Skocz do zawartości

MariuszZ

Moderator
  • Zawartość

    5 068
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez MariuszZ

  1. Co ma wspólnego przyswajanie wiedzy z psychoakustyki ze słyszeniem kabli? Kable słychać i bez tej wiedzy, mimo, że wielu słyszących ją posiada, wystarczy elementarna wiedza o obwodach audio. Takie pojęcia jak kompatybilność elektromagnetyczna, ekranowanie, pętle masowe, przesłuchy międzykanałowe jak przyswoi audiohobbysta to i nie będzie się dziwił, ze kable słychać. Co dalej? Mamy ciągle odsyłać do elementarnej wiedzy technicznej żeby w XXI wieku nie szukać rozwiązań w wierze, psychoakustyce czy chorobach, a tylko w prostych technicznych wyjaśnieniach Ty Dziku to byś nie wytrzymał, żeby ludziom słyszącym więcej od ciebie nie wystawić skierowania na szamańskie gusła... Niby tak grzecznie i niewinnie to robisz ale przesłanie jest bardzo czytelne. Jaki masz w tym cel?
  2. Ja chętnie obejrzę i poczytam o Twoich przygodach sprzed lat. Ja jeszcze w latach osiemdziesiątych ub. przymuszony programem szkolenia zaprojektowałem i złożyłem jakiegoś "bootstrapa" ale moja przygoda ze wzmacniaczami się skończyła wracając niczym Feniks z popiołów jakieś 3 lata temu. Może jeszcze coś podziałam ale tylko jeden projekt mnie interesuje już. Taki jak Twój F5, no chyba, że ten z piwnicy go przebije "urokiem" 😉
  3. Masz z wadą bo się nie znasz. Zmontowałeś jeden wzmacniacz i nawet jednej lampy nie wymieniłeś zatem nie masz doświadczenia 😉 "Wadą" Twojego klona jest to, że ma za szerokie pasmo i zbyt wyrównaną charakterystykę amplitudową. Nie nadaje się do słuchania, a tylko do wzmacniania 😉 Poważniej to... raz jeszcze gratuluję projektu 👍
  4. odpowiednio: Tak. Nie Dyskusja jest o tym co poniżej napisał Karol. Piotrze jako Twórca prawie "klona" wzmacniacza F5, który nie ma zbytnich ograniczeń pasma, które jest bardzo szerokie i "płaskie" zapewne coś mógłbyś dodać na temat tej tezy 😉
  5. Pisałem o tym wcześniej. Elektryczny prostokąt jak go rozbierzesz transformatą Fouriera to zobaczysz, że jest sumą nieparzystych przebiegów sinusoidalnych. W ograniczonym paśmie wzmacniacza na jego wyjściu zobaczysz tylko te harmoniczne, które są wzmacniane w paśmie wzmacniacza. Dla częstotliwości podstawowej twojego prostokąta 25kHz jego nieparzyste harmoniczne sinusoidalne to kolejno 75kHz, 125kHz itd. Jeżeli wzmacniacz ma pasmo ograniczone od góry na przykład do 100kHz to wzmocni oprócz częstotliwości podstawowej tylko jedną harmoniczną nieparzystą tj. 75kHz. Prostokątowi na wyjściu będzie brakowało wypełnienia harmonicznymi ze względu na ograniczone pasmo co zbliży go kształtem do trójkąta, a jeżeli dodatkowo będzie podbite w górnym zakresie to uwydatni się pofalowanie na szczycie przebiegu, w zależności który zakres częstotliwości wzmacniacz podbija. Widać to jak na dłoni gdy ogląda się przebieg prostokątny na wyjściu wzmacniacza i jego pełne pasmo przenoszenia. Jeżeli masz inne wyjaśnienie to śmiało. Chętnie poczytam. Jeżeli masz wątpliwości co do rozkładania prostokąta na sinusy to na tym poniższym video Amir obrazowo tłumaczy 😉
