Skocz do zawartości

Audio Video Show 2024


Recommended Posts

Dlaczego zawsze powtarzany jest frazes o tym, że sprzęt gra słabo, bo akustyka w przypadku sprzętów pozycjonowanych cenowo wysoko, a kiedy sprzęt jest w rozsądnych pieniądzach to tego tematu w zasadzie nie ma?
Z góry zakłada się, że ten drogi to musi grać niebotycznie dobrze, a wszelkie jego niedoskonałości od razu zgania się na akustykę.
I generalnie poprawne myślenie, bo akustyka to jeden z ważniejszych elementów. Tylko dziwnym trafem kiedy sprzęt jest za rozsądne pieniądze, to rzadko się o akustyce mówi. Wtedy to po prostu słabo cenowo sprzęt i taka jego cecha. Z góry, bo cenowo nie jest pozycjonowany wysoko, więc i oczekiwania są małe. Nikt nie pochyla się nad tym, że te kolumny i sprzęt również rozwinęłyby skrzydła w dobrze zaadaptowanym pomieszczeniu.
A może i by się okazało, że przy dobrej akustyce nadal byłyby te same rozterki. Że te drogie dupy wcale nie urywają, jak to ich cena na to wskazuje.
 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, audiowit napisał:

Też slyszalem ten bas

Wszystko było OK, ale w tym repertuarze, kilka kawałków, bas nie zaglądał do piekła poniżej 40Hz. Wrażenie na mnie zrobiła jego precyzja. Dało się odczuć, że OZ lepiej komunikuje się z problematycznym akustycznie pomieszczeniem. Było "spektakularnie". 

Zapisałem spektogram żeby zobaczyć basowe nuty. Kilka kawałków ale nie schodziły do piekła. Może źle trafiłem 😉

 

 

20241026_110031.jpg

Screenshot_20241026_111034_Spectroid.jpg

No i ciągle daje po uszach ten 20kHz hałas z głośników systemu ppoż na stadionie. Mnie to po kilku godzinach męczy. Niby nie słychać ale łeb boli 😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, MariuszZ napisał:

Wszystko było OK, ale w tym repertuarze, kilka kawałków, bas nie zaglądał do piekła poniżej 40Hz. Wrażenie na mnie zrobiła jego precyzja. Dało się odczuć, że OZ lepiej komunikuje się z problematycznym akustycznie pomieszczeniem. Było "spektakularnie". 

Zapisałem spektogram żeby zobaczyć basowe nuty. Kilka kawałków ale nie schodziły do piekła. Może źle trafiłem 😉

 

 

20241026_110031.jpg

Screenshot_20241026_111034_Spectroid.jpg

No i ciągle daje po uszach ten 20kHz hałas z głośników systemu ppoż na stadionie. Mnie to po kilku godzinach męczy. Niby nie słychać ale łeb boli 😉

Dla zakonczenia dyskusji czy rozpraszacze mają sens za kolumnami, na tym i wielu innych zdjeciach jest odpowiedź na to pytanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje osobiste wrażenia to co fajnie zagrało; kilka konstrukcji na przetwornikach horn, Triangle, szpulowiec Sony ( coś pięknego) Fyne Audio kolumna z serii vintage na 15” dual przetworniku oraz Telefunken V201. TFK wzmacniacz germanowy w cenie 1000 zła zagrał nie gorzej od klocków w cenie dobrego samochodu.

Lampizator - słabo jak co roku sprzętu nastawiane po sam sufit a pokój malutki. Basu to tam nie było a i jaki jest sens słuchać sprzętu na niedostępnych kolumnach ( te magnetostatyki to jakieś prototypy za 3 bańki) . Z chęcią posłuchałbym sprzętu lampizatora na “normalnych” kolumnach. 


Ogólne wrażenia; w większości pokoi zdecydowanie za głośno. Nie idzie usiedzieć 1 minuty a biorąc pod uwagę fakt zmęczenia i tego że było się w 50 innych pokojach to wychodzisz z wystawy z urazem akustycznym. Nie rozumiem takiego podejścia - kto słucha jazzu , plumkania z takimi poziomami? Po co puszczać muzykę na takich poziomach? Czyżby wiele zestawów nie grało poprawnie na pierwszym wacie?

