Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano (edytowany)
9 godzin temu, MariuszZ napisał:

Jakiś instytut zajmujący się aparaturą medyczną prowadził badania wzmacniaczy operacyjnych i wyniki dotyczące wpływu sygnałów w.cz od zakłóceń EM zaskoczyły tych kolesi. Dla każdego z badanych wzmacniaczy wzrost poziomu sygnały w.cz. o 5dB skutkował wzrostem napięcia stałego na wyjściu o 10dB. Zastanawiające jest, że producenci opampów takich danych nie udostępniają. Tylko dlaczego? Czyżby taki dryft napięcia nie miał w pracy wzmacniaczy znaczenia? Kto wie ;) 

Tak tylko w sprzęcie medycznym z reguły mierzymy bardzo male sygnały...i jest to właśnie porównanie sygnałów pomiarowych rzędu uv do szumów i zakłóceń na tym samym poziomie, zatem przełożenie jest 1:1 W takich przypadkach nie stosuje się "zwykłych" wzmacniaczy operacyjnych a specjalistyczne wzmacniacze pomiarowe np serii AD z rozbudowanymi układami kompensacji ( offsetu jaki i szumów). Sam pracuję z urządzeniami gdzie mierzy się potencjały rzędu pojedynczych uV. Tej analogii producenci audio nie przenoszą do wzmacniaczy gdzie pracujemy z sygnałami na poziomach mV i V. Nawet w wzmacniaczu gramofonowym gdzie na wejściu mamy 2-3 mV, stosuje się typowe modele wzmacniaczy operacyjnych bez rozbudowanych układów kompensacji.

9 godzin temu, nowy78 napisał:

Nie strasz ;) . Ja usunąłem wszystkie pojemności sprzęgające z toru audio mojego wzmacniacza. Wyregulowałem wprawdzie na końcówce składową stałą na wyjściu i mam nawet poniżej 1mV na jednym kanale (na drugim 1 z kawałkiem), ale wobec tego co piszesz sytuacja może się mocno zmieniać w zależności od zakłóceń. Aż sprawdzę teraz :)

Jest 0,6 mV i 5,3mV - w sumie ok. :)

Ok, tylko w przypadku uszkodzenia na przykład w stopniu przedwzmacniacza, składowa stała może przedostać się do stopnia mocy a w tedy z Twoich głośników może być wielkie bum..trochę ryzykowne postępowanie. No chyba że wierzysz bezgraniczne w zabezpieczenia przeciw składowej stałej.

Edytowano przez elektron6
Napisano
18 minut temu, elektron6 napisał:

Tak tylko w sprzęcie medycznym z reguły mierzymy bardzo male sygnały

Rozumiem. Czyli nie tędy droga do wyjaśnienia zagadki dotyczącej słuchowych zjawisk po zainstalowaniu zaślepek jednych czy drugich. Pozdrawiam.

Napisano
12 godzin temu, elektron6 napisał:

To tak trochę jakby ktoś twierdził iż do zbiornika z  1000 litrów wody wlalby 1 ml coli, następnie by to wymieszał i by twierdził iż pijąc czuje colę w wodzie...

To bardzo udana  i obrazowa analogia. Wydaje mi sie o to rozbija sie cały problem. O precepcję. Tak jak źródła audio w mniej lub wiekszym stopniu mozna podpiąc ostatecznie pod jakis wzór, tak biologii człowieka daleeeeeko jeszcze to do pełnego zrozumienia i zamkniecia w sztywen reguły. I ja bym nie wykluczał, że sa ludzie, którzy mogliby wyczuć tą colę jak i usłyszeć np. choćby tytułowe zaślepki. Dla mnie to też póki co magia, ale śledząc historie nauki trzeba mieć pokorę w myśl zasady ludzi inteligentnych im więcej wiem tym więce... nie wiem! 

