Skocz do zawartości

Szkiełko i ucho, czyli obiektywnie o audio


Kraft

Recommended Posts

6 minut temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

jak wiesz dopiero teraz zamknąłem temat sprzętu, co mało nie kosztowało, ale teraz daje mi radość i banana na gębie. 

I bardzo fajnie. Cieszę się razem z Tobą - mimo, że mam odmienne zdanie na kablowe tematy. Niech każdy słucha czego chce.

Niech każdy też dyskutuje o czym chce. Byle trzymać fason w dyskusji bo wszyscy jesteśmy tutaj na forum równi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Bez wątpienia; nie ma ucieczki od konkluzji, że Nagamichi HyperMNX Mark II to przewód wybitny. Długo zastanawiałem się nad właściwą metaforą tego dzieła inżynierii i doszedłem do wniosku, że najlepiej porównać jego ingerencję w system do absolutnie spokojnego, pozbawionego szumu i fal oceanu, który na horyzoncie spotyka się z błękitem nieba. Kiedy jednak podepniemy ten przewód do systemu i włączymy muzykę, nad oceanem zbierają się hebanowe chmury, zrywa się sztorm, a daleko na horyzoncie bezkresnej sceny, w głębi miksu, dają się słyszeć złowrogie gromy, rozrywające niebo jak ryk piekieł. Muzyka chwyta naszą duszę, bezlitośnie i bez ostrzeżenia, niczym okrutna syrena bezsilnego marynarza, dryfującego po tej targanej sztormem otchłani na szalupie ratunkowej. Nie ma jednak ratunku, ratunku od eksplozji w spazmach doskonałej rozkoszy, a następnie śmierci w zimnych, krystalicznie czystych odmętach fal wysokich tonów. Tuż przed niechybnym końcem, tonąc wpatrzony w okrutnie piękne krągłości syreny marynarz słyszy idealnie kontrolowane, twarde basy piorunów, zwiastujące jego wstąpienie do krainy upiorów. Nie ma już nadziei, nie ma już przesiąkniętego ozonem burzy powietrza sceny, marynarz kona w śmiertelnych objęciach pani oceanu; to koniec; dla marynarza i dla słuchacza, który doznaje oświecenia i już rozumie, że to on jest marynarzem, kiedy budzi się na dywanie po tej podróży i wie, że jest odmieniony na zawsze doznaniem doskonałości. Doskonałości tego kabla. Ciągle czuje zapach włosów syreny i jej bezlitosne ramiona, za którymi tęskni ku własnej zgubie i wiecznemu potępieniu w krainie upiorów.

Żródło

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JohnDoe napisał:

Moderacja nie ma tu nic do roboty, dopóki dyskusja jest merytoryczna i nikt nikogo nie obraża

👍

9 minut temu, Dzik napisał:

(...) Bez wątpienia; nie ma ucieczki od konkluzji, że Nagamichi HyperMNX Mark II to przewód wybitny. Długo zastanawiałem się nad właściwą metaforą tego dzieła inżynierii i doszedłem do wniosku, że najlepiej porównać jego ingerencję w system do absolutnie spokojnego, pozbawionego szumu i fal oceanu, który na horyzoncie spotyka się z błękitem nieba. Kiedy jednak podepniemy ten przewód do systemu i włączymy muzykę, nad oceanem zbierają się hebanowe chmury, zrywa się sztorm, a daleko na horyzoncie bezkresnej sceny, w głębi miksu, dają się słyszeć złowrogie gromy, rozrywające niebo jak ryk piekieł. Muzyka chwyta naszą duszę, bezlitośnie i bez ostrzeżenia, niczym okrutna syrena bezsilnego marynarza, dryfującego po tej targanej sztormem otchłani na szalupie ratunkowej. Nie ma jednak ratunku, ratunku od eksplozji w spazmach doskonałej rozkoszy, a następnie śmierci w zimnych, krystalicznie czystych odmętach fal wysokich tonów. Tuż przed niechybnym końcem, tonąc wpatrzony w okrutnie piękne krągłości syreny marynarz słyszy idealnie kontrolowane, twarde basy piorunów, zwiastujące jego wstąpienie do krainy upiorów. Nie ma już nadziei, nie ma już przesiąkniętego ozonem burzy powietrza sceny, marynarz kona w śmiertelnych objęciach pani oceanu; to koniec; dla marynarza i dla słuchacza, który doznaje oświecenia i już rozumie, że to on jest marynarzem, kiedy budzi się na dywanie po tej podróży i wie, że jest odmieniony na zawsze doznaniem doskonałości. Doskonałości tego kabla. Ciągle czuje zapach włosów syreny i jej bezlitosne ramiona, za którymi tęskni ku własnej zgubie i wiecznemu potępieniu w krainie upiorów.

