elektron6
Uczestnik-
Zawartość
1 616 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez elektron6
-
To nie tak to znaczy nie taki jest tok postępowania w tego typu problemach. W pierwszej kolejności opieramy się na wytycznych w servcie manual i szukamy informacji co do "bias". Ustalmy jaki ma on być i dokonujemy weryfikacji jaki mamy całościowy prąd spoczynkowy w danym kanale. Po zbadaniu tego faktu wnioskujemy dalej; ustawiony poprawnie, niepoprawnie, czy zachowana jest w miarę symetria dla poszczególnych par itp. Bez tej weryfikacji trochę na pałę wydaje się od razu temat zakupu i wymiany nowych tranzystorów.
-
A to ja wiem podobno że za darmo to boli gardło a i to trzeba się napić wody:)
-
no tak tylko z limitu ceny x zrobi się kwota?? no chyba że jest jakiś dobroczyńca co wymienia plintę za free...
-
plus ma się jeszcze użytkownikowi podobać i ma pasować do reszty klocków.
-
Być może za dużo obróbki cyfrowej, wszak widać cyfryzacja jest tutaj nan najwyższym poziomie a jak wiemy cyfra i muzykalność najczęściej nie idzie w parze. No i będzie miało się psuć już po 2 latkach.
-
No cóż; okablowanie, taśiemki, powietrze, transport - mechanizm, zasilacze impulsowe. Wszystko klasy budżetowej, made in china. Bez komentarza.
-
Piszesz, iż lampy nie świecą zatem na 99% to nie jest wina lamp. Uszkodzenie włókna żarzenia w dwóch lampach jednocześnie to jest po prostu niemożliwe. Sprawdź zasilacz lamp to tam jest problem.
-
Przysłowiowe szukanie dziury w całym. Mam kolegę który non stop coś zmienia, kombinuje, sprzedaje i kupuje, szuka i szuka....wiecznie coś nie tak... Nakupił chłopina płyt, winyli. Pytam go kiedyś ile przesłuchałeś tej kolekcji?.......aaaaaaa...w zasadzie to może 10% bo wiesz jak jest..No tak wiem bo generalnie nie cieszy się dzwiękiem, nie słucha a bawi się w elektroakustyka/elektronika. Ale cóż jak woli dłubać zamiast słuchać - no problem jego wybór, jego sprawa. Ja się w to nie bawię a słucham. Świat nie jest idealny, zresztą nic nie jest idealne, doskonałe.
-
Inna sprawa to kwestia nastawienia psychicznego do odbierania muzyki. Trochę nie idzie skupić się na muzyce z rana przed pracą.. czy też przed ambitnymi zadaniami danego dnia. Inaczej to wygląda jak człowiek zrobi co maił zrobić i na spokojnie wieczorem wchodzisz w tryb relaksowania się resztą dnia. Osobiście słucham muzy tylko wieczorami, do późnej nocy...
-
Tak jak najbardziej nadal się z tego śmieję:) Słuchanie muzyki w aucie tak aby przy okazji słyszało pół miasta i to najlepiej jeszcze w nocy a co tam nie ma spania ja jestem panem...Koneser muzyki? ok to w domciu zapodać 2x100W a sąsiedzi ?? albo do filharmonii wykupić bilecik. Pomijam fakt że być może ktoś się stara o aparat słuchowy za kilka lat no to wtedy to mas sens. Podsumowując - wiocha end story.
-
I obowiązkowo do tego biała czapeczka, otwarte okno i tzw łokieć - oj to było modne w latach 90- tych ..ale jak widać co niektórym zostało do dzisiaj. Nie pozostaje nic innego jak śmiać się z takich delikwentów.
-
Marantz 6300, Thorens TD318 - tego jest sporo ale uwaga na to czy są sprawne śruby do regulacji zawieszenia plinty, Denony serii DP np model 60, 67,.., Kenwood KP1100, JVC seri Ql,
-
Przykład starej dobrej szkoły i pięknego wzornictwa ?Marantz 6300 1. Piękny wygląd 2. Drewniana obudowa 3. Duże możliwości ustawienia ramienia 4. Stroboskop 5. Regulacja prędkości, półautomat 6. Silnik nie do zajechania 7. Ciężki talerz Do tego dedykowana wkładeczka za oceanu nie byle jaka bo Pickering xv-15 iiiiiiiiiiiiiiiiii? mamy wszystko do tego tylko kieliszek dobrego wina i można słuchać Trwałość - pogra kolejne 30 lat A ile pogra tobie nowy gramfon? Minus - trudno go dostać w dobrym stanie ale można. Takich przykładów można podać dziesiątki
-
Najlepsze gramofony produkowano w latach 70 i 80 tych, no może jeszcze nieco w latach 90 - tych To znaczy najlepsze w kontekście - jakość/obecna cena i skupiania się elementach ważnych w gramofonie. Fakt teraz też się produkuje dobre gramofony ale te kosztują często ponad 10 tyś . Używany dobry, gramofon z full wypasem kupimy w cenach 3-5 tyś. Na co patrzymy. 1. Plinta/obudowa - drewniana, unikać plastiku 2. Ramię - tutaj trzeba trochę poczytać o konkretnym modelu i rodzaju ramienia. Bardzo często dany model gramofonu miał kilka ramion od budżetowego po naprawdę hiend. 3. Silnik - raczej w starych konstrukcjach jest nie do zajechania a obecnie no cóż... 4. Wyposażenie - automatyka, stabilizacja obrotów etc kto co lubi 5. Bardzo ważny temat - talerz - generalnie im cięższy tym lepiej. Bardzo często waga "starego talerza" jest większa niż cała waga współczesnego gramofonu _o czym to świadczy?? 6/ Wkładka/igła - to jest też ważny temat i sposób mocowana (standard czy też jakiś nietypowy). Wkładkę można zawsze wymienić na coś lepszego ale to trochę kosztuje.. Szukałbym w modelach uznanych firm; Thorens, Technics, Dual - choć nie wszystkim ta marka pasuje, Denon, Lenco, Osobiście unikam nowych, budżetowych gramofonów a bo i po co mi bajery w stylu bluetooth jak nie są spełnione podstawy podstaw jak powyżej. Marketing daje bluetooth a jednocześnie obudowa jest plastikowa a talerz waży 0,6kg. To nie tędy droga...