Napisano
14 minut temu, slaw0001 napisał:

To bardzo udana  i obrazowa analogia. Wydaje mi sie o to rozbija sie cały problem. O precepcję. Tak jak źródła audio w mniej lub wiekszym stopniu mozna podpiąc ostatecznie pod jakis wzór, tak biologii człowieka daleeeeeko jeszcze to do pełnego zrozumienia i zamkniecia w sztywen reguły. I ja bym nie wykluczał, że sa ludzie, którzy mogliby wyczuć tą colę jak i usłyszeć np. choćby tytułowe zaślepki. Dla mnie to też póki co magia, ale śledząc historie nauki trzeba mieć pokorę w myśl zasady ludzi inteligentnych im więcej wiem tym więce... nie wiem! 

Ciekawy artykuł jak w załączniku. Być może to da nam jakieś wytłumaczenie.

 

https://sound.eti.pg.gda.pl/student/tn/zassl.pdf

Napisano
11 minut temu, elektron6 napisał:

Ciekawy artykuł jak w załączniku. Być może to da nam jakieś wytłumaczenie.

Bardzo ciekawy artykuł ale wprowadza jak dla mnie jeszcze więcej zmiennych. Krzywe izofoniczne, sony (nie mylić z firmą Sony ;) ). Do tej pory w mojej świadomości funkcjonowały Hz, mV, dB, W itp. Szkoda, że Pani Doktor od słyszenia tu nie zagląda. Zapewne wyjaśniłaby sporo kwestii, w tym tych spornych dotyczących gorących wymian poglądów audiofilów z technicznymi umysłami. Pozdrawiam.

Napisano (edytowany)
3 godziny temu, elektron6 napisał:

Ok, tylko w przypadku uszkodzenia na przykład w stopniu przedwzmacniacza, składowa stała może przedostać się do stopnia mocy a w tedy z Twoich głośników może być wielkie bum..trochę ryzykowne postępowanie. No chyba że wierzysz bezgraniczne w zabezpieczenia przeciw składowej stałej.

Ano właśnie. Miało być tylko na chwilę. Właściwie to najpierw wymieniłem kondensatory sprzęgające na teoretycznie "lepsze". Zachęcony efektem dźwiękowym takiego upgrade'u (a był wyraźny), wymyśliłem, aby sprawdzić jak będzie całkowicie bez nich - w myśl audiofilskiej zasady: najlepszy kondensator w torze audio, to jego brak ;) . Szczerze mówiąc to nawet ich nie wylutowałem. Pozwierałem jedynie od strony "druku" płytki. Efekt tego zabiegu był na tyle dobry, że tak zostało do dziś. Muszę więc mieć nadzieję, że zabezpieczenia końcówki mocy zadziałają odpowiednio szybko, aby oszczędzić głośniki, w razie awarii przedwzmacniacza :)  Może dodam jeszcze, że nie w każdym wzmacniaczu istnieje możliwość usunięcia kondensatorów sprzęgających stopnie - to tak gdyby ktoś także chciał spróbować, nie zagłębiając się zbytnio w budowę wzmacniacza.

A artykuł rzeczywiście ciekawy. Jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że proces słyszenia jest bardziej skomplikowany niż się wydaje i na wytworzenie dobrego obrazu przestrzennego przez sprzęt grający, mają także wpływ te "drobiazgi" (np. uV ;) ). 

Edytowano przez nowy78
Napisano

Przykład wzm. słuchawkowego SOHA III. Czy usunięcie sprzęgających C1L, C1R wpłynie korzystnie na dźwięk? I czy jest bezpieczne?

Można tam wstawiać naprawdę kosztujące majątek jak np. Jupiter HT Beeswax Cryo

https://www.blackdotaudio.eu/jupiter-ht-beeswax-cryo-kondensator-047uf-600vdc-p-4244.html

Pytam, bo przerobiłem cały worek i jeśli ich brak (tych sprzęgających) wpływa najlepiej na dźwięk to szkoda mojej kasy.