Także niedziela dalej na audio show a za rok przerwa. Trochę szkoda uszów a nie widzi mi się nosić aparatów słuchowych.

IMG_8090.jpeg

IMG_8066.jpeg

IMG_8050.jpeg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, elektron6 napisał:

Ogólne wrażenia; w większości pokoi zdecydowanie za głośno. Nie idzie usiedzieć 1 minuty a biorąc pod uwagę fakt zmęczenia i tego że było się w 50 innych pokojach to wychodzisz z wystawy z urazem akustycznym. Nie rozumiem takiego podejścia - kto słucha jazzu , plumkania z takimi poziomami? Po co puszczać muzykę na takich poziomach? 

W pełni podzielam tę opinię. W sobotę w Sobieskim wytrzymałem tylko dwie godziny. Po wszystkim wypiłem kawę z automatu i pojechałem do domu. 🙂

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów ode mnie w kontekście wizyty w sobotę. Tak jak już kilka osób pisało, odwiedzających rzeczywiście dużo, szczególnie dało się to odczuć w RS. Z drugiej strony tłumy to typowy element dużej, dobrej imprezy, którą AVS mam nadzieję na dłużej się stał.

W wielu miejscach zdecydowanie za głośnio. Nie ważne czy stadion czy RS. Tak na prawdę większość pokoików w hotelu nadaje się góra na średniej wielkości podstawki ustawione cicho. To, co się na kilku piętrach odbywało, nazwaliśmy 'loudness war'. 😁 Podobnie na stadionie, gdzie chyba rekordzista - SVS - walił tak, że nici z odsłuchu +/- 2 pokoje w bok. 

Z zestawów 'TOP', kolejność nie przypadkowa:

1. Estelon + Accuphase

2. szwajcarskie Stenheim + taśmowiec Sony

3. Magico (na tych umawianych pokazach) - tutaj zawiódł trochę mało czytelny dół pasma

Bardzo fajnie wspominam, zresztą już kolejny rok, zestaw Wilson + Gryphon. Nowa konstrukcja od Audiovector również na plus. Pasowały mi również nowe Opery (Quinta v2 czy jakoś tak) które miały de facto premierę na tegorocznym AVS. 

20241026_165355.jpg

20241026_122433.jpg

20241026_190340.jpg

20241026_120755.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Kerpen napisał:

Dokładnie tak. Byłem w szoku,  że to te małe tak grają. 

W tym roku nie widziałem tańszych modeli, typu 606 S3, czy coś przeoczyłem???

Takich kolumn w tym roku nie wystawiamy. Z najtańszych rzeczy to Indiana Line Diva 6 za 6900 zł /para.

Zapraszamy do salonów, tam dysponujemy pełną ofertą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos budżetowych systemów. Widzieliście w Radisonie system Skala Audio? To jakaś manufaktura od kolumn, ale całość napędza sprzęt Kowalskiego. Jak rok temu stał wzmacniacz w klasie D Aiyima z Aliexpress za 1k, stał jeszcze Topping E70 Velvet, no i w tym roku grały te nowe końcówki Aiyima A70 Mono za 120$ sztuka. To się nazywa odwaga i odporność na hejt. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów sugestii dla odwiedzających dzisiaj i mających ograniczony budżet czasowy:

  • Pokoje "z pompą" można omijać:
  1. Sonus Faber Suprema gra głośno, bas monumentalny, wprawiający w wibracje pomieszczenie i krzesła, ale nie ma tam muzyki. Sonusy do zeszłorocznej prezentacji Borresen M6 nie mają startu (tam była i przyjemność płynąca ze słuchania muzyki, i twardy a jednocześnie sprężysty bas, który ściskał klatę). Siedziałem na samym środku, ale za sweet spotem i wysokie tony były przejaskrawione, kłujące. Później przesiadłem się na sweet spot i wysokich było akurat. Postrzegam to jako wadę tak ogromnych konstrukcji, które chyba powinny brać pod uwagę, że słuchać ich będzie więcej niż jedna osoba usadzona w jedynym słusznym miejscu. Prezentacja poprowadzona tak, żeby ludzie byli pod wrażeniem maltretującego basu (i kilka takich reakcji było, ale też wiele osób wyszło dosyć szybko z sali). Nie tędy droga.
  2. Lampizator i "elektrostatyczne parawany": wszedłem tam na chwilę i były odtwarzane jakieś pojawiające się znienacka pacnięcia i szarpnięcia w metalowe listewki- poszedłem stamtąd szybko, bo musiałem kucać obok i takie audiofilskie pierdy są zwyczajną autoparodią.
  3. avantgarde acoustic - wielka pompa, dużo gadania, a później kilka jazzowych kawałków na krzyż. Grało to bardzo dobrze i byłem pod wrażeniem bardzo dobrej prezentacji sceny pomimo miejsca na wprost lewej kolumny (jeśli tak to wciąż można nazwać). Świetnie zaprezentowane wszelkie talerze perkusyjne. No ale muzyka to nie tylko jazz. Zostałem posłuchać szpulowca, ale z niego dźwięk był przeciętny (wokal Cohena podbarwiony midbasowym ciepełkiem, słaba moim zdaniem rozdzielczość), więc się ewakuowałem, bo miałem akurat termin na Magico.
  4. Magico M7 grają po prostu wszystko dobrze, ale jakichś emocji, ciarek, zachwytów tam nie doświadczyłem, a utworów było na zamkniętym pokazie zaprezentowanych kilka na krzyż i w sumie większych wniosków nie szło z tego wyciągnąć (do tego omawianie kawałka typu "fortepian i wiolonczela", w którym nie było ani wielkiej skali wokalu, ani wybitnej barwy czy fakturowości instrumentu- kawałek będący stopień od pięciominutowego szurania szczotkami po werblu, czego doświadczyłem nie raz w Sobieskim).
  5. Estelon - w zeszłym roku zrobiły na mnie ogromne wrażenie sceną, balansem, brakiem podbarwień, niewymuszoną szczegółowością, przyjemnością czerpaną z odsłuchu. W tym roku bas dudnił, a prezentacja była jakby nastawiona na efekciarstwo i chęć przebicia zeszłorocznej. Dudniący bas wygonił mnie z sali (ale słyszałem zachwyty kilku osób, które chyba lubią jak buczy).
  • Warto zaglądnąć do pokojów z wszelkimi hornami. Ja dotąd byłem uprzedzony, bo z reguły każdy horn ma jakiś rezonans, który objawia się "darciem japy" trąbek i gitar elektrycznych albo absolutną przesadą wysokich tonów. Ta wystawa zaskoczyła mnie przynajmniej dwoma hornami, które grały bardzo fajnie.
  1. Na szczególną uwagę moim zdaniem zasługują konstrukcje Scarabeo, które można znaleźć w Sobieskim. Konstrukcja na szerokopasmowym Fostex nie tylko ciekawie wygląda, ale też fantastycznie gra. Panowie pozwolili mi posłuchać moich kawałków i muszę przyznać, że nie mogłem się tam doszukać jakichś wielkich niedociągnięć (bas potrafił przydudnić, ale w tak małym pomieszczeniu i przy takim ustawieniu ciężko winić za to same kolumny). Oferują za to brak podbarwień, doskonałą rozdzielczość (nawet większe składy orkiestry nie zlewają się w jedną masę), wysokie tony nie kłują.
  2. Na stadionie znajdują się Horn Acoustic Vivo napędzane Soul Note- grały świetnie, z fantastyczną przestrzenią i brakiem przejaskrawień na wysokich tonach, ale na playliście był tylko jazz i nie było możliwości zamówienia swojego utworu. Myślę, że z tego powodu w pokoju były pustki.
     
