Skocz do zawartości

Dlaczego wzmacniacze lampowe wracają do łask?


Recommended Posts

1 minutę temu, Ketrab78 napisał:

Jaka górą? Znasz chociaż trochę teorii muzyki??

 

Co do ekonomii, klasa A dość skrajny przykład. Ja mogę wymienić klasę  G i co nie będzie mniej prądu zużywać?

Uogólnienie wiąże się z ryzykiem przestrzelenia stąd ci dałem kilka punktów. 

Miałem i mam wzmacniacze tranzystorowe, miałem sporo lampowych jakiś różnic w rachunkach nie widziałem.  Z resztą temat był wielokrotnie przerabiany różnice zużycia prądu w przypadku domowego słuchania są nikłe.

Klasa A nie jest skrajnym przypadkiem jest dużo wzmacniaczy na niej opartych. 

A co do pierwszej części nie rozumie pytania jakiej teorii muzyki? Dałem ci przykład że dla każdego może być coś innego istotne w odsłuchu muzyki, a to że najwięcej dzieje się w średnicy jest niezaprzeczalne (biorąc pod uwagę ogół gatunków).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Wing0 napisał:

 

Co jest uciążliwego w lampowcach, czy są tańsze, nie da się tego określić, ale najdroższe wzmacniacze są tranzystorami. Co jest w tranzystorze tańsze do serwisu i w jakim? :) Które mniej zużywają? Klasa A?

 

Najbardziej irytujące w lampowcach jest to, że już przy zakupie dostajemy sugestię na jakie to nie lampy trzeba wymienić (z reguły drogie) aby wzmacniacz pokazał na co go stać. Ponadto za dac, pilota czy nawet kratkę ochronną na lampy trzeba płacić dodatkowo jakby to był niewiadomo jaki luksus. W większości tranzystorów masz wszystko to w pakiecie. Podłączasz źródło, kolumny i możesz grać 30 lat bez żadnej awarii i przeglądu. Jak ja na jednym ze swoich wzmaków opluwanej tu firmy Technics  ;)

Edytowano przez Ketrab78
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Rega napisał:

Usiłuje się przypisać mi twierdzenie , ze VINTAGE jest lepsze.

Roman, to ja tak napisałem i przepraszam Cię, jeśli przypisałem Ci tę tezę niesłusznie. Ale trudno nie odnieść takiego wrażenia, jak się patrzy na zdjęcia Twojej jaskini. ;) Zresztą, nie mam cienia wątpliwości, że u Ciebie ten sprzęt naprawdę świetnie gra.  :)

20 minut temu, Ketrab78 napisał:

Ponadto za dac, pilota czy nawet kratkę ochronną na lampy trzeba płacić dodatkowo jakby to był niewiadomo jaki luksus.

W wielu tranzystorach ze średniej półki daka też nie ma a w tych z wyższej bywa on dodatkową płatną opcją (zresztą zupełnie słusznie, bo wiele osób wybierze zewnętrzny lub ten z cedeka czy streamera). Pilot czy kratka faktycznie są. :)

Edytowano przez Rafał S
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Ketrab78 napisał:

Najbardziej irytujące w lampowcach jest to, że już przy zakupie dostajemy sugestię na jakie to nie lampy trzeba wymienić (z reguły drogie) aby wzmacniacz pokazał na co go stać. Ponadto za dac, pilota czy nawet kratkę ochronną na lampy trzeba płacić dodatkowo jakby to był niewiadomo jaki luksus. W większości tranzystorów masz wszystko to w pakiecie. Podłączasz źródło, kolumny i możesz grać 30 lat bez żadnej awarii i przeglądu. Jak ja na jednym ze swoich wzmaków opluwanej tu firmy Technics  ;)

Osobiście raczej nigdy nie namawiam do odgórnej wymiany lamp. To co wzmacniacz lampowy pokaże dobrego zależy głownie od jakości traf głośnikowych i jego topologii. Wymiana lamp to taka "wisienka na torcie" aby było jeszcze ciut lepiej a przede wszystkim aby nie irytowały nas dziwne szumy, trzaski, czy tez nagła usterka lampy. Lampy china choć potrafią też ładnie zagrać to niestety nie grzeszą jakością i trwałością. 