  6. Te 0.3dB różnicy jest powtarzalne. Kilka razy sprawdzałem mieszając lampami więc raczej błąd pomiarowy jest mniejszy. Faktycznie to mała różnica i teoretycznie pomijalna ale wrażenie soniczne jest tak realne, że trudno mi nie bronić moich percepcyjnych przekonań 😉 Warto sprawdzić chociaż przy okazji jak się taka nadaży. Ja z ciekawości pozyskałem różne odmiany tejże lampy i sprawdziłem. Teraz wiem, że gdyby miał dopłacić do tej czy innej bo ktoś napisał, że jest lepsza czy gorsza to bym nie dopłacił. Sonicznie to bardzo subtelne różnice są ale fakt, że jedna ma w specyfikacji 10000 godzin, a druga tylko 3k czy 5k to już warto się zastanowić 😉
  7. Zrobiłem mały teścik zapinając wzmacniacz w pętlę pomiarową z wykorzystaniem programu RMAA. Zmienne w teście to tylko lampy mocy. Porównałem trzy dobrane kwadry lamp 6P14P "EW" vs "ER" vs "K". Z pomiarów wynikają bardzo drobne różnice w dynamice ale te ułamki decybela czuć na ucho. Moje odczucia są takie, że lampy "EW" są najbardziej dynamiczne, a te "K" wypadają najsłabiej w tej materii. Może to jakiś psychologiczny aspekt jest bo sobie coś wmówiłem ale dałbym się pokroić, że "EW" grają z lepszym "kikiem"
  8. Jestem za tylko jak to zrobić skoro to wrażenia, subiektywny odbiór, a nie pomiary. Ja planuję jakieś zrobić ale jestem przekonany, że w pomiarach niewiele zobaczymy różnic. Podobno, nie jestem zbyt doświadczony, większy wpływ mają lampy sterujące i faktycznie też mam takie wrażenia. Łatwiej wychwycić różnice między 6SN7 marki Tungsol z bieżącej produkcji, a Marconi mającej kilkadziesiąt lat niż między lampami mocy EL84 różnych marek.
  9. @Michał PodgruszeckiTrudno jednoznacznie odpowiedzieć. Są różne lampy w sklepie dostępne. Miałem kwadrę ze sklepu lamp JJ i nic nadzwyczajnego nie zaobserwowałem przy ich eksploatacji. Miała kwadra być dobrana, a po włożeniu do układu rozrzut większy niż tych, które teraz mam bez dobierania kupione jako NOS ale z jednej partii. Lampy o których wspomniałem dwa posty wyżej to już elita wśród EL84. Żywotność 10000 godzin. Zwiększona wytrzymałość napięciowa, mocowa i mechaniczna. Jest duża szansa, że kupisz 4 i będą "dobrane" bez mierzenia. Jeżeli chodzi o właściwości soniczne to zależy od układu w jakim pracują lampy. U mnie najlepiej sprawdziły się 6P14P-EW. Te z końcówką ER zaraz za nimi, a JJ gdzieś pośrodku stawki. Różnice są bardzo subtelne. Nie licz, że usłyszysz dźwięk o klasę lepszy, chociaż dla niektórych hobbystów to pewnie i dwie klasy będą. Wszystko zależy od przyjętych kryteriów. Naprawdę to są delikatne zmiany, które słychać ale szacowanie ich to już sztuka sama w sobie. Trzeba mieć spore doświadczenie, wiele porównań za sobą i tzw. osłuchanie 😉 Podsumowując to ja osobiście nie kupię już lamp EL84 w sklepie. Raz, że mam zapas, a dwa, że można taniej i lepiej.
  10. Miałem nieprzyjemne zdarzenie z transportem kolumn. Ubezpieczyciel firmy przewozowej zarządał kompletu dokumentów w czasie 14 dni. Przekroczenie czasu to oczywiście niedotrzymanie warunków i brak zwrotu ubezpieczenia. Warto na to zwrócić uwagę. Domumenty o ile pamiętam to protokół szkody. Faktura zakupu. Jeżeli diy to pewnie części składających się na projekt oraz w moim przypadku kosztorys naprawy. Ja musiałem prosić producenta na podstawie zdjęć uszkodzeń żeby przygotował. Ogólnie to straszna biurokracja i krótki czas na który nie mamy wpływu chociażby dlatego, że kosztorys robi strona trzecia. Mi udało się odzyskać kasę ale to trochę inny przypadek bo nie diy, gdzie może być zupełnie inna procedura. Warto jednak być świadomym, że dokumenty uwzględniają tylko oficjalne. Faktura czy kosztorys z potwierdzeniem pieczątką i podpisem ze sklepu, zakładu czy innego podmiotu.