Żródło

Youre maj hero bro 👍😁 nie wiem czy mam mokro z ekstazy czy zsikałem się ze śmiechu 😝

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również miałem okazję testować wiele różnych kabli od domofonowym za grosz po takie za 10 tyś plus i w życiu bym za kabel nie zapłacił takich kwot, ale jeśli ktoś chce to jego święte prawo po to zapierdziela w robocie czy wykazał się we własnym biznesie i może kasę palić na stosie jak ma ochotę.

Insynuacje jakiegokolwiek że ktoś jest czyimś guru bo ma kable drogie czy sprzęt to zagrywka typowa dla małych ludzi, ja się cieszę że niektórzy mogą sobie pozwolić na sprzęt za grube tysiące i takie kable, ani im tego nie zazdroszczę ani nie mam parcia by do tego dążyć, mimo że słyszałem drogie systemy dla mnie wyznacznikiem jakości są systemy z mojego pułapu cenowego, w każdej logicznej kwocie można złożyć coś fajnego dlatego ja kupuję używki bo mamy większe pole manewru. 

Najgorsi są ludzie którzy są zaborczy na siłę wciskają wszystkim swoje racje potem jeszcze udają głupa że nie widzieli, że nie doczytali tak jak wczoraj Dzik wielce się zdziwił że to jednak na tym forum nikt na siłę nikomu nic nie wciska...Eureka. 

Panowie czy ktoś słyszy kable czy nie, nie ma znaczenia, nie można dać się wciągnąć w marketingowe paplaniny, w marketing szeptany (najgorszy syf), trzeba samemu testować, nawiązywać znajomości słuchać z kolegami, znajomymi, rodziną bo to przynosi radość. Przed zakupem trzeba przeanalizować czy słyszę, czy wolę zrobić sobie ślepy test jeśli nie mam pewności, czy zakup mi się opłaca i czy na pewno chce tyle wydać, no podstawa myślenia dorosłej osoby tak? Jak nieraz pisałem jeśli nawet mózg nas oszukuje i nam się wydaje że słyszymy, jeśli nawet damy się omotać marketingowej paplaninie ale będziemy szczęśliwi z posiadania danej rzeczy i będzie nam przynosiła radość to co w tym złego? Ktoś przez to umrze komuś ubędzie? Ja czytając fora dobrze wiem jakie pułapki mogą tu czekać sądzę że każdy dorosły zdrowo myślący człowiek wie, wiem też że niby Ci jakże bezstronni testerzy nigdy tacy nie są. Każdy dorosły człowiek ponosi odpowiedzialności za swoje wybory i finalnie może mieć pretensje tylko do siebie, a nie do innych forumowiczów bo coś zasugerowali... Nikt tu odpłatnie (mam nadzieję) nie doradzą by miał ponosić konsekwencje za czyiś nieprzemyślany wybór. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Dzik napisał:

(...) Bez wątpienia; nie ma ucieczki od konkluzji, że Nagamichi HyperMNX Mark II to przewód wybitny. Długo zastanawiałem się nad właściwą metaforą tego dzieła inżynierii i doszedłem do wniosku, że najlepiej porównać jego ingerencję w system do absolutnie spokojnego, pozbawionego szumu i fal oceanu, który na horyzoncie spotyka się z błękitem nieba. Kiedy jednak podepniemy ten przewód do systemu i włączymy muzykę, nad oceanem zbierają się hebanowe chmury, zrywa się sztorm, a daleko na horyzoncie bezkresnej sceny, w głębi miksu, dają się słyszeć złowrogie gromy, rozrywające niebo jak ryk piekieł. Muzyka chwyta naszą duszę, bezlitośnie i bez ostrzeżenia, niczym okrutna syrena bezsilnego marynarza, dryfującego po tej targanej sztormem otchłani na szalupie ratunkowej. Nie ma jednak ratunku, ratunku od eksplozji w spazmach doskonałej rozkoszy, a następnie śmierci w zimnych, krystalicznie czystych odmętach fal wysokich tonów. Tuż przed niechybnym końcem, tonąc wpatrzony w okrutnie piękne krągłości syreny marynarz słyszy idealnie kontrolowane, twarde basy piorunów, zwiastujące jego wstąpienie do krainy upiorów. Nie ma już nadziei, nie ma już przesiąkniętego ozonem burzy powietrza sceny, marynarz kona w śmiertelnych objęciach pani oceanu; to koniec; dla marynarza i dla słuchacza, który doznaje oświecenia i już rozumie, że to on jest marynarzem, kiedy budzi się na dywanie po tej podróży i wie, że jest odmieniony na zawsze doznaniem doskonałości. Doskonałości tego kabla. Ciągle czuje zapach włosów syreny i jej bezlitosne ramiona, za którymi tęskni ku własnej zgubie i wiecznemu potępieniu w krainie upiorów.