N.B. Kult wymiany lamp i oczywiście garści kondensatorów:) na firmowe za grubą kasę, zapoczątkował się od pojawienia się na rynku tanich, chińskich wzmacniaczy lampowych. Ogólna opinia była i  jest, że jak chcesz mieć wzmacniacz  2 klasy lepszy to wymień lampy i kondensatory. Stąd tez jest to wszystko poprzerabiane. Czy po takich tematach jest o 2 klasy lepiej? NIE co najwyżej pół klasy:) To nie takie proste..

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rafał S- ale ja nie mam do nikogo pretensji.🙂. Spoko.  Nie uwazam, aby uzywanie w wiekszości sprzetu vintage w czymś mi  uchybiało. Jestem z tego, wręcz, dumny. I zeby nie było - uzywam NIE TYLKO vintage.

Może nie są najnowsze, ale do vintage raczej trudno je zaliczyć. Moja lampa SE też jest produkcji 2018r.

 

IMG_20231112_112251.jpg

IMG_20211122_195740 (2).jpg

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Ketrab78 napisał:

Najbardziej irytujące w lampowcach jest to, że już przy zakupie dostajemy sugestię na jakie to nie lampy trzeba wymienić (z reguły drogie) aby wzmacniacz pokazał na co go stać. Ponadto za dac, pilota czy nawet kratkę ochronną na lampy trzeba płacić dodatkowo jakby to był niewiadomo jaki luksus. W większości tranzystorów masz wszystko to w pakiecie. Podłączasz źródło, kolumny i możesz grać 30 lat bez żadnej awarii i przeglądu. Jak ja na jednym ze swoich wzmaków opluwanej tu firmy Technics  ;)

No jak masz takie podejście to oki. Ja mam inne. Po pierwsze nie kupuje nowego sprzętu bo to strata kasy. Lepszej klasy używany kupisz taniej już z lepszymi lampami czy tam kratkami jeśli takie potrzebujesz albo z całkiem zabudowanymi lampami. Pilot to żadne istotna rzecz, warto czasem zadek podnieść;). Ewentualnie ściszyć sobie możesz pilotem od źródła.

A wzmacniacze nowe te popularne nie będą ci pracować 30 lat nie ma bata. To nie piece z lat 70-80 żeby tyle lat pracowały bez awarii czy konieczności wymiany kondensatorów itp

A Technics jak każda firma ma udane i nieudane modele.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ketrab78 napisał:

Lampowcy jarają się tą średnicą, ale moim zdaniem w muzyce jeszcze ważniejszy jest niski rejestr, to tutaj znajdziemy prymy akordów jak również podkreślanie i akcentowanie tonacji utworów, które słuchamy.  sprężystość dołu, jego rozdzielczość i wyrafinowanie sprawia, że serce podchodzi nam pod gardła. A w tej materii królują moim zdaniem tranzystory, które w dodatku są mniej uciążliwe i tańsze w serwisowaniu, bardziej funkcjonalne, mniej awaryjne i z reguły zużywają mniej energii elektrycznej. 

Wbrew temu co próbują nam dziś w sklepie wciskać uważam, że najwazniejsze sa 2 rzeczy.
Nie detal, Nie holografia (która w kiepskim ustawieniu zazwyczaj sie i tak psuje i nie majac audiofilskiego roomu i idealnie rozstawionych kolumn znika 50% wartości kolumny i elektroniki)

Emocje i energia.
Więc masz w 50% rację. Bas to energia. Bez energii nie ma dobrego słuchania muzyki i jakbyśmy sobie nie wmawiali, że miniaturowe imitacje grają fajnie... To jaranie się bonsaiem, a nie prawdziwym drzewem. 

Emocje to średnica - barwy, odcienie instrumentów, wokali. Tam jest 90% informacji. Jak zepniesz lampę z przetwornikiem, który potrafi to pokazać (większość współczesnych niestety nie potrafi) i usłysz ile żalu, radości, siły ma w sobie wokalista śpiewając to zaczynasz zupełnie inaczej postrzegać muzykę.

Jeśli zabierzesz jedno albo drugie to masz po prostu przeciętne Hifi. Łącząc oba te aspekty można mieć w domu naprawde wysokiej klasy granie.