  11. Jeżeli wycinek wypowiedzi autora tych słów jest twoim orężem w walce o prawdę nt. twojego wzmacniacza to faktycznie nie mamy o czym rozmawiać. Poza tym jak już się zdecydujesz to napisz coś na temat, bo znowu zbaczasz z kursu próbując określić jakie mam wykształcenie, jakie błędy popełniam, ile wzmacniaczy złożyłem czy lamp wymieniłem. To personalne jest trochę więc odpuść sobie. To nic nie znaczy. Jeżeli chodzi o twoje zakamuflowane teorie to przypuszczam, że mylisz efekt Gibbsa z prostym faktem, że pasmo wzmacniacza jest podbite w okolicach ok. 100kHz. Pomierz pasmo w tym zakresie i pokaż wynik to wystarczy żeby wrócić do dyskusji. Jeżeli nie to chociaż nie przekonuj do tych twoich teorii bo śmiesznie to wygląda gdy zasłaniasz się "zbyt skomplikowanym zagadnieniem". Inaczej pisząc, przyjmij prosty komunikat. Jak nie potrafisz wytłumaczyć prostego zagadnienia to może lepiej nic nie pisz, a od mojego wykształcenia czy doświadczenia się odczep, nie to jest tematem dyskusji Oczywiście. Uczyłem się. Pracowałem. Od jakichś 4 lat odpoczywam na emeryturze. Niczego mi nie brakuje, sumienie mam czyste więc o tych błędach to chyba też coś przestrzeliłeś. Pudłujesz niemiłosiernie więc może już przestań we mnie celować. Tak naprawdę jestem niespotykanie spokojnym człowiekiem i się nie spinam ale mogę spowodować, że ty zaczniesz jak będziesz mnie tykał zamiast tematu. Może wrzucę PCB dobrze ci znane, które kiedyś do jakiegoś temu wstawiłeś i na przykładzie omówimy co i gdzie dzwoni i jakich prostokątów na wyjściu możemy się spodziewać oraz kto tak dobrze zaprojektował lub skopał ten projekt. Przygotuję symulację w ltspice w różnych wariantach, a ty pokażesz pomiary i może dojdziemy do jakichś ciekawych wniosków. Będzie to krok do przodu w dyskusji nt. pomiarów, symulacji i teorii dotyczących dzwoniących prostokątów
  12. Pod warunkiem, że weźmiesz w nim udział. Możesz z Karolem drużynę założyć. Mnie w to nie mieszaj, nawet pośrednio.
  13. I to niby ma wystarczyć, żeby twierdzić, że ... ???? Wysil się i wytłumacz zagadnienie w kilku zrozumiałych słowach albo sprostuj. Nie rób tego dla mnie ale dla tych, którym "wciskasz" ciemnotę i mieszasz w głowach.