To jest sztuka 👏😄

2 minuty temu, Sanwing napisał:

i może kasę palić na stosie jak ma ochotę.

Oczywiście, że może, wtedy nazwę go idiotą, bo normalne zachowanie to nie jest.

Edytowano przez Adi777
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Adi777 napisał:

Oczywiście, że może, wtedy nazwę go idiotą, bo normalne zachowanie to nie jest.

Oczywiście, ale to jego prawo. Ile wydajemy kasy zbędnie na bzdury gdy można było by ją przeznaczyć na głodujące dzieci czy operację dla potrzebujących ze zbiórek? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Sanwing napisał:

Najgorsi są ludzie którzy są zaborczy na siłę wciskają wszystkim swoje racje

Jak widzisz, po obu stronach są tacy. Audio-hobby to nie jest żadna nauka/inżynieria ale domowe doświadczenia. Trochę więcej luzu z obu stron i będzie git 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, JohnDoe napisał:

Jak widzisz, po obu stronach są tacy. Audio-hobby to nie jest żadna nauka/inżynieria ale domowe doświadczenia. Trochę więcej luzu z obu stron i będzie git 😉

W 100% się zgadzam, każda ze stron często przegina, jedyne co przez ostatnie lata zauważyłem to osoby które słyszą kable stały się bardziej skryte, mniej piszą, bardzo mało pojawia się już takich hmmm kwiecistych opisów. To co Dzik wyżej sobie napisał żeby się dalej naśmiewać można spotkać chyba już tylko w czasopismach i to kiepskich. Obecnie bardziej na topie stało się być takim jak wszyscy, dążeniem to przeciętniactwa do tych samych standardów. Ilu tu kolegów ma tuby, szerokopasmowce, lampy małej mocy, stare amplitunery, szpulowce itd dziś wszystko dąży do wypłaszczenia tak by nikt się nie wychylał czy to właśnie z kablem czy inną rzeczą wykraczającą poza standard, a szkoda bo to prowadzi do zubożenia tego hobby, ja na przykład bardzo cierpię że nie ma tu osób zafascynowanych lampami tzn może są ale w tak małym stopniu z małą wiedzą, że nie bardzo jest kogo popytać co jest dobre czego słuchali z jakich lat itd może są dwie trzy takie osoby, ale coraz mniej chcą pisać o takich rzeczach...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JohnDoe zapytaj Regę jaki byłem jeszcze rok temu . W życiu nigdy, nikomu nie dogryzalem, starałem się zawsze kompromis znaleźć, ale czasem się trafiają takie trole że już ręce opadają. Po kilku latach uważam że często takich ludzi dobrze jest w zarodku zdusić i oszczędza to wielu gównoburz na forach. Jak tu pisałem to co Dzik robi widziałem już wielokrotnie na forach ten sam scenariusz stąd pierwszy w mojej karierze ignor :). Ostatnio też mam chyba bardziej wyrąbane na to co inni myślą bo i tak zawsze się znajdzie jakoś gość co ci dowali byle sobie ego połechtać stąd wieku wartościowych obeznanych ludzi nie pisze na forach 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Sanwing napisał:

Insynuacje jakiegokolwiek że ktoś jest czyimś guru bo ma kable drogie czy sprzęt to zagrywka typowa dla małych ludzi

Chwalenie się sprzętem i co ile kosztowało to immanentna część audiofilizmu, podobnie jak sugerowanie, że ktoś, kto nie ma drogiego sprzętu powinien się schować i nie odzywać. Nie wskazuję tu palcami konkretnych osób, tylko na dość powszechny motyw polemik z audiofilami. Tacy audiofile są często właśnie poważani za swoje "osłuchanie" i "doświadczenie", chociaż doświadczenie jako takie nie oznacza ekspertyzy, podobnie jak zasobność portfela (a akurat to wprost sugerowałeś pisząc, że ktoś, kto wydaje kilkaset tysięcy na pewno wie za co płaci - bzdura).