  • Kolumny grające po prostu wszystko dobrze. Moje ulubione pokoje (poza gwiazdą AVS 2024, o której na koniec):
  1. Wilson Audio Alexx V - w zeszłym roku Wilsony w ogóle nie zrobiły na mnie wrażenia. W tym roku trafiłem tam po maltretujących Sonusach Suprema i znalazłem u Wilsona ukojenie. Wszystko grało tam po prostu bardzo dobrze, przyjemnie. Były wszystkie detale jakich bym chciał. Była delikatność i brak przejaskrawień. Bas nie maltretował. Była przyjemność ze słuchania muzyki. Wyszedłem tylko dlatego, że po prostu wypadało sprawdzić, co inni wystawcy oferują. Jeśli ktoś jednak chce po prostu posiedzieć i posłuchać z przyjemnością muzyki na najwyższym technicznym poziomie, to polecam Wilson Audio Alexx V. Tu jednak uwaga: trzeba siedzieć w sweet spot- inaczej coś dziwnego dzieje się z wysokimi tonami i przez to na początku nie do końca mi się podobało. Podobnie jak w przypadku Sonusów uważam, że sweet spot nie powinien być aż tak mały. Jednak dla audiofila samotnika doskonałe kolumny. Dla odmiany Wilson Audio Sabrina w innym pomieszczeniu grały fatalnie.
  2. Canton Reference GS Edition z Marantzem - zagrało wszystko dobrze. Szczegółowe, a jednocześnie delikatne wysokie tony bez przejaskrawień. Bas szybki, twardy i mięsisty: potrafiący nawiązać do tego, co pokazał w zeszłym roku Borresen M6 (choć nie aż tak bezwględnie).
  • Inne warte uwagi: 
  1. Stoisko Chord (Chord Dave z M-Scaler, intgegra Ultima) z Monitor Audio Gold i suby REL. Grało to świetnie, bas schodził nisko, był świetnie kontrolowany. Średnica nasycona i jednocześnie szczegółowa. Nie miałem w sumie im nic do zarzucenia, jednak coś mnie powstrzymuje, żeby powiedzieć, że się zakochałem w tym zestawie. Wysokie tony nie były przejaskrawione, ale przebiegała mi przez głowę myśl, czy nie jest za intensywnie. Odpowiadałem, że nie. Nie wiem. Technicznie wszystko na miejscu. Integra Chord Ultima na zdjęciach wygląda fatalnie, a na żywo bardzo ciekawie, inaczej niż reszta i nie tak polaryzująco jak w katalogu.
  2. DALI podłączone do Elcetrocompaniet - bardzo fajne granie, ale dudniący bas (czego już niejednokrotnie doświadczyłem na odsłuchach DALI i nie wiem, czy to po prostu nie jest ich firmowy problem).
  3. Orchestrals w Sobieskim- panowie z Korei Południowej. Nie wiem jak oni to zrobili, ale w tym małym pokoiku brzmiało to fantastycznie. Byłem już zmęczony i odsłuchałem tylko kawałka symfonicznego oraz puszczonego przez nich Ghost Rider "Make Us Stronger" (kawałek mielony do znudzenia- to kolejny dowód, jak ogromnym hitem była zeszłoroczna prezentacja Borresen M6, którzy wtedy jako jedyni to grali). Ten drugi zagrany bez kompleksów, prezentując bas twardy i soczysty (podobnie jak Borresen i Canton). Podobało mi się jak prowadzący pląsał do muzyki- widać, że pomimo całego dnia grania, wciąż miał z tego fun.