A tranzystory są w serwisowaniu droższe. Zapytaj w Retroaudio, spróbuj zaserwisowąć Tresholda, ASRa, Passa, Krella, Accuphase. Większość nieprzekombinownaych dobrych lamp serwisuje sie raz na 15-20lat za ~800zł. Wiesz czemu? Bo nawet jak masz cos do wymiany, to widzisz to jak na dłoni i sprowadza się to do wylutowania zazwyczaj pary elementów. 
 

1 godzinę temu, DiBatonio napisał:

Z tego co widziałem wczesniej na blogu, to widać, że co opowieść to inne pomieszczenie, inny set itd. Zatem jak widać bloga można prowadzić na podstawie opowieści i doświadczeń innych, niekoniecznie swoich. Sorry, mam niestety takie wrażenie. 

Dziękuję, natchnąłes mnie do napisania brakującego tekstu, wkrótce zaspokoję Twoją ciekawość :) Pomieszczenie jest to samo, zmieniły sie meble, dywan, a foto robię często w innych pokojach... ale to na spokojnie. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, kaczadupa napisał:

Słuchałeś Sugdena A21 SE Signature?

A powinienem? Nie słuchałem ale kilka razy szukałem na aukcjach i myślałem o kupnie. Byłem napalony po przeczytaniu kilku opinii i recenzji. Na szczęście ceny nie były w moim zasięgu i zawsze kończyło się na przemyśleniach czy warto iść w półśrodki czy lepiej nabyć "słabego" mocowo SETa na duotriodach.

Wracając do tematu. Dlaczego wracają lampy do łask? Może dlatego, że te najciekawiej brzmiące wzmacniacze jak ten Sugden często w recenzjach porównywane są do lampowców. Gonią je próbując osiągnąć pewien pułap wykazywany w podprogowych przekazach recenzentów zachwyconych dobrym brzmieniem.

Na przykład TU

Cytuję: "Praca tranzystorów wyjściowych w trybie single-ended nadaje temu wzmacniaczowi dodatkową ilość płynności, której nie mogą osiągnąć nawet najlepsze wzmacniacze klasy A. Śmiem twierdzić, że brzmią jak lampa. Jeśli kochasz dźwięk SET, ale potrzebujesz więcej niż kilku watów na kanał, z solidną kontrolą basu, ten wzmacniacz szybko stanie się Twoim świętym Graalem."

lub TU

Cytuję: "Tak, Sugden, jak można się spodziewać po wszystkim, co napisałem, naśladuje dźwięk wysokiej jakości wzmacniaczy lampowych i podejrzewam, że parzyste harmoniczne wrodzone w konstrukcji Sugdena przyczyniają się do tej jakości."

Pozdrawiam. M

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale balagan :)

Ale ciesze się, ze powstal taki watek gdzie teoretycy nie przerzucaja sie wykresami i teoriami o lepszosci.

RafałS, ale ja tez nie namawiam czy nie mowie o lepszosci vintage nad wspolczesnym audio. Wielokrotnie podkreslalem, ze tu chodzi o kasę. Pisalem, ze ja nie kupilbym w salonie wzmacniacza do 10kzł bo za te pieniadze mogę miec super amp z lat 2000, 90, a nawet 70. Po prostu poziom dźwieku takich wzmacniaczy mnie nie satysfakcjonuje, a do 10kzł mozna kupić np Graafa, ktory nie jest znany zwyklemu zjadaczowi chleba, a juz doswiadczonym audiofilom tak.

Mnie aż sie cos w srodku przewraca jak slyszę, ze za 8kzł kupil Yaqina i jest zadowolony. No nie moge być nieszczery i mu gratulować wysylać serduszka czy pucharki. To jest po pierwsze wyrzucenie 50% wydanej kwoty w bloto, a co najwazniejsze ten wzmacniacz nie zagra tak jak jakis z lat 70,80,90. A w kwocie 8-10kzł jest juz co wybierać. I produkt ktory kupujesz prezentuje juz POZIOM, uzyte elementy, spasowanie, dźwiek itd.

Ja trochę podziwiam takich ludzi jak wieczorzanalogiem bo po jakimś czasie przestalem dzielic sie doswiadczeniami i spostrzezeniami z ludźmi. O waznych rzeczach gadam tylko z kolegami.