Jak ktoś płaci za kabel cenę samochodu, to jego prawo, podobnie jak moim prawem jest się z tego śmiać, bo jest to absurd.

16 minut temu, Sanwing napisał:

Dzik wielce się zdziwił że to jednak na tym forum nikt na siłę nikomu nic nie wciska...

Nie przypominam sobie, żeby pisał, że ktoś coś komuś „wciska”.

17 minut temu, Sanwing napisał:

Panowie czy ktoś słyszy kable czy nie, nie ma znaczenia, nie można dać się wciągnąć w marketingowe paplaniny, w marketing szeptany (najgorszy syf), trzeba samemu testować,

Pogubiłem się. Skoro „nie ma znaczenia”, to czemu z uporem lepszej sprawy odrzucasz wszystkie dowody i się o kable ciągle wykłócasz? Nie łapię już, o co ci właściwie chodzi, bo dla mnie sprawa jest prosta: albo coś istnieje, albo coś nie istnieje. Jeśli istnieje, to da się to udowodnić.

Przekonanie o istnieniu rzeczy, którym przeczy nauka to już sfera wiary. Twoje stronnictwo domaga się jednak traktowania wiary na równi z faktem – i o to jest ten spór.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Sanwing napisał:

, jedyne co przez ostatnie lata zauważyłem to osoby które słyszą kable stały się bardziej skryte, mniej piszą

A przypomnieć jak nasmiewano sie z @TomekN ze posiada pre kd. Rzucano kamieniami w Niego mimo iz koncowki, kable, glosniki - tylko pozazdrościć. Bylem jednym z tych ktorzy podnosili te "kamienie z pod Jego stóp" i odrzucałem na bok, niejednokrotnie w osobę rzucajaca je. Zbierałem rowniez informacje o pre tu na forum (opinie innych), a także na PW nie mówiąc o innych źródłach wiedzy i myślę ze nie jeden powinien przeprosić za "te rzuty" Tomka. Nie dlatego ze to Jego pre jest to najlepsza mozliwa opcja, ale za to ze też Nie najgorsza. 

 

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale pre z kina domowego nie nadaje się do stereo przecież to każdy wie kto cokolwiek w życiu słyszał. Można na nim grać ale to nie gra dobrze. Ja teraz dłuższy czas musiałem na pre z DAC siedzieć i nie było to granie dobre. Wielu forumowiczów na stereo przęsło właśnie z kina domowego. A co on tam miał poza tym Ampli nie pamiętam nawet także kwestia pozazdroszczenia sprzętu też dla każdego może być inna, ja mu niczego nie zazdrościłem jakoś :).

Druga sprawa skąd takie reakcje były? Czy to nie Tomaszek pierwszy wszystkim udowadniał swoje przekonania na siłę, w każdym temacie forsował swoje wymysły, a potem się okazało że gość słucha stereo na Ampli kina domowego w wielkim miszmaszu i do tego bez żadnej adaptacji akustycznej praktycznie oczytawszy się na zagranicznych forach jak to pięknie gra bo parametry są w pytkę.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Sanwing napisał:

No ale pre z kina domowego nie nadaje się do stereo przecież to każdy wie kto cokolwiek w życiu słyszał. Można na nim grać ale to nie gra dobrze. Ja teraz dłuższy czas musiałem na pre z DAC siedzieć i nie było to granie dobre. Wielu forumowiczów na stereo przęsło właśnie z kina domowego. A co on tam miał poza tym Ampli nie pamiętam nawet także kwestia pozazdroszczenia sprzętu też dla każdego może być inna, ja mu niczego nie zazdrościłem jakoś :).

przecież nie o posiadanie takowego pre chodzi tylko o "wasze" reakcje

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh no i taka jest gadka z wami... Dobra przepraszam Tomek był bogiem transparentności wspaniałym piewcą naszego hobby, obrońcą ludzkości podobnie jak Dzik. Ja się poddaje bo szkoda mi się kopać z wami.

