mikrofonowanie to oddzielny temat - lampa przenosi i wzmacnia drgania mechaniczne co jest bardzo niekorzystne. W zasadzie lampa taka musi być uznana za wadliwą i nie może być używana w zestawie audio. Minimalne mikrofonowanie ma w zasadzie każda lampa ale do pewnego poziomu jest to niesłyszalne. Prewencyjnie na lampy można zastosować dampery tłumiące drgania.

W temacie wyciszenia traf zasilających to nie jest to sprawa łatwa. W pierwszej kolejności trzeba ocenić jaka jest przyczyna takiej sytuacji (kiepskie wykonanie trafa, praca z nieoptymalnym obciążeniem, sprzężenia z innymi elementami, zakłócenia z sieci, odkształcenia sinusoidy,...). Rozwiązywałem szereg takich przypadków u Klientów i nie ma jednej przyczyny. Pamiętam dwa ciekawe przypadki; użytkowanie wzmacniacza w pomieszczeniu gdzie zainstalowane było ogrzewanie podłogowe i w momencie ogrzewania podłogi dochodziło do sprzężenia. Pomogło przeniesienie wzmacniacza w inne miejsce.. Drugi ciekawy przypadek - w dzień było dużo większy przydźwięk niż w nocy (prawie brak). Klient mieszkał na wiosce obok tartaku. Tester sieci potwierdził, iż w ciągi dnia podczas pracy silników w tartaku w sinusoida była znacznie odkształcona (zakłócenia). W tym przypadku kondycjoner napięcia pomógł ale wydatek nie był mały. Generalnie lekko słyszalny szum (przy przyłożeniu ucha do głośnika), brum z wzmaka lampowego jest dopuszczalny - wszak nawet same lampy końcowe ,potrafią wydawać różne ciekawe dźwięki (szumy własne lamp):)

  • Gratulacje 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kuba, nie przejmuj się. Kazdy ze wzmacniaczami lampowymi ma na poczatku z tym problem.

Smieci w sieci, gówniany prąd, slabe sieciowki, brak zera lub masy itd.

Zmień sieciowki

Sprawdz polaryzacje

Jesli masz inna linię to przepnij na nia

Zrob pozadek w kablach

Jesli masz kierunkowe rca to zamien stronami

Jesli jestes podpiety do listwy to wepnij się do sciany itd, itp. Ogolnie, kombinuj z kablami i uzywaj glowy.

 

Elektron6, mowisz, ze przychodzą znajomi i podziwiają. To wszystko kwestia osluchania. Bywam u ludzi i maja tragedię w domach i wydaje im się, ze fajnie to gra.

Ja juz nikomu nie wierzę( no dobra...kilku osobom) jak mowią, ze cos tam dobrze gra.

Zrezztą na tym forum tez nie brakuje ludzi, ktorym się wydaje i autorytatywnie się wypowiadają. A gowno wiedza.

  • Gratulacje 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz, że facet ma rację? Ja wiem co innego (już wspominałem, że producenci dbają i o kierunkowość przewodników nie wspominając o tym, że interkonekty mają połączony ekran tylko od strony źródła i tym samym są kierunkowe. Ale co my tam wiemy...)

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...