Dlaczego? Bo po pierwsze ludzie naprawdę są porabani, a nie wiesz kto tam jest z drugiej strony. Po drugie i tak nie zrozumieją dopuki sami nie nabiorą doswiadczenia.

Rafał, przyklady w tym wątku. Ludzie pytają "co kupić" bo nie chce im się odsluchiwac czy choc poczytać, poszukać info. Nie chce im się, no to niech im slabo gra. Mnie nie chce sie przekonywac nikogo do niczego.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wieczorzanalogiem napisał:

 

A tranzystory są w serwisowaniu droższe. Zapytaj w Retroaudio, spróbuj zaserwisowąć Tresholda, ASRa, Passa, Krella, Accuphase. Większość nieprzekombinownaych dobrych lamp serwisuje sie raz na 15-20lat za ~800zł. 

No ja od jakichś 30 lat wydałem na serwisowanie tranzystorów okrągłe 0,00 zł. Pewnie dlatego ze nie kupuję 20/40/40 letnich hajendów miażdżących wszystko co obecnie jest na rynku. Co nie znaczy że nie kupuję na rynku wtórnym - praktycznie wszystkie wzmacniacze miałem z drugiej reki, ale to były kilkuletnie egzemplarze w idealnym stanie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, elektron6 napisał:

Osobiście raczej nigdy nie namawiam do odgórnej wymiany lamp. To co wzmacniacz lampowy pokaże dobrego zależy głownie od jakości traf głośnikowych i jego topologii. Wymiana lamp to taka "wisienka na torcie" aby było jeszcze ciut lepiej a przede wszystkim aby nie irytowały nas dziwne szumy, trzaski, czy tez nagła usterka lampy. Lampy china choć potrafią też ładnie zagrać to niestety nie grzeszą jakością i trwałością. 

N.B. Kult wymiany lamp i oczywiście garści kondensatorów:) na firmowe za grubą kasę, zapoczątkował się od pojawienia się na rynku tanich, chińskich wzmacniaczy lampowych. Ogólna opinia była i  jest, że jak chcesz mieć wzmacniacz  2 klasy lepszy to wymień lampy i kondensatory. Stąd tez jest to wszystko poprzerabiane. Czy po takich tematach jest o 2 klasy lepiej? NIE co najwyżej pół klasy:) To nie takie proste..

 

Elektron, no nie wiem czy kult wymiany lamp wziol się z pojawieniem sie wzmacniaczy chinskich. Raczej jest to mozliwość jakiejś zmiany w dźwieku. A to, ze starsze lampy są lepsze niz obecnie produkowane, to inna historia. Lampa, to po prostu dla mnie elektronika, a nie zadne magiczne urządzenie. A ze jest elementem typowo analogowym, liczy sie jakosc, dokladnosc, powtarzalność itd.

Natomiast kondensatorow i innych bajerow z pewnoscią. Dla mnie to glupota. Trzeba bylo kupic od razu dobry wzmacniacz, gdzie sztab inzynierow czy tam konstruktor zadbal o odpowiednie.

5 minut temu, majkel74 napisał:

No ja od jakichś 30 lat wydałem na serwisowanie tranzystorów okrągłe 0,00 zł. Pewnie dlatego ze nie kupuję 20/40/40 letnich hajendów miażdżących wszystko co obecnie jest na rynku. Co nie znaczy że nie kupuję na rynku wtórnym - praktycznie wszystkie wzmacniacze miałem z drugiej reki, ale to były kilkuletnie egzemplarze w idealnym stanie.

Ale rob jak uwazasz, czy ktos Ci mowi, ze jesteś łosiem. Wazne zebyś dokonywal swiadomych wyborow.

A tak bajdełej na jakim wzmacniaczu grasz?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, majkel74 napisał:

No ja od jakichś 30 lat wydałem na serwisowanie tranzystorów okrągłe 0,00 zł. Pewnie dlatego ze nie kupuję 20/40/40 letnich hajendów miażdżących wszystko co obecnie jest na rynku. Co nie znaczy że nie kupuję na rynku wtórnym - praktycznie wszystkie wzmacniacze miałem z drugiej reki, ale to były kilkuletnie egzemplarze w idealnym stanie.

Moja kobieta tak się chwaliła, odnośnie swojego auta. Ino jak już poszło to nie opłacało sie naprawiać : ) 
Współczesne klocki beda mialy mniejsza żywotność. Ktoś wkrótce zacznie zbierać tego żniwo i zaraz ludzie zaczną sie bać cokolwiek kupowac na wtórnym. 