  4. 5FE Audio Systems Realismo i Trono - kolejny dowód na to, że Polacy potrafią tworzyć udane konstrukcje. Wszystko niby grało bardzo dobrze, ale wysokie tony były dla mnie trochę suche i sterylne (perkusja), jakby grała jakaś poślednia klasa D. Jednakże parze obok bardzo się podobało, a wyglądali na ludzi mocno zakręconych na punkcie muzyki i hifi, wiedzących czego szukają, analizujących z entuzjazmem brzmienie pianina Możdżera w zamówionym przez nich utworze, więc może to ja mam po prostu dziwne upodobania.
  • Kolumny aktywne:
  1. Focal Utopia Diva - w zeszłym roku byłem zachwycony graniem Focal Scala Utopia Evo z elektroniką Naim, więc z nieukrywanym entuzjazmem przyjąłem informację o dziecku Focala i Naima w postaci kolumny aktywnej. Wszedłem, posłuchałem i z ogromnym rozczarowaniem stwierdziłem, że chyba jednak konstrukcje aktywne nie przeskoczą pewnego poziomu. Bas był, nie dudnił, ale grał jakby obok całej reszty. Brzmienie perkusji (szczególnie werbla) nie ma tej natychmiastowości i energii, którą prezentowała Scala Utopia Evo. Niezłe granie dla niwyamagającego klienta. Dla mnie ten projekt jest porażką niewartą ceny.
  2. Dutch & Dutch - czego to się nie naczytałem w internecie o ich produkcie. Wszedłem do pokoju, gdzie prowadzący akurat zachwalał ich system korekcji i prezentował granie "z" i "bez". "Bez" było dudniąco, "z" było lepiej, ale wciąż bez szału. Grało "tak o", a że byłem już zmęczony, to poszedłem dalej.
  3. Kii Seven - tu się działo. Wysokie tony na granych przez prowadzącego utworach wywarły na mnie wrażenie precyzyjnych, szczegółowych, ale też nieco odartych z magii, balansujące na granicy przesady lub delikatnie ją przekraczające. Rozmawiałem później z prowadzącym i zaaplikowana została tam korekcja w oparciu o REW, więc wierzę, że tak miało być. Nie powiem, że mnie to odrzuciło, bo grało to świetnie, ale zwróciłem na to uwagę. Prowadzący zagrał kilka utworów na moją prośbę i w nich (Hooverphonic "Vinegar & Salt (Live)" i kawałek "Mephistopheles of Los Angeles") te małe, śmieszne paczki zagrały imponująco, nienachalnie, prezentując doskonałą rozdzielczość, fakturę instrumentów, a do tego z niesamowitą jakością i ilością basu jak na rozmiar kolumienek. Kii Seven przywróciły wiarę... nie... one przekonały mnie, że przyszłość to kolumny aktywne.

