-
Zawartość
5 772 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez MariuszZ
-
Nie każdy toleruje niski pogłos. Kwestia upodobań ale i przyzwyczajeń. Ja gotowałem się jak żaba etapami w coraz to cieplejszej wodzie. Teraz nie wyobrażam sobie słuchania w "krzykliwym" pomieszczeniu. Ugotowany jestem na miękko 😉 @Dedal poza kolumnami i częścią mebli niewiele się zmieniło. Bedziesz w okolicy to zapraszam. Na dziś serwuję lampowy SET z Heresy III do posłuchania muzyki z Tidala lub Amazona.
-
Ja konkretnie brałem z tego sklepu. Ponieważ miał być to eksperyment do czasu kolejnego malowania ścian to zachęciła mnie cena i możliwość zrobienia projektu na tle zdjęcia.
-
Może być RCA do XLR? Dwa kable do tego samego układu połączeń, a różnica w tłumieniu zakłóceń znacząca. Cuda Panie 😉
-
Popatrz na RT60 bez pianek i z piankami z grafik powyżej. Zgadza się z tym co napisałeś więc w czym problem? Ograniczyły pogłos w zakresie od góry pasma przenoszenia do ok. 200Hz o jakiś 30%. Niczego więcej nie oczekiwałem więc nie bardzo rozumiem wykładu nt. ich skuteczności. Oczywiście jak je nabyłem nie miałem pojęcia jak się sprawdzą bo i skąd? Mało kto zdecydował się użyć, pomierzyć i jeszcze pokazać. Dzisiaj zrobiłbym adaptację inaczej. Za rok zrobię jeszcze inaczej. Na pewno bardziej estetycznie, może uwzględniając sufit, bez pianek, które są pokłosiem eksperymentu uczącego się hobbysty na własnych doświadczeniach. Doświadczenia są bezcenne i z perspektywy czasu nie żałuję. Przerobiłem je, pomierzyłem, osłuchałem się przy okazji i mam swoje przemyślenia na temat ich skuteczności 😉 Skandal. Dla dzieci mogli wybrać coś kolorowego. W tym kolorze, kiedyś grafitowym widziałem przynajmniej u 4 hobbystów z okolicznych for. Zdziwiłbyś się jaki sprzęt im towarzyszył. Długo nie będzie mnie stać na takie zabawki.
-
Za piankami? Słupek z książkami, podręcznikami ... Nie odpadają jeszcze jeżeli o to chodzi Pomiary wychodzą dobrze więc Twoje uwagi są celne niczym strzał "kulą w płot" 😎 Pracuję nad tym bałaganem ale estetą nie jestem więc potrwa zanim dostosuję aranżację akustyczną do oczekiwań forumowiczów 🤣 Jeżeli chodzi o pomiary RT60 już kiedyś wklejałem w temacie o akustyce jak zmieniał się pogłos po zamontowaniu pianek, pianek i obrazów z wełną na ścianę przeciwległą w stosunku do normalnie zagraconego pomieszczenia ok. 13m3 bez żadnych absorberów. Poglądowe zdjęcia sprzed 3 lat (leci ten czas). Uwagi do pomysłu Tomka o zawieszeniu dwóch absorberów opieram na moich doświadczeniach. Pianki zmniejszyły pogłos z ok.400ms do ok.300-250ms ale ich powierzchnia to 2,6m2. Tomek planuje w 20m2 1,2m2 wełnę 10cm ale ma mniej gratów i obstawiam, że dwa absorbery na tej ścianie to za mało będzie. Oczywiście rozsądnym pomysłem jest zakupienie ich partiami, dwa teraz, pomiary i kolejne wg potrzeb. Poza tym ich położenie wg mnie ma mniejsze znaczenie niż ich powierzchnia, gdyby zdecydowałby się na jej podwojenie. Chętnie obejrzałbym Twoje pomiary Witek. Mogło by to być cenne doświadczenie. Zachęcam do opublikowania. Fajnie gdyby jakiś akustyk rozwiał wątpliwości jak pomóc Tomkowi ale jak wiadomo się cenią bo na chleb trzeba zarobić
-
Nie idzie. Na razie udało się przemycić lamele. Trochę uspokoiły górę ale to nic w ogromie potrzeb. Poza tym to mam gdzie słuchać i tam udało mi się na razie tylko biurko zutylizować i wymienić kanapę na mniejszą sofę. Mam nawet jakiś zastępczy stoliczek ale docelowo też go zutylizuję i jakiś audio stolik ogarnę. Dużo pomysłów tylko chęci mało coś ostatnio mam
-
Po jednym to się nabiera smaka. Nie rozdrabniaj się. Idź na całość. 2 niewiele poprawią. 4 poprawią na tyle, że pomyślisz o jeszcze dwóch bo poczujesz, że idzie w dobrym kierunku 😉
-