Im wyższa wartość tym spotęgowanie niskich tonów (ale i cena wyższa).

01_klon_soha2_2.6.2_schemat.pdf

Napisano
29 minut temu, Marek Jankowski napisał:

Przykład wzm. słuchawkowego SOHA III. Czy usunięcie sprzęgających C1L, C1R wpłynie korzystnie na dźwięk? I czy jest bezpieczne?

Niestety, ale w tym wypadku w żadnym razie nie można usunąć kondensatorów C1L i  C1R. 

Napisano
28 minut temu, Marek Jankowski napisał:

Czy usunięcie sprzęgających C1L, C1R wpłynie korzystnie na dźwięk? I czy jest bezpieczne?

Na pewno nie jest wskazane chyba, że Kolega chce uwalić wzmacniacz ;) Istniej nawet spore ryzyko, że tak się stanie.

  • 3 weeks later...
Napisano

Spróbowałbym zaślepek RCA ale cena zaślepek Cardas jest podejrzewam wzięta z sufitu. Jaka jest przyczyna tak wysokiej ceny zaślepki? Jest to bardzo prosty technologicznie produkt chyba, że czegoś niedostrzegam?  Czy nie jest to tylko wykorzystywaniem pasji audiofili oraz ich sytuacji, skoro wydali już sporo pieniędzy na swój kosztowny system to prawdopodobnie następne 500 zł lub 1000 zł również zapłacą?  Dla porównania pięknie wydana nowa płyta kompaktowa Jean Michaela Jarre kosztuje mniej niż para zaślepek.   

Napisano (edytowany)

Może Michael Jarre tyle kosztuje, sa i inne przykłady- CD w formacie mini LP:
Oto jeden z licznych przykładów, że płyta CD może być droższa niż zaślepki Cardasa (trudno ją dostać za cenę niższą. Bywa, że się pojawia w cenie z okolic 1000 zł, wiem bo na nią poluję od paru lat...):

csn_sprzedaz.thumb.png.28d9b842e84ea3e9a2c5bcb708f8760b.png

crosby-stills-nash-young_1_mini.jpg.d46bf87aceee764b3da5b5813e0214db.jpg

Pozdrawiam, WP

 

Edytowano przez Gość
Napisano

To jest jednak przedmiot kolekcjonerski więc jego niedostępność podnosi tu znacznie cenę,  więc nie można go porównywać do zaślepek Cardasa. Czy na nie też trzeba polować kilka lat?  

Napisano (edytowany)
6 minut temu, Fortepiano napisał:

To jest jednak przedmiot kolekcjonerski więc jego niedostępność podnosi tu znacznie cenę,  więc nie można go porównywać do zaślepek Cardasa. Czy na nie też trzeba polować kilka lat?  

Jak zbudujesz taką oprawę audioezoterycznovooodistyczną dookoła swojego produktu, będziesz mógł zażądać każdej ceny.

Edytowano przez Fafniak
Napisano
16 minut temu, Fortepiano napisał:

To jest jednak przedmiot kolekcjonerski więc jego niedostępność podnosi tu znacznie cenę,

Niby 24 centy, a kosztuje 977tys.$ , ile to zaślepek można za to kupić :) 

z9551242Q.jpg

Napisano (edytowany)
49 minut temu, Fortepiano napisał:

To jest jednak przedmiot kolekcjonerski więc jego niedostępność podnosi tu znacznie cenę,  więc nie można go porównywać do zaślepek Cardasa. Czy na nie też trzeba polować kilka lat?  

Mylisz się... Ta płyta jest w ciągłej sprzedaży. A dokładniej- gdy sie jeden egzemplarz sprzeda to pojawia się następny... Niestety podobnie drogi (czekam po prostu aż cena spadnie .... Ale nie spada). Nawet teraz też jest:

Przechwytywandftie.thumb.JPG.f1210ea8827d721e2d38b5b594787d29.JPG

 

Edytowano przez Gość
Napisano (edytowany)

Dlaczego po jednej sztuce go sprzedają i dlaczego trzeba polować na nią kilka lat?  Czy to jest na pewno dobry przykład do porównania z zaślepkami Cardas?

