Skocz do zawartości

COPLAND CSA 70


kaczadupa

Recommended Posts

Dnia 27.03.2022 o 19:47, lpomis napisał:

- polubił się z trzema parami monitorów, a to dobrze rokuje na ewentualne zmiany w systemie

Dwie z tych trzech par monitorów sam masz. Jak porównałbyś CSA70 do swojego H190? Tylko szczerze - w końcu Adam jeszcze tego Coplanda nie kupił. :)

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Rafał S napisał:

Jak porównałbyś CSA70 do swojego H190

Hegel jest szybszy na basie, mam wrażenie też, że zapędza się niżej. Ale nie słuchałem Coplanda w swojej akustyce więc tu mogę się mylić. Hegel daje też więcej detalu na średnicy, jest ona bardziej „wyczyszczona”, bardziej przejrzysta, aczkolwiek słuchając Coplanda też ma się uczucie obcowania ze skandynawską szkołą brzmienia. Sam wokal, jego barwa, sposób prezentacji, ustawienie w przestrzeni ZDECYDOWANIE dla CSA70. Tutaj nawet nie ma dyskusji. Wokale są odwzorowane bardzo naturalnie, ale bez podgrzania, sztucznego pogrubiania i wypchnięcia. Wg mnie duńczycy znaleźli naprawdę złoty środek. H190 często ukazuje śpiew jako nieco oddalony, można mieć wrażenie, że nie ma się kontaktu z artystą. Aczkolwiek to też zależy od nagrania. Jeśli chodzi o górę - ta w Heglu ma w sobie więcej gładkości - tutaj co kto lubi.

Muzyka z Coplandem ogólnie „płynie”, jest mniej zadziorna, sprzyja relaksowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, lpomis napisał:

Hegel daje też więcej detalu na średnicy

No tu muszę zaprotestować.  Chociaż faktycznie średnica jest tym co najbardziej je różni. Dla mnie to nie więcej detalu na średni a braki w wypełnieniu, naturalności. Oczywiście jestem starszy od Wojtka więc może już nie słyszę tego detalu w Heglu, to też możliwe. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, kaczadupa napisał:

Dla mnie to nie więcej detalu na średni a braki w wypełnieniu

Chociaż jestem głuchy, stary i średnio znam się na meandrach tego hobby, to muszę stwierdzić, że hegla h95 odebrałem podobnie. Ta średnica była wg mnie bardzo sterylna. Nie twierdzę, że jest to coś co nie może się podobać czy też sprawdzać w pewnych gatunkach - jak choćby elektronika, ale już tam gdzie rządzi wokal i żywe instrumenty nie każdemu musi odpowiadać. 

Edytowano przez seba3002
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, kaczadupa napisał:

Chociaż faktycznie średnica jest tym co najbardziej je różni. Dla mnie to nie więcej detalu na średni a braki w wypełnieniu, naturalności. Oczywiście jestem starszy od Wojtka więc może już nie słyszę tego detalu w Heglu, to też możliwe. 

Wszystko u Ciebie w porządku. Rzekoma czystość brzmienia Hegla bierze się z tego, że on nie potrafi zagrać wypełnionym dźwiękiem. Dla mnie to bardzo sterylne granie. Sztuczne, suche. Dla niedoświadczonego ucha może wydawać się atrakcyjne przez tą "kliniczność", ale można też zagrać bardzo czysto i z dobrym wypełnieniem. Copland tutaj na pewno radzi sobie lepiej, choć jemu troszkę też brakuje.

Dnia 27.03.2022 o 21:06, seba3002 napisał:

A nie może to być cena 😉? Zostaje w kieszeni kilka ładnych klocków. Ok, za napojami pobudzającymi nie przepadasz. Ale można za to kupić fajny TV. Albo jakiś wypasiony streamer. Albo piękne standy zamówić.  Potrafisz tak pragmatycznie, bez emocji podejść do tego wyboru 🙂?

Ja ostatnio posprzedawałem troszkę kabli audio i forsę z nich przeznaczyłem na płyty audio. Nie żałuję ani złotówki, a Discogsa uważam za coś najlepszego co jest w necie. 🙃

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Melo-man napisał:

Copland tutaj na pewno radzi sobie lepiej, choć jemu troszkę też brakuje.

