U mnie za BS przemawiało jeszcze HDMI. Jeśli kiedyś wyląduje w sypialni, to TV, który tam mam, po optyku jest o połowę cichszy od tego w salonie. Dzięki HDMI BS rozwiązał także moje problemy połączeniowe i mogłem z zestawu odłączyć switch optyczny, bo miałem tylko jedno złącze optyczne we wzmacniaczu. Konkurowały o nie CD i TV. Jeden BS rozwiązał wszystkie problemy, i po USB brzmi tak samo jak notebook. Notebook po USB brzmiał za to dość blisko do tego co mi dawał Auralic Aries G1.
Brzmienie USB sprawdzałem z moim notebookiem w kilku wzmacniaczach - Unico Due, Synthesis Roma 54DC+, i dwa Quadrale - A8 i A9. W żadnym z tych przypadków nie miałem prawa do narzekania.
Nie porównywałem z coaxem.
Jakbym w tej chwili brał streamer, to pewnie bym myślał o WiiM Ultra, bo mógłby wnieść do systemu to co wniósł BS. Wersje Pro i Pro Plus były dla mnie gorszym wyborem niż BS.
Nie porównywałem, zastanawiam się nad wimem jako transportem- dakiem do setu przy tv. I spoko, Chmarski kupiłeś bluesounda i ok, nie masz coaxa,to twój wybór. Natomiast teksty, że USB brzmi zawsze lepiej są zbytnim uogólnieniem.
Też mam USB w adi2 pro fs, więc jeszcze pożyję w mojej jaskini 😜 na wsparcie softu też nie narzekam. A jeśli tak bardzo chodzi o nowoczesność, to przecież standard I2S jest przyszłością, czyż nie?
Kolego Libra, jeśli auralic mini jest taki świetny, to po co szukasz zastępstwa?
Kolego michaudio, technika się rozwija, były winyle, były taśmy, teraz mamy pliki za chwilę DSD lub mu poodbne będą strandardem i co wówczas zdziała Twój ukochany coaxial? O optyku nie wspomę...