Jak masz się męczyć bo estetyka to nie instaluj. Twój livingroom dobrze gada z tymi paczkami i nie ma dramatu poza tym jednym pikiem. Dopracuj DSP filtr i będzie Pan zadowolony. Z RT60 też dramatu nie ma. Masz całkiem "normalny" jak na warunki mieszkaniowe. Widziałem naprawdę dramaty u koleżanek i kolegów forumowych i nie narzekają na jakość. Ba, nawet są zadowoleni. Ja trochę pofolgowałem powadze jako posiadacz super pianek i widokówki NY na ścianach ale żeby sarkazm? Nie. Pomyślałem, że faktycznie może podejść trzeba architektonicznie trochę 😉 Pozdrawiam. M
-
Pozostaje farba niewidka 😉 Tomek podpytaj Panią architekt jak je zawiesić. Takie pionowe jest nudne. Może gdyby ich było więcej niż dwa daj je poziomo. Jeden nad drugim, może lekko przesunięte względem siebie. Jak będą w poziomie to możesz wykorzystać jako półkę na CDki albo kryształy 😉 Pozdrawiam. M
-
Tomek liczę, że Bartek profesjonalnie doradzi. Moje przemyślenia możesz potraktować jako bajanie ale ja wybrałbym ładniejsze. To nie apteka. Kwestią istotną jest ile ich dasz na tą ścianę za kolumny. Ja bym celował przynajmniej w 4 szt. Pierwsze odbicia? Patrząc na kierunkowość kolumn na tej ścianie to chyba nie pierwsze, bo niby jak? Wraz ze wzrostem częstotliwości poprawia się kierunkowość. Z tyłu kolumn to raczej kolejne odbicia będą, a te całkiem niskie tony tak dookólnie się propagują. Zatem ważne chyba jak kolumna na Ciebie patrzy i jak już ustalisz to celuj absorberami w okolice tych "drugich" odbić ale może herezje opowiadam więc liczę, że Bartek sprostuje. Fajnie by było, gdyby cokolwiek wyjaśnił, który z tych zalinkowanych lepszy w kontekście pomiarów jakie zamieściłeś. Patrząc na "clarity" D50 widać w zakresie od ok. 1kHz do ok. 5kHz taki "zjazd" od linii 100% więc może ten perforowany, mający nieco mniejszą absorpcję powyżej 5kHz lepszy? Mniej przygasi te najwyższe oktawy, dźwięk będzie żywszy, a poprawi D50 w tym środkowym paśmie. Pozdrawiam. M
-
Każdy orze jak może. Mi pasuje lampa ponieważ: Słucham plumkania. Jazz, blues, spokojna muzyka. Słucham raczej cicho. Lubię zniekształcenia nieliniowe eufoniczne eksponujące tembr głosu i instrumentów w kierunku ciepłego brzmienia. Łatwo to osiągnąć. Nie interesuje mnie wierne czy cokolwiek to znaczy brzmienie. Wolę ocieplone bez jazgotu jeżeli jest zaszyty w nagraniu. Z lampą łatwiej. Uwielbiam to co wzmacniacze lampowe robią z obrazowaniem dźwięków w przestrzeni. Mam porównanie. Lampa rządzi. Pomimo, że jest to prawdopodobnie efekt działania THD (niedobrze) poprzez podbijanie alikwotów, poprzez dodawanie energii wyższym składowym tonu podstawowego dźwięku to lubię to. Ciekawostką jest to, że harmoniczne THD idą w parze z naturalnymi alikwotami dźwięków (pokrywają się) więc barwa zmienia się dość naturalnie. Mniej toksycznie niż w przypadku zniekształceń IMD, TIM czy fazowych.
-
Te monitorki nie nadają się do tej słabej lampki SE na pentodzie. Minimum impedancji spada poniżej 4 om przy niezerowych kątach fazowych. Słabo. Kolumny mają słabą odpowiedż na wysokich poza osią wiec jak ich nie ustawiłeś odpowiednio, najlepiej na wprost miejsca odsluchowego to tych wysokich mogło brakować. Patrz na linkowaną charakterystykę. Do takiego wzmacniacza trzeba innych kolumn żeby cieszyć ucho. Jakich to chyba już za późno by doradzać. Opinie sobie wyrobiłeś 😉
-
Słuchałem lampowca tej marki z Heresami III. Konkretnie u tego jutubera, od którego kupiłem Herezje. Inne. Grało to rewelacyjnie. Problem z tego typu wzmacniaczami jest, że nie zagrają z każdymi kolumnami. Po pierwsze kontrola basu. Pentoda ma dużą rezystancję wewnętrzną. Leci na łeb DF więc trzeba szukać kolumn o wyższej impedancji i najlepiej w OZ, bo te BR mają gorszą odpowiedź SR. Poza tym lepiej szukać wzmaków na triodach, a najlepiej duotriodach. Mają niższą rezystancję wewnętrzną. Jak miałeś kolumny o niskiej impedancji i BR to cudów nie ma. Wzmacniacze lampowe mają wady i jedną z nich jest wysoka impedancja wewnętrzna. Trzeba ratować impuls kolumnami. Popełniłeś błąd w konfiguracji zastawu i teraz nie wylewaj żalów o bełkocie. Trochę Cię rozumiem ale upraszczasz bo brakuje Ci wiedzy i doświadczenia by cieszyć się lampowym wzmacniaczem 😉 Pozdrawiam. M
-