====================================
Gwiazdy Audio Video Show 2024
====================================

Tak jak w 2023 niekwestionowanym królem targów AVS był Borresen ze swoimi M6 (a zaraz za nimi Estelon), tak w roku 2024 moim skromnym zdaniem największym hitem i zaskoczeniem są kolumny aktywne Dynaudio Confidence 20A. To co te małe podstawkowce zaprezentowały w ogromnym pomieszczeniu w Golden Tulip po prostu nie mieści mi się w głowie. W pokoju obok grały potężne Estelony, lejąc basem i próbując efekciarstwem zaskarbić sobie przychylność publiczności. Kilkanaście metrów dalej stały niepozorne kolumienki aktywne, z których dobywał się dźwięk spektakularny. Zacznę od tego, że posiadam Evoke 50 i po blisko 5 latach dostrzegam, gdzie są ich ograniczenia, choć wciąż uwielbiam ich charakter grania. Jednym z limitów Evoke jest precyzja prezentacji delikatnych i/lub szybkich uderzeń w talerze perkusyjne (głównie w jazzie). AVS 2023 (ale także 2024) pozwolił mi zapoznać się z tweeterami innej konstrukcji i szczególnie przypadły mi do gustu topowe wysokotonowce na bazie berylu oraz diamentu. Oferują one wybitną precyzję bez natarczywości, piękne wybrzmienia i naturalny "decay" talerzy perkusyjnych. Żadna kopułka tekstylna nie zbliżała się do tego poziomu. Gdy twórcy próbują wycisnąć maksimum z miękkich wysokotonowców, to zawsze kończy się to albo dziwną szczegółowością nacechowaną matowością, albo charakterystycznym przejaskrawieniem, ale takim specyficznym, jakby krzyczącym "zniekształcenia, zniekształcenia". Na scenę wkracza Dynaudio z kolumnami Confidence 20A i kończy spór, pokazując tekstylny tweeter będący konkurencją dla najlepszych berylowców i diamentów. Wysokim tonom nie jestem w stanie zarzucić nic. Każdy szczegół, każde wybrzmienie jest pokazane i poprowadzone do samego końca wydobywając z granej muzyki ostatnie pokłady nienatarczywej, aksamitnej przyjemności. W zagranym na moją prośbę Motherless Brooklyn Theme zaprezentowany został każdy szczegół, zachowując jednocześnie kojący charakter całego utworu. Drugim z mojej listy kawałkiem był "Number One" Manu Katche (na AVS 2023 fenomenalnie zagrany przez Estelon Forza z elektroniką Accuphase), który prezentuje bardziej złożone i agresywne oblicze jazzu z ogromem detali poukrywanych na różnych warstwach sceny. Po pierwsze: emocje. Po drugie: czysta, absolutna przyjemność. Ten drugi aspekt odróżnia właśnie technicznie świetne Kii Seven od Confidence 20A.
Muzyka to jednak nie tylko jazz. Główna prezentacja zawierała utwory różne gatunkowo i udowodniła, że w tak ogromnej sali kolumny podstawkowe potrafią zaoferować nie tylko piękną szczegółowość wysokich tonów i średnicy. Z elektroniki prowadzący wybrali "Colors of the Rainbow" Seven, który pokazał, że Confidence bez najmniejszych kompleksów grają niskie częstotliwości, których charakter przywodzi na myśl właśnie ten bezwględnie punktowy, soczysty i sprężysty bas znany z Borresen M6. Czy dokładnie taki sam? Chyba nie, ale Borresen grały w innym pomieszczeniu (znacznie mniejszym), a poza tym są o wiele większymi konstrukcjami, więc wniosków żadnych nie będę próbował wyciągać. Pod koniec dnia zamówiłem m.in. "Mephistopheles of Los Angeles" Marilyna Mansona, "You could be mine" Gunsów oraz "Dimestore Diamond" Gossip (który to utwór na AVS 2023 fantastycznie zagrany został przez Focal Scala Utopia). Tu ponownie nie było limitu  dynamiki, energii, a separacja instrumentów oraz wokali stała na najwyższym poziomie. To co najważniejsze, to była w tym graniu przyjemność, zabawa, rock'n'rollowy "fun".
Confidence 20A moim zdaniem na AVS 2024 nie wzięły jeńców, pokazując konkurencji jak robić nowoczesne kolumny. Jest do dowód, że sprzęt HiFi to nie muszą być dwumetrowe szafy, żeby grać spektakularnie. Szkoda, że Dynaudio nie miało swojej prezentacji obok Sonus Faber Suprema na stadionie, bo ciekawie byłoby widzieć miny ludzi konfrontujących niepozorne podstawkowce Duńczyków z bombastycznym i efekciarskim produktem Włochów, z którego to biblijnego w swym charakterze starcia zwycięsko ponownie wyszedłby Dawid.

Edytowano przez Guzeppe
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Guzeppe napisał:
  1. W roku 2024 moim skromnym zdaniem największym hitem i zaskoczeniem są kolumny aktywne Dynaudio Confidence 20A. To co te małe podstawkowce zaprezentowały w ogromnym pomieszczeniu w Golden Tulip po prostu nie mieści mi się w głowie. 

+1 

Dynaudio Confidence 20A zagrały świetnie, szczególnie względem swoich rozmiarów. 

Trzykrotnie upewniałem się, że na pewno nic z tyłu nie stoi i nie gra równocześnie  😂

Z Estelon może trafiłeś akurat na taki repertuar. Mi przy kontrabasie dosłownie czapkę z głowy zdjęło. Bardzo, bardzo dobrze to brzmiało. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jeszcze mała uwaga: w sali z Dynaudio siadać w drugim rzędzie (ewidentnie na niego jest ustawiony sweet spot). W pierwszym jest chyba mod pomieszczenia i trochę wzbudza się bas.
W pokoju z Estelon też siedziałem najpierw gdzieś z tyłu, później w drugim rzędzie na samym środku i wszędzie bas był wg mnie przesadzony. Może jakoś źle trafiłem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o Estelony, nie zmieniam zdania. Bardziej do kina domowego, gdzie potrzebny jest efekt.

