-
Zawartość
2 381 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez nowy78
-
Ano właśnie, dobre pytanie.
-
A któż takie herezje wypisuje ? 😲 A poważniej. No cóż, uważam, podobnie Oczywiście staram się nie betonować swoich poglądów i chętnie poznam argumenty wyprowadzające mnie z błędu. A więc w jaki sposób DF wpływa na "kontrolę i drive", jak to działa? Czy, a jeżeli tak, to jaki będzie wpływ na dźwięk, gdy porównamy wzmacniacze z DF powiedzmy 50 i wspomnianym 1000?
-
Pod kolumnami działają najlepiej Ale uwaga! Tu także w pierwszej chwili jest poczucie "przyciszenia". Ja jednak nie mam wątpliwości, że muszą tam być.
-
Wydaje się że spostrzeżenia mamy podobne, różnimy się natomiast w ich ocenie Wprawdzie z lampami niewiele miałem do czynienia, ale stosowanie tłumienia obudów urządzeń elektronicznych (i nie tylko obudów), które posiadam, powoduje wg mnie efekty dość podobne, jak izolowanie ich od podłoża. Rzeczywiście w pierwszej chwili można odnieść wrażenie, że dźwięk "przysiada". Jakby ktoś nam loudnessa wyłączył Ja to jednak odbieram nadzwyczaj pozytywnie. Dźwięk się wyrównuje, staje lżejszy, bardziej zwiewny i szybki, ma lepszą barwę (mniej, lub w tej chwili już praktycznie w ogóle nie zaburzoną szelestem/jazgotem charakterystycznym przy nieco głośniejszym słuchaniu, szczególnie ciężkich gatunków muzycznych) - jednym słowem, jest naturalniejszy. Zabiegi te ogólnie powodują, że przy takim samym poczuciu natężania dźwięku, wskazania poziomu wysterowania wyjść na wyświetlaczu daca są coraz większe, podobnie jak rogal na twarzy Aby lepiej zobrazować, o co mi chodzi: Efekty jakie daje wytłumienie widzę raczej jak przesiadkę z Altusów na... powiedzmy Kefy, niż zarzucenie koca na drugie ze wspomnianych kolumn. Akurat ostatnio, może trochę z przypadku, wróciłem do zagadnienia tłumienia i kombinuję przy wzmacniaczu. Używam tam jednak miękkiej, plastelinowatej gumy ze względu na temperaturę. Nie chcę ryzykować odklejenia maty aluminiowo-butylowej (ze zwróceniem uwagi na pierwszy z materiałów ), wewnątrz obudowy. Przy lampach umieszczonych w środku tym bardziej trzeba uważać. W każdym razie coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że odpowiednie podejście do "mechaniki" elementów systemu audio ma bardzo, ale to bardzo duże, znaczenia dla efektu końcowego. Cóż, każdy ma jakiegoś bzika 🤣 Niedługo będę kolejny raz przebudowywał mojego First Watta F5, właśnie pod kątem wytłumienia. Postaram się opisać co zrobiłem i czy było warto.
-
Chyba żaden z panów nie przeczytał co obrazuje powyższy wykres - "Estimated in-room response" - a to od razu wyjaśnia opadanie charakterystyki wraz ze wzrostem częstotliwości. Poza tym, takie niewielkie odchylenia od płaskiej charakterystyki wcale nie koniecznie będą determinowały subiektywne postrzeganie balansu tonalnego.
-
Motyla noga! Jest jeszcze gorzej. Nie dość, że nie wymieniłem, to w ogóle zapomniałem gdzieś ją tam wcisnąć I już wszystko jest jasne. Ale może da się jeszcze to poprawić. Za to pochwalę się, że jakieś wzmacniacze zmontowane w dawnych czasach to bym chyba jeszcze w piwnicy znalazł Wrzucę fotkę, jeżeli uda mi się wyszperać pewien konkretny egzemplarz.