Ty masz Naima i MF więc z pewnością jeszcze więcej wypełnienia, ciepła, gęstości na średnicy niż u Coplanda. Przyzwyczaiłeś się do tego brzmienia  tak samo jak ja do szybkiego, zrywnego grania Cyrusa czy Naima i teraz ciągle mam wrażenie, że Copland  nieznacznie uspokaja atak. 

A tak na marginesie zobaczcie jak każdy wzmacniacz ma gdzieś jakiś element brzmienia, który odbieramy jako "braki". Nie ma pieca idealnego, można zamykać temat i przygotowywać się do dzisiejszego wydarzenia piłkarskiego. 

Edytowano przez kaczadupa
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, kaczadupa napisał:

Ty masz Naima i MF więc z pewnością jeszcze więcej wypełnienia, ciepła, gęstości na średnicy niż u Coplanda. Przyzwyczaiłeś się do tego brzmienia  tak samo jak ja do szybkiego, zrywnego grania Cyrusa czy Naima i teraz ciągle mam wrażenie, że Copland  nieznancznie uspokaja atak. 

Nie mam Naima i Musicala Fifelity. To nie do końca moja szkoła grania. Już bardziej podoba mi się Copland, który właśnie lepiej radzi sobie z wysokimi tonami...

Naim, a zwłaszcza Musical nie mają potrzebnego blasku. Grają trochę dla mnie przymulaście.

3 minuty temu, kaczadupa napisał:

A tak na marginesie zobaczcie jak każdy wzmacniacz ma gdzieś jakiś element brzmienia, który odbieramy jako "braki". Nie ma pieca idealnego

W pełni się zgodzę, ale są konstrukcje lepsze lub gorsze. Jak dla mnie Hegel jest bardzo przereklamowany. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdego dnia po godz. 15.00 gonię do domu z językiem na brodzie z nadzieją, że dzisiaj wybiorę....

I słucham Coplanda do 24.00 bez minuty przerwy i nie wiem... czy pójść w bardziej organiczne, wyraźnie ciemniejsze (z ATC7 ciemne w piź... c granie) bardzo bliskie (to może przeważyć), ten świetny chociaż nienaturalny efekt muzyki na wyciągnięcie ręki, bycia metr przed sceną, ewidentnie ocieplone granie z lepszą dynamiką na podbitym mocno! basie czy pójść w granie, które pokazuje o wiele, wiele, wieeele więcej detalu, jest bardziej neutralno/naturalne, prawidłowo/wzorcowo wręcz oddaje przestrzeń, nie ma takiego kopa na basie ( absolutnie bas nie jest rozmiękczony czy się wlecze ale jest go jednak dla mnie ciut/troszkę za mało w stosunku do ilości wysokich tonów i niestety nie ma tej dynamiki "supernaima" ), brzmienie Coplanda jest całościowo chyba ciekawsze, nie znudzi się tak szybko jak u Naima. 

Nie wiem co wybrać ale pomału czas na decyzję mi się kończy (Naim przyjechał w czwartek a Copland w piątek). 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kaczadupa napisał:

Nie zabłysłeś z tą lampką...

Faktycznie, to w CSA100 jest lampka, coś mI się ubzdurało, bo wcześniej o setce też pisałem.

Zawsze możesz w tryb lampowy przejść stawiając na niego nocną lampkę 😀

 

3 minuty temu, Rafał S napisał:

@DiBatonio ma rację. W ten sposób delikatnie daje Ci do zrozumienia, że w cenie SN3 jest CSA100. ;)

Oooo, chyba razem pisaliśmy tekst 😀

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Kraft napisał:

Szybkonudzące się brzmienie wzmacniaczy za ponad 20 000 zł? Właśnie dlatego cieszę się, że darowałem sobie dalsze rozwijanie tego hobby (przynajmniej w jego klasycznej postaci).

Pamietaj, że to moje zdanie. Dla wielu Naim to religia i filozofia... (czyli coś co lubisz - bez złośliwości ofkors). Tylko własne doświadczenie ma sens. 

1 godzinę temu, Rafał S napisał:

@DiBatonio ma rację. W ten sposób delikatnie daje Ci do zrozumienia, że w cenie SN3 jest CSA100. ;)

W sieci jest sporo wpisów, że model 70 jest bardziej udany od 100. Potwierdzają to też pracownicy salonów Topa (no dobra, jeden się wyłamał ale od razu polecał Hegla więc jego opinię pomijamy ;)) . Oczywiście tak jak napisałem wyżej, tylko własny odsłuch a nie czytanie ma sens. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...