-
Jak to na stronie piszą - krótko i na temat "urządzenie stworzone dla nowej generacji audiofilów" a dalej bla bla bla opisu na kilka stron A4 a w gruncie rzeczy nic nie wspominają o rodzaju wkładki/igły, wadze talerza. I za taki sprzęt plastik bombastic płacimy 3 koła....
-
Najlepsze są upgrady:) wzmacniaczy lampowych made in china. Wymienni 2-3 lampy, kilka kondów i już mamy o 2 klasy wyżej...a dalej topologia ta sama i co najważniejsze trafa głośnikowe zgodne z chińskim oryginałem. Tylko że samozachwyt szybko miła i zaraz po upgradzie idzie sprzęt na aledrogo z pięknym opisem -no cóż może tak może nie ktoś to kupi jako chwyt marketingowy.
-
Aaaa tłumienie wpływów magnetycznych..poważna sprawa - czyli ekranowanie a to przepraszam bo sądziłem że dyskusja jest o drganiach mechanicznych i ich tłumieniu. Toż to już w latach 20 - tych znany był temat ekranowania za pomocą metali. Nawet w wzmacniaczy Diora ma trafo zaaekranowane taśmą miedzianą.
-
W przypadku metali właśnie pomijalne mało dochodzi do strat energii- jest to element o bardzo niskim poziomie sprężysto pochłaniającym. "Tłumienie wewnętrzne w metalach, stanowiących podstawowy materiał konstrukcyjny, jest niewielkie. Współczynnik tłumienia wewnętrznego (współczynnik tarcia wewnętrznego, współczynnik strat, stratność, względne rozproszenie energii, współczynnik zanikania) jest rzędu 10-3– 10- 4 ." Współczynnik tłumienia wewnętrznego (współczynnik strat η) określany jest jako iloraz energii straconej w cyklu drgań Es i energii zmagazynowanej w tym cyklu Em; dla ogromnej większości materiałów konstrukcyjnych jest on rzędu 10-2– 10-4 . Z tego względu zachodzi konieczność stosowania dodatkowych elementów tłumiących, np. pokryć tłumiących. Zwiększenie dyssypacji w układach technicznych uzyskuje się przez pokrywanie elementów drgających warstwami tłumiącymi lub przez stosowanie konstrukcji wielowarstwowych (sandwiczowych). W wyniku tych zastosowań uzyskuje się m.in. : 1) zmniejszenie amplitud przemieszczeń drgań ustalonych szczególnie w obszarach rezonansowych, 2) szybkie zanikanie drgań swobodnych, a w przypadku uderzeń obniżenie poziomu hałasu pouderzeniowego, 3) wytłumienie fal rozchodzących się w elementach sprężystych.
-
Beton w pralkach ma za zadanie dociążyć pralkę aby pod wpływem drgań silnika, pralka była stabilna i nie biegała sobie od konta do konta. Rozwiązanie to w żaden sposób nie tłumi drgań. Drgania silnika o wartości X są nadal przekazywane o wartości x na pozostałe elementy pralki zgodnie z zasadami fizyki. Dopiero odizolowanie elementów pralki poprzez np. elementy/podkładki gumowe powoduje wytłumienie drgań. Duża metalowa stopka wzmacniacza nie jest elementem tłumiącym - ale już filc, guma pod stopką jak najbardziej.
-
Dziwne to Akurat to co pokazujesz to stosował w zasadzie każdy w odtwarzaczach CD- w zasadzie w każdym mechanizmie mamy jakieś tam podkładki tłumiące , dampery etc. Wszak laser to jest ten element który jest wrażliwy na drgania. Pomijam iż część z tych elementów pełni rolę podwyższająca kulturę pracy mechanizmu (otwieranie, zamykanie szuflady). Żaden hiend. Tony miedzi - to raczej nie jest sposób na tłumienie drgań a na skuteczne ekranowanie. Wszak jak się chce uzyskać wysoki odstęp sygnału od szumy to blacha musi być. Fizyka - metal/miedz akurat w zasadzie bezstratne przenosi drgania zatem trudno tutaj dopatrywać się, iż metalowa/miedziana stopka ważąca pół kilko tłumi drgania...Podane rozwiązania stosowała w zasadzie każda jedna średniej klasy firma. Warto spojrzeć do takiego klocka jak pioneer dv- ax10 - tam dopiero są blachy - siłka za free.
-
Z tranzystora wyleczyłem się dobrych kilka lat temu - nawet z naprawdę wysokich klocków. Teraz tylko lampa. warto zaznaczyć dobra lampa:) Mimo pewnych ograniczeń jak dla mnie to jest to czego szukałem.