Ja swoje wzmacniacze np. daję na przegląd, płacę 200 i mam pewność, że coś mi zaraz nie p...lnie.  Kto jak lubi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną parę kolumn/zestaw głośnikowy, którą posiadam, zaprojektowano/wykonano do monobloków na tube 211. 
Do spółki z akustyką i źródłem bardzo mi się to brzmienie podoba.

Gdy podłączamy z kolegą te kolumny do tranzystora w klasie AB/Accu, różnicą, której no nie da się nie usłyszeć jest inne brzmienie w paśmie wyższego basu. Szczególnie „stopa”. Ale i gitara basowa, kotły, wiolonczela. Abstrahując czy to gorzej, czy lepiej, czy macie swoje obserwacje w podobnych porównaniach?
 

A z drugiej strony lampowe monobloki na 211 i kolumny customowe na Scanach/Midwoofer Revelator. 

W tej konfiguracji niski bas buczy a średni bas bezbarwny, pozbawiony konturu, energii i dynamiki. 

Jak Wy koledzy dobieracie kolumny do „lampy”?
 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o zasadność serwisu (jeśli potrzebny to trzeba zrobić) tylko o kolejną dość absurdalną tezę o wyższych kosztach serwisowania tranzystorów vs lampy. Oczywiście koszt okresowej wymiany lamp nie występuje.

Czekam kiedy założyciel wątku napisze o wyższej sprawności lamp…

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, majkel74 napisał:

Tu nie chodzi o zasadność serwisu (jeśli potrzebny to trzeba zrobić) tylko o kolejną dość absurdalną tezę o wyższych kosztach serwisowania tranzystorów vs lampy. Oczywiście koszt okresowej wymiany lamp nie występuje.

Czekam kiedy założyciel wątku napisze o wyższej sprawności lamp…

Posłuchaj. Kwestia z Tobą wygląda tak, że choćbym Ci postawił na lampie system, ktory rozwaliłby Twoje tranzystory w pył i byłoby 10 świadków to i tak znalazłbyś powód by się ich trzymać. No i niech tak zostanie.

Być może bawimy się po prostu w Audio w zupełnie innych miejscach i to tez jest OK. 20-30 letnie klocki są w zdecydowanej większości wykonane lepiej i grają lepiej niż to co dzisiaj w sklepach - sa wyjąki od reguły, ale trudno je znaleźć. 

Ludzie nie wydają 20-30k za wzmacniacz z lat 90 bo nie mają kasy, tylko dlatego że konstrukcja i granie jest na tyle wysokich lotow, ze zeby kupic cos nowego tej klasy musisz położyc ZAZWYCZAJ 5x tyle w dzisiejszych pokovidowych czasach. 

Oczywiście możesz wymienić to co miałes, bo byćmoże masz zajebiste klocki, a ja o tym nie wiem. Wydaje mi się, że jakbyś miał to użyłbys ich jako argumentów. 

Póki co ja ściągam majtki i pokazuje coraz więcej, a Ty nie jesteś w stanie rzucić żadnego modelu i negujesz moje tezy. Być może masz racje, a byc może oceniasz z perspektywy tanich, kiepsko grających wzmaków. Nie wiem. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@majkel74Nie ma czegoś takiego jak okresowa wymiana lamp. Jedne lampy mogą działać pół roku, a inne 15 lat. Trudno określić czas działania. To idywidualna cecha każdego egzemplarza. Na ogól chińskie są krótkotrwałe, choć tu  też nie ma reguły.  Tranzystory też zdarzają się działające kilka miesięcy. 

Edytowano przez Rega
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AudioTube napisał:

Jak Wy koledzy dobieracie kolumny do „lampy”?

Na ucho :P I czytając co lampiarzom z lampami gra.
To o tyle specyficzne, że sporo przetworników po prostu z lampami nie gra. I nie mowa o basie, a średnicy. 