-
Projekt IcelanD
topic odpisał nowy78 na HQ150 w DIY, czyli Do It Yourself oraz serwis i modyfikacje sprzętu
Otóż to. Moc wydzielana na radiatorze kierowana jest do wewnątrz. Po co? Czy nie lepiej byłoby ją wysłać poza obudowę? -
Projekt IcelanD
topic odpisał nowy78 na HQ150 w DIY, czyli Do It Yourself oraz serwis i modyfikacje sprzętu
Jeżeli to nie literówka, to sugerowałbym odwrócić ciąg. Zwykle (bo nie przypominam sobie, abym gdzieś widział inaczej) przy wymuszonym obiegu, wyciąga się ciepłe powietrze na zewnątrz obudowy. Działając odwrotnie, tj. wpychając powietrze do środka poprzez duży radiator, zwiększa się niepotrzebnie temperaturę wewnątrz, co może powodować np skrócenie żywotności niektórych elementów. -
odpowiednio: Tak. Nie Tu nieco obszerniej... Przyznam Ci się, że nigdy nie byłem orłem w naukach humanistycznych. Dla przykładu, za czasów szkolnych, przy okazji analizy dzieł literatury pięknej, zawsze mnie fascynowało (no może nie zawsze, ale dobrze mi się słowo w zdanie wkomponowało ), ile treści można było uzyskać z pomiędzy rzeczywistych linijek tekstu składających się na utwór. Ja niestety tego daru nie posiadałem. Widziałem tylko to, co było napisane. Zapewne nie mam nadal, bo podobne wrażenia jak lata temu w szkolnych ławach mam teraz, czytając Twoje posty. Zawsze pozostaje niedosyt, wątpliwość i dręczące pytanie - co autor miał na myśli? Jaką wiedzę tajemną zawarł w tekście? Jak ją wydobyć i wykorzystać? Jako prosty człowiek, niezbyt często taplający się w brodziku wiedzy, prosiłbym Cię więc o szersze wypowiadanie się na konkretne tematy, używając przy tym języka zrozumiałego dla ogółu. Nie chcę nikogo urazić, ale przypuszczam, że jest więcej użytkowników forum, mających podobne problemy z przyswojeniem prezentowanych przez Ciebie treści. Z góry dziękuję.
-
Harmoniczne powiadasz. Czekaj, czekaj... Już wiem. Przypomniało mi się, że swego czasu kolega z Verictum pisał, iż stosowanie filtrów sieciowych powoduje "wycinanie harmonicznych" z dźwięku 🤣🤣 Myślę Karol, że moglibyście znaleźć wspólny język 😜
-
Swego czasu kontaktowałem się w sprawie wyceny anodowania aluminium z takimi firmami: 1. https://www.tadgen.pl/ 2. https://anodal.pl/ Otrzymałem bardzo podobne oferty. Na temat jakości nie mogę się natomiast wypowiedzieć, gdyż zmieniłem koncepcję i w rezultacie nie skorzystałem z usługi. Dodam jednak, że opinie na innych forach były pozytywne. Wymienione firmy mają też inne usługi związane z wykończeniem powierzchni.