Edytowano przez Fortepiano
Napisano
3 minuty temu, Fortepiano napisał:

Dlaczego po jednej sztuce go sprzedają i dlaczego trzeba polować na nią kilka lat?  

Bo to taki system aby wyciągnąć kasę od napalonych

Napisano
12 minut temu, Fafniak napisał:

Bo to taki system aby wyciągnąć kasę od napalonych

No.... Fafniak sie zna na wszystkim, więc odpowiedział
Mnie pozostaje tylko pozdrowić, więc pozdrawiam Was, WP

Napisano (edytowany)

Miałeś zawiesić pisanie...

Możesz sie obrażać mi to wisi.

Tak - taki typ "dystrybucji/sprzedaży" też istnieje. Poprzez absolutnie sztuczne kreowanie minimalnej podaży tworzymy produkt "wyjątkowy". To nic nowego.

Nie musisz pisać że najpierw trzeba było nagrać coś wyjątkowego, to wiemy. Tutaj powiązano te elementy i stworzono potworka cenowego. Ale nabywcy sie znajdą. Muszą oni mieć wyjątkowe egzemplarze :)

Edytowano przez Fafniak
Napisano (edytowany)
12 minut temu, Fafniak napisał:

Miałeś zawiesić pisanie...

Możesz sie obrażać mi to wisi.

Tak - teaki typ "dystrybucji/sprzedaży" też istnieje. Poprzez absolutnie sztuczne kreowanie minimalnej podaży tworzymy produkt "wyjątkowy". To nic nowego.

Nie musisz pisać że najpierw trzeba było nagrać coś wyjątkowego, to wiemy. Tutaj powiązano te elementy i stworzono potworka cenowego. Ale nabywcy sie znajdą. Muszą oni mieć wyjątkowe egzemplarze :)

Mam do Ciebie  prośbę abyś nie obrażał podczas rozmowy drugą osobą nawet jak się z nią nie zgadzasz. Uważam, że gdyby Pan Wojtek zawiesił pisanie to forum nie byłoby już takie jak jest choć znam je od niedawna.  Są fora audio gdzie nie ma żadnej merytorycznej rozmowy.  

 

Edytowano przez Fortepiano
Napisano
7 minut temu, Fafniak napisał:

Poprzez absolutnie sztuczne kreowanie minimalnej podaży tworzymy produkt "wyjątkowy". To nic nowego.

Dokładnie tak wyglada dystrybucja niektórych butów czy ubrań. Wiem bo mam nastoletniego syna który potrafi „dropić” (czyli kupować na dropie? - trochę mi się to z czasami komuny kojarzy gdzie tez coś rzucali) na kilku iPadach i kilku komputerach jednocześnie. To wszystko po to żeby kupić Nike za absurdalne pieniądze!  Ale jak je ma z serii limitowanej to potrafi mieć chętnego za 2, 3 razy tyle! 

Napisano
9 minut temu, Fafniak napisał:

Miałeś zawiesić pisanie...

Nie musisz pisać że najpierw trzeba było nagrać coś wyjątkowego, to wiemy.

Miałem... I to zrobiłem. Ale gdybyś zechciał doczytać dokładniej co zamierzałem zrobić to byłoby to lepsze niż wypisywanie przez Ciebie bzdetów. Zawiesiłem dyskutowanie, a to że od czasu do czasu pozwalam sobie na sprostowanie czegoś tam to chyba nie można zaliczyć do udziału w dyskusji... Prawda?
Wiem, że "wiesz wszystko"... Napisałem to.
Pozdrawiam, WP

7 minut temu, Fortepiano napisał:

Mam do Ciebie  prośbę....

Dziękuję za wsparcie i za zrozumienie.
Pozdrawiam Ciebie, Wojtek

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...