Tzn gra, ale nie ma tego czegoś PO CO kupujesz lampe.
Większość scanów na średnicy z lampą nie urywa delikatnie mowiac. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, wieczorzanalogiem napisał:

Być może bawimy się po prostu w Audio w zupełnie innych miejscach i to tez jest OK. 20-30 letnie klocki są w zdecydowanej większości wykonane lepiej i grają lepiej niż to co dzisiaj w sklepach - sa wyjąki od reguły, ale trudno je znaleźć. 

Trochę naginasz fakty, chyba że masz na myśli MediaMarkt i inne Media Experty, ale nie mów, że dzisiejsze konstrukcje są nic nie warte.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, DiBatonio napisał:

Trochę naginasz fakty, chyba że masz na myśli MediaMarkt i inne Media Experty, ale nie mów, że dzisiejsze konstrukcje są nic nie warte.

 

Hmmm a napisał gdzieś, że są nic nie warte? :) chyba lekka nadinterpretacja. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Wing0 napisał:

Hmmm a napisał gdzieś, że są nic nie warte? :) chyba lekka nadinterpretacja. 

Tak, między wierszami 😉

Z kolegi strony też, te teksty są znane od lat, a w rzeczywistości bywa różnie z tymi Vintage wzmacniaczami.

Mnie nie interesują w ogóle, ale kumpel spod W-wy owszem miał trochę Luxmanow, Sansui i innych tej klasy sprzętów i tak jakoś nie potwierdza tych "mądrosci" co do brzmienia starych klocków. 

 

Edytowano przez DiBatonio
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wieczorzanalogiem napisał:

Większość scanów na średnicy z lampą nie urywa delikatnie mowiac. 

Z naciskiem na " większość " , co sugeruje wyjątki i dobrze :) Wychowałem się na sprzęcie i kolumnach vintage. Przesłuchałem tego dziesiątki , a i miałem kilka. Ze względów .... no w sumie do końca nie wiem jakich / najprawdopodobniej dopadła mnie chęć gonienia króliczka dalej :) / szukałem monitorów do lampy na miejsce moich Alteców. Znalazłem i ... na Scan Speaku. Co prawda nie są to seryjne przetworniki , ale jednak Scan Speak. I o dziwo ,QLN-y grają bardzo podobnym dźwiękiem do Alteca :) 

IMG_2429.JPG

IMG_2450.JPG

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wieczorzanalogiem napisał:

Posłuchaj. Kwestia z Tobą wygląda tak, że choćbym Ci postawił na lampie system, ktory rozwaliłby Twoje tranzystory w pył i byłoby 10 świadków to i tak znalazłbyś powód by się ich trzymać. No i niech tak zostanie.

Być może bawimy się po prostu w Audio w zupełnie innych miejscach i to tez jest OK. 20-30 letnie klocki są w zdecydowanej większości wykonane lepiej i grają lepiej niż to co dzisiaj w sklepach - sa wyjąki od reguły, ale trudno je znaleźć. 

Ludzie nie wydają 20-30k za wzmacniacz z lat 90 bo nie mają kasy, tylko dlatego że konstrukcja i granie jest na tyle wysokich lotow, ze zeby kupic cos nowego tej klasy musisz położyc ZAZWYCZAJ 5x tyle w dzisiejszych pokovidowych czasach. 

Oczywiście możesz wymienić to co miałes, bo byćmoże masz zajebiste klocki, a ja o tym nie wiem. Wydaje mi się, że jakbyś miał to użyłbys ich jako argumentów. 

Póki co ja ściągam majtki i pokazuje coraz więcej, a Ty nie jesteś w stanie rzucić żadnego modelu i negujesz moje tezy. Być może masz racje, a byc może oceniasz z perspektywy tanich, kiepsko grających wzmaków. Nie wiem. 

Problem w tym że Ty nie stawiasz tez, tylko głosisz tu różne swoje prawdy objawione, będące niczym więcej niż Twoimi przekonaniami, a nie faktami.

Do tego nie rozumiesz co się do Ciebie pisze, a to już w ogóle słabo, bo nijak sie wtedy nie da prowadzić dyskusji. Ja o zupie ty o dupie
Jakie ja mam wzmacniacze to kto ma wiedzieć to wie, nie zamierzam ich używać tutaj w jakiejś wykreowanej przez Ciebie wojence lampa vs tranzystor czy stare vs nowe. Więcej pokory sugeruję i trochę obiektywizmu i zdrowego rozsądku, bo tu widzę zdecydowany deficyt.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...