-
Ładnie się to składa i zapewne oscylacje rzeczywiście wynikają z owego podbicia. Skąd ono natomiast się bierze, jak sobie z nim poradzić - nie wiem Za cienki jestem w te klocki (szczególnie te szklane ). Jedyne co mi przychodzi na myśl, to przesunięcie fazowe wprowadzane przez wzmacniacz (w otwartej pętli sprzężenia), które dla tych częstotliwości jest już na tyle duże, że sprzężenie zwrotne przestaje być ujemne. Można sprawdzić oscyloskopem. W każdym razie, jest to już sprawdzony projekt i skoro od dawna funkcjonuje w takiej postaci, to raczej nie ma się czym przejmować. Oscylacje gasną bardzo szybko - już po 3-4 okresach nie ma po nich śladu. Jeżeli pamiętasz, u mnie wyglądało to zdecydowanie gorzej. Na tyle gorzej, że w pewnych warunkach wzmacniacz stawał się generatorem. Ograniczenie pasma od strony wejścia załatwiło problem (z tym, że bardziej było z czego ograniczać ). Brawo. Tak trzymaj 👍
-
Kolejne rewelacje 😂 Wyraźnie widać, że oscylacje występują na każdym z przedstawionych obrazków i mają tą samą częstotliwość (lekko ponad 40 kHz). W zależności od nastawionej podstawy czasowej w oscyloskopie, są po prostu mniej lub bardziej "ściśnięte" :) Ani nie zmienia brzmienia, ani nie zależy od rodzaju użytych kondensatorów. Aby się pozbyć oscylacji, należy właśnie bardziej ograniczyć od góry pasmo przenoszenia wzmacniacza 😜
-
To ja może coś zupełnie innego Tak mi się przypomniało, bo kiedyś byłem na ich koncercie. Wnikliwy słuchacz wyłapie polskie akcenty (zespół z Kanady) Okazuje się, że jakiś czas później (niż miało miejsce wspomniane wydarzenie) wydali całkiem fajną płytkę. Ogólnie nie słucham, chyba tu trzeba nazwać rzeczy po imieniu - szant..., tak szant, nic mi się nie pomyliło , ale w tym wykonaniu jest to całkiem zjadliwe. Na nutę irlandzką. Realizacja też niczego sobie.
-
Zwalanie problemów z basem i to jeszcze z jego niewystarczającą ilością na niski DF - coś tu się kupy nie trzyma Poza tym główny wpływ na DF wzmacniacza ma sprzężenie zwrotne. Im jest go więcej, tym wzmacniacz ma większy DF. I tu mamy pewien problem, bo sprzężenie zwrotne podobno jest be. Hmm... Jak z tego wybrnąć? 🤔 🤣
-
A tu znowu kombinujesz jak koń pod górę. Gdzie byś nie zajrzał, będzie wyraźnie napisane, że małe pomieszczenia są niekorzystne dla odtwarzania niskich częstotliwości. Np z "Podręcznik akustyki" Everest'a, Pohlmann'a: Jeżeli dźwięk jest rejestrowany lub odtwarzany w pomieszczeniach zbyt małych, problemy są nieuniknione. Zdaniem Gilforda studia o objętości mniejszej od ok 42m3, są tak podatne na zakolorowania, że są po prostu mało praktyczne. Pomieszczenia mniejsze od tego rozmiaru charakteryzują się niewielką liczbą częstotliwości drgań własnych, rozmieszczonych w dużych odległościach od siebie, co stanowi źródło słyszalnych zniekształceń. Z tego co piszesz, wynika natomiast wg mnie, że po prostu lubisz dźwięk nieco bardziej "efektowny" i odsłuch w miejscach w których występują strzałki fal stojących. Ja wręcz przeciwnie, co widać na wykresie, który gdzieś tam wyżej wstawiłem. Dlatego przypuszczam, że u mnie by Ci się raczej nie spodobało jeżeli chodzi o "dociążenie" Gdybyś wstawił jakiś pomiar z miejsca, w którym Twoim zdaniem jest ok, wiele by się wyjaśniło. A w samochodzie jeszcze nie słyszałem dobrego dźwięku, ale być może nie słuchałem w odpowiednim Dla mnie grajki samochodowe grają efekciarsko - typowa V-ka. O tych po agrotuningu, z subem wypełniającym cały bagażnik nawet nie wspominam
-
Ja to odbierałem jako wykręcanie kota ogonem, aby wybrnąć z tego : Jeszcze raz: Co ma propagacja dźwięku w małych pomieszczeniach, do zjawiska rezonansu w rezonatorze Helmholtza? Dla mnie to osobne kwestie.