Ja też nie mam akustyki super zrobionej ale nie bronię się w tym zakresie bo wiem że bez dobrej akustyki to jest słuchanie na pół gwizdka, jeśli Miro tego nie wiesz to trzeba wrócić do początków poszperać w dziale akustyki. 

Ja się czepiałem np Krafta czy teraz o Tomku napisałem bo skoro kreują się na znawców tematu to niech testy, opinie wyrażają w jak najlepiej przygotowanych warunkach powtarzalnych. 

Nie wiem Miro czy na siłę tak łapiesz mnie za słówka czy naprawdę nie rozumiesz przekazu...

Nikogo nie osądzam mam zdanie o niektórych urzytkownikach wyrobione głównej po tym co piszą, jak piszą i mnie mnie przeszkadza jak ktoś nawet bluzgiem rzuci niż jak za plecami kręci i ma ukryte zamiary. Ja jestem prosty człowiek jak Dzik zauważył że wsi (choć mieszkałem większość życia w dużym mieście)...

Bez odbioru więcej wam nie będę bruździł

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Sanwing napisał:

Ja też nie mam akustyki super zrobionej ale nie bronię się w tym zakresie bo wiem że bez dobrej akustyki to jest słuchanie na pół gwizdka, jeśli Miro tego nie wiesz to trzeba wrócić do początków poszperać w dziale akustyki. 

Dobrze wiesz jesli sledzisz moje wpisy ze "noga" ze mnie z akustyki to nie jest.

7 minut temu, Sanwing napisał:

Nie wiem Miro czy na siłę tak łapiesz mnie za słówka czy naprawdę nie rozumiesz przekazu...

Przepraszam... chyba faktycznie troche łapie Cię za słówka.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, audiowit napisał:

Czego pozazdrościć? Suba z drugiego pokoju? Kolumny jednej w rogu, drugiej na środku pokoju? Wzmacniaczy impulsowych? Słyszałeś je? Czy czytałeś w internecie? Przecież ten facet nie miał pojęcia o tym co robi. A łykaliscie to jak pelikany. Bo nie słyszeliście nigdy dobrego systemu.

Ależ cię celnie ubódł ten TomekN, że nawet jak sobie poszedł to nie odpuszczasz. Dla zainteresowanych, tu ostatnia wymiana TomekN vs audiowit.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak dyskusja to troche taka relacja jak na poczatku 20 wieku między juz gasnącą "arystrokcją" i do nich aspirującymi a obrazburcami niszczącymi "wiekowy porządek świata", zazwyczaj nie mającymi nic prócz wykształcenia, wiedzy i parcia do zmiany. 

28 minut temu, audiowit napisał:

Wzmacniaczy impulsowych

Tak właśnie ta technologia i temu podobne zdominuja rynek w najblizszych latach. Zintegrowana, bezprzedwodowa - bezkablowa. I tak formu umrze, bo o czym tu wtedy dyskutować? 

Ale oczywiście nie mam racji, bo przecież  "Bo nie słyszeliście nigdy dobrego systemu". 

A tak w temacie impulsowych to polecam NuPrima AMG STA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie mam nic do wzmacniaczy impulsowych. Wręcz przeciwnie. Tylko jak można zachwycać się tym czego się nie słyszało.

Sław, może i wyprze. Ale na razie to jeszcze trochę wody upłynie.

Póki co jak świat światem i od kiedy forum istnieje spotykają się na nim ludzie, którzy coś wiedzą i Ci co mniej wiedzą. I kto głośniej, częściej krzyczy, ten ma rację :).

TomekN dla mnie. Jedno zdjęcie jego systemu wszystko powiedziało o jego... obyciu w audio. Mógł od razu je wstawić i nie byłoby tyle krzyku :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywny ruch w audio zyskuje na popularności i drażni to stary ład, którzy głosi bezgraniczną wiarę w słuch. Coraz trudniej jednak przykryć kwiecistym opisem obiektywne dane, które dzięki rozwojowi technologii stały się dokładniejsze i łatwiej dostępne, a przy tym nietrudne do zinterpretowania.

Jest to też szansa dla młodych i ambitnych deweloperów, którzy są pewni swojego produktu i nie boją się zamieszczać oficjalnych pomiarów (co powinno stać się standardem) czy odpowiadać na wątpliwości klientów co do performance’u sprzętu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...