Wygląda jak slatfusor ale chyba to chodzi o to co jest obok na sciance bocznej. Wazna, ze dziala 👍
-
Każdy ma zadatki na audiofila. Niestety niektórym wystarcza mieć sprzęt hi-fi żeby grał, reszta im dynda i to dyndadełko jest granicą pomiędzy mogę być audiofilem bo lubię wiernie odtworzony dźwiek muzyki, ale nie zrobię kilku kroczków okołosprzetowych by poprawić jakość odtwarzanej muzyki, a tymi którzy cokolwiek zrobili. Cokolwiek = porządek w kablach, pozycjonowanie kolumn, adaptacja akustyczna pomieszczenia, jakość nagrań itd. Ktoś kto zrobił choćby jeden krok by poprawić jakość sprzętu hi-fi jest już audiofilem 😉 Nie wierzę, że nic nie zrobiłeś ale sam fakt, że mieszałeś klockami audio, kolumnami i kablami, w tym zasilającymi czyni z Ciebie Kolego Audiofila 😎 Pozdrawiam. M
-
Hej, Dirac ładnie przycina amplitudę i nawet fazę trochę prostuje. To na pewno słychać na plus. Może trochę życia mniej w muzyce z tak przyciętym basem może być. Ja tak odbieram gaszenie tych "pierwszych" rezonansów. Niestety pogłos zostaje, a jest to jeden z najbardziej destrukcyjnych czynników patrząc na jakość odtwarzanej muzyki. Oczywiście kwestią gustu jest jak mocno go ogarniemy do czego będę zawsze zachęcał. Po korekcji patrząc przez pryzmat amplitudy odpowiedź pomieszczenia uległa poprawie, nie mam żadnej wątpliwości, ale czy to wystarczy żeby zakończyć pogoń za lepszym dźwiękiem? Nie sądzę. Znam Cię i wiem, że będziesz drążył temat. Nie odpuszczaj Pozdrawiam. M
-
Cześć, Jeżeli tylko za kolumny planujesz to rozważ absorbery. Ja bym celował w takie na wełnie ok. 10cm. Powierzchniowo żeby to miało sens to przynajmniej 4 szt. 120 x 60cm. Oczywiście ozdobne żeby nie popsuć estetyki wystroju pomieszczenia. Patrząc na pomiary wg mojej oceny masz duży, brzydki rezonans na 46 Hz przykryty ciągnącym się pogłosem. Amplitudy tego rezonansu bez pułapek basowych czy DSP nie przytniesz ale ten pogłos na nim zdejmiesz trochę absorberami. Bas będzie podbity na tej f ale nie będzie się tak ciągnął co przełoży się na lepszy jego odbiór w kontekście "włażenia" go w inne zakresy. Pogłos RT60 jak na 20m2 pomieszczenie wg norm masz za duży o ok. 150 - 180 ms w środkowym zakresie. Takie 4 absorbery prawdopodobnie rozwiążą problem z nawiązką. Poprawisz "clarity" D50 o ok. 10% w środkowym zakresie pasma przenoszenia, a patrząc na wykres są tam braki. Pamiętaj też, że to nie apteka jest. Bez pomocy zawodowego akustyka możemy tylko ziołolecznictwo stosować ale lepsze to niż w ogóle nie leczyć Pozdrawiam. M
-
To prosta pułapka na naiwnych. Możliwe, że poprawia brzmienie, a wytłumaczenie ma podstawy w nauce. Jeżeli w tym drewnianym opakowaniu jest coś ciężkiego to dociążając kolumnę zmniejszymy jej podatność na rezonanse. To da się pomierzyć ale oczywiście im kolumna cięższa i lepiej skonstruowana tym mniejszy będzie wpływ. Producent w przypadku spraw wytaczanych przez rozczarowanych hobbystów w łatwy sposób się wybroni. Ja za linię obrony przyjąłbym właśnie poprawę rezonansów kolumny plus opis, w którym jest też kilka pułapek, "na wprost", "na szczycie", "kąt 90 st" itd. Później można tłumaczyć, że za wysoko, za daleko, nie ten kąt. O dociążeniu kolumn wątek już kiedyś kolega @Kraft zainicjował. Wg mnie to "tani" ale kosztowny gadżet dla naiwnych. Nic nie zwalnia nas od myślenia i przyswajania wiedzy chociażby w minimalnym zakresie, żeby nie dać się wkręcić Jeszcze prekursor w formie myszy źródło
-
Nie bardzo rozumiem. Chcesz lepszej jakości dźwięk to idziesz w zewnętrzną kartę audio. Takie rozwiązanie to najczęściej wykorzystanie interfejsu USB. Niestety złącze USB komputera jest strasznie zaszumione oraz często nie ma izolacji galwanicznej mas. Zasilacz komputera wymaga uziemienia obudowy co często prowadzi do pętli mas. W efekcie mamy pogorszenie jakości audio i jedynym wyjściem jest izolacja galwaniczną interfejsu USB czyli przerwanie pętli. To działa Jeżeli nie planujesz rozbudowy kompa o dodatkową kartę audio to nie ma co kombinować. Ciesz się tym co masz 😉