Sonus Faber jest chyba najwiekszą porazką dla mnie na Avs. Kolumny za te pieniadze tak źle przygotowane do prezentacji... i te ochy i achy nad tym buczacym basem...

Nie przeszkadza Wam bardzo waski sweet spot w kolumnach z hornami? Slucha sie ich jak soczewek gdzie przesuniecie glowy o kilka cm zmieniało odbior wysokich tonow.

Przy tych wielkich hornach to przesuwalem głowę jak czapla ... :) bo tak mocny byl ten efekt, ze aż niewiarygodne.

20241026_163219.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@audiowit te z Twojego zdjęcia przede wszystkim miały taki "stereotypowy" charakter hornów, gdzie niby wszystko gra jak powinno, ale pewien zakres wysokich częstotliwości jest jaskrawy jak diabli. Talerze perkusyjne nie brzmią tak, jak to prezentowały te zestawy (jak świst pocisków). Nie zwróciłem uwagi na to, o czym piszesz, bo w pokoju było prawie pusto i mogłem spokojnie siedzieć na samym środku. Dla odmiany, jak już wspomniałem, horny od avantgarde acoustic prezentowały świetną scenę, mimo że siedziałem troche z boku, ludzie częściowo zasłaniali poszczególne "tubki". Byłem tym wręcz zaskoczony i od razu zwróciło moją uwagę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Guzeppe napisał:

Sonusy do zeszłorocznej prezentacji Borresen M6 nie mają startu

Kolega nawet rzucił takie zdanie, że... ma wrażenie że są podłączone w przeciwfazie :). Wątpię, by ktoś popełnił taki szkolny błąd, ale rzeczywiście coś nie tak było w tym graniu.

 

1 godzinę temu, Guzeppe napisał:

Magico

Tam był mały problem z salką obok. Ten prowadzący (chyba Holender) po zakończeniu swojego expose jeszcze nie włączył muzyki a już dało się usłyszeć taki sejsmiczny basior. Wszyscy myśleli że to już gra i to jakieś basowe intro, a to salka obok tak dudniła, że dźwięk wchodził do salki z Magico. Prowadzący dodał zdanie, że to jeszcze nie gra i wielu było zaskoczonych. I rzeczywiście w trakcie grania ta interakcja była słyszalna i zaburzała odbiór. 

Edytowano przez Wito76
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, audiowit napisał:

Nie przeszkadza Wam bardzo waski sweet spot w kolumnach z hornami?

Nie mam hornów. Mam zastosowaną tubę plus dodatkowy driver kompresyjny w paśmie od 4.5kHz. Taka kombinacja, bardzo świadomie zastosowana/pomierzona/zszyta powoduje, że sweet spot jest jeden, lecz „dobroć” nie jest przyporządkowana do sweetspot co do kilku centymetrów. Zresztą, jak tu opowiedzieć, jak smakują 🍓 
 

Acoustic Avantgarde/nie pamiętam, który konkretnie, to był punkt wyjścia do ostatecznych kolumn. Oczywiscie w paśmie gdzie smyczki, strunowe, tam gdzie te horny dla mnie nie maja sobie równych. 

Tak, przy Avantgardach w trójkę obok siebie na kanapie, to trzy różne brzmienia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Wito76 napisał:

Kolega nawet rzucił takie zdanie, że... ma wrażenie że są podłączone w przeciwfazie :). Wątpię, by ktoś popełnił taki szkolny błąd, ale rzeczywiście coś nie tak było w tym graniu.

 

Koledzy @KrólKiczu i @soberowy mogą powiedzieć kto z wystawców na Avs popełnił ten szkolny błąd :D

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...