  14. Może komuś się przyda jak interpretować takie cuda jak powyżej. W pliku pdf kurs dla początkujących. Taki przerost na prostokącie to podbita charakterystyka amplitudowa pasma przenoszenia wzmacniacza. Podobnie jak na rysunku 16 w zalinkowanym pdfie. Brak tego szczytu na prostokącie to nie wada układu tylko układ bez wady o ile wadą można nazwać podbicie charakterystyki grubo ponad pasmem akustycznym. pomiary oscyloskopem.pdf
  15. Moje spostrzeżenia idą w opcje, że do małych pomieszczeń lepiej sprawdzają się paczki o większej efektywności, a do większych o mniejszej, co by było częściowo zgodne z przemyśleniami na wstępie o ile można kojarzyć małe paczki z małą efektywnością, a duże z dużą. Dlaczego? Zakładając, że typowy wzmacniacz tranzystorowy oddaje mniej zakłóceń przy zwiększaniu mocy do uzyskania tego samego wrażenia głośności odda mniej zniekształceń z mniejszymi paczkami niż z dużymi o większej efektywności co sonicznie odbierzemy korzystniej. Tu wchodzą dodatkowe zmienne jeszcze. Większe pomieszczenie to z reguły większy pogłos. Pogłos zaburza korzystny odbiór muzyki. Mniej detalu, gorsza separacja i obrazowanie. W większym pomieszczeniu jest więcej do ogarnięcia. Niestety zniekształcenia jak się sumują to się potęgują 😉 Trudno o złoty środek. Dla mnie w pomieszczeniu 14m2 lepiej sprawdzają się 40-to litrowe monitory niż np. 17-to czy jeszcze mniejsze o słabszej efektywności oraz wzmacniacz lampowy o mocy 4W, który ma mniejsze zniekształcenia na wyjściu przy mniejszych mocach. Odwrotnie niż wzmacniacz tranzystorowy. Można dobrze dobierając te elementy uzyskać podobne wrażenia głośności mniejszą mocą i mieć mniejsze zniekształcenia co daje wrażenie lepszej jakości.
  16. Odnośnie "zafalowań" na stronie o lampach jest wspomniane ale bez tłumaczeń samego zjawiska.
  17. Nie planuję nic robić. Tak ma być. Wzmacniacz gra bardzo muzykalnie i nie słychać żadnych dodatnich sprzężeń. Tak go zaprojektowali inżyniery od ANK i nie ma co kombinować 😉
  18. Czy to "dzwonienie" na tej częstotliwości jest czy "podbicie" pasma przenoszenia wzmacniacza w okolicach tej częstotliwości? Te push pulle ANK i Leben mają pasmo podbite w okolicach tej częstotliwości jak na zdjęciach mojego PP i Lebena poniżej. Wiadomo, że prostokąt elektryczny to tak naprawdę suma nieparzystych harmonicznych sinusoidalnych więc może w tym zakresie podbitym te zafalowania są wynikiem wzmocnienia tychże harmonicznych obecnych w tym zakresie pasma. Ograniczenie pasma musiałoby być dość znaczne żeby wyeliminować te oscylacje, a prostokąt zacząłby się odkształcać tzn. jego zbocza mocniej by się pochylały tworząc kształt trójkąta na skutek braku wypełnienia sinusoidalnymi harmonicznymi tworzącymi prostokąt. Co o tym sądzisz Piotrze?
  19. Pojawiły się na jednym z portali aukcyjnych lampki mocy w wersji NOS 6P14P ER. Brałem wcześniej z tego źródła wersję EW lampy. Sprawdzone, z jednej partii i rocznika. Lampy oznaczone diamentem z "0" w środku co znaczy, że sprawdzone i wyselekcjonowane dla wojskowego sprzętu radiotechnicznego. To jedne z lepszych lamp do ANK czy Lebena więc informuję zainteresowanych Kolegów bo coraz rzadziej się trafiają w takim stanie. Ponieważ mam już skompletowane kwadry ER, EW i K to może zrobię jakieś testy porównawcze okraszone jakimiś prostymi pomiarami i odsłuchem. Jako ciekawostkę dopiszę, że lampa ER zawiera ok. 8mg złota, zatem to dobra inwestycja
  20. Gdzie tu polemika? Grzecznie zaproponowałem żebyś na grzyby poszedł bo cię "nosi" chyba. Trzeba rozchodzić emocje Tak ale w kontekście jakiejś konkretnej grupy osób. Odnieś się do treści prezentowanych przez Pana Krzysztofa i będzie git. Po co zaraz nawiązka do innych użytkowników forum. To, że ktoś komentuje w poważny, prześmiewczy, gloryfikujący czy jakikolwiek inny sposób zagadnienie jak tu zawarte w filmiku nie powinno chyba być pretekstem do personalnych "prztyczków". Prowokujesz i to nakręca mnie żeby odpisywać. Nożyce? Litości. Napisz co myślisz o tym o czym Krzysztof nakręcił film i będzie fajnie. Pogadamy jak ludzie. Jak nie to naprawdę przemyśl grzybobranie. Podobno w czerwcu już można w lesie coś znaleźć To nie moja zasada. Każdy ma prawo do własnego zdania i powinien uszanować prawo innych do tego samego. Czasami pogadamy o tym i owym ostro ale chyba mi nie zarzucasz, że kogoś za poglądy i własne zdanie szufladkuję w jakiś sposób. Jeżeli miało coś takiego miejsce to szczerze przepraszam, czasami w ferworze "walki" coś się wykluje ale zawsze staram się raczej robić uniki niż nawalać. No czasami, jak dziś zwrócę uwagę na coś w prowokujący sposób ale tylko dlatego żeby wywołać reakcję podszytą szyldem "Nie róbmy tego. Nie wciskajmy w tematyczne wątki spraw interpersonalnych". Tylko tyle
  21. Poszukaj może w lesie grzybów zamiast dowodów co które oczy widzą bo śmieszne twoje prowokacje zaczynają się robić. Poza tym nie ważne kto kim jest tylko co mówi, a często jest tak, że mija się z "prawdą". Nawet Pan Krzysztof. Nie jest wyrocznią żadną. Przedstawia swoje opinie, odczucia i wrażenia podpierając się swoim doświadczeniem i wiedzą, która jest skończona i ograniczona. Zatem w konfrontacji z innymi poglądami czasami będzie zgodna, a czasami w kontrze. Nie powinno cię to dziwić, a tym bardziej nie powinno być źródłem niezdrowej polemiki. Wrzuć temat na konkretny audio temat, a nie personalne wstawki nic nie dowodzące i nic nie wnoszące do dyskusji o audio.
  22. To chyba nie tak. Pan Krzysztof zawsze słuchał czego dowodem jest chociażby ranking wzmacniaczy wg jego upodobań. Kwestią dyskusyjną będzie nasza wrażliwość sluchowa w zderzeniu z podstawowymi pomiarami wzmacniaczy. Tu nigdy nie będzie pewności kiedy co będzie słychać z oczywistych względów takich jak różnorodność naszych możliwości słuchowych oraz ograniczeń metodologicznych wynikających z samych pomiarów. Fajne jest to, że człowiek tak mocno umocowany po obiektywnej stronie audio społeczności sięga po środki wyrazu i subiektywne narzędzia do oceny brzmienia sprzętu. Jedno wg mnie nie wyklucza drugiego. Wspomina w filmiku, że pewnie w ślepym teście nie rozpoznałby, który jest który w czasie odtwarzania ale przedstawiając swoje odczucia jednoznacznie robi krok do przodu w swoich przygodach audio, nie zamykając się w zabetonowanej klatce pomiarowej co świadczy o otwartym umyśle i może być jakimś pozytywnym trendem w gorących forumowych dyskusjach na wrażliwe tematy audio 😉
  23. Nie zwracamy na to uwagi często ale to słychać w czasie porównań 1:1. Dla przykładu słuchając początku tego samego utworu Agi Zaryan Woman's work. Wybrzmienia kontrabasu całkowicie się różnią gdy słucham na moim lampiaku PP od tych na SE. PP wg mnie ma lepszą mikrodynamikę ale inne cechy gorsze. Kolumny oczywiście też inaczej mogą różnicować mikrodynamikę i w porównaniach to słychać. Trzeba się wsłuchać w detale, które są głównie w końcówkach dźwięków, gdy te już gasną czy wyciszają się osiągając poziom tła. Im tło jest mniej zaszumione czy zakłócone tym kontrast większy i łatwiej usłyszeć te różnice. Nie w każdym repertuarze są te różnice uchwytne. W tych jazzowo soulowych kawałkach, gdzie często pojedyncze instrumenty grają jest dużo łatwiej szukać niż w gęstych rockowych brzmieniach.
×
×
  